Deszczówka, instalacja,odprowadzenie,zbiorniki,łańcuchy itp. rozwiązania

[katttie]

Przy zbieraniu deszczówki z rur spustowych należy pamiętać również o stosowaniu na wlocie filtrów (choćby tylko siatki), dla zbierania większych zanieczyszczeń stałych (np. liście). Ponadto zbiornik powinien mieć możliwość czasowego oczyszczania i spuszczania do końca (!) wody - w celu okresowego czyszczenia, przepłukiwania (zagniwanie, glony, szlam). Przy dużych zbiornikach (duża retencja, a więc i czas opróżniania) ważna jest również temperatura przechowywanej wody (bakterie) - nie może być przez długi czas zbyt wysoka. Zbiorniki naziemne to również problem z larwami komarów, chyba że ktoś ma akwarium z rybkami i będzie je sukcesywnie odławiał na pokarm ). Dla właścicieli zbiorników naziemnych pozostaje do rozwiązania sprawa zimowego zamarzania
(np. spuszczać na zimę wodę).
Co ważne - nie zbieramy deszczówki z dachów krytych papą, a już zdecydowanie nie do podlewania roślin jadalnych.

[KrzYchuu]

W lecie kupiłem coś takiego http://allegro.pl/ xxx.html później dokręciłem do tego uchwyty do rynien bo akurat jest miejsce na nie i dałem z obu stron po beczce to mam tak dużo deszczówki że nie nadąża jej zużywać więc
mogę komuś pożyczyć wodę :]

Link zmoderowano. Zapraszam do zapoznania się z naszym Regulaminem. Nalewka

[Pawel Woynowski]

Witam ,czy deszczówka nadaje się do oczka wodnego?

Nawet jest w niektórych wypadkach zalecana http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=27&t=16347

[ARABELLA]

Ja mam rynny,a pod nimi stoją duże beczki z blachy ocynkowanej,które na zimę chowam do altanki. Jak na razie mają się dobrze chociaż są wiekowe.
Mają około 15 lat(malowane tylko 2 razy,w tym roku będą po raz 3 ) Tzn już w przyszłym roku

[Asia40]

A jak one pod rynnami stoją? Teraz jakieś nowe wymysły i rynny w ziemię wchodzą Dom w bardzo czystej okolicy stoi i aż grzech czystą wodę puszczać z działki kiedy ta w wodociągach bardzo droga. Mam dwie beczki dębowe ale nie wiem jak można je wykorzystać

[ARABELLA]

Asiu rynny są podwieszone pod dachem altanki i mają lekki spad,żeby woda spływała do beczek tzn na jednym końcu altanki rynny są pod samym dachem,a nad beczką niżej jakieś 15-20cm.Woda łatwo spływa o beczek i jest dobra do podlewania w szklarni,bo na słońcu się nagrzewa i deszczówka jest bardziej miękka.To tyle i żałuję,że nie mam fotek,bo może niebardzo wytłumaczyłam. Pozdrawiam serdecznie

[akrim]

Asiu a jakie są te rynny? bo jeśli plastikowe to można je rozciąc i zrobić taką 'wstawkę" (do kupienia w sklepach z rynnami)z otwieraną klapką po której (gdy ją otworzysz) woda będzie płynąć do beczki lub gdy zamkniesz (bo np. beczka będzie pełna) pewnie do kanalizacji . A własnie dokąd płynie u was ta woda?- bo do kanalizacji jest zabronione, chyba , że do burzówki.

[Asia40]

Arabello chyba wiem co masz na myśli, ale w domu takie rozwiązanie niemożliwe.
Ale... rynny plastikowe i nawet jeszcze nie założone, to od razu kupie takie wstawki na odlewanie deszczówki. Zrobiony jest drenaż wokoło domu i ma być deszczówka rozsączana, dom na skarpie, poniżej potoczek płynie, burzówki nie ma, innej kanalizacji na razie również. Szambo jednym słowem. Na oczyszczalnie nie dostaliśmy pozwolenia.

[Pawel Woynowski]

Na oczyszczalnie nie dostaliśmy pozwolenia.

A myśleliście o oczyszczalni glebowo korzeniowej: http://www.esos.waw.pl/files/folder_pl.pdf

[Asia40]

Niestety jedyny dopuszczalny na naszej działce sposób gromadzenia ścieków to zamknięte szambo. Podobno dlatego, że to otulina parku krajobrazowego.

[Pawel Woynowski]

Niestety jedyny dopuszczalny na naszej działce sposób gromadzenia ścieków to zamknięte szambo. Podobno dlatego, że to otulina parku krajobrazowego.

Coś mi tu nie gra. Przecież oczyszczalnia glebowo korzeniowa to jedna z najbardziej ekologicznych metod oczyszczania ścieków, a co najważniejsze nie potrzeba do jej wykonania żadnego pozwolenia na budowę. Przydomowa oczyszczalnia ścieków nie wymaga pozwolenia na budowę - wystarczy zgłosić zamiar budowy do odpowiedniego urzędu (zazwyczaj Starostwa).
Procedura jest taka sama jak przy zgłaszaniu zamiaru budowy płotu, szopy lub altanki i polega na:

- wypełnieniu druku zgłoszenia (pobranego w urzędzie),
- złożeniu dokumentu stwierdzającego, że jesteśmy właścicielami działki (lub oświadczenia),
- narysowaniu szkicu lokalizacji budowy (np. na kserówce mapy, najlepiej w skali 1:500),
- dołączeniu informacji o typie oczyszczalni,
- wskazana jest informacja z Urzędu Gminy, o nie wnoszeniu zastrzeżeń (związanych np. z planowaną budową kanalizacji).

Jeśli przez miesiąc nie otrzymamy sprzeciwu to możemy przystąpić do budowy.
Ot i wszystko.

A gdyby Gmina czy Starostwo miały jakieś wątpliwości, to pokaż im TO (można im to wydrukować): http://www.carpathians.pl/przewodnik.pdf

Gdybym budował sobie taką oczyszczalnię, to dodatkowo dał bym za oczyszczalnią oczko wodne z dużą ilością roślin wodnych, jako zbiornik doczyszczający. Oczko takie mogło by dodatkowo służyć jako zbiornik na deszczówkę. I dopiero z oczka wodnego, w formie przelewu, zrzucał bym wodę do rzeczki, gdyby było jej za dużo np. w czasie obfitych opadów deszczu.
Moim skromnym zdaniem, nikt rozsądny nie powinien Ci zabronić zrobić takiej inwestycji na swojej działce.
Taka oczyszczalnia z oczkiem świetnie się komponuje w ogrodzie naturalistycznym, gdzie nie gwałci się natury ciągłym koszeniem trawników, a zamiast niego tworzy się kwitnącą przez cały sezon łąkę kwietną, gdzie żyje cała masa różnych owadów, a w nie strzyżonych krzewach żywopłotów gniazdują ptaki.A pozostawiona na zimę i zapomniana w kącie ogrodu pryzma liści czy kompostu, zaprosi do takiego ogrodu jeże, które są naszymi sprzymierzeńcami w walce z uciążliwymi ślimakami czy chrząszczami żerującymi na roślinach. W takim ogrodzie możemy odnaleźć absolutny spokój, ale nigdy nie odnajdziemy absolutnej ciszy.
Kurcze, rozgadałem się.

[Asia40]

Gmina ma plany na zakładanie kanalizacji, jakbym miała własną oczyszczalnie - nie musiałabym podłączyć się do gminnej kanalizacji. Myślę, ze dlatego w MPZP taki zapis.
A taki naturalny ogród może uda mi się uzyskać albo trochę podobny.

[katttie]

Oczyszczalnie przydomowe są super - w teorii. W praktyce już jest gorzej (chodzi o parametry zrzuconych ścieków). Dlatego wcale się nie dziwię zastrzeżeniu w MPZP. Osobiście jestem za takimi oczyszczalniami, ale dobrze zaprojektowanymi (nie jako najtańsze dostępne rozwiązanie) i w miejscach gdzie nie ma szans na jakikolwiek zorganizowany sposób oczyszczania bądź odprowadzenia ścieków. Oczywiście dla miejsc chronionych trzeba się bardziej zastanowić jakiego rodzaju oczyszczalnia może tam funkcjonować. Dziwi mnie jednak wskazany powód - otulina parku krajobrazowego. Chyba gmina miała nieciekawe doświadczenia, albo ma bardzo ostrożnego specjalistę od ochrony środowiska
Ale najbardziej prawdopodobne jest to (skoro planują budowę kanalizacji, to i oczyszczalnia musi gdzieś być w pobliżu), że zapewniają sobie - raz: zrzut ścieków (dla prawidłowej pracy oczyszczalni), dwa: kasę za ścieki