Ranczo Nokły cz.3
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ranczo Nokły cz.3
Witaj Tadeuszu, cieszę się, że odwiedziłeś moje skromne progi Ja bardzo lubię do Ciebie zaglądać i robię to z grubsza regularnie, ale wiadomo, nie zawsze jest nastrój na wpisy.
Strasznie zazdroszczę Ci warzywniaka, ale ja w tym roku sobie odpuszczam uprawy warzywne. W sumie nie mam żadnych sukcesów, a napracowałam się na totalną klęskę sporo Może kiedyś jak będę miała inne rzeczy uporządkowane zrobię jakiś warzywniak z prawdziwego zdarzenia, jak u Was. Wiem, że to będzie mnóstwo pracy, bo u nas na pewno będzie trzeba nawieźć sporo ziemi dobrej, żeby to miało sens. Tymczasem poczęstuję się wirtualnie Twoimi pomidorami (one budzą we mnie największe pożądanie), papryką, ogórkami, szczypiorkiem Najlepsze jest to, że ten Wasz warzywniak to wygląda jak zadbany ogród, tak dobrane grządki, równiutkie, spulchniona ziemia... Marzenia...
Tymczasem pozdrów rodzinę i oby do wiosny, którą dziś czułam w powietrzu. Ptaki śpiewały, było ciepło, wiał leciutki wiosenny deszczyk, nawet trawa już gdzie niegdzie wychodzi spod śniegu (oczywiście w mieście, bo u mnie trawy nie ma).
Strasznie zazdroszczę Ci warzywniaka, ale ja w tym roku sobie odpuszczam uprawy warzywne. W sumie nie mam żadnych sukcesów, a napracowałam się na totalną klęskę sporo Może kiedyś jak będę miała inne rzeczy uporządkowane zrobię jakiś warzywniak z prawdziwego zdarzenia, jak u Was. Wiem, że to będzie mnóstwo pracy, bo u nas na pewno będzie trzeba nawieźć sporo ziemi dobrej, żeby to miało sens. Tymczasem poczęstuję się wirtualnie Twoimi pomidorami (one budzą we mnie największe pożądanie), papryką, ogórkami, szczypiorkiem Najlepsze jest to, że ten Wasz warzywniak to wygląda jak zadbany ogród, tak dobrane grządki, równiutkie, spulchniona ziemia... Marzenia...
Tymczasem pozdrów rodzinę i oby do wiosny, którą dziś czułam w powietrzu. Ptaki śpiewały, było ciepło, wiał leciutki wiosenny deszczyk, nawet trawa już gdzie niegdzie wychodzi spod śniegu (oczywiście w mieście, bo u mnie trawy nie ma).
Re: Ranczo Nokły cz.3
Tadeuszu, zgadzam się z Zenkiem
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Ranczo Nokły cz.3
Wyczytałam, że siejesz lada dzień Aż zazdroszczę, ja nie mam i nie planuję w tym roku stawiać folii, więc siewy będą później. Sieję głównie koktajlówki , z większych tylko gruntowe.
Widzę, że kupiłeś ogromne ilości nasion. Myślałam, że sam je zbierasz ze swoich ulubionych odmian. Ja tak zrobiłam z koktajlowymi, prócz tego dostałam sporo nasion od Kozuli , a właściwie od Judyty, bo to ona mi je sprezentowała
Będę kibicować Twoim zasiewom. Ile krzaczków planujesz posadzić w tym roku?
Widzę, że kupiłeś ogromne ilości nasion. Myślałam, że sam je zbierasz ze swoich ulubionych odmian. Ja tak zrobiłam z koktajlowymi, prócz tego dostałam sporo nasion od Kozuli , a właściwie od Judyty, bo to ona mi je sprezentowała
Będę kibicować Twoim zasiewom. Ile krzaczków planujesz posadzić w tym roku?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz.3
MATEUSZU-dziękuję za odwiedziny, ja w poszukiwaniu białej budlei, kupiłem na targu kilka siewek budlei, sprzedawca obiecywał że wśród nich powinna być biała, ale niestety nie było, a te budleje, już znalazły nowych właścicieli.
ZENKU, SYLWKU- dziękuję za odwiedziny, sprzedawca tego żywotnika poinformował mnie że to żywotnik wschodni, dziękuję za wyprowadzenie mnie z błędu, naniosłem już poprawkę do wykazu moich roślin.
KUBUŚ- dziękuję za odwiedziny, pomidorki będę siał jutro, ( dobry dzień na owocowe wg; kalendarza biodynamicznego, jutro również będę pikował siewki papryki, mają już ładnie wykształcone po dwa liście właściwe. Na bieżąco będę relacjonował wZrost moich roślinek.
WIOSENKO- dziękuję za odwiedziny, jutro zaczynam akcję "pomidor", myślę że to już czas na wysiew nasion pomidorów, które planuję posadzić do szklarni ( nieogrzewanej ) około 20- 25 kwietnia.
Nadmieniam że posiadam również malutką szklarenkę ( nieogrzewaną , ale dobrze ocieploną) do której w końcu marca, na początku kwietnia , przenoszę swoje sadzonki, jeżeli zaczynają być wysokie i cienkie.
W szklarence mam ogrzewanie w postaci dwóch beczek 200 litrów wody, woda w dzień się nagrzewa, a nocą oddaje ciepło i tam moje pomidorki przebywając przez 2- 3 tygodnie "mężnieją" hartując się do niższych temperatur, a przeniesione już do właściwej szklarni, od razu zaczynają rosnąć.
DANUTO- dziękuję za odwiedziny, z "rajską jabłonką " nie mam najmniejszych problemów, rośnie ona na podwyższeniu w sąsiedztwie sadu i przecinając rośliny w sadzie, ją również prześwietlam, tak samo 2-3 razy w roku opryskuję ją , razem z jabłoniami w sadzie od chorób grzybobójczych, czy mszycy. Nie jest to duże drzewko, wielkością , podobna do jabłoni w sadzie.
OLU- dziękuję za odwiedziny, prezentacją zdjęć naszych roślin w ogrodzie się powoli kończy zgodnie z moim założeniem, że do końca lutego zakończę prezentację. Mam nadzieję że w marcu będą już aktualne zdjęcia, jak by się zima na dłużej jeszcze zatrzymała, to zawsze w zapasie mam wiele nie pokazywanych z ogrodu zdjęć, nie mam zamiaru opłacać abonamentu w Fotosiku, nie wstawiając zdjęć, moje 5 GB z pewnością zostanie wykorzystane.
Mój cytryniec pojawił się w ogrodzie wiosną ubiegłego roku, zobaczymy jak będzie rósł , wiem że potrzebuje kwaśnej ziemi, co do siewu z nasion ,to ja nie jestem zwolennikiem takiego postępowania, wolę kupić niech by najmniejszą sadzonkę, a nie zaczynać uprawy roślin od siewu.
ANIU- dziękuję za odwiedziny, w naszym ogrodzie, grzechem by było niewykorzystanie sprzyjających warunków do uprawy warzyw. Ogród jest w starorzeczu, rzeka naniosła z Wyżyny Lubelskiej i Roztocza najlepsze ziemie, wilgotność w ogrodzie jest duża, jednocześnie nie jest to teren podmokły.
Dopóki sił starczy, będziemy z małżonką uprawiać warzywnik, jak sił zbraknie , zrobimy korty tenisowe. Pomidory w naszym ogrodzie muszą być, nawet jak będziemy ograniczać uprawę warzyw, to pomidory będą ostatnie .
W powietrzu już czuć przedwiośnie, ptaki śpiewają już , są bardzo ruchliwe, widać że przygotowują się do wiosny.
AGUŚ- dziękuję za odwiedziny, po wielu latach uprawy przekonałem się że nie mając tunelu foliowego , czy szklarnie, nie warto sobie zawracać głowy uprawą pomidorów, po prostu człowiek się narobi, a w efekcie gdy przychodzi do zbiorów w jeden , czy dwa dni, pomidory giną na skutek chorób grzybowych.
Obserwowałem na Tym Forum jak niektórzy Forumowicze rozpoczynali uprawę pomidorów" pod gołym niebem", najpierw zakładali uprawę ekologiczną, gdy "zaraza" właziła oknami i drzwiami, ekologia poszła w kąt i trzeba było pryskać prawie non stop, by uratować chociaż troszkę.
Odnośnie nasion pomidorów, to ja nie jestem wybredny, to co w sklepie znajdę zadowala mnie, pod warunkiem że oprócz pomidorów typu F-1, musi bać zawsze malinowy, i bawole serce. Uprawiając tyle lat pomidory mogę stwierdzić że w większym stopniu dobry smak pomidora wynika ze sposobu uprawy, nawożenia i pielęgnacji niż z poszczególnych odmian.
Dzisiaj moja małżonka zaszalała, najpierw wzięła kominarkę i poszła do banku ( po emeryturę, a później do" mrówki" ( sklepy budowlane i ogrodnicze Polskich składów Budowlanych PSB), oj niewiele jej z tej wizyty w banku zostało, niewiele, ale za to co kupiła!!!!!;
ZENKU, SYLWKU- dziękuję za odwiedziny, sprzedawca tego żywotnika poinformował mnie że to żywotnik wschodni, dziękuję za wyprowadzenie mnie z błędu, naniosłem już poprawkę do wykazu moich roślin.
KUBUŚ- dziękuję za odwiedziny, pomidorki będę siał jutro, ( dobry dzień na owocowe wg; kalendarza biodynamicznego, jutro również będę pikował siewki papryki, mają już ładnie wykształcone po dwa liście właściwe. Na bieżąco będę relacjonował wZrost moich roślinek.
WIOSENKO- dziękuję za odwiedziny, jutro zaczynam akcję "pomidor", myślę że to już czas na wysiew nasion pomidorów, które planuję posadzić do szklarni ( nieogrzewanej ) około 20- 25 kwietnia.
Nadmieniam że posiadam również malutką szklarenkę ( nieogrzewaną , ale dobrze ocieploną) do której w końcu marca, na początku kwietnia , przenoszę swoje sadzonki, jeżeli zaczynają być wysokie i cienkie.
W szklarence mam ogrzewanie w postaci dwóch beczek 200 litrów wody, woda w dzień się nagrzewa, a nocą oddaje ciepło i tam moje pomidorki przebywając przez 2- 3 tygodnie "mężnieją" hartując się do niższych temperatur, a przeniesione już do właściwej szklarni, od razu zaczynają rosnąć.
DANUTO- dziękuję za odwiedziny, z "rajską jabłonką " nie mam najmniejszych problemów, rośnie ona na podwyższeniu w sąsiedztwie sadu i przecinając rośliny w sadzie, ją również prześwietlam, tak samo 2-3 razy w roku opryskuję ją , razem z jabłoniami w sadzie od chorób grzybobójczych, czy mszycy. Nie jest to duże drzewko, wielkością , podobna do jabłoni w sadzie.
OLU- dziękuję za odwiedziny, prezentacją zdjęć naszych roślin w ogrodzie się powoli kończy zgodnie z moim założeniem, że do końca lutego zakończę prezentację. Mam nadzieję że w marcu będą już aktualne zdjęcia, jak by się zima na dłużej jeszcze zatrzymała, to zawsze w zapasie mam wiele nie pokazywanych z ogrodu zdjęć, nie mam zamiaru opłacać abonamentu w Fotosiku, nie wstawiając zdjęć, moje 5 GB z pewnością zostanie wykorzystane.
Mój cytryniec pojawił się w ogrodzie wiosną ubiegłego roku, zobaczymy jak będzie rósł , wiem że potrzebuje kwaśnej ziemi, co do siewu z nasion ,to ja nie jestem zwolennikiem takiego postępowania, wolę kupić niech by najmniejszą sadzonkę, a nie zaczynać uprawy roślin od siewu.
ANIU- dziękuję za odwiedziny, w naszym ogrodzie, grzechem by było niewykorzystanie sprzyjających warunków do uprawy warzyw. Ogród jest w starorzeczu, rzeka naniosła z Wyżyny Lubelskiej i Roztocza najlepsze ziemie, wilgotność w ogrodzie jest duża, jednocześnie nie jest to teren podmokły.
Dopóki sił starczy, będziemy z małżonką uprawiać warzywnik, jak sił zbraknie , zrobimy korty tenisowe. Pomidory w naszym ogrodzie muszą być, nawet jak będziemy ograniczać uprawę warzyw, to pomidory będą ostatnie .
W powietrzu już czuć przedwiośnie, ptaki śpiewają już , są bardzo ruchliwe, widać że przygotowują się do wiosny.
AGUŚ- dziękuję za odwiedziny, po wielu latach uprawy przekonałem się że nie mając tunelu foliowego , czy szklarnie, nie warto sobie zawracać głowy uprawą pomidorów, po prostu człowiek się narobi, a w efekcie gdy przychodzi do zbiorów w jeden , czy dwa dni, pomidory giną na skutek chorób grzybowych.
Obserwowałem na Tym Forum jak niektórzy Forumowicze rozpoczynali uprawę pomidorów" pod gołym niebem", najpierw zakładali uprawę ekologiczną, gdy "zaraza" właziła oknami i drzwiami, ekologia poszła w kąt i trzeba było pryskać prawie non stop, by uratować chociaż troszkę.
Odnośnie nasion pomidorów, to ja nie jestem wybredny, to co w sklepie znajdę zadowala mnie, pod warunkiem że oprócz pomidorów typu F-1, musi bać zawsze malinowy, i bawole serce. Uprawiając tyle lat pomidory mogę stwierdzić że w większym stopniu dobry smak pomidora wynika ze sposobu uprawy, nawożenia i pielęgnacji niż z poszczególnych odmian.
Dzisiaj moja małżonka zaszalała, najpierw wzięła kominarkę i poszła do banku ( po emeryturę, a później do" mrówki" ( sklepy budowlane i ogrodnicze Polskich składów Budowlanych PSB), oj niewiele jej z tej wizyty w banku zostało, niewiele, ale za to co kupiła!!!!!;
-
- ---
- Posty: 4355
- Od: 10 kwie 2008, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nad stawem
Re: Ranczo Nokły cz.3
Tadeusz matko i córko ,ale zakupy
...a Ty co na to
...a Ty co na to
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz.3
Witaj IDO, a ja i dziewczyny i kwiaty uwielbiam!!!!!!!!!!...a Ty co na to
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ranczo Nokły cz.3
Witaj Tadeuszu ale zakupy , ja w tym roku mało kupuję więc żeby była równowaga Ty kupujesz taka masę kwiatów ale będzie kolorowo jak wybiorę się z Wizytą do Nokły .
Genia
Genia
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ranczo Nokły cz.3
Oj będzie się działo tej wiosny Tadeusz masz skarb, nie żonkę
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz.3
I dobrze, niech dziewczyna ma coś z życia .
Dobrze Tadziu, że mnie mieczyki nie "kręcą" a lilie zamówiłam, tzn, kasę już na nie wydałam.
Chyba ciekawa jest ta roślinka CRINUM http://www.ogrodkroton.pl/TSI/towar.127 ... rynka.html
I poczekam, aż się Wam trzykrotki rozrosną , ja zamówiłam białą Innocence (na wymianę ) a fioletową mam.
Białe liatry mnie korcą, bo dotąd wszystkie białe okazywały się fioletowe, ale też mam zamówione.
Troche "poszalałyśmy" z koleżankami wirtualnie Staram się omijać pokusy (czyt. sklepy), bo to dopiero się zaczyna
Mam też nadzieję, że tygrysówka z ubiegłego roku przeżyła zimę bez szwanku w piwnicy u Taty.
Muszę rozejrzeć się za czarną włókniną, interesuje mnie 100 m bela 1,6 m szerokości, bo takie 5 m odcinki w detalu za drogo wychodzą,
przeglądam w sklepach internetowych. Muszę też wiosną jeszcze kupić ze 4 tony żwirku.
Na dodatek dałam się rozłożyć wirusowi, powoli wracam do formy, przyszłej jesieni chyba się zaszczepię.
I jeszcze jedno, ginie śnieg, na trawniku jest pleśń pośniegowa. Co z tym teraz zrobić? Wygrabić? Czy coś jeszcze?
Dobrze Tadziu, że mnie mieczyki nie "kręcą" a lilie zamówiłam, tzn, kasę już na nie wydałam.
Chyba ciekawa jest ta roślinka CRINUM http://www.ogrodkroton.pl/TSI/towar.127 ... rynka.html
I poczekam, aż się Wam trzykrotki rozrosną , ja zamówiłam białą Innocence (na wymianę ) a fioletową mam.
Białe liatry mnie korcą, bo dotąd wszystkie białe okazywały się fioletowe, ale też mam zamówione.
Troche "poszalałyśmy" z koleżankami wirtualnie Staram się omijać pokusy (czyt. sklepy), bo to dopiero się zaczyna
Mam też nadzieję, że tygrysówka z ubiegłego roku przeżyła zimę bez szwanku w piwnicy u Taty.
Muszę rozejrzeć się za czarną włókniną, interesuje mnie 100 m bela 1,6 m szerokości, bo takie 5 m odcinki w detalu za drogo wychodzą,
przeglądam w sklepach internetowych. Muszę też wiosną jeszcze kupić ze 4 tony żwirku.
Na dodatek dałam się rozłożyć wirusowi, powoli wracam do formy, przyszłej jesieni chyba się zaszczepię.
I jeszcze jedno, ginie śnieg, na trawniku jest pleśń pośniegowa. Co z tym teraz zrobić? Wygrabić? Czy coś jeszcze?
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9423
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Ranczo Nokły cz.3
Tadeuszu cytuję słowa Iduni, ponieważ, jak zobaczyłam te ogromne zakupy, to właśnie te słowa cisnęły mi się na ustaida74 pisze:Tadeusz matko i córko ,ale zakupy
...a Ty co na to
Nooo, cóż zrobić, skoro my ogrodnicy tak mamy
Sama nakupiłam już 73 torebek nasion i trochę cebulek, a jeszcze gonię po sklepach ogrodniczych
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2810
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ranczo Nokły cz.3
Tadeuszu dawno mnie u Ciebie nie było... Ale cóż ja widzę - jakie zakupy przecudne! Fajnie by było gdyby mój chłop reagował na moje zakupy z takim entuzjazmem jak Ty
Powiedz mi Tadziu czy zaprawiasz jakoś cebule mieczyków przed posadzeniem? Słyszałam, że można je moczyć w mydlinach...
Powiedz mi Tadziu czy zaprawiasz jakoś cebule mieczyków przed posadzeniem? Słyszałam, że można je moczyć w mydlinach...
- Lamia
- 500p
- Posty: 986
- Od: 27 maja 2008, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny śląsk
Re: Ranczo Nokły cz.3
Witaj Tadziu
Żonka zrobiła cudowne zakupy...
Jak zwykle twoje ranczo nie będzie miało poważnej konkurencji w tym sezonie po takich zakupach
Żonka zrobiła cudowne zakupy...
Jak zwykle twoje ranczo nie będzie miało poważnej konkurencji w tym sezonie po takich zakupach
Re: Ranczo Nokły cz.3
Kolory gladioli są oszłamiające! dziś byłam w OBI, ale oparłam się pokusie zakupu nowych kolorków mieczyków. Jestem pełna obaw o te, które mam w garażu... Canny przemarzły i zgniły, ale po cebulach na razie nic nie widać.