Palma kokosowa z nasiona

[Ursidae]

Chcę posadzić kokosa z orzecha. Nie wiem, jak to zrobić, by się przyjął. Czy ziemia do palm z piaskiem wystarczy? Czy kupić jakieś nawozy? Jak podlewać? Jak go posadzić? Czy wystarczy, że posadzę go w poziomie? Obojętnie jak? Bardzo zależy mi na szybkiej odpowiedzi, bo nie chce, by kokos mi się zepsuł, bo na tym właśnie okazie mi zależy, a drugiego już nie będę miała okazji kupić. Jestem w stanie zapewnić mu dobre, prawie szklarniane warunki. Czy świeżo posadzony kokos przeżyje krótką podróż?
Bardzo proszę o pomoc i o szczegółowe instrukcje.

[Waleria]

To, co widziałam, to kokosy kiełkują nie przykryte ziemią.

[x-C-j]

Można wyhodować tylko jak będziesz kupowała to szukaj takiego by był suchy w środku tzn. jak nim poruszysz nie może w nim chlupać sok jaki znajduje się zawsze w orzechu kokosowym. Przy sprzyjających warunkach bez odpowiedniego pędzenia w naszym klimacie po około dwóch latach powinnaś mieć całkiem niezłego kokosa z przynajmniej dwoma, trzema liśćmi. Jeśli chcesz go transportować skądś to na sucho bez ziemi żadnej i bez sadzenia, posadź dopiero jak będziesz już w miejscu gdzie docelowo roślina będzie miała z orzecha wykiełkować.

[Karo]

O szczegółach samodzielnego pędzenia kokosa można poczytać

tutaj

[Ursidae]

A czy na pewno trzeba go tak moczyć i usuwać włókna? Czy on przez to nie zgnije w środku? Wcześniej dużo czytałam o tym, jak posadzić kokosa, ale nikt nie mówił o moczeniu. Raz też przeczytałam, że należy rozłupać skorupę i zasadzić sam orzech. Już sama nie wiem, kogo posłuchać. Czy ta metoda z moczeniem jest sprawdzona?

[Karo]

Ja nie sprawdzałam
Ale skoro pytasz o technike wysiewu a ja trafiłam na taki tekst podalam link.
Decyzja należy do Ciebie...
Przyznaję,że dla mnie jest to logiczny sposób postępowania .
Skoro u mniejszych nasion o twardej skorupie zaleca się jej delikatne uszkodzenie
to w przypadku kokosa podane metody wydajaą mi się bardzo prawdopodobne...
Życzę powodzenia

[KONdzio1156]

Posadzę kokosa, ale kłopot z wybraniem kokosa bo wybrałem raz w którym nie chlupało mleko a w środku był zgniły

[ultranoob1997]

Tata był na wycieczce w Cejlonie i przywiózł mi z tamtąd dwa kokosy. To jest chyba kokos właściwy chociaż nie jestem pewien. Dość długo szukałem informacji jak się takim zajmować ale wszędzie są one nie spójne i dotyczą innych gatunków. widziałem zdjęcia kiełkujących takich właśnie kokosów i naszła mnie ochota żeby takiego właśnie wyhodować. Mój nie wygląda jak te z supermarketu tzn nie jest czarny o twardej skorupce i nie ma nasiona wymagającego namoczenia w środku. Jak go dostałem był pomarańczowy teraz zaczął szarzeć i brązowieć. Planuje kiedy zupełnie wyschnie i w środku nie będzie nic chlupotać wsadzić do do głębokiej doniczki przysypać do połowy piaskiem z torfem i przykryć go szybą. Może to nienajlepsza pora żeby go sadzić ale u mnie w domu jest zawsze ciepło a jak go postawie koło kominka to na pewno będzie mieć 25-30 stopni. Proszę o dokładny opis jak go posadzić i hodować bo najprawdopodobniej zrobię to źle. Za wszystko z góry dzięki.

[ultranoob1997]

Teraz zauważyłem że ten mój jednak jest taki zwykły jak ze sklepu tylko że jest okryty taką jakby dodatkową skorupką. Nie wiem czy jak go będę sadzić to ją rozłupać czy zostawić. Ja w ogóle w sumie nic nie wiem ;p.
czekam na odpowiedz.

[darkbaki]

Witam!

Mam nasionko kokosu bez lupiny tj. sam miąższ i nie wiem co moge z nim zrobic czy jeśli je wsadze to cos z tego urosnie???
oto zdjecia:
http://img715.imageshack.us/g/dsc00124pa.jpg/
prosiłbym o pomoc bo jestem kompletnym laikiem jeśli chodzi i kokosy

[Eryk-kun]

Możliwe, że wykiełkuje. Takie nasiono bez łupiny jest po skaryfikacji, więc powinno wykiełkować łatwiej niż kokos w całości. Samo wykiełkowanie kokosa to już sukces, więc życzę powodzenia .

[Nalewka]

darkbaki, poczytaj cały wątek od początku, a potem jeszcze tu:
- Cocos nucifiera - kokos właściwy - BAZA

Warto korzystać z naszej wyszukiwarki, to nie boli...

[hurr]

Witam
Również postanowiłam spróbować z kokosem, chociaż po przeczytaniu wszystkich stron na forum nie wiążę z tym pomysłem wielkich nadziei;) Jeśli mi się nie uda to po prostu kupię już wyrośniętą palmę. Chociaż spróbować warto. Od wczoraj moczę orzechy w ciepłej wodzie, pojutrze wsadzę je do ziemi.