Renszpaks - dziękuję.Nie pomyślałabym, że moja działka jest z tych zadbanych...
Jeszcze jej daleko do tego. Dowodem są dzieci spacerowiczów, które gapia się na sąsiednie działki, a moją omijają ze strachem, bo jest ...mroczna.Szczególnie wiosną.Ale się staram.Izo- no jaśniej jest o wiele. Jak opadły poucinane galęzie, to nie dało się przejść po działce. Tyle tego było u góry!A to tylko mały %! Ciełam je i cięłam na ziemi i nie znikają...Mam już kilka wielkich stert!
Siberio! - obyś miała rację! Też przeczytałam własnie w Działkowcu, że pestkowe tnie się po owocowaniu (co doradzali fachowo Forumowicze), ale jest tam tez rada, że ten kto tego nie zrobił w zeszłym roku, a drzewa ma zaniedbane i gęste, powinien jednak ciąć pestkowe na wiosnę. Więc aż tak źle nie zrobiłam!
Na kursie dowiedziałam się jak sprawdzać czy drzewko nie przemarzło- trzeba uszczknąć pączek i go rozciać. Jeśli jest jasnozielonkawożółty- to żyje, jak w środku jest rdzawobrązowy- przemarzło.
Krzyś, dziękuję za fachowe oko!
Cóż. No człowiek uczy się na błędach. A jak się spieszy to się diabeł cieszy...Najbardziej cieszę się, że od południa będzie więcej słońca (akacja, czereśnia). Już nie mogę się doczekać na liście aby zobaczyć jak będzie przewiewnie.Jednak czuję, że nadal jest Wiślankowo, szumnie od wiatru, i drzewiasto.
W tym roku owocuje u mnie jabłoń. A zadziwiło mnie, że morela co 2 lata- ale jakie to logiczne - raz jabłoń, raz morela! Dobrze, że tak trafiło, że naprzemian a nie razem, a potem nic! jaka ta Matka Natura jest mądra!
Z drewna zrobię opłotki a z niektórych ławeczki.
Jak ja bym chciała mieć tydzień tylko na działkę!
Jest dobrze!
Prześliczny!
