Może jakiś kawał...
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
No to jeszcze jeden.
W dużym supermarkecie, jakiś mężczyzna rozgląda się, wyraźnie zatroskany i rozkojarzony. Wpada na innego faceta, który zachowuje się podobnie.
- Och, przepraszam bardzo! Szukam mojej zony!
-Ja tez szukam swojej! A jak wygląda pańska zona?
-Wysoka blondyna, niebieskie oczy, namiętne usta, duzy biust, długie nogi, zgrabne bioderka,... Ubrana w mini spódniczkę i przejrzysta, różowa bluzeczkę. A pańska?
-Dobra, zapomnijmy o mojej, szukajmy twojej!
W dużym supermarkecie, jakiś mężczyzna rozgląda się, wyraźnie zatroskany i rozkojarzony. Wpada na innego faceta, który zachowuje się podobnie.
- Och, przepraszam bardzo! Szukam mojej zony!
-Ja tez szukam swojej! A jak wygląda pańska zona?
-Wysoka blondyna, niebieskie oczy, namiętne usta, duzy biust, długie nogi, zgrabne bioderka,... Ubrana w mini spódniczkę i przejrzysta, różowa bluzeczkę. A pańska?
-Dobra, zapomnijmy o mojej, szukajmy twojej!
Okulista zasiadający w komisji wojskowej pyta poborowego:
- Czy widzicie tam jakieś litery ?
- Nie widzę.
- A widzicie w ogóle tablice ?
- Nie widzę.
- I bardzo dobrze, bo tam nic nie ma! Zdolny!
Z pamiętnika żołnierza:
- Poniedziałek. Idziemy na ćwiczenia. Spotkaliśmy dziewczynę, to ją w krzaki! To był dobry dzień...
- Wtorek. Idziemy na ćwiczenia. Spotkaliśmy chłopaka, to go w krzaki! To był dobry dzień...
- Środa. Dostałem przepustkę, idę na piwo. Spotkali mnie żołnierze idący na ćwiczenia. To był zły dzień...
Na którymś wykładzie na środku sali , w sposób tajemniczy i niewyjaśniony, znalazl sie pet. Do sali wchodzi pan major , zauważa peta i się pyta:
- Czyj to pet?!
Odpowiada mu grobowa cisza , wiec pyta się znowu :
- Czyj to pet?!!
Znowu odpowiada mu grobowa cisza , pan major nie daje za wygrana i pyta się po raz trzeci:
- Po raz ostatni pytam się, czyj to pet?!!!
Tym razem otrzymuje odpowiedz :
- Niczyj , można wziąć!
Czym żołnierz ma myć zęby?
Żołnierz ma myć zęby czym prędzej.
Skąd wyjeżdża czołg?
- Z nienacka...
-Z czego składa sie wojskowa łyżka?
-Z drążka prowadzącego i komory zupnej.
- Czy widzicie tam jakieś litery ?
- Nie widzę.
- A widzicie w ogóle tablice ?
- Nie widzę.
- I bardzo dobrze, bo tam nic nie ma! Zdolny!
Z pamiętnika żołnierza:
- Poniedziałek. Idziemy na ćwiczenia. Spotkaliśmy dziewczynę, to ją w krzaki! To był dobry dzień...
- Wtorek. Idziemy na ćwiczenia. Spotkaliśmy chłopaka, to go w krzaki! To był dobry dzień...
- Środa. Dostałem przepustkę, idę na piwo. Spotkali mnie żołnierze idący na ćwiczenia. To był zły dzień...
Na którymś wykładzie na środku sali , w sposób tajemniczy i niewyjaśniony, znalazl sie pet. Do sali wchodzi pan major , zauważa peta i się pyta:
- Czyj to pet?!
Odpowiada mu grobowa cisza , wiec pyta się znowu :
- Czyj to pet?!!
Znowu odpowiada mu grobowa cisza , pan major nie daje za wygrana i pyta się po raz trzeci:
- Po raz ostatni pytam się, czyj to pet?!!!
Tym razem otrzymuje odpowiedz :
- Niczyj , można wziąć!
Czym żołnierz ma myć zęby?
Żołnierz ma myć zęby czym prędzej.
Skąd wyjeżdża czołg?
- Z nienacka...
-Z czego składa sie wojskowa łyżka?
-Z drążka prowadzącego i komory zupnej.
ZAJEFAJNEEEEEEEEEEEEEEAmlos pisze: Samotność w sieci
ON - siedzi przed komputerem w swoim pokoju, gdzieś w południowej Polsce..
ONA - siedzi przed komputerem w swoim pokoju, gdzieś w północnej Polsce..
ON: - Fajnie mi się z tobą rozmawia
ONA: - Mi też się z tobą fajnie rozmawia
ON: - Już tak dawno rozmawiamy przez internet, może spotkalibyśmy się
w realu ?
ONA: - To przyjedź do mnie.. tylko jest mały problem...
ON: - Jaki ?
ONA: U nas nie ma Reala. Spotkajmy się w Biedronce...
kasiaM
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Mężczyzna jedzie samochodem bardzo wąską i krętą , górską drogą. Na ostrym zakręcie mija się z nadjeżdżającą z przeciwka kobietą, która uchyliwszy szybę w swoim aucie krzyczy: "BARAN!". Nie pozostając dłużnym, mężczyzna natychmiast odkrzykuje: "DZIWKA!" Za następnym zakrętem, mężczyzna wpada na stojącego na środku szosy barana.
Morał z tej historii:
Gdyby tak mężczyźni potrafili SŁUCHAĆ ...
Morał z tej historii:
Gdyby tak mężczyźni potrafili SŁUCHAĆ ...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1004
- Od: 16 maja 2007, o 22:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pdk
Jak się nazywa najnowszy gaz szlachetny?
- Dwupierdzian kapustny.
-----------------------
Co mówi kanapka do pijaka?
- Zaraz wrócę...
- Dwupierdzian kapustny.
-----------------------
Co mówi kanapka do pijaka?
- Zaraz wrócę...
Pozdrawiam cieplutko Basia
Moje ogródkowe kwiatki
Moje ogródkowe kwiatki
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
W zaparkowanym w odludnym miejscu samochodzie, blondynka całuje się czule ze swoim chłopakiem. Pieszczoty staja się coraz gorętsze, wreszcie rozpalony chlopak proponuje:
-"Nie chciałabyś pójść na tylne siedzenie?"
Blondynka robi nadąsaną minę i odmawia. Chłopak, będąc gentlemanem, nie nalega. Pocałunki i pieszczoty jednak nie ustają, a wręcz przeciwnie, staja się coraz bardziej namiętne. Po jakimś czasie, chłopak ponawia propozycje:
- Jesteś pewna, ze nie chcesz iść na tylne siedzenie?
Blondynka ponownie odmawia. Nie mogąc zrozumieć odmowy, jako że wszystko było na najlepszej drodze do przejścia do sedna sprawy, chłopak pyta:
-Dlaczego nie chcesz przejść na tylne siedzenie,
A blondynka:
-Bo chcę zostać z tobą!
xxx
Pewna pani często przyjmowała swojego kochanka, gdy męża nie było w domu. Jej mały synek zorientował się o co chodzi i chciał podejrzeć matkę z kochankiem w akcji. Schował się wiec do szafy i czeka. Przychodzi kochaneki, zaczynają się pieszczoty, spadają ubrania..., a tu nagle wraca mąż! Kochanek natychmiast, jak to zwykle bywa, chowa się do szafy i tym samym znajduje się w szafie razem z synkiem swojej kochanki. Po chwili ciszy, chłopczyk mówi:
-Ciemno tutaj.
-No, ciemno - odpowiada mężczyzna
Po chwili, chłopczyk:
-A ja mam piłkę!
- No i co z tego?
-Mogę Ci ja sprzedać!
Mężczyzna zrozumiał intencje chłopca i pyta:
-Za ile?
-250 €
Mężczyzną, chcąc nie chcąc, zgadza się.
Tydzień później powtarza się podobna sytuacja. Znowu mąż wraca wcześniej, znowu chłopczyk znajduje się w szafie z kochankiem matki:
-Ciemno tutaj.
-No, ciemno.
-A ja mam trampki!
- Za ile- pyta nauczony doświadczeniem mężczyzna
-500€!
-Tym razem wściekły, mężczyzna jednak się zgadza;
I znowu tym razem udaje sie kochankom uniknąć wpadki.
Kilka dni później, ojciec mówi do synka:
-Weź trampki i piłkę, idziemy grać w nogę.
-Ale ja nie mam ani trampek, ani piłki!
-Jak to nie masz!
-A bo sprzedałem.
- A za ile sprzedałeś?
-łącznie za 750€!
-Alez to jest oszustwo! Te rzeczy nie są tyle warte! Ubieraj się, idziemy do kościoła! Musisz się z tego natychmiast wyspowiadać!
Wchodzą do kościoła, ojciec podpycha chłopczyka pod konfesjonał i odchodzi.
Chłopczyk klęka przy konfesjonale i szepcze:
-Ciemno tutaj.
-Cholera jasna, juz moze wystarczy, co!!!?
-"Nie chciałabyś pójść na tylne siedzenie?"
Blondynka robi nadąsaną minę i odmawia. Chłopak, będąc gentlemanem, nie nalega. Pocałunki i pieszczoty jednak nie ustają, a wręcz przeciwnie, staja się coraz bardziej namiętne. Po jakimś czasie, chłopak ponawia propozycje:
- Jesteś pewna, ze nie chcesz iść na tylne siedzenie?
Blondynka ponownie odmawia. Nie mogąc zrozumieć odmowy, jako że wszystko było na najlepszej drodze do przejścia do sedna sprawy, chłopak pyta:
-Dlaczego nie chcesz przejść na tylne siedzenie,
A blondynka:
-Bo chcę zostać z tobą!
xxx
Pewna pani często przyjmowała swojego kochanka, gdy męża nie było w domu. Jej mały synek zorientował się o co chodzi i chciał podejrzeć matkę z kochankiem w akcji. Schował się wiec do szafy i czeka. Przychodzi kochaneki, zaczynają się pieszczoty, spadają ubrania..., a tu nagle wraca mąż! Kochanek natychmiast, jak to zwykle bywa, chowa się do szafy i tym samym znajduje się w szafie razem z synkiem swojej kochanki. Po chwili ciszy, chłopczyk mówi:
-Ciemno tutaj.
-No, ciemno - odpowiada mężczyzna
Po chwili, chłopczyk:
-A ja mam piłkę!
- No i co z tego?
-Mogę Ci ja sprzedać!
Mężczyzna zrozumiał intencje chłopca i pyta:
-Za ile?
-250 €
Mężczyzną, chcąc nie chcąc, zgadza się.
Tydzień później powtarza się podobna sytuacja. Znowu mąż wraca wcześniej, znowu chłopczyk znajduje się w szafie z kochankiem matki:
-Ciemno tutaj.
-No, ciemno.
-A ja mam trampki!
- Za ile- pyta nauczony doświadczeniem mężczyzna
-500€!
-Tym razem wściekły, mężczyzna jednak się zgadza;
I znowu tym razem udaje sie kochankom uniknąć wpadki.
Kilka dni później, ojciec mówi do synka:
-Weź trampki i piłkę, idziemy grać w nogę.
-Ale ja nie mam ani trampek, ani piłki!
-Jak to nie masz!
-A bo sprzedałem.
- A za ile sprzedałeś?
-łącznie za 750€!
-Alez to jest oszustwo! Te rzeczy nie są tyle warte! Ubieraj się, idziemy do kościoła! Musisz się z tego natychmiast wyspowiadać!
Wchodzą do kościoła, ojciec podpycha chłopczyka pod konfesjonał i odchodzi.
Chłopczyk klęka przy konfesjonale i szepcze:
-Ciemno tutaj.
-Cholera jasna, juz moze wystarczy, co!!!?
Buldog szczeka na jamniczkę siedzącą na parapecie okna;
-No, zeskakuj tu do mnie mała
-O nie - odszczekuje jamniczka, potem będę miała taką mordę jak ty.....
----------------------------------------------------------------------------------
Idzie sobie zajączek przez las i pali papierosa. Widzi to krowa i mówi:
- Taki mały, a już pali.
A zajączek na to:
- Taka duża, a stanika nie nosi!
-No, zeskakuj tu do mnie mała
-O nie - odszczekuje jamniczka, potem będę miała taką mordę jak ty.....
----------------------------------------------------------------------------------
Idzie sobie zajączek przez las i pali papierosa. Widzi to krowa i mówi:
- Taki mały, a już pali.
A zajączek na to:
- Taka duża, a stanika nie nosi!
Być kobietą, być kobietą....
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.