Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witajcie Kochani!
Wpadłam tylko na chwilkę, bo zaraz muszę jechać do Opola do stomatologa ( ). Pragnę Was poinformować, że u mnie chyba wiosna! 14 * na plusie, przyjemy wiaterek . Zapach, och jaki cudowny. Pachnie wiosną, ziemią i te ptaki . Jak one uroczo świergolą :P . Mam zamęt w głowie. Po prostu na dworze - coś cudownego.
Do zobaczenia-usłyszenia-zaczytania wieczorkiem. Pa, pa
Wpadłam tylko na chwilkę, bo zaraz muszę jechać do Opola do stomatologa ( ). Pragnę Was poinformować, że u mnie chyba wiosna! 14 * na plusie, przyjemy wiaterek . Zapach, och jaki cudowny. Pachnie wiosną, ziemią i te ptaki . Jak one uroczo świergolą :P . Mam zamęt w głowie. Po prostu na dworze - coś cudownego.
Do zobaczenia-usłyszenia-zaczytania wieczorkiem. Pa, pa
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
U mnie też wreszcie wiosna przebiśniegi i krokusy kwitną , śnieżek narobił dużo wody ale myślę i wiatr i słonko dadzą jej radę ,Antoś ma używanie z błotem , nie chce wejść do domu i brodzi po błocie ..
Miło było połazić po ogrodzie ,szkoda że jeszcze nic nie można robić bo za mokro ...
Miło było połazić po ogrodzie ,szkoda że jeszcze nic nie można robić bo za mokro ...
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12861
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Ech a u mnie tylko przebisniegi kwitną reszta w powijakach
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witaj STASIEŃKO!
Czy już pracujesz w ogrodzie. Czy kwitną już przebiśniegi?
Czy już pracujesz w ogrodzie. Czy kwitną już przebiśniegi?
- roslynn
- 1000p
- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Zakupy imponujące Stasiu ale żabusia cudowna. Gdzie ty łapiesz te żabki
U mnie jak już to tylko żywe, nic nie mogę takiego dostać , no chyba, że do wielkiego miasta ruszę ale teraz nie mam czasu:)
Dzisiaj rano u mnie aż 5 stopni na plusie, normalnie czysta radość. Nareszcie
Tylko deszcz zapowiadają a to mnie już tak nie cieszy, teraz chcę więcej słońca co baterie naładuję do prac ogrodowych.
U mnie jak już to tylko żywe, nic nie mogę takiego dostać , no chyba, że do wielkiego miasta ruszę ale teraz nie mam czasu:)
Dzisiaj rano u mnie aż 5 stopni na plusie, normalnie czysta radość. Nareszcie
Tylko deszcz zapowiadają a to mnie już tak nie cieszy, teraz chcę więcej słońca co baterie naładuję do prac ogrodowych.
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu, ale zaszalałaś z zakupami
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witaj STASIEŃKO!
Jak tam prace wiosenne - ja po pierwszym dniu mam dość, wszystko mnie boli.
Miłej niedzieli
Jak tam prace wiosenne - ja po pierwszym dniu mam dość, wszystko mnie boli.
Miłej niedzieli
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Wreszcie wyszło słonko i przestało padać , coraz więcej krokusów zaczyna kwitnąć
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witam, Witam, Witam!!!
Wieczorkiem przysiądę i poczytam. Teraz nie mogę. Zadzieram kiece i lecę, pa, pa
Małżonka jednego z więźniów poszła do naczelnika więzienia prosić o lżejszą pracę dla męża.
- Ależ szanowna pani, przy klejeniu papierowych toreb jeszcze nikt się nie przemęczył!
- Tak, ale on po tej pracy całymi nocami musi jeszcze kopać jakiś tunel...
Wieczorkiem przysiądę i poczytam. Teraz nie mogę. Zadzieram kiece i lecę, pa, pa
Małżonka jednego z więźniów poszła do naczelnika więzienia prosić o lżejszą pracę dla męża.
- Ależ szanowna pani, przy klejeniu papierowych toreb jeszcze nikt się nie przemęczył!
- Tak, ale on po tej pracy całymi nocami musi jeszcze kopać jakiś tunel...
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12861
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasieńko dziś pierwszy dzień wiosny więc Ci życzę samych słonecznych dni dużo zielonych nowości i pięknych kwitnień w ogrodzie
- maryla-56_56
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3382
- Od: 16 kwie 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witaj Stasiu wiosennie
Koniecznie wybierz sobie coś u mnie. Muszę Ci się jakoś odwdzięczyć
Nie pamiętam, ale chyba pisałaś, że orliki by Ci się przydały
U mnie też wiosna i pracy dużo. Pomidorki fiutki pięknie rosną
Koniecznie wybierz sobie coś u mnie. Muszę Ci się jakoś odwdzięczyć
Nie pamiętam, ale chyba pisałaś, że orliki by Ci się przydały
U mnie też wiosna i pracy dużo. Pomidorki fiutki pięknie rosną
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witajcie Moi Kochani!
Co raz mniej mam czasu na Forum, choć bez niego ciężko żyć. Ciągle myślę, kto i co może robić. Dużo czasu spędzam w domu z moimi staruszkami. Cieszę się bardzo, że zrobiło się cieplej i można wreszcie wyjść do ogrodu . Pracy w nim będzie dużo. Róże przemarzły do wysokości ziemi, którą były zakopcowane. Obawiam się o budleje, czy też nie przemarzły? Chciałam zdjąć okrycie wierzby 'iwy' i drzewko mi zostało w rękach . Nornice zeżarły prawie cały korzeń. Ponieważ miała dużo pąków, wstawiłam ją z powrotem do ziemi i udeptałam. Ale ma małe szanse przeżycia . Szkoda. Muszę się zabrać na poważnie za te nornice, bo przez nie nie mogę spać po nocach. ( Tak po prawdzie, to nie tylko z ich powodu). Krokusiki pięknie kwitną. Z ziemi wychodzą już tulipanki, hiacynty. Kupiłam żółtą piwonię i muszę ją wsadzić do ziemi. Żółta piwonia - moje marzenie od 2-3 lat . Na reszcie ją mam. Trawa w ogrodzie i na podwórzu przypomina filc. Trochę ją przegrabiłam, ale ciężko idzie, a Henry ma teraz pracę z drzwiami, dlatego nie może mi pomóc . Tym bardziej, że z prac ogrodowych to On lubi.....koszenie trawy! Jak wiecie mam 2 pasy i po zimie zostało w ogrodzie pełno niezdatnego nawozu po psach , brrrr nie lubię te roboty, ale jak trza, to trza. Zaglądam za moimi kochanymi żabusiami i jak się uda to kupuję. W sklepach ogrodniczych, w alle..., świst..., a nawet w sklepie za 5 zł. Ostatnio kupiłam 2 szt. 1 dla córci, ale zięć jak zobaczył, to zaczął kiwać głową, że nie. Na siłę chcę zaszczepić w Nich miłość do żabek, ale idzie ciężko. Najgorsze, że prawdziwe żaby przeżywają teraz horror. Wychodzą ze swoich jamek w lesie i maszerują w stronę jezior, na gody. Najgorzej, że muszą przejść przez dość ruchliwą drogę i niestety, ginie ich mnóstwo. Jak prowadzę samochód, to nie mam szansy aby na jakąś nie wjechać. Stwarzam przez to zagrożenie dla siebie i innych. Ale serce boli, jak widzę martwe ciałka tych biednych stworzeń. Muszę zacząć działać w tej sprawie. Jutro zadzwonię do Urzędu - do wydz. ochrony środowiska, zobaczymy gdzie mnie skierują. Jak sobie pomyślę ile jest takich miejsc w Polsce i nie tylko, to strach bierze.
Jak dopisze jutro pogoda, to za pewnie znowu wpadam do ogrodu i grzebię w ziemi. Czy można już wysadzić prymulki do ziemi w ogrodzie? Proszę o pomoc, bo nie wiem.
Życzę Wszystkim słonecznych i ciepłych dni. Dużo przyjemniej pracy w ogrodzie i na działce.
Do zobaczenia, usłyszenia.... pa, pa
Jedzie kobieta samochodem. Nagle usłyszała głośny hałas na zewnątrz, zatrzymała się, wychodzi z samochodu i patrzy wkoło. Zobaczyła na ziemi jakąś część, dźwiga ją z trudem próbując dopasować ją gdzie się da. Nie mogąc znaleźć miejsca, z którego odpadła, zataszczyła część na tylne siedzenie i jedzie do mechanika. Po przeglądzie mechanik mówi:
- Samochód w zupełnym porządku, ale ten właz kanalizacyjny trzeba odwieźć na miejsce...
Małżeństwo wybrało się do ZOO. Przed klatką z gorylem żona mówi:
- Popatrz tylko: tak właśnie powinien wyglądać prawdziwy mężczyzna! Te bicepsy, taki dziki wzrok, ta postura...
Nagle goryl wysuwa zza krat łapę, wciąga kobietę do klatki i zdziera z niej bieliznę. Kobieta wzywa męża na pomoc:
- Ratuj mnie!
- Powiedz mu to, co zwykle - że cię boli głowa.
Co raz mniej mam czasu na Forum, choć bez niego ciężko żyć. Ciągle myślę, kto i co może robić. Dużo czasu spędzam w domu z moimi staruszkami. Cieszę się bardzo, że zrobiło się cieplej i można wreszcie wyjść do ogrodu . Pracy w nim będzie dużo. Róże przemarzły do wysokości ziemi, którą były zakopcowane. Obawiam się o budleje, czy też nie przemarzły? Chciałam zdjąć okrycie wierzby 'iwy' i drzewko mi zostało w rękach . Nornice zeżarły prawie cały korzeń. Ponieważ miała dużo pąków, wstawiłam ją z powrotem do ziemi i udeptałam. Ale ma małe szanse przeżycia . Szkoda. Muszę się zabrać na poważnie za te nornice, bo przez nie nie mogę spać po nocach. ( Tak po prawdzie, to nie tylko z ich powodu). Krokusiki pięknie kwitną. Z ziemi wychodzą już tulipanki, hiacynty. Kupiłam żółtą piwonię i muszę ją wsadzić do ziemi. Żółta piwonia - moje marzenie od 2-3 lat . Na reszcie ją mam. Trawa w ogrodzie i na podwórzu przypomina filc. Trochę ją przegrabiłam, ale ciężko idzie, a Henry ma teraz pracę z drzwiami, dlatego nie może mi pomóc . Tym bardziej, że z prac ogrodowych to On lubi.....koszenie trawy! Jak wiecie mam 2 pasy i po zimie zostało w ogrodzie pełno niezdatnego nawozu po psach , brrrr nie lubię te roboty, ale jak trza, to trza. Zaglądam za moimi kochanymi żabusiami i jak się uda to kupuję. W sklepach ogrodniczych, w alle..., świst..., a nawet w sklepie za 5 zł. Ostatnio kupiłam 2 szt. 1 dla córci, ale zięć jak zobaczył, to zaczął kiwać głową, że nie. Na siłę chcę zaszczepić w Nich miłość do żabek, ale idzie ciężko. Najgorsze, że prawdziwe żaby przeżywają teraz horror. Wychodzą ze swoich jamek w lesie i maszerują w stronę jezior, na gody. Najgorzej, że muszą przejść przez dość ruchliwą drogę i niestety, ginie ich mnóstwo. Jak prowadzę samochód, to nie mam szansy aby na jakąś nie wjechać. Stwarzam przez to zagrożenie dla siebie i innych. Ale serce boli, jak widzę martwe ciałka tych biednych stworzeń. Muszę zacząć działać w tej sprawie. Jutro zadzwonię do Urzędu - do wydz. ochrony środowiska, zobaczymy gdzie mnie skierują. Jak sobie pomyślę ile jest takich miejsc w Polsce i nie tylko, to strach bierze.
Jak dopisze jutro pogoda, to za pewnie znowu wpadam do ogrodu i grzebię w ziemi. Czy można już wysadzić prymulki do ziemi w ogrodzie? Proszę o pomoc, bo nie wiem.
Życzę Wszystkim słonecznych i ciepłych dni. Dużo przyjemniej pracy w ogrodzie i na działce.
Do zobaczenia, usłyszenia.... pa, pa
Jedzie kobieta samochodem. Nagle usłyszała głośny hałas na zewnątrz, zatrzymała się, wychodzi z samochodu i patrzy wkoło. Zobaczyła na ziemi jakąś część, dźwiga ją z trudem próbując dopasować ją gdzie się da. Nie mogąc znaleźć miejsca, z którego odpadła, zataszczyła część na tylne siedzenie i jedzie do mechanika. Po przeglądzie mechanik mówi:
- Samochód w zupełnym porządku, ale ten właz kanalizacyjny trzeba odwieźć na miejsce...
Małżeństwo wybrało się do ZOO. Przed klatką z gorylem żona mówi:
- Popatrz tylko: tak właśnie powinien wyglądać prawdziwy mężczyzna! Te bicepsy, taki dziki wzrok, ta postura...
Nagle goryl wysuwa zza krat łapę, wciąga kobietę do klatki i zdziera z niej bieliznę. Kobieta wzywa męża na pomoc:
- Ratuj mnie!
- Powiedz mu to, co zwykle - że cię boli głowa.
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- maryla-56_56
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3382
- Od: 16 kwie 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu u mnie działkowe prymulki już niektóre kwitną, wiec na pewno możesz sadzić