Kolory usychania iglaków Cz.1
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1405
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Ale niszczyć tylko te szyszki, które mają ślady żerowania?
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1954
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Drogi Panie Januszu, bardzo proszę o radę - czy na podstawie tych zdjęć mógłby Pan ocenić, co męczy moją tuję?
To jedna z dwóch tuj, stojących na wejściu do domu. Obie rosną w wielkich donicach po północno-wschodniej stronie ogrodu. Drugiej tui nic nie dolega, choć ma identyczne warunki. Tę chorą wyciągnęłam z donicy, pomiędzy ziemią a położoną na niej korą były białe plamki pachnące grzybem. Niestety udało mi sie usunąć tylko tę wierzchnią warstwę ziemi, dalej nie mogłam juz "grzebać", bo system korzeniowy był zbyt mocno rozrośnięty. Przez parę godzin tuja stała bez donicy na świeżym powietrzu, bo wydawało mi się, że podłoże było zbyt wilgotne. Przesadziłam tuję do większej donicy i nasypałam świeżej kory. Uschnięte igły obcięłam. To było jakieś 10 dni temu - od tego czasu opadło jeszcze parę igiełek. Nie znalazłam żadnych szkodników.
Panie Januszu, co począć? Już nie wiem, kogo prosić o radę, a domownicy chcą się pozbyć "nieładnego" drzewka, szpecącego alejkę wejściową. Jak je ratować? Z góry dziękuję za każdą podpowiedź.
To jedna z dwóch tuj, stojących na wejściu do domu. Obie rosną w wielkich donicach po północno-wschodniej stronie ogrodu. Drugiej tui nic nie dolega, choć ma identyczne warunki. Tę chorą wyciągnęłam z donicy, pomiędzy ziemią a położoną na niej korą były białe plamki pachnące grzybem. Niestety udało mi sie usunąć tylko tę wierzchnią warstwę ziemi, dalej nie mogłam juz "grzebać", bo system korzeniowy był zbyt mocno rozrośnięty. Przez parę godzin tuja stała bez donicy na świeżym powietrzu, bo wydawało mi się, że podłoże było zbyt wilgotne. Przesadziłam tuję do większej donicy i nasypałam świeżej kory. Uschnięte igły obcięłam. To było jakieś 10 dni temu - od tego czasu opadło jeszcze parę igiełek. Nie znalazłam żadnych szkodników.
Panie Januszu, co począć? Już nie wiem, kogo prosić o radę, a domownicy chcą się pozbyć "nieładnego" drzewka, szpecącego alejkę wejściową. Jak je ratować? Z góry dziękuję za każdą podpowiedź.
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1405
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1954
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- 500p
- Posty: 712
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Ciekawe, od kiedy to poleca się nawożenie iglaków w sierpniu?kari pisze:O, zbawienie... Dziękuję za szybką odpowiedź. Kupiłam dzisiaj nawóz do iglaków, mam nadzieję, że pomoże. Ale zanim podsypię nim tuję - pozwolę sobie jutro wysłać Panu na mail Pogotowia Ogrodniczego większe zdjęcia. Serdecznie dziękuję i pozdrawiam!
B.
- flowers
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3834
- Od: 17 cze 2007, o 21:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Jeżeli brązowieją wewnętrzne gałązki, to może być ta przyczyna.
Witam szanownych ogrodników. Ostatnimi czasy męczy moje iglaki prawdopodobnie jakiś pasożyt i jest to juz drugi sezon jego działalności Tworzy on na młodych pędach coś w rodzaju bulwy która cały czas narasta, jest ona zielona i widoczna jest budowa łuskowa a w okolicach sierpnia zaczyna brązowieć twardnieć i łuski tak jak by się otwierają.
Po przecięciu jeszcze zielonej bulwy w środku okazało się iż istnieją tak jak by oczka, czy tez komórki, a w każdej komórce znajdowały się coś w rodzaju jajeczek o żółtym zabarwieniu. Przeciętą bulwe w obecnej chwili widać na pierwszym moim zdjęciu kolejne przedstawiają różne bulwy. Trzeba nadmienić, iż zaczęło się to mniej więcej od tamtego roku gdzie chorowały 2 drzewka w tym roku praktycznie wszystkie świerki i jodły mają to coś, jednak nie powoduje to usychania drzew jednak niemiło wygląda to raz a dwa powoduje rzadko, ale rzadko deformacje typu, iż nowe przyrosty sa skierowane ku dołowi.
Po przecięciu jeszcze zielonej bulwy w środku okazało się iż istnieją tak jak by oczka, czy tez komórki, a w każdej komórce znajdowały się coś w rodzaju jajeczek o żółtym zabarwieniu. Przeciętą bulwe w obecnej chwili widać na pierwszym moim zdjęciu kolejne przedstawiają różne bulwy. Trzeba nadmienić, iż zaczęło się to mniej więcej od tamtego roku gdzie chorowały 2 drzewka w tym roku praktycznie wszystkie świerki i jodły mają to coś, jednak nie powoduje to usychania drzew jednak niemiło wygląda to raz a dwa powoduje rzadko, ale rzadko deformacje typu, iż nowe przyrosty sa skierowane ku dołowi.
kontynuowałam śledztwo i przy okazji na trawniku graniczącym z tujami odnalazłam dziś conajmniej kilkanaście małych grzybków - na grzybach sie nie znam, ale z pewnością trujące;) w jaki sposób je zwalczać? czy ten trop można jakoś powiązać z chorobą moich drzewek?
z porównania ze zdjęciami odnalezionymi na forum wynika, że być może jest to pestalotia funerea...jeśli tak - jaki środek powinnam zastosować? Czytałam gdzieś o BRAVO 500 SC, ale z ulotki wynika, że to środek przeznaczony głównie do roślin uprawnych... pomóżcie proszę...
z góry dziękuję,
Agnieszka
z porównania ze zdjęciami odnalezionymi na forum wynika, że być może jest to pestalotia funerea...jeśli tak - jaki środek powinnam zastosować? Czytałam gdzieś o BRAVO 500 SC, ale z ulotki wynika, że to środek przeznaczony głównie do roślin uprawnych... pomóżcie proszę...
z góry dziękuję,
Agnieszka