To ja się piszę na wykopki byle potem ognisko byłoTula pisze:Mój chłop oszalał i ze szwagrem kawał pola zaorali pod kartofle... pluton tego nie przeje.
Z ciasta kopytkowego są jeszcze pyszne krokiety, ja na to mówiłam "kulki", z odrobiną twarogu jeszcze lepsze, robi się wałki, tnie i kula małe kulki i od razu na patelnię. Poza tym w cieście z ziemniaków, obojętnie, czy plackowe, czy naleśnikowe można obtaczać kawałki mięsa i jarzyn, a potem smażyć. To są wszystko patenty mojej babci przywiezione z Białorusi.