Początki - ogródek roslynn
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Początki - ogródek roslynn
Oki, czekamy. Pa, pa
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- roslynn
- 1000p
- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Początki - ogródek roslynn
Nie udało się wczoraj wieczorem ale dzisiaj nareszcie dotarłam
Wiosna idzie bo nareszcie coś tam w ogródku widać. Przede wszystkim trawę, dużo trawy
Zakwitły wreszcie moje dwa Amarylisy, nie wiedziałam, ze mają takie duze kwiaty. Ech! Piękne są
Szpytkę mają bardzo długą ale to nic, i tak są prześliczne.
Do spowiedzi się dzisiaj wybieram, nie posiedzę za długo. Potem do szwagra na urodziny.
Dobrze, że nas tyle jest i od czasu do czasu ktoś ma imprezę bo normalnie człowiek zagoniłby się na amen i nie przysiadł do rozmowy
Zrobiłam też sobie chustę szydełkiem. Moje pierwsze dzieło tym narzędziem, jakoś wyszło, chociaż boki nie są równe. Ale to początek i druga będzie lepsza.
4 razy prułam zanim załapałam ten ścieg. Nie bardzo umiem wyznac się z tych wszystkich znaczków w gazetce, dlatego najpierw próbuję a potem pruję , tak długo aż wyjdzie
To będzie na chłodniejsze dni na plecki do ogrodu.
Kończę powoli też dwa mniejsze obrazki. Tyle, że teraz święta i wszystko trzeba na chwilę przerwać.
Dostałam od jednego ze szwagrów dwie, gliniane doniczki z odzysku. W sam raz będą na taras.
Czujecie zapaszki wiosenne? Niedługo wyciągniemy ogrodowe mebelki i hulaj dusza na słoneczko
Zastanawiam się kiedy przyciąć glicynię, normalnie czuję w kościach, że będzie miała jakiś kwiatek. Zobaczymy czy te moje nadzieje sie sprawdzą
Zebyście kochani wiedzieli ile mam już nowych rabatek wykopane, nawet kwiatki posadzone... ale na razie w głowie
Zywopłoty posadziłam i nawet uformowałam,.... też w głowie.
Może chociaż część z tego wyjdzie(śmieje się pod nosem)
Widzę, że i Was już kręci pogrzebać w ziemi , ale to dobrze, zdrowo i przyjemnie i do tego wcale się nie dziwię.
Czy zauważyliście, że człowiek jest bardziej spełniony, lepszy i bardziej optymistycznie nastawiony do ludzi?- Gdy jest amatorem zieloności?
Dobra, nie będę zamęczać.
Jeszcze na chwilę do ogródków, a potem do księdza, chociaż to drugie .... ech, zmyślam by trochę opóźnić. Nie przepadam, strasznie długie kolejki do konfesjonału
Wiosna idzie bo nareszcie coś tam w ogródku widać. Przede wszystkim trawę, dużo trawy
Zakwitły wreszcie moje dwa Amarylisy, nie wiedziałam, ze mają takie duze kwiaty. Ech! Piękne są
Szpytkę mają bardzo długą ale to nic, i tak są prześliczne.
Do spowiedzi się dzisiaj wybieram, nie posiedzę za długo. Potem do szwagra na urodziny.
Dobrze, że nas tyle jest i od czasu do czasu ktoś ma imprezę bo normalnie człowiek zagoniłby się na amen i nie przysiadł do rozmowy
Zrobiłam też sobie chustę szydełkiem. Moje pierwsze dzieło tym narzędziem, jakoś wyszło, chociaż boki nie są równe. Ale to początek i druga będzie lepsza.
4 razy prułam zanim załapałam ten ścieg. Nie bardzo umiem wyznac się z tych wszystkich znaczków w gazetce, dlatego najpierw próbuję a potem pruję , tak długo aż wyjdzie
To będzie na chłodniejsze dni na plecki do ogrodu.
Kończę powoli też dwa mniejsze obrazki. Tyle, że teraz święta i wszystko trzeba na chwilę przerwać.
Dostałam od jednego ze szwagrów dwie, gliniane doniczki z odzysku. W sam raz będą na taras.
Czujecie zapaszki wiosenne? Niedługo wyciągniemy ogrodowe mebelki i hulaj dusza na słoneczko
Zastanawiam się kiedy przyciąć glicynię, normalnie czuję w kościach, że będzie miała jakiś kwiatek. Zobaczymy czy te moje nadzieje sie sprawdzą
Zebyście kochani wiedzieli ile mam już nowych rabatek wykopane, nawet kwiatki posadzone... ale na razie w głowie
Zywopłoty posadziłam i nawet uformowałam,.... też w głowie.
Może chociaż część z tego wyjdzie(śmieje się pod nosem)
Widzę, że i Was już kręci pogrzebać w ziemi , ale to dobrze, zdrowo i przyjemnie i do tego wcale się nie dziwię.
Czy zauważyliście, że człowiek jest bardziej spełniony, lepszy i bardziej optymistycznie nastawiony do ludzi?- Gdy jest amatorem zieloności?
Dobra, nie będę zamęczać.
Jeszcze na chwilę do ogródków, a potem do księdza, chociaż to drugie .... ech, zmyślam by trochę opóźnić. Nie przepadam, strasznie długie kolejki do konfesjonału
- szyszunia
- 1000p
- Posty: 1971
- Od: 4 lis 2009, o 13:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Tarnobrzega
Re: Początki - ogródek roslynn
hmm kolejki długie bo grzeszników dużo ale grunt że idą :P u nas juz powoli wiosna dzisiaj pięknie było słonecznie i krokusik juz zakwitł ajutro może kolejny albo ten bardziej rozkwitnie. Ja też mam plany w głowie i nie wiem co z nich wyjdzie pozdrawiam
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Początki - ogródek roslynn
SABINKO wreszcie wiosna też Cię objęła swoją reką . na pewno szybko zakwitną wszystkie wiosenne kwiatki . Dobrze ,że masz w głowie pomysły no cóz ja ich za bardzo nie mam wszystko sieję i sadze spontanicznie . Czasmi dobrze wyjdzie ,ale u mnie wszedzie misz -masz . Nie wierz ,że grzeszysz . Przeciez z Ciebie grzeczna dziewczynka
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Początki - ogródek roslynn
Witam, piękne dzierganie, to ma być kamizelka? Piękny wzór i szkoda na ogródek. Taki szal byłby piękny! U mnie tez wiosna i pierwsze poważne wyjście do ogrodu. Porządeczki już zaczęte. A ręce świerzbią, oj świerzbią. Do tego odwiedza mnie masa szpaków. Wspaniały widok.
Spokojnej nocy, pa
Spokojnej nocy, pa
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Początki - ogródek roslynn
Sabinko piękne amarylisy, świetne są takie kwitnące kwiatuszki , kiedy na ogródku jeszcze niewiele kolorków
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13422
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Początki - ogródek roslynn
Przypomniałaś mi że sama miałam sobie właśnie chustę na szydełku zrobić ale raczej na jesienne chłody
Ten pierwszy amarylis bardzo mi się podoba, ja w tym roku miałam pierwszego w życiu swojego amaryliska.
Ten pierwszy amarylis bardzo mi się podoba, ja w tym roku miałam pierwszego w życiu swojego amaryliska.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12972
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Początki - ogródek roslynn
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Początki - ogródek roslynn
Piękny jeżyk. Bardzo lubię takie doniczki. Od razu na parapecie weselej. Pozdrawiam, pa
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- roslynn
- 1000p
- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Początki - ogródek roslynn
Iwonko, u mnie co prawda jeszcze nic nie kwitnie ale wschodzi, i cała masa nowych tulipanków również. Ale będą kwiatki będą
Jadziu, ja również sieję spontanicznie ale plany są gdzie wykopać nową rabatkę. To znaczy wymyśliłam dwa miejsca a muszę wybrać jedno. I jestem grzeczna a jakże, parę grzeszków zrobiłam niechcący, tak trochę z rozpędu, to i poszłam dać się rozgrzeszyć
Stasiu, to akurat stara wełna i poszła na ćwiczebną chustę. W ogrodzie nie wygladam za ciekawie to chociaż jasną chustą poszpanuję. Ptaszków też u mnie sporo bo sąsiad ma gęsty żywopłot i czasami mam wrażenie, że tam po prostu mają bal. Pięknie się słucha
Agnieszko, piękne , racja, tylko, że niedawno jeden się złamał a drugi już przekwita. Ale miałam chociaż przez chwilę
Mariolko, to też są moje pierwsze Amarylisy, nawet nie wiedziałam, że są takie kwiaty. A mnie latem też czasami wieczorami ciągnie po plecach, tak więc chusta się przyda
Tara hello Sliczny jeżyk, kocham takie mordeczki! Amarylisy już się rozjechały , ale przez chwilkę cieszyłam oczy.
Mam tyle nieprzemyślanych nasadzeń, że chętnie zrobilabym coś z głową. Nie daję gwarancji, że będzie jak należy ale takie kombinowania przybliżają mnie do prac ogródkowych
No i pochorowałam się, a niedawno chwaliłam się koleżankom, że cały rok nie złapało mnie przeziębienie. Nie trza było gęby otwierać, mam za swoje
Próbowałam wczoraj poleżeć w łóżku ale się nie dało. Swieciło słoneczko a ja siedziałam z nosem w oknie i patrzyłam sobie jak rośnie trawka. , wymyślałam co zmienić. Efekt? usmarkana szyba
Nic, muszę się jakoś wykurować bo przecież niedługo święta , no i z moim Romkiem jadę w podróż. Tak więc oby skończyło się na katarze i drapaniu w gardle. Zawsze lubię mieć po takim początku zapalenie zatok i oskrzeli. I nie wiem co tu zrobić żeby się nie rozwinęło.
Zobaczymy.
Najważniejsze, że mój nowy, zeszłoroczny nabytek Pani Glicynia pięknie dostaje pączki na całej długości. Żadnych krzaczków, ani róż a ni niczego nie przykrywałam na zimę. Normalnie je hartuję Zyją wszystkie. Chyba, bo jeszcze nie sprawdziłam Grandiflory .
Tak więc glicynia mnie zaskoczyła, martwiłam się o nią bo zima była mroźna. Chyba mnie bardzo kocha. Grzeczna dziewczynka
Na tą chwilę nici z kopania, zdążyłam tylko uporządkować mały ogródek przed domem. Teraz siedzę jak murgrabina i obsmarkuję szyby.Wrr..
Dobra, nie będę przedłużać. Jutro do pracy wyślę córkę , niech się ćwiczy a ja trochę poleżę.
Najgorsze, ze jeszcze tyle prac w domu przed świętami, nie wiem jak to nadrobię ale normalnie tak mnie siekło, że aż mam zawroty głowy.
Wszystko leży i pani domu też
Jadziu, ja również sieję spontanicznie ale plany są gdzie wykopać nową rabatkę. To znaczy wymyśliłam dwa miejsca a muszę wybrać jedno. I jestem grzeczna a jakże, parę grzeszków zrobiłam niechcący, tak trochę z rozpędu, to i poszłam dać się rozgrzeszyć
Stasiu, to akurat stara wełna i poszła na ćwiczebną chustę. W ogrodzie nie wygladam za ciekawie to chociaż jasną chustą poszpanuję. Ptaszków też u mnie sporo bo sąsiad ma gęsty żywopłot i czasami mam wrażenie, że tam po prostu mają bal. Pięknie się słucha
Agnieszko, piękne , racja, tylko, że niedawno jeden się złamał a drugi już przekwita. Ale miałam chociaż przez chwilę
Mariolko, to też są moje pierwsze Amarylisy, nawet nie wiedziałam, że są takie kwiaty. A mnie latem też czasami wieczorami ciągnie po plecach, tak więc chusta się przyda
Tara hello Sliczny jeżyk, kocham takie mordeczki! Amarylisy już się rozjechały , ale przez chwilkę cieszyłam oczy.
Mam tyle nieprzemyślanych nasadzeń, że chętnie zrobilabym coś z głową. Nie daję gwarancji, że będzie jak należy ale takie kombinowania przybliżają mnie do prac ogródkowych
No i pochorowałam się, a niedawno chwaliłam się koleżankom, że cały rok nie złapało mnie przeziębienie. Nie trza było gęby otwierać, mam za swoje
Próbowałam wczoraj poleżeć w łóżku ale się nie dało. Swieciło słoneczko a ja siedziałam z nosem w oknie i patrzyłam sobie jak rośnie trawka. , wymyślałam co zmienić. Efekt? usmarkana szyba
Nic, muszę się jakoś wykurować bo przecież niedługo święta , no i z moim Romkiem jadę w podróż. Tak więc oby skończyło się na katarze i drapaniu w gardle. Zawsze lubię mieć po takim początku zapalenie zatok i oskrzeli. I nie wiem co tu zrobić żeby się nie rozwinęło.
Zobaczymy.
Najważniejsze, że mój nowy, zeszłoroczny nabytek Pani Glicynia pięknie dostaje pączki na całej długości. Żadnych krzaczków, ani róż a ni niczego nie przykrywałam na zimę. Normalnie je hartuję Zyją wszystkie. Chyba, bo jeszcze nie sprawdziłam Grandiflory .
Tak więc glicynia mnie zaskoczyła, martwiłam się o nią bo zima była mroźna. Chyba mnie bardzo kocha. Grzeczna dziewczynka
Na tą chwilę nici z kopania, zdążyłam tylko uporządkować mały ogródek przed domem. Teraz siedzę jak murgrabina i obsmarkuję szyby.Wrr..
Dobra, nie będę przedłużać. Jutro do pracy wyślę córkę , niech się ćwiczy a ja trochę poleżę.
Najgorsze, ze jeszcze tyle prac w domu przed świętami, nie wiem jak to nadrobię ale normalnie tak mnie siekło, że aż mam zawroty głowy.
Wszystko leży i pani domu też
- roslynn
- 1000p
- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Początki - ogródek roslynn
Tak w ogóle co to było, że stronka forum zniknęła na 2 dni?
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13422
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Początki - ogródek roslynn
Tylko na pół dnia - Admin wyjaśnił że była awaria.
Pracami się nie przejmuj - bądź Margrabiną pełną gębą i zatrudnij służbę
Lepiej się dobrze wykuruj bo mnie od grudnia co chwila wraca przeziębienie, czasem się udaje przegonić a czasem ono mnie kładzie.
Pracami się nie przejmuj - bądź Margrabiną pełną gębą i zatrudnij służbę
Lepiej się dobrze wykuruj bo mnie od grudnia co chwila wraca przeziębienie, czasem się udaje przegonić a czasem ono mnie kładzie.