Co dolega mojej róży?
- biedronka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 26 wrz 2007, o 21:41
- Lokalizacja: mieszkanko na pomorzu
Roza miniaturka chyba chora
kupiłam tydzień temu różyczkę taka miniaturek.bardzo sie cieszyłam ale radość była krotka bo zaczęły liście dolne żółknąc .nie wiem co robić?mam nadzieje ze ktoś mi pomoże
- biedronka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 26 wrz 2007, o 21:41
- Lokalizacja: mieszkanko na pomorzu
Co dolega mojej róży?
Kupiłam tydzień temu różyczkę taka miniaturek.bardzo się cieszyłam ale radość była krotka bo zaczęły liście dolne żółknąc .nie wiem co robić?mam nadzieje, że ktoś mi pomoże Very Happy
To co u mnie ;)
1. Pociągnij za gałązkę i sprawdź czy ma korzenie (pomysłowość ludzi zdumiewa, poważnie)
2. Sprawdź czy nie ma przędziorków
3.Może mieć zdecydowanie za mokro
4. Przsadź
Roże miniaturki nie sa wbrew pozorom roślinami domowymi. Te kupowane na wiosnę i latem na jesieni powinny zanleźć się w ogrodzi gdzie w kolejnych latach ślicznie rosną i kwitną (mam 3 takie w ogródku). Dostałam od męża w lipcu taką różyczkę i miała wszystkie 3 punkty spełniona. Część galązek była wetknięta, pojawiły się przędziorki i była zalana. Obciełam suche, spryskałam magusem sc200 i dziś przesadziła. Dziś z gęstego na całą doniczkę krzaczka pozostała jedna ale za to zdrowa ulistniona gałązka która zawiazała całkiem nowy pączek Już niedługo zakwitnie. Ponieważ akurat sadziąłm roślinki ja także wsadziłam do nowej ziemi. Myślę że zraszana i podlewana całą zimę odżywką dożyje wiosny a wedy już będzie z górki
1. Pociągnij za gałązkę i sprawdź czy ma korzenie (pomysłowość ludzi zdumiewa, poważnie)
2. Sprawdź czy nie ma przędziorków
3.Może mieć zdecydowanie za mokro
4. Przsadź
Roże miniaturki nie sa wbrew pozorom roślinami domowymi. Te kupowane na wiosnę i latem na jesieni powinny zanleźć się w ogrodzi gdzie w kolejnych latach ślicznie rosną i kwitną (mam 3 takie w ogródku). Dostałam od męża w lipcu taką różyczkę i miała wszystkie 3 punkty spełniona. Część galązek była wetknięta, pojawiły się przędziorki i była zalana. Obciełam suche, spryskałam magusem sc200 i dziś przesadziła. Dziś z gęstego na całą doniczkę krzaczka pozostała jedna ale za to zdrowa ulistniona gałązka która zawiazała całkiem nowy pączek Już niedługo zakwitnie. Ponieważ akurat sadziąłm roślinki ja także wsadziłam do nowej ziemi. Myślę że zraszana i podlewana całą zimę odżywką dożyje wiosny a wedy już będzie z górki
Biedroneczko,
czy to jest różyczka domowa?
Jeśli tak to trudno Ci ją będzie utrzymać jeśli już żółknie.... z reguły w mieszkaniach jest zbyt suche powietrze... często wkładamyroślinkę do ozdobnej osłonki i nieco za dużo podlewamy - korzenie pozostaja więć w bezpośrednim styku z wodą a to im nie służy - roślinka się podtapia a onezaczynają zagniwać.
Z mojego doświadczenia wynika, że takie miniaturowe "domowe" różyczki nieżle sobie dają radę na balkonie (ale przesadzone z doniczki produkcyjnej do większego pojemnika) albo nawet w ogrodzie - tam nawet zimują z sukcesem (pod osłona ozywiście)
Żeby jednak przeprowadzić je na stałe n dwór - trzeba je podhartować - noce bywają już chłodne, a one są przyzwyczajone do życia w optymalnych warunkach... szklarniowych. Przeprowadzka z takiej szklani to dla nich duży szok....
czy to jest różyczka domowa?
Jeśli tak to trudno Ci ją będzie utrzymać jeśli już żółknie.... z reguły w mieszkaniach jest zbyt suche powietrze... często wkładamyroślinkę do ozdobnej osłonki i nieco za dużo podlewamy - korzenie pozostaja więć w bezpośrednim styku z wodą a to im nie służy - roślinka się podtapia a onezaczynają zagniwać.
Z mojego doświadczenia wynika, że takie miniaturowe "domowe" różyczki nieżle sobie dają radę na balkonie (ale przesadzone z doniczki produkcyjnej do większego pojemnika) albo nawet w ogrodzie - tam nawet zimują z sukcesem (pod osłona ozywiście)
Żeby jednak przeprowadzić je na stałe n dwór - trzeba je podhartować - noce bywają już chłodne, a one są przyzwyczajone do życia w optymalnych warunkach... szklarniowych. Przeprowadzka z takiej szklani to dla nich duży szok....
olenka33
- karolcik85
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 30 maja 2007, o 13:37
- Lokalizacja: lublin
Biedroneczko, tak jak koleżanki pisały radziłabym Ci ją wystawić do ogrodu lub chociaż na balkon. Oczywiście wcześniej poobrywać żółte listeczki, zajrzeć do korzonków czy nie są przelane i przesadzić. Jeśli miała za mokro to troszkę ją przesusz żeby korzonki nie gniły. Ja mam 3 takie różyczki. Jedną dostałam na dzień kobiet i obecnie kwitnie już 3 raz. Tak wyglada w tej chwili.
Oraz dwie które kupiłam kilka dni temu.
Jedna była delikatnie przelana, ale oberwałam żółte listki, przesuszyłam ją troszkę i teraz zamierzam ją przesadzić do nowej doniczki. Ponieważ chciałabym je trzymać na balkonie na zimę schowam je do piwnicy i na wiosnę znów wystawię. W ubiegłym roku zrobiłam tak z pnącą różą którą dostałam trochę za późno na posadzenie. W tym roku poszła do ogrodu i pięknie się odwdzięczyła kwiatami, więc myślę że i z tymi powinno się udać.
Życzę powodzenia
Oraz dwie które kupiłam kilka dni temu.
Jedna była delikatnie przelana, ale oberwałam żółte listki, przesuszyłam ją troszkę i teraz zamierzam ją przesadzić do nowej doniczki. Ponieważ chciałabym je trzymać na balkonie na zimę schowam je do piwnicy i na wiosnę znów wystawię. W ubiegłym roku zrobiłam tak z pnącą różą którą dostałam trochę za późno na posadzenie. W tym roku poszła do ogrodu i pięknie się odwdzięczyła kwiatami, więc myślę że i z tymi powinno się udać.
Życzę powodzenia
Karolina
- karolcik85
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 30 maja 2007, o 13:37
- Lokalizacja: lublin
- karolcik85
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 30 maja 2007, o 13:37
- Lokalizacja: lublin
Biedroneczko,
a jaka Ci się podoba... jeśli doniczka produkcyjna (ta w której kupiłaś roślinkę) to 10,5cm; to now powinna być >12cm; jeśli kupiłaś roślinkę w don 12cm - to nowa nie mniej niż 14cm.
Pamiętaj jednak, że to powina być doniczka (z dziurką i podstawką) a ine ozdobna osłonka.
Podlewaj z góry, a nadmiar wody usuwaj z podstawki. Możesz ją też zraszać.
Jeśli zdecydowałaś, że zostawiasz ją w domu możesz spróbować zapewnić jej prywatny "mikroklimat": weź dużo większą podstawkę i wysyp ją grysikiem lub keramzytem - tak, żeby stojąca na niej doniczka nie dotykała wody zbierającej się na dnie podstawki.
Woda z podstawki będzie parowała i to nieco podniesie wilgotność powietrza w sąsiedztwie roślinki... (mniejsze ryzyko wystąpienia mączniaka i przędziorka)
a jaka Ci się podoba... jeśli doniczka produkcyjna (ta w której kupiłaś roślinkę) to 10,5cm; to now powinna być >12cm; jeśli kupiłaś roślinkę w don 12cm - to nowa nie mniej niż 14cm.
Pamiętaj jednak, że to powina być doniczka (z dziurką i podstawką) a ine ozdobna osłonka.
Podlewaj z góry, a nadmiar wody usuwaj z podstawki. Możesz ją też zraszać.
Jeśli zdecydowałaś, że zostawiasz ją w domu możesz spróbować zapewnić jej prywatny "mikroklimat": weź dużo większą podstawkę i wysyp ją grysikiem lub keramzytem - tak, żeby stojąca na niej doniczka nie dotykała wody zbierającej się na dnie podstawki.
Woda z podstawki będzie parowała i to nieco podniesie wilgotność powietrza w sąsiedztwie roślinki... (mniejsze ryzyko wystąpienia mączniaka i przędziorka)
olenka33