Truskawki w donicach, skrzynkach, rurach in. pojemnikach cz.1
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 20 mar 2010, o 09:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tczew
Re: Truskawki "zwisające"
To jest Selva
To jest Temptation - ma już kwiatuszki
Nie liczę w tym roku na dużą ilość - chcę zobaczy chociaż 1
To jest mój debiut w roślinkach na balkonie.
Re: Truskawki "zwisające"
Ja bym na poczatku kilka kwiatków z jednego krzaczka poobrywał wtedy będziesz miała bujniejsze krzaczki w przyszłosci i więcej owoców
- Thilien
- 100p
- Posty: 109
- Od: 26 cze 2007, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Krzeszowic
- Kontakt:
Re: Truskawki "zwisające"
Jak tam się miewają Wasze truskawki zwisające? Kwitną, owocują? Może jakieś zdjęcia ktoś wrzuci? Moje w tym roku coś nie chcą rosnąć, a różowe w ogóle zniknęły... Niech chociaż oko nacieszę ;-) Mam w planach zakup specjalnej doniczki "tarasowej" do zwisających truskawek tylko że takowej jeszcze nigdzie nie znalazłam.
-
- 200p
- Posty: 411
- Od: 12 kwie 2009, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- Kontakt:
Re: Truskawki "zwisające"
U mnie dzień przed zerwaniem wszystkie obgryzł pies. Ale rosną ładnie.
- Thilien
- 100p
- Posty: 109
- Od: 26 cze 2007, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Krzeszowic
- Kontakt:
Re: Truskawki "zwisające"
To znaczy zjadł? Może cierpiał na awitaminozę ;)kontra pisze:U mnie dzień przed zerwaniem wszystkie obgryzł pies. Ale rosną ładnie.
-
- 200p
- Posty: 411
- Od: 12 kwie 2009, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- Kontakt:
Re: Truskawki "zwisające"
Zjadł, zjadł. Zjada wszystko co nadaje się do zjedzenia, a czasem to co się nie nadaje. Awitaminozy nie ma, ale wcześniej głodował i tak mu zostało.
- Thilien
- 100p
- Posty: 109
- Od: 26 cze 2007, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Krzeszowic
- Kontakt:
Re: Truskawki "zwisające"
Chyba wszystkim "coś" zjadło truskawki zwisające ;) Może jednak ktoś się pochwali?
Zastanawiam się czy zakupić sobie jeszcze w tym roku Selvę albo różowo kwitnącą Pink Pandę (mam kilka krzaczków ale słabo rosną).
Zastanawiam się czy zakupić sobie jeszcze w tym roku Selvę albo różowo kwitnącą Pink Pandę (mam kilka krzaczków ale słabo rosną).
Truskawki uprawiane nietypowo
Ponieważ w tym roku aura bardzo dała mi/nam popalić, a przy okazji okazało się, że połowa truskawek, które już dojrzały, okazała się zgniła i nienadająca się do jedzenia, postanowiłem coś z tym fantem zrobić... Przypomniałem sobie, że gdy kiedyś, kiedyś, dawno temu byłem w Grecji, to miejscowi zbierali truskawki nie z gruntu, ale raczej z bali? beczek? W sumie robili to zupełnie inaczej, niż moje wyobrażenie o zbiorze truskawek było w stanie pojąć. Dużo czasu minęlo od moich wywczasów na plantacji arbuzów w Grecji i w tym roku stwierdziłem, że nie znając szczegółów spróbuję na swojej/naszej działce zastosować grecką metodę uprawy truskawek.
Moja połowinka, a przede wszystkim właścicielka działki , zadecydowała, że na mój eksperyment przeznaczy mocno zacienione miejsce działki, ale nic to...
Ponieważ, jak wspomniałem połowa moich/naszych truskawek padła zgniła, okazało się, że właścicielka działki dała mi wolną rękę na kontynuację "eksperymentu"...
Dzięki tym walcom zyskałem/zyskaliśmy przestrzeń w poziomie, to jeszcze się okazało, że zamiast 100 krzaczków truskawek (5 grządek po 20 krzaków wcześniej), będziemy mieli 175 (5 walców po 32 krzaki teraz).
Moja połowinka, a przede wszystkim właścicielka działki , zadecydowała, że na mój eksperyment przeznaczy mocno zacienione miejsce działki, ale nic to...
Ponieważ, jak wspomniałem połowa moich/naszych truskawek padła zgniła, okazało się, że właścicielka działki dała mi wolną rękę na kontynuację "eksperymentu"...
Dzięki tym walcom zyskałem/zyskaliśmy przestrzeń w poziomie, to jeszcze się okazało, że zamiast 100 krzaczków truskawek (5 grządek po 20 krzaków wcześniej), będziemy mieli 175 (5 walców po 32 krzaki teraz).
- manuel
- 100p
- Posty: 164
- Od: 4 maja 2010, o 22:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Truskawka łamiąca schematy
Slawgos, fajnie to zrobiłeś, ale koniecznie okryj te konstrukcje czymś na zimę. Jeśli zima będzie taka jak ta miniona to ci to wszystko wymarźnie, wiem z własnego doświadczenia.
Re: Truskawka łamiąca schematy
Witam,
myślę, że u mnie mrówki cieszyłyby się z takich domków.
Darek
myślę, że u mnie mrówki cieszyłyby się z takich domków.
Darek
Re: Truskawka łamiąca schematy
Bardzo ciekawe rozwiązanie. Opisz szczegółowo, mam ochotę też spróbować. Najważniejsze, że nie trzeba dziabać i się schylać. Można usiąść sobie obok i zajadać.
Pozdrawiam serdecznie,
Re: Truskawka łamiąca schematy
Też jestem ciekaw takiej uprawy. Ta rura to do podlewania? Proszę o więcej szczegółów.
Zielonym do góry!
Re: Truskawka łamiąca schematy
Dzięki za radę. Ponieważ pierwszy sezon w ten sposób rosną u mnie truskawki, z pewnością zastosuję się i okryję moje "truskawniki".manuel pisze:Slawgos, fajnie to zrobiłeś, ale koniecznie okryj te konstrukcje czymś na zimę. Jeśli zima będzie taka jak ta miniona to ci to wszystko wymarźnie, wiem z własnego doświadczenia.
kajo pisze:Bardzo ciekawe rozwiązanie. Opisz szczegółowo, mam ochotę też spróbować. Najważniejsze, że nie trzeba dziabać i się schylać. Można usiąść sobie obok i zajadać.
Jak już wspominałem pierwszy "truskwnik" został zbudowany w mocno zacienionym miejscu,Papcio pisze:Też jestem ciekaw takiej uprawy. Ta rura to do podlewania? Proszę o więcej szczegółów.
<script src='http://img651.imageshack.us/shareable/? ... 7.jpg&p=tl' type='text/javascript'></script><noscript></noscript>
więc kolejne pięć postanowiłem umiejscowić w mocno nasłonecznionej części działki. Przy okazji zastosowałem nieco dłuższe paliki (wcześniej 120cm, teraz 150cm). Są to normalne paliki do pomidorów, które wcześniej pociągnąłem impregnatem do drzewa. Następnie na ziemi położyłem miednicę i wokół niej wbiłem na głębokość około 20 cm osiem palików. Powycinałem czarną folię na taki wymiar, aby weszła do środka walca ze sporym zapasem i owinąłem paliki od środka (ważna uwaga- należy pilnować, aby rozwijać folię równolegle do podłoża, a nie po skosie na zakładkę). W moim przypadku były to kawałki folii 170x140cm. 170 na wysokość, 140 na szerokość.
Następnie delikatnie poukładałem folię od środka i drutem owinąłem walec w dwóch miejscach. Mniej więcej na środku i przy wierzchołku. Teraz, gdy konstrukcja stała się stabilna wsypałem około 40litrów ziemi. Wcześniej uciąłem około 140cm kawałek rury, przez którą będę podlewał "truskawnik". Oczywiście ponawiercałem w tej rurze otworki, aby woda miała którędy przeciekać do środka. Reszta to już dosypywanie ziemii pod sam czubek. Kolejna ważna uwaga, dobrze jest na samym początku pozaczepiać folię o czubki palików, aby uniknąć "chowania się" i zsuwania folii wgłąb walca...
<script src='http://img228.imageshack.us/shareable/? ... 4.jpg&p=tl' type='text/javascript'></script><noscript></noscript>
I to już wszystko, jeśli macie jeszcze jakieś pytania, to oczywiście odpowiem. Pzdr.
Aha, jeśli chodzi o ilość ziemi wsypanej do środka, to wzór Pi er kwadrat razy wysokość, jest o jakieś 10% niedoszacowany. Należy doliczyć jakieś 10% więcej ziemi.