Śliweczko, mój Piotrek też cierpi na kręgosłup, do tego ma duże prawdopodobieństwo pojawienia się żylaków (dziedziczne), nie ukrywam, że względy estetyczne też wchodzą w grę
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Od dawna też mieliśmy problem z dobraniem dla niego ubrań, nie mógł się ubierać jak chce, bo nie było ubrań w takich rozmiarach. Większość markowych producentów kończy rozmiarówkę na 2XL, więc ostatnio kupowaliśmy np. koszule 3XL tylko w jednym sklepie. Szczęściem trafiliśmy na producenta spodni (dżinsów, sztruksów), który szyje spodnie masowo, ale też na miarę (do 160cm w pasie
![Shocked :shock:](./images/smiles/icon_eek.gif)
).
P. długo dojrzewał do decyzji o odchudzaniu. Niestety stała za nim cała rodzina (wszyscy otyli) i mnie postrzegali jak wariatkę, gdy mu wspominałam (b.rzadko), że źle wygląda, że będzie mu lżej, coś jest tłuste, kaloryczne itp. Teraz P. po 3 tyg. diety ma 8kg mniej i rodzinka zaczyna go podziwiać za samozaparcie
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Muszę im opowiedzieć o Tobie
Meluzynko, słodzik to chemia, owszem, ale nie ma kalorii i cukru
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
My go ograniczamy jak się da. Owoców się nie je, póki nie osiągnie upragnionej wagi, później wejdziesz w III fazę i owoce możesz jeść, oprócz bananów, bo mączne
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Warzywa w II fazie naprzemiennie co kilka dni, np. 3 dni warzywa z proteinami (P+W) i 3 dni samych białek (PP).
Chlebek też odpada, bo z mąki, dopuszczony jest w III fazie.
Jeśli warunki diety Dukana Ci nie odpowiadają, to możesz ją lekko zmodyfikować i np. jeść ulubiony chleb, będziesz chudła, ale wolniej
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Proponuję Ci spróbować, np. zrobić 5 dni I fazy (same białka- mięso i nabiał, bez mąki kukurydzianej), a później II faza- naprzemienna, z tym, że będziesz jeść swój chleb (ograniczone ilości).
Pytaj o co tylko chcesz, jak będę mogła, to pomogę
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)