Guzmania - zamiera,schną liście
Guzmania - zamiera,schną liście
Witam,dostałam w prezencie guzmanie,kwiat jest piękny czerwony ale niestety już od początku miał brązowe liście i coraz bardziej brązowieją liście i niestety kwiat też zaczyna brązowieć.Czy można obcinać brązowiejące liście?i co można zrobić żeby uratować kwiat?
Re: Chora Guzmania
Jeżeli kwiatek miał brązowe liście to mógł być już wcześniej zasuszony,zaś co do brązowienia samego kwiatu to oznaczało by,że może już przekwitać co jest rzeczą naturalną.Jednak liście powinny być zielone.
Radził bym zwiększyć podlewanie,oby tylko nie zalać guzmani.
Niedługo powinna wypuścić odrosty,które po pewnym czasie powinny zakwitnąć.Niestety sama roślina mateczna później zamiera.
Radził bym zwiększyć podlewanie,oby tylko nie zalać guzmani.
Niedługo powinna wypuścić odrosty,które po pewnym czasie powinny zakwitnąć.Niestety sama roślina mateczna później zamiera.
Re: Chora Guzmania
Od niecałego roku mam w domu dwie Guzmanie (tak mi się wydaje, że ta mniejsza roślinka to też Guzmania). Teraz kwiaty w obu roślinach zasychają. W doniczce mniejszej pojawiają się nowe wzrosty. W większe pojawił się jeden. Co w tej chwili powinienem zrobić. Wyciąć stare kwiaty? Nowe wzrosty przesadzić do innych doniczek? Poczekać do całkowitego uschnięcia kwiatów. Poniżej foto.
Większa -
oraz mniejsza -
Większa -
oraz mniejsza -
Re: Chora Guzmania
A póki co nie robić nic. Czekać.
Odrosty rozwijają się korzystając ze składników pokarmowych w starej rozecie. Są jeszcze za małe i pewno nawet korzeni własnych nie mają. Rozsadzić jak będą miały swoje korzonki, a stara rozeta będzie martwa. Nie wygląda to póki co najładniej, no ale tak trzeba.
Odrosty rozwijają się korzystając ze składników pokarmowych w starej rozecie. Są jeszcze za małe i pewno nawet korzeni własnych nie mają. Rozsadzić jak będą miały swoje korzonki, a stara rozeta będzie martwa. Nie wygląda to póki co najładniej, no ale tak trzeba.
Re: Chora Guzmania
MirekL - dzięki.
Jeszcze dwa pytania:
- kiedy stara rozeta uschnie mam ją po prostu wyrzucić, a w "jej miejsce" wstawić nowe korzonki?
- kiedy poznam, że odrosty mają już swoje korzonki ?
Pozdrawiam.
Jeszcze dwa pytania:
- kiedy stara rozeta uschnie mam ją po prostu wyrzucić, a w "jej miejsce" wstawić nowe korzonki?
- kiedy poznam, że odrosty mają już swoje korzonki ?
Pozdrawiam.
Re: Chora Guzmania
Stara zdechnie. Trzeba ciut pogrzebać- jeśli odrosty ukorzenione wywalić wszystko z doniczki, rozdzielić i posadzić- w świeżą ziemię. Po prostu.
Nie rozumiem "w jej miejsce".
Nie rozumiem "w jej miejsce".
Re: Chora Guzmania
OK - wszystko jasne. Dzięki za pomoc.
Guzmania-brązowieją liście...
Witajcie
Moja guzmania kwitła na wakacje 2009r. po przekwitnięciu kwiat został usunięty...nie wiem czy słusznie czy nie bo nic nie wiedziałam o tym kwiateczku;|No i teraz wygląda nie za ciekawie...czy ktoś miał coś takiego i wie co należałoby zrobić? Słyszałam, że trzeba oddzielić i przesadzić dodam, że kwiat nie stoi bezpośrednio na słońcu i nie jest przelany ani przesuszony...proszę o rady:)
Moja guzmania kwitła na wakacje 2009r. po przekwitnięciu kwiat został usunięty...nie wiem czy słusznie czy nie bo nic nie wiedziałam o tym kwiateczku;|No i teraz wygląda nie za ciekawie...czy ktoś miał coś takiego i wie co należałoby zrobić? Słyszałam, że trzeba oddzielić i przesadzić dodam, że kwiat nie stoi bezpośrednio na słońcu i nie jest przelany ani przesuszony...proszę o rady:)
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Guzmania-brązowieją liście...
Witam,
a czy puszcza jakieś boczne odrosty, małe roślinki wychodzą z dołu rośliny matecznej?
Skoro tak to poczekać, aż maluchy troszeczkę podrosną i ułamać je od rośliny matecznej, i posadzić jako nową samodzielną roślinę.
Roślina żyje około 2 lata, po kwitnięciu stopniowo obumiera, wcześniej się rozmnażając, taki jej los.
Możesz opisać warunki jakie u Ciebie panują (w miejscu gdzie trzymasz roślinę) i porównać je z wymaganiami zawartymi w encyklopedii roślin doniczkowych.
pozdrawiam.
a czy puszcza jakieś boczne odrosty, małe roślinki wychodzą z dołu rośliny matecznej?
Skoro tak to poczekać, aż maluchy troszeczkę podrosną i ułamać je od rośliny matecznej, i posadzić jako nową samodzielną roślinę.
Roślina żyje około 2 lata, po kwitnięciu stopniowo obumiera, wcześniej się rozmnażając, taki jej los.
Możesz opisać warunki jakie u Ciebie panują (w miejscu gdzie trzymasz roślinę) i porównać je z wymaganiami zawartymi w encyklopedii roślin doniczkowych.
pozdrawiam.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
Re: Guzmania-brązowieją liście...
Właśnie niestety nie puszcza...warunki ma dobre, stoi na oknie gdzie nie ma słońca (wyczytałam, że lubi miejsca pół-cieniste i ciepłe) myślę, że ma w miarę wilgotno. Na pierwszym zdjęciu widać najlepiej - ma trzy "pałeczki" z liśćmi a kwitła tylko jedna i ta co już kwitła ma liście w porządku (schnie tylko miejsce po kwiatuszku) A zmartwiły mnie te dwa lata życia;| o ile dobrze pamiętam to za jakieś pół roku stukną jej właśnie dwa.
Re: Guzmania-brązowieją liście...
Dobrze zrobiłaś,ze obcięłaś przekwitły kwiatostan.
Niestety to prawda,że po przekwitnięciu roślina mateczna zamiera,ale wydaje najpierw potomstwo.
Ze zdjęcia widać,że jedna roślinka,to już potomek..to ta,która ma liście pionowo,druga obok to też prawdopodobnie dziecinka.Tak jak Majorek napisał/a roślina mateczna zamiera,wydając wcześniej potomstwo.
To potomstwo powinno się oddzielić od rośliny matecznej kiedy osiągną połowę wielkości mamuśki.U Ciebie widać,że dorównały mamusi.Śmiało możesz już oddzielić,końce liści mogą brązowieć z przerostu bryły korzeniowej.
Niestety nie wiem kiedy dzieci zakwitną.Guzmanie lubią też ja się nalewa troszkę wody do rozety.
Niestety to prawda,że po przekwitnięciu roślina mateczna zamiera,ale wydaje najpierw potomstwo.
Ze zdjęcia widać,że jedna roślinka,to już potomek..to ta,która ma liście pionowo,druga obok to też prawdopodobnie dziecinka.Tak jak Majorek napisał/a roślina mateczna zamiera,wydając wcześniej potomstwo.
To potomstwo powinno się oddzielić od rośliny matecznej kiedy osiągną połowę wielkości mamuśki.U Ciebie widać,że dorównały mamusi.Śmiało możesz już oddzielić,końce liści mogą brązowieć z przerostu bryły korzeniowej.
Niestety nie wiem kiedy dzieci zakwitną.Guzmanie lubią też ja się nalewa troszkę wody do rozety.
Re: Guzmania-brązowieją liście...
Właśnie końce brązowieją tylko u dziecinek to pewnie dlatego, że nie oddzieliłam (u matki jedynie miejsce po kwiatku i liście mają się całkiem dobrze)...jedną oddzieliłam, wsadziłam od razu do ziemi, zobaczymy...a na drugą zabrakło mi ziemi:D także jutro lecę do sklepu i działam dalej;)
Dziękuję Wam bardzo za pomoc:)
pozdrawiam Kasia
Dziękuję Wam bardzo za pomoc:)
pozdrawiam Kasia
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Guzmania-brązowieją liście...
Liście nie schną (u młodych dlatego, że nie oddzieliłaś), bo jakby to było przyczyną takiego stanu, to przyczyna jest absurdalna.
W naturze nikt temu epifitowi nie ucina pędów które rozmnoży, a jedynie mateczna roślina stopniowo zamiera, i całość przesuwa się o kilka cm.
Może po prostu, "stara" im wypija całą wodę, Miro78 Guzmanie głównie podlewa się przez rozetę, tak samo jak i nawozi się ją przez rozetę, w naturze Guzmania pozyskuje niezbędne składniki pokarmowe z rozłożonych szczątek owadów np. much, które wpadły do rozety.
Guzmania jako epifit żyje wysoko na drzewach, konarach drzew, gleby tam niewiele (wytwarza co prawda system korzeniowy i to nawet dość silny bo musi być w stanie udźwignąć i utrzymać ciężar całej rośliny) i nie jest ona ani żyzna, ani nie zawiera tak duże ilości wody, nie okłamujmy się ta roślina żłopie wszystko co wpadnie jej między liście do rozety.
Oddzielić młodziaki, a to że liście lekko przysychają to jeszcze nie tragedia w naturalnym ekosystemie u roślin liście też usychają, liczy się całokształt rośliny i jej ogólny stan zdrowia jeśli jest silna regeneruje swoje "braki" "uszczerbki" produkując nowe liście. Dla ładniejszego efektu, końcówki popodcinać do miejsc gdzie kończy się zasuszona tkanka.
pozdrawiam.
PS: już nie na temat, wie ktoś co mogłem zrobić na swoim komputerze (klawiaturze), że nie mogę napisać "ci=ć"
W naturze nikt temu epifitowi nie ucina pędów które rozmnoży, a jedynie mateczna roślina stopniowo zamiera, i całość przesuwa się o kilka cm.
Może po prostu, "stara" im wypija całą wodę, Miro78 Guzmanie głównie podlewa się przez rozetę, tak samo jak i nawozi się ją przez rozetę, w naturze Guzmania pozyskuje niezbędne składniki pokarmowe z rozłożonych szczątek owadów np. much, które wpadły do rozety.
Guzmania jako epifit żyje wysoko na drzewach, konarach drzew, gleby tam niewiele (wytwarza co prawda system korzeniowy i to nawet dość silny bo musi być w stanie udźwignąć i utrzymać ciężar całej rośliny) i nie jest ona ani żyzna, ani nie zawiera tak duże ilości wody, nie okłamujmy się ta roślina żłopie wszystko co wpadnie jej między liście do rozety.
Oddzielić młodziaki, a to że liście lekko przysychają to jeszcze nie tragedia w naturalnym ekosystemie u roślin liście też usychają, liczy się całokształt rośliny i jej ogólny stan zdrowia jeśli jest silna regeneruje swoje "braki" "uszczerbki" produkując nowe liście. Dla ładniejszego efektu, końcówki popodcinać do miejsc gdzie kończy się zasuszona tkanka.
pozdrawiam.
PS: już nie na temat, wie ktoś co mogłem zrobić na swoim komputerze (klawiaturze), że nie mogę napisać "ci=ć"
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.