Drogi Panie Januszu, bardzo proszę o radę - czy na podstawie tych zdjęć mógłby Pan ocenić, co męczy moją tuję?
To jedna z dwóch tuj, stojących na wejściu do domu. Obie rosną w wielkich donicach po północno-wschodniej stronie ogrodu. Drugiej tui nic nie dolega, choć ma identyczne warunki. Tę chorą wyciągnęłam z donicy, pomiędzy ziemią a położoną na niej korą były białe plamki pachnące grzybem. Niestety udało mi sie usunąć tylko tę wierzchnią warstwę ziemi, dalej nie mogłam juz "grzebać", bo system korzeniowy był zbyt mocno rozrośnięty. Przez parę godzin tuja stała bez donicy na świeżym powietrzu, bo wydawało mi się, że podłoże było zbyt wilgotne. Przesadziłam tuję do większej donicy i nasypałam świeżej kory. Uschnięte igły obcięłam. To było jakieś 10 dni temu - od tego czasu opadło jeszcze parę igiełek. Nie znalazłam żadnych szkodników.
Panie Januszu, co począć? Już nie wiem, kogo prosić o radę, a domownicy chcą się pozbyć "nieładnego" drzewka, szpecącego alejkę wejściową. Jak je ratować? Z góry dziękuję za każdą podpowiedź.