Nie wszystkie będą u mnie na balkonie, tym bardziej że u mnie raczej tłok z nadmiaru roślinek- zostawię tylko jeden krzaczek, reszta idzie do rodziców i siostry. To poproszę jeszcze jedną podpowiedź (wiem że to głupie pytanie ale nigdy tego nie siałam) - którą stroną do góry?
Ja wysiewam co roku wprost do gruntu w maju bez namaczania. Moje dziwaczki nie tolerowały żadnego przesadzania i dla tego nie ryzykuję. Dziwaczek wysiany wiosną zakwitnie na pewno w tym roku
Dwa dni temu posiałam dziwaczka z przeznaczeniem, że będzie rósł w donicach na balkonie. Mam pytanie: po ile roślinek sadzić do donicy, np. 10 - litrowej
Obawiam się, ze 10l to na jedną roślinę Dziwaczki lubią żyzną ziemię i rosną wtedy dość intensywnie osiągając ok. 50cm wysokości i podobną średnicę.
Nie wiem jak zachowałyby się gniotąc się w 3 w takiej donicy
Mozna spróbować, traktując to jako eksperyment ;)
Ja sadziłam moje dziwaczki 3 w donicy i rosły ładnie , miały wygląd dużego krzaczka. Nie chciałam nikogo wprowadzać w błąd , być może że tak sadzić się nie powinno i Chatte ma rację, mnie się udało ale mógł być to wyjątek od reguły. Więc Meluzynko proszę nie kieruj się moją odpowiedzią , mogę się mylić
Ja i tak w tym roku sadzę do gruntu , więc nie wiem, czy ponowny rzut w donicach po 3 byłby udany.
Witajcie, miałam w zeszłym roku dziwaczki na balkonie. W wielkiej donicy ( trudno mi powiedzieć, jak wielkiej ) rosły sobie cztery. Ładnie rosły, kwitły aż do mrozów, mszyce ani żadne inne robactwo im nie zagroziło, ale... Jak dla mnie to jest zbyt duża roślina, żeby ja "męczyc" w donicy. No i kwiaty rozwijaja sie po zmroku. Latem - wiadomo - jest to troche późna pora. W tym roku ... no nie wiem ... nie wiem ... bije się z myśłami..., czy znów ją wysiać. Może podaruję nasiona teściowej. Ma działkę, to sobie wysieje. O! to jest myśl!
Ja mam co roku w gruncie. Wysiewam po 1-2 nasionka do pojemniczków po jogurcie i w maju do gruntu. Ale zuważyłam, że jak rosły dwa tuż obok siebie to przeszkadzały sobie nawzajem, rozpychały się i nie były tak wysokie jak te pojedynczo rosnące. Ale za to ciekawie wyglądało, bo oba miały inny kolor i razem stworzyły dwubarwny krzak .
Mnie wieczorna pora rozwijania się kwiatów akurat nie przeszkadza, bo i późno bywam w domu. Dziwaczki podobno ładnie pachną, a w ciepłe wieczory, to czysta przyjemność . Mam duży balkon więc poeksperymentuję sadząc je tak jak radzi babuchna i chatte. Dzięki.