ZIOŁA - domowa apteka
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: ZIOŁA - domowa apteka
Liluś a czy robisz też syropek z świerkowych młodych końcówek ?
Ja przesypuję je cukrem i pozostawiam w ciepłym miejscu az do momentu w którym puszczą sok.
Zrobi się z nich gęsty syrop jak miód i ten dodaję do herbatki zamiast cukru.
Czasem mieszam też z sosnowymi, żeby aromat był mocniejszy.
A czy znalazłaś juz przepis na zastosowanie ogórecznika oprócz dodatku do sałatki ?
Jestem bardzo ciekawa co mozna z niego jeszcze zrobić, bo mam go sporo w ogrodzie i sam się mocno rozsiewa.
Ja przesypuję je cukrem i pozostawiam w ciepłym miejscu az do momentu w którym puszczą sok.
Zrobi się z nich gęsty syrop jak miód i ten dodaję do herbatki zamiast cukru.
Czasem mieszam też z sosnowymi, żeby aromat był mocniejszy.
A czy znalazłaś juz przepis na zastosowanie ogórecznika oprócz dodatku do sałatki ?
Jestem bardzo ciekawa co mozna z niego jeszcze zrobić, bo mam go sporo w ogrodzie i sam się mocno rozsiewa.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- LilaRose
- 200p
- Posty: 384
- Od: 22 paź 2009, o 23:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: ZIOŁA - domowa apteka
Grażynko, jak Ty pięknie do mnie powiedziałaś . Syropku z młodych końcówek świerku nie robię, bo wolą ogółu robimy taką klasyczną naleweczkę z pąków sosny. Twój przepis, w swojej prostocie, jest świetny. W pobliżu mam zaprzyjaźnioną leśną plantację świerkową i chyba się skuszę... Z ogórecznikiem nic mi konstruktywnego nie przychodzi do głowy . Przez weekend poszperam w Tajnym Archiwum Zielarskim, wśród Tajnych Notatek Zielarskich , to może coś wygrzebię. Na pierwszy ogień do głowy przychodzi mi:
Napar z kwiatów ogórecznika- zbieramy i suszymy kwiaty ogórecznika, z nich robimy napar, który można pić jako lek na ból gardła lub żołądka. Ostudzony można także stosować do relaksujących kąpieli i jako okład na poparzoną i poranioną skórę, ponieważ przyspiesza gojenie i działa przeciwzapalnie.
Napar z ziela ogórecznika- jedną łyżkę suszonego ziela zalać 1 szklanką wrzątku, przecedzić i pić 2 razy dziennie po 1/2 szklanki. Zewnętrznie stosuje się do płukania jamy ustnej, gardła, w nieżytach, chrypce i suchym kaszlu(w postaci kataplazm na owrzodzenia, wypryski, najlepiej w połączeniu z nasieniem kozieradki, żywokostu i nostrzyka), w zaburzeniach przemiany materii.
I to tyle . Naparu możemy jeszcze używać do poprawy kondycji skóry- przy trądziku, zaczerwienieniach i odmrożeniach, ale sok czy napar trzeba dokładnie filtrować żeby nie było zanieczyszczeń(włosków z łodygi i liści- bo one mogą niekiedy podrażniać skórę wrażliwą). Aha! Napary mogą działać moczopędnie.
Teraz mamy modę(?), na olejek z nasion ogórecznika, ale to już nie na nasze warunki domowe...
c.d , na alkoholowo, dezynfekująco i bakteriobójczo:
Wino cebulowe- 300g surowej cebuli zgnieść na miazgę, dodać 100 g miodu i 600 g lekkiego, białego wina. Wymieszać i pić 2- 4 łyżki stołowe dziennie.
Nalewka alkoholowa- zmiażdżoną surową cebulę zalać taką samą ilością 40% alkoholu, trzymać w ciemności przez 10 dni, następnie przefiltrować i pić dwa razy dziennie po jednej łyżeczce w połowie osłodzonej szklance wody przed obiadem i przed snem.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Syrop z kwiatów bzu czarnego- 8-10 baldachów bzu czarnego gotujemy w 0,5 litra wody przez ok. minutę. Wywar przecedzamy po ostygnięciu. Dodajemy sok z jednej cytryny, 300 g cukru i 200 g cukru gronowego (do kupienia np. na all). Syrop przelewamy do płaskiego garnka, gotujemy na małym ogniu, aż wyparuje połowa wody(ok. 1 godzina). Gorący sok przelewamy do szklanych słoików lub butelek, które natychmiast zamykamy.
Orzeźwiający napój: 50 ml syropu, odrobina soku z cytryny i woda mineralna.
c.d. n. ., nastąpi również ciąg dalszy cyklu co kiedy i jak zbieramy na początku nowego wątku, który założy chatte, po skończeniu tego wątku.
Napar z kwiatów ogórecznika- zbieramy i suszymy kwiaty ogórecznika, z nich robimy napar, który można pić jako lek na ból gardła lub żołądka. Ostudzony można także stosować do relaksujących kąpieli i jako okład na poparzoną i poranioną skórę, ponieważ przyspiesza gojenie i działa przeciwzapalnie.
Napar z ziela ogórecznika- jedną łyżkę suszonego ziela zalać 1 szklanką wrzątku, przecedzić i pić 2 razy dziennie po 1/2 szklanki. Zewnętrznie stosuje się do płukania jamy ustnej, gardła, w nieżytach, chrypce i suchym kaszlu(w postaci kataplazm na owrzodzenia, wypryski, najlepiej w połączeniu z nasieniem kozieradki, żywokostu i nostrzyka), w zaburzeniach przemiany materii.
I to tyle . Naparu możemy jeszcze używać do poprawy kondycji skóry- przy trądziku, zaczerwienieniach i odmrożeniach, ale sok czy napar trzeba dokładnie filtrować żeby nie było zanieczyszczeń(włosków z łodygi i liści- bo one mogą niekiedy podrażniać skórę wrażliwą). Aha! Napary mogą działać moczopędnie.
Teraz mamy modę(?), na olejek z nasion ogórecznika, ale to już nie na nasze warunki domowe...
c.d , na alkoholowo, dezynfekująco i bakteriobójczo:
Wino cebulowe- 300g surowej cebuli zgnieść na miazgę, dodać 100 g miodu i 600 g lekkiego, białego wina. Wymieszać i pić 2- 4 łyżki stołowe dziennie.
Nalewka alkoholowa- zmiażdżoną surową cebulę zalać taką samą ilością 40% alkoholu, trzymać w ciemności przez 10 dni, następnie przefiltrować i pić dwa razy dziennie po jednej łyżeczce w połowie osłodzonej szklance wody przed obiadem i przed snem.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Syrop z kwiatów bzu czarnego- 8-10 baldachów bzu czarnego gotujemy w 0,5 litra wody przez ok. minutę. Wywar przecedzamy po ostygnięciu. Dodajemy sok z jednej cytryny, 300 g cukru i 200 g cukru gronowego (do kupienia np. na all). Syrop przelewamy do płaskiego garnka, gotujemy na małym ogniu, aż wyparuje połowa wody(ok. 1 godzina). Gorący sok przelewamy do szklanych słoików lub butelek, które natychmiast zamykamy.
Orzeźwiający napój: 50 ml syropu, odrobina soku z cytryny i woda mineralna.
c.d. n. ., nastąpi również ciąg dalszy cyklu co kiedy i jak zbieramy na początku nowego wątku, który założy chatte, po skończeniu tego wątku.
Pozdrawiam- Liliana
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: ZIOŁA - domowa apteka
Liluś - dzięki.
Słyszałam też, że można go podawać do surówek i sałatek, ale nie wiem jak pozbyć się kłujących włosków.
No i czy drobno siekać liscie czy parzyć .........chyba nie, bo to będą szmatki.
Słyszałam też, że można go podawać do surówek i sałatek, ale nie wiem jak pozbyć się kłujących włosków.
No i czy drobno siekać liscie czy parzyć .........chyba nie, bo to będą szmatki.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- LilaRose
- 200p
- Posty: 384
- Od: 22 paź 2009, o 23:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: ZIOŁA - domowa apteka
Aż serce rośnie, kiedy człowiek czuje się jeszcze potrzebny. Dziewczyny
Hmmm... Ale do tych sałatek(a ponoć do twarogu najlepiej, czyli i wariacje z fetą byłyby super), to dajemy listki młodziutkie, mięciutkie, takie, które nie zdążyły zaopatrzyć się w harpuny kłujące nas w język. Takie z samych szczytów. Kwiatki również zjadamy. Do tego możemy w sposób niezwykle snobistyczny zadziwić miłych gości, w lecie na np. grillu i podać kostki lodowe, w których zamroziłyśmy całe kwiaty ogórecznika. Ach! Jaki efekt! I do sałatki koniecznie również trzeba dać kwiatów nasturcji(jadalne w całości). To dodaje pikanterii- dosłownie i w przenośni. Młode listki ogórecznika siekamy.
(Do jedzenia nadają się również świetnie(co za kanapki na ciemnym chlebie z twarożkami!) kwiaty tymianku i szałwii. Fiołka wonnego również. Myjemy i osuszamy liście babki lancetowatej, roszponki lub sałaty- w zależności od pory roku- oraz kwiaty stokrotek. Sporządzamy sos z oliwy i octu winnego(robicie same?) z dodatkiem soli, pieprzu, odrobiny pietruszki i oregano, którym polewamy liście. To przepis na "zielarstwo oswojone" ).
A dla dorosłych zielarstwo w wirtuozerii (również cytuję siebie z innego postu):
Receptura 1- po 5 g : liści melisy, ziela hyzopu, kłączy marzanny, ziela tymianku, kwiatu lawendy, kwiatu lipowego, liści mięty pieprzowej, korzenia arcydzięgla, owocu anyżu, nasion kardamonu, gałki muszkatałowej, kłącza tataraku
3 g pączków topoli, suszona skórka z 2 pomarańczy,, 0,5 kg cukru, 0,6 litra wody, 30 ml soku cytrynowego, 0,65 litra spirytusu 96*. Rozdrobnione zioła zalać wrzącym syropem- cukier+ woda. Lekko podgotować pod przykryciem na małym ogniu, przelać do butli, szczelnie zamknąć i odstawić. Po 7 dniach przecedzić, dodać spirytus, sok cytrynowy.
Receptura 2- po: 5 g liści mięty pieprzowej, owoców kminku. Po 3 g: liści rozmarynu, kwiatu lawendy, liści ruty, owoców jałowca, owoców anyżu.
Po 2 g cynamonu, goździków, skórka z 1 pomarańczy i 1 cytryny cienko skrojona, 0,35 kg miodu pszczelego, 0,35 kg cukru, 1 litr spirytusu 96 *, 0,9 litra wody, 15- 20 kropli esencji waniliowej, 3- 5 kropli esencji migdałowej(ostrożnie!).
Korzenie wraz ze skórkami zalać spirytusem i wodą. Naczynie zamknąć i odstawić na 2 miesiące w ciepłe miejsce. Po tym czasie zlać nalewkę do większego naczynia, a korzenie zalać gorącą wodą (0,4 l) i pozostawić na tydzień. Z naciągniętej korzeniami, odcedzonej wody oraz miodu i cukru, zrobić syrop, dodać esencje, połączyć z nalewką korzenna, zamknąć szczelnie naczynie i odstawić. Po co najmniej 6- 8 miesiącach likier przefiltrować i rozlać do butelek.
Dawkujemy w rozsądnych ilościach, zimową porą, na rozgrzewkę, na przeziębienie, na złe samopoczucie.
Hmmm... Ale do tych sałatek(a ponoć do twarogu najlepiej, czyli i wariacje z fetą byłyby super), to dajemy listki młodziutkie, mięciutkie, takie, które nie zdążyły zaopatrzyć się w harpuny kłujące nas w język. Takie z samych szczytów. Kwiatki również zjadamy. Do tego możemy w sposób niezwykle snobistyczny zadziwić miłych gości, w lecie na np. grillu i podać kostki lodowe, w których zamroziłyśmy całe kwiaty ogórecznika. Ach! Jaki efekt! I do sałatki koniecznie również trzeba dać kwiatów nasturcji(jadalne w całości). To dodaje pikanterii- dosłownie i w przenośni. Młode listki ogórecznika siekamy.
(Do jedzenia nadają się również świetnie(co za kanapki na ciemnym chlebie z twarożkami!) kwiaty tymianku i szałwii. Fiołka wonnego również. Myjemy i osuszamy liście babki lancetowatej, roszponki lub sałaty- w zależności od pory roku- oraz kwiaty stokrotek. Sporządzamy sos z oliwy i octu winnego(robicie same?) z dodatkiem soli, pieprzu, odrobiny pietruszki i oregano, którym polewamy liście. To przepis na "zielarstwo oswojone" ).
A dla dorosłych zielarstwo w wirtuozerii (również cytuję siebie z innego postu):
Receptura 1- po 5 g : liści melisy, ziela hyzopu, kłączy marzanny, ziela tymianku, kwiatu lawendy, kwiatu lipowego, liści mięty pieprzowej, korzenia arcydzięgla, owocu anyżu, nasion kardamonu, gałki muszkatałowej, kłącza tataraku
3 g pączków topoli, suszona skórka z 2 pomarańczy,, 0,5 kg cukru, 0,6 litra wody, 30 ml soku cytrynowego, 0,65 litra spirytusu 96*. Rozdrobnione zioła zalać wrzącym syropem- cukier+ woda. Lekko podgotować pod przykryciem na małym ogniu, przelać do butli, szczelnie zamknąć i odstawić. Po 7 dniach przecedzić, dodać spirytus, sok cytrynowy.
Receptura 2- po: 5 g liści mięty pieprzowej, owoców kminku. Po 3 g: liści rozmarynu, kwiatu lawendy, liści ruty, owoców jałowca, owoców anyżu.
Po 2 g cynamonu, goździków, skórka z 1 pomarańczy i 1 cytryny cienko skrojona, 0,35 kg miodu pszczelego, 0,35 kg cukru, 1 litr spirytusu 96 *, 0,9 litra wody, 15- 20 kropli esencji waniliowej, 3- 5 kropli esencji migdałowej(ostrożnie!).
Korzenie wraz ze skórkami zalać spirytusem i wodą. Naczynie zamknąć i odstawić na 2 miesiące w ciepłe miejsce. Po tym czasie zlać nalewkę do większego naczynia, a korzenie zalać gorącą wodą (0,4 l) i pozostawić na tydzień. Z naciągniętej korzeniami, odcedzonej wody oraz miodu i cukru, zrobić syrop, dodać esencje, połączyć z nalewką korzenna, zamknąć szczelnie naczynie i odstawić. Po co najmniej 6- 8 miesiącach likier przefiltrować i rozlać do butelek.
Dawkujemy w rozsądnych ilościach, zimową porą, na rozgrzewkę, na przeziębienie, na złe samopoczucie.
Pozdrawiam- Liliana
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: ZIOŁA - domowa apteka
Twoje oswojone zielarstwo daje do myślenia Liluś.
Nie pomyślałam, że w ten sposób można robić wielokolorowe pesta do potraw.
I zamiast chemicznych koncentratów można dodać kwiaty ziół.
Będzie pięknie kolorowo i smacznie.
Działasz na wyobrażnię dziewczyno !
Nie pomyślałam, że w ten sposób można robić wielokolorowe pesta do potraw.
I zamiast chemicznych koncentratów można dodać kwiaty ziół.
Będzie pięknie kolorowo i smacznie.
Działasz na wyobrażnię dziewczyno !
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: ZIOŁA - domowa apteka
Ogórecznik lekarski rośnie u mnie od kilku lat i wykorzystuję jego właściwości w rożnej postaci,dlatego też chciałam dodać pewne ważne wiadomosci.
Wewnętrznie powinien być stosowany najczęściej jako olej, gdyż ziele zawiera toksyczne alkaloidy pirolizydynowe (mogą uszkadzać wątrobę). W procesie tłoczenia związki te nie przechodzą do oleju. Jeśli jednak chcemy używać go jako napar czy wywar - należy dla własnego bezpieczeństwa pić go w zestawach z innymi.
PRZECIWSKAZANIA
Ostrożność powinny zachować osoby stosujące niesteroidowe leki przeciwzapalne, gdyż ogórecznik może wzmagać ich działanie.
Spożywany w nadmiernych ilościach może powodować nudności, obniżenie ciśnienia krwi, a także może działać przeczyszczająco.
Wewnętrznie powinien być stosowany najczęściej jako olej, gdyż ziele zawiera toksyczne alkaloidy pirolizydynowe (mogą uszkadzać wątrobę). W procesie tłoczenia związki te nie przechodzą do oleju. Jeśli jednak chcemy używać go jako napar czy wywar - należy dla własnego bezpieczeństwa pić go w zestawach z innymi.
PRZECIWSKAZANIA
Ostrożność powinny zachować osoby stosujące niesteroidowe leki przeciwzapalne, gdyż ogórecznik może wzmagać ich działanie.
Spożywany w nadmiernych ilościach może powodować nudności, obniżenie ciśnienia krwi, a także może działać przeczyszczająco.
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: ZIOŁA - domowa apteka
Lili, przepisy rewelacyjne! Oczywiscie liczymy na więcej
Krysiu, jeżeli również znasz jakieś oryginalne przepisy na ziołowe leki domowe, a sądzę, ze znasz ;) zapraszam Cię równiez do zamieszczenia ich tutaj. Myslę, ze nie będzie to kolidowało z Twoim autorskim wątkiem?
Krysiu, jeżeli również znasz jakieś oryginalne przepisy na ziołowe leki domowe, a sądzę, ze znasz ;) zapraszam Cię równiez do zamieszczenia ich tutaj. Myslę, ze nie będzie to kolidowało z Twoim autorskim wątkiem?
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: ZIOŁA - domowa apteka
chatte dziękuję ... wszystko z myślą o poprawie zdrowia w jak najbardziej naturalny sposób więc wracamy do "babcinych" przepisów ale troszkę zmodyfikowanych z racji nowoczesności i postępu.
Widzę zainteresowanie maścią nagietkową - faktycznie są kłopoty z kupieniem lanoliny i do tego droga.
Zamiast niej używałam Lekobazy lub Hascobazy - to obojętne podłoże do przygotowywania kremów/maści. Działa jedynie nawilżająco. Dużo tańsze i dostępne bez recepty też.
Ale ... jest stary przepis z zielnika znanej zielarki Marii Treben, w którym można się obejść bez tych baz - świetny i warty zainteresowania.
Bierze się dwie kopiaste garści kwiatków nagietka i wrzuca na rozgrzany (25 dkg) tłuszcz,
najlepsze jest sadło bądź zwykły smalec ale nie taki kupny z parafiną.
Lepiej kupić trochę słoniny i samemu stopić.
Należy zostawić aby trochę kwiatki "poskwierczały", mieszać od czasu do czasu i zdjąć z kuchenki.
Pod pokrywką odstawić na dobę.
Następnie jeszcze raz podgrzać i odcedzić. Można dodać troszkę oliwy jeśli chce się uzyskać bardziej płynną konsystencję.
Zastosowanie nagietka jest naprawdę wielkie ? stosując go jestem pełna podziwu dla tej roślinki.
Zrywamy oczywiście kwiaty nagietka tylko te pomarańczowe.
I jeszcze jedno ... wiadomo,ze takie mazidełka muszą stać w lodówce i tez niezbyt długo, dlatego płatki nie tylko suszę ale i mrożę. Mam w ten sposób świeży krem przez okrągły rok
Widzę zainteresowanie maścią nagietkową - faktycznie są kłopoty z kupieniem lanoliny i do tego droga.
Zamiast niej używałam Lekobazy lub Hascobazy - to obojętne podłoże do przygotowywania kremów/maści. Działa jedynie nawilżająco. Dużo tańsze i dostępne bez recepty też.
Ale ... jest stary przepis z zielnika znanej zielarki Marii Treben, w którym można się obejść bez tych baz - świetny i warty zainteresowania.
Bierze się dwie kopiaste garści kwiatków nagietka i wrzuca na rozgrzany (25 dkg) tłuszcz,
najlepsze jest sadło bądź zwykły smalec ale nie taki kupny z parafiną.
Lepiej kupić trochę słoniny i samemu stopić.
Należy zostawić aby trochę kwiatki "poskwierczały", mieszać od czasu do czasu i zdjąć z kuchenki.
Pod pokrywką odstawić na dobę.
Następnie jeszcze raz podgrzać i odcedzić. Można dodać troszkę oliwy jeśli chce się uzyskać bardziej płynną konsystencję.
Zastosowanie nagietka jest naprawdę wielkie ? stosując go jestem pełna podziwu dla tej roślinki.
Zrywamy oczywiście kwiaty nagietka tylko te pomarańczowe.
I jeszcze jedno ... wiadomo,ze takie mazidełka muszą stać w lodówce i tez niezbyt długo, dlatego płatki nie tylko suszę ale i mrożę. Mam w ten sposób świeży krem przez okrągły rok
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: ZIOŁA - domowa apteka
Akurat ten przepis znam i zamieściłam go parę stron wcześniej (przy nagietku), dlatego zainteresował mnie ten z lanoliną, ale skoro może byc z nią problem, to chyba pozostanę przy tym
Zwłaszcza, że jak mówisz, można nagietka mrozić. O tym nie pomyślałam ... Dziękuję
Cieszę się, że podzielasz moje uwielbienie dla nagietka! To moje ulubione zioło i jakie wszechstronne!
Zwłaszcza, że jak mówisz, można nagietka mrozić. O tym nie pomyślałam ... Dziękuję
Cieszę się, że podzielasz moje uwielbienie dla nagietka! To moje ulubione zioło i jakie wszechstronne!
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9423
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: ZIOŁA - domowa apteka
Krysiu Izuniu słyszałam, że dobrze jest pić herbatkę z nagietka, już nie pamiętam na jakie dolegliwości, ale coś mi się zdaje, że chodziło o chorobę nowotworową.
Oczywiście spróbowałam, ale dla mnie smakowo, ta herbatka nie do przyjęcia
Czy ktoś może pije herbatkę nagietkową
Oczywiście spróbowałam, ale dla mnie smakowo, ta herbatka nie do przyjęcia
Czy ktoś może pije herbatkę nagietkową
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: ZIOŁA - domowa apteka
Właściwości nagietka opisałam tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 26#p647326
Tak dla przypomnienia ;)
Na temat "uatrakcyjnienia" herbatki z nagietka, to może Liliana albo Krysia będa coś wiedziały?
Ja niestety nie wiem
Tak dla przypomnienia ;)
Na temat "uatrakcyjnienia" herbatki z nagietka, to może Liliana albo Krysia będa coś wiedziały?
Ja niestety nie wiem
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: ZIOŁA - domowa apteka
Jeśli nagietka można mrozic, to najlepiej byłoby zamiast kremu pokruszyć zamrozone płatki na drobno, rozetrzeć i papkę nałożyć na dane miejsce na kawałku waty lub gazy. Ja bym jeszcze dodała do tego trochę jogurtu lub śmietanki i np taka maseczka byłaby moim zdaniem całkiem dobra.
Co o tym sądzicie ?
Christi dzięki za ten dodatek o ogóreczniku.
Wiadomo, że co za dużo to niezdrowo.
Co o tym sądzicie ?
Christi dzięki za ten dodatek o ogóreczniku.
Wiadomo, że co za dużo to niezdrowo.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: ZIOŁA - domowa apteka
kogra Twój pomysł wcale nie jest zły - tylko czekać na sezon, siać nagietki , zbierać płatki i do dzieła...
Najlepiej z pełnymi kwiatami bo są zdecydowanie większe "plony"
Przy pewnym schorzeniu , którego efektem jest suchość mam sprawdzonych kilka recept z wykorzystaniem naszych rodzimych ziół i owoców.
NAGIETEK też świetnie nadaje się do tego bo regeneruje tkanki uszkodzone nadmiernym opalaniem a także przyspiesza gojenie się ran.
Do tego zawartość witaminy A sprawia, że stosuje się go w stanach zapalnych skóry i podrażnieniach.
Naturalna maseczka z nagietka:
Łyżkę płatków nagietka ( najlepiej świeży lub mrożony) należy rozetrzeć z łyżeczką oliwy i łyżką kremu Nivea.
Nałożyć na twarz, a po 20 minutach zmyć.
To przepis ze starego poradnika ale mnie uczula Nivea i w zamian robię to na lekobazie.
Maseczka nagietkowa na rozszerzone naczynka
Wymieszać po łyżce kwiatu nagietka, rumianku, ziela kasztanowca oraz skrzypu i zalać szklanką wrzątku.
Po naciągnięciu odcedzić napar i wymieszać z kilkoma łyżeczkami mąki ziemniaczanej.
Po przestudzeniu nałożyć maseczkę na miejsca z popękanymi naczynkami.
Ładnie likwiduje rumień, koi podrażnienia.
Stosuję ja na całą twarz, szyje i dekold.
Suchość to tez włosy i skóra na głowie i tu mam sprawdzone 2 przepisy
Odżywka nagietkowo ? mleczna do włosów suchych.
1/2 filiżanki mleka należy zmieszać z żółtkiem i 1/2 filiżanki naparu z nagietka.
Nałożyć na suche lub wilgotne włosy i owinąć je folią.
Wypłukać po 15- 20 minutach
Ziołowy płyn dla suchych włosów
2 łyżki nagietka ( świeże, suszone bądź mrożone) zalać ok. 3 szklankami wrzątku.
Przykryć naczynie i zostawić napar do naciągnięcia.
Przecedzić go i polewać nim włosy po każdym myciu głowy.
Trzymam w lodówce tak do 5-ciu dni - zużywam to na 2 razy do płukania po myciu.
Najlepiej z pełnymi kwiatami bo są zdecydowanie większe "plony"
Przy pewnym schorzeniu , którego efektem jest suchość mam sprawdzonych kilka recept z wykorzystaniem naszych rodzimych ziół i owoców.
NAGIETEK też świetnie nadaje się do tego bo regeneruje tkanki uszkodzone nadmiernym opalaniem a także przyspiesza gojenie się ran.
Do tego zawartość witaminy A sprawia, że stosuje się go w stanach zapalnych skóry i podrażnieniach.
Naturalna maseczka z nagietka:
Łyżkę płatków nagietka ( najlepiej świeży lub mrożony) należy rozetrzeć z łyżeczką oliwy i łyżką kremu Nivea.
Nałożyć na twarz, a po 20 minutach zmyć.
To przepis ze starego poradnika ale mnie uczula Nivea i w zamian robię to na lekobazie.
Maseczka nagietkowa na rozszerzone naczynka
Wymieszać po łyżce kwiatu nagietka, rumianku, ziela kasztanowca oraz skrzypu i zalać szklanką wrzątku.
Po naciągnięciu odcedzić napar i wymieszać z kilkoma łyżeczkami mąki ziemniaczanej.
Po przestudzeniu nałożyć maseczkę na miejsca z popękanymi naczynkami.
Ładnie likwiduje rumień, koi podrażnienia.
Stosuję ja na całą twarz, szyje i dekold.
Suchość to tez włosy i skóra na głowie i tu mam sprawdzone 2 przepisy
Odżywka nagietkowo ? mleczna do włosów suchych.
1/2 filiżanki mleka należy zmieszać z żółtkiem i 1/2 filiżanki naparu z nagietka.
Nałożyć na suche lub wilgotne włosy i owinąć je folią.
Wypłukać po 15- 20 minutach
Ziołowy płyn dla suchych włosów
2 łyżki nagietka ( świeże, suszone bądź mrożone) zalać ok. 3 szklankami wrzątku.
Przykryć naczynie i zostawić napar do naciągnięcia.
Przecedzić go i polewać nim włosy po każdym myciu głowy.
Trzymam w lodówce tak do 5-ciu dni - zużywam to na 2 razy do płukania po myciu.