Protea
Protea
Witam czy ktoś z Was wyhodował roślinkę o nazwie protea z nasion? Czy w ogóle ktoś takową posiada? ;) wyszukiwarka nic nie znalazła a może jest ktoś kto ma tę roślinkę;) jeśli tak to zapraszam
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Protea
Mamy na forum kilka wątków gdzie są informacje na jej temat.
Jeśli Ciebie interesuje hodowla z nasion to zapraszam np. tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 40#p679440
Jeśli Ciebie interesuje hodowla z nasion to zapraszam np. tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 40#p679440
Re: Protea
Protea cynaroides pochodzi z Afryki Południowej gdzie tworzy wiecznie zielone krzaki o wysokości do 2 metrów. Kwitnie ogromnymi kwiatami, które mogą osiągać 30 cm średnicy. Niestety jest dość wymagająca...
Najważniejsze jest odpowiednie podłoże. Powinno być kwaśne, przepuszczalne i gruboziarniste, a doniczka koniecznie musi mieć dobre otwory odpływowe. W przeciwnym wypadku wschodzącym siewkom po prostu zgniją korzenie. Do kiełkowania potrzebna jest też wysoka temperatura, ok 25-30 stopni. Moje skiełkowały na południowym parapecie nakryte plastikową, przeźroczystą przykrywką. Zaraz po skiełkowaniu namiot usunąłem, żeby był dostęp świeżego powietrza.
Podłoże dla roślin zrobiłem z torfu wysokiego wymieszanego z zeschłymi igłami sosnowymi i piaskiem. Podlewam wyłącznie deszczówką, bo roślina oprócz tego, że jest wrażliwa na nadmiar wody to w dodatku nie znosi zasolenia gleby. Może rosnąć w podłożu o pH < 6.5, nawet w bardzo kwaśnym - jak rododendrony. Kwitnie podobno po 5 latach...
Życzę sukcesów w uprawie, arkandor
Najważniejsze jest odpowiednie podłoże. Powinno być kwaśne, przepuszczalne i gruboziarniste, a doniczka koniecznie musi mieć dobre otwory odpływowe. W przeciwnym wypadku wschodzącym siewkom po prostu zgniją korzenie. Do kiełkowania potrzebna jest też wysoka temperatura, ok 25-30 stopni. Moje skiełkowały na południowym parapecie nakryte plastikową, przeźroczystą przykrywką. Zaraz po skiełkowaniu namiot usunąłem, żeby był dostęp świeżego powietrza.
Podłoże dla roślin zrobiłem z torfu wysokiego wymieszanego z zeschłymi igłami sosnowymi i piaskiem. Podlewam wyłącznie deszczówką, bo roślina oprócz tego, że jest wrażliwa na nadmiar wody to w dodatku nie znosi zasolenia gleby. Może rosnąć w podłożu o pH < 6.5, nawet w bardzo kwaśnym - jak rododendrony. Kwitnie podobno po 5 latach...
Życzę sukcesów w uprawie, arkandor
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
Re: Protea
Ha to kupując nasiona jakiś czas temu wyczytałam, że to roślina mało wymagająca i będąca w stanie przystosować się do każdych warunków;/
Re: Protea
Protea na pewno nie zaadaptuje się do każdych warunków. Jednak przestrzegając kilku wymogów można ją z powodzeniem hodować.
1. Unikać zasilania nawozami zawierającymi duże ilości fosforu, tj. nawozami do roślin kwitnących
2. Nie trzymać rośliny w cieniu bo woli pełne słońce
3. Zapewnić przepuszczalne, kwaśne podłoże, najlepiej na bazie torfu i piasku
4. Podlewać deszczówką lub wodą przegotowaną żeby za bardzo nie podnieść twardą wodą pH gleby
5. Nie przesuszać bo w naturze roślina lubi rosnąć w pobliżu źródeł wody
6. Nie przelewać, chyba że latem podczas upałów. Jak podłoże jest przepuszczalne nadmiar wody i tak wypłynie
7. Jak się da to od maja aż do przymrozków trzymać roślinę na dworze w pełnym słońcu, niekoniecznie w miejscu zacisznym, bo Protea nie boi się wiatru
Moje dwie sztuki jak na razie mają się dobrze, przeżyły już dwie zimy, tydzień temu zostały przesadzone do większych doniczek. Wkleję zdjęcia jak będzie chwila czasu.
pozdrawiam, arkandor
1. Unikać zasilania nawozami zawierającymi duże ilości fosforu, tj. nawozami do roślin kwitnących
2. Nie trzymać rośliny w cieniu bo woli pełne słońce
3. Zapewnić przepuszczalne, kwaśne podłoże, najlepiej na bazie torfu i piasku
4. Podlewać deszczówką lub wodą przegotowaną żeby za bardzo nie podnieść twardą wodą pH gleby
5. Nie przesuszać bo w naturze roślina lubi rosnąć w pobliżu źródeł wody
6. Nie przelewać, chyba że latem podczas upałów. Jak podłoże jest przepuszczalne nadmiar wody i tak wypłynie
7. Jak się da to od maja aż do przymrozków trzymać roślinę na dworze w pełnym słońcu, niekoniecznie w miejscu zacisznym, bo Protea nie boi się wiatru
Moje dwie sztuki jak na razie mają się dobrze, przeżyły już dwie zimy, tydzień temu zostały przesadzone do większych doniczek. Wkleję zdjęcia jak będzie chwila czasu.
pozdrawiam, arkandor
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
Re: Protea
Oto obiecane zdjęcia. Będę się trochę powtarzał, bo dwa z nich już zamieściłem tutaj
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... e&start=28
i tutaj
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... e&start=56
To by było na razie wszystko. Nie masz się więc czego bać KasiaS bo jak tylko rośliny wykiełkują (a to może być problem, moje pierwsze podejście było nieudane) i nie padną w najwcześniejszej fazie wzrostu to potem jest już dużo łatwiej
pozdrawiam, arkandor
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... e&start=28
i tutaj
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... e&start=56
To by było na razie wszystko. Nie masz się więc czego bać KasiaS bo jak tylko rośliny wykiełkują (a to może być problem, moje pierwsze podejście było nieudane) i nie padną w najwcześniejszej fazie wzrostu to potem jest już dużo łatwiej
pozdrawiam, arkandor
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 17
- Od: 11 cze 2010, o 23:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Kalisza
Re: Protea
Mam problem ze swoją proteą. Ma już drugi rok i w ogóle nie chce rosnąć. Podlewam umiarkowanie, wodą odstaną po przesuszeniu podłoża, które składa się z piasku, torfu i pewnej części drobniutkiego gresu. Rosła na oknie południowym w pełnym słońcu, później przestawiłem na okno północne. Niestety systematycznie podsychają liście a nowe nie chcą się tworzyć. Czy ktoś może doradzić w czym może być przyczyna?
Re: Protea
Protea lubi kwaśne podłoże, a dodatek gresu temu nie sprzyja. Pewnie w podłożu jest wapń, a podlewanie odstałą wodą tego nie poprawia, bo jeśli masz twardą wodę, to od tego, że postoi nie zmięknie . Widać, że Twoja roślina nie przyswaja składników, te żółte liście o tym świadczą. Lepiej podlewaj przegotowaną, a najlepiej byłoby deszczówką, ale na to nie każdy może sobie pozwolić. Podłoże byłoby ok, gdyś zamiast gresu dodał suchych igieł sosnowych. No i to północne okno nie jest dobrym pomysłem. Protea lubi słońce.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 17
- Od: 11 cze 2010, o 23:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Kalisza
Re: Protea
Wielkie dzięki, zaraz ją przesadzę do kwaśnego podłoża i na południe z nią
Czy zamiast deszczówki możnaby stosować wodę destylowaną z małą ilością (np.30% zalecanej dawki) nawozu w płynie?
A tak na marginesie, czy nawóz do kaktusów jest dobrym rozwiązaniem?
Czy zamiast deszczówki możnaby stosować wodę destylowaną z małą ilością (np.30% zalecanej dawki) nawozu w płynie?
A tak na marginesie, czy nawóz do kaktusów jest dobrym rozwiązaniem?
Re: Protea
Na początek proponuję przesadzić. Ja moje przesadzałem na wiosnę w mieszankę torfu, piasku i sosnowych igieł, trzymam je na dworze od południa gdzie praży niemiłosiernie. Jak na razie im to nie przeszkadza, trzeba tylko codziennie dobrze podlać bo piją dużo wody. Podłoże jest przepuszczalne i nie dałem podstawki, żeby nadmiar swobodnie wyciekał, bo Protea nie znosi zastoin wody.
Jak przesadzisz, to podlewaj przegotowaną wodą bez żadnych nawozów. Na początku ostrożnie, żeby się przyzwyczaiły do nowego podłoża. Z nawożeniem to uważaj, bo podobno nie lubią fosforu. W naturze rosną w ubogiej glebie i dobrze sobie radzą. Można raz na miesiąc rozcieńczonym (połowa dawki) nawozem podlać, na pewno nie zaszkodzi. Tylko nie dla kaktusów, bo zawiera dużo pięciotlenku fosforu, lepiej dla roślin zielonych. Ja swoje w tym roku dopiero 2 razy nawozem podlałem.
Pozdrawiam
Jak przesadzisz, to podlewaj przegotowaną wodą bez żadnych nawozów. Na początku ostrożnie, żeby się przyzwyczaiły do nowego podłoża. Z nawożeniem to uważaj, bo podobno nie lubią fosforu. W naturze rosną w ubogiej glebie i dobrze sobie radzą. Można raz na miesiąc rozcieńczonym (połowa dawki) nawozem podlać, na pewno nie zaszkodzi. Tylko nie dla kaktusów, bo zawiera dużo pięciotlenku fosforu, lepiej dla roślin zielonych. Ja swoje w tym roku dopiero 2 razy nawozem podlałem.
Pozdrawiam
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
Re: Protea
Rok temu przesadziłem rośliny do wspólnej doniczki. Wyrosły na ponad półtora metra ale przez zimę dolne partie ogołociły się z liści, przez co wyglądały szpetnie. Uciąłem je więc nisko co zaowocowało gąszczem odrostów bocznych:
Szczerze mówiąc niezbyt to piękna roślina, a o kwiatach to na razie mogę pomarzyć
Szczerze mówiąc niezbyt to piękna roślina, a o kwiatach to na razie mogę pomarzyć
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
Re: Protea
Witam serdecznie,
chciałbym pogratulować wyhodowania, tak pięknej rośliny jaką jest protea ( chyba jedynej w Polsce - nigdzie indziej nie udało mi się znaleźć ) . Na zdjęciu wygląda imponująco, widać że czuję się dobrze. Myślę że sprawa kwitnienie jest otwarta tylko trzeba będzie poczekać. Chciałbym zapytać, czy w Polsce można nabyć sadzonki, czy pozostaje tylko hodowla z nasion?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Nie cytujemy zdjęć, ani bezpośrednio poprzedzających postów, cytat usunąłem/norbert76
chciałbym pogratulować wyhodowania, tak pięknej rośliny jaką jest protea ( chyba jedynej w Polsce - nigdzie indziej nie udało mi się znaleźć ) . Na zdjęciu wygląda imponująco, widać że czuję się dobrze. Myślę że sprawa kwitnienie jest otwarta tylko trzeba będzie poczekać. Chciałbym zapytać, czy w Polsce można nabyć sadzonki, czy pozostaje tylko hodowla z nasion?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Nie cytujemy zdjęć, ani bezpośrednio poprzedzających postów, cytat usunąłem/norbert76