moje kwiaty
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12857
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: moje kwiaty
No Damianie niezły masz gąszczyk zieloności
Re: moje kwiaty
Damianie toż to istny busz masz w mieszkaniu
Wszystkie śliczne roślinki , przy takiej ilości to masz dużo pracy .
Wszystkie śliczne roślinki , przy takiej ilości to masz dużo pracy .
- daka
- 1000p
- Posty: 2544
- Od: 10 lut 2010, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Północ Wielkopolski-miasto Trzcianka.
Re: moje kwiaty
Adamie dzięki,ledwo daje sobie z nimi rade,najgorsze jest podlewanie i nawożenie.
- nusia
- 1000p
- Posty: 1042
- Od: 3 mar 2007, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnyśląsk
Re: moje kwiaty
Brawo jestem pod wrażeniem ,masz bardzo dużo kwiatów.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: moje kwiaty
Siemadaka pisze:Mirek a z tą szeflerą to mam obciąć wszystkie jej wierzchołki i ukorzenić?,ale wtedy to zostaną całkowicie gołe badyle,czy one potem odrosną?
W sumie to proponuję 3 rozwiązania:
1)Trochę drastyczne,pociąłbym na kawałki tak jak zaznaczyłem na fotce (pozwoliłem sobie wykorzystać Twoje zdjęcie).Pocięte kawałki do słoiczka z wodą i kawałkiem węgla drzewnego (możesz też dodać trochę ukorzeniacza jak masz).Sam ukorzeniałem i potwierdzam,ze można ukorzenić.Ziemię zmieniłbym na lżejszą,tzn 3 części tej ziemi,1 część piasku i 0,5 części perlitu.Przesadzić w taką mieszankę i na parapet wschodni lub zachodni.Ograniczyć podlewanie.Poczekać aż ziemia przeschnie i dopiero wtedy podlać.
2)Mniej inwazyjne-wystarczy "uszczyknąć" stożki wzrostu.Na 99,9% wyrośnie z wierzchołka,często rozkrzewia się choć nie ma na to regóły.Powinna też się zagęścić na tych łysych badylkach.
3)Można spróbować ją jakoś fajnie zapleść;tylko trzeba nad tym troszkę popracować,bo od razu tego nie zrobisz,ponieważ trzeba przyzwyczaić powoli łodygi do tego.Stopniowo "zbliżać" do siebie te łodygi wiążąc np drucikiem lub czymś innym tak żeby nie uszkodzić łodyg.Od razu gdybyś chciał spleść to pewnie by się połamały.Wtedy też trzeba by uszczyknąć wierzchołki.
We wszystkich 3 przypadkach zmieniłbym ziemię i miejsce tak jak napisałem +ograniczenie podlewania.
Z własnego doświadczenia potwierdzam,że opłaci się uszczyknięcie wierzchołków,bądź cięcie.
W żadnym wypadku nie krytykuję tylko podpowiadam,to Twój kwiatek i zrobisz co zechcesz.
W razie czego pytaj
Pierwsze efekty powinieneś już zauważyć po miesiącu,może wcześniej...może później...
U siostry szeflera rośnie przy wschodnim oknie,też miała "badylka",który po kilku miesiącach ładnie się zagęścił.
U mnie szeflery stoją przy południowo-zachodnim oknie.Rosną jak szalone.Trzeba tylko wiedzieć jak podlewać.
- daka
- 1000p
- Posty: 2544
- Od: 10 lut 2010, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Północ Wielkopolski-miasto Trzcianka.
Re: moje kwiaty
Dzięki za tak obszerną wypowiedż,jednak najbardziej spodobał mi się 2 sposób,ale wtedy to też do wody te ścięte wierzchołki i z ukorzeniaczem?
A na długość to podobnie jak na zdjęciu?
Kilka dni temu była przesadzona do ziemi uniwersalnej,w takiej rośnie od roku od kiedy ją mam,wsypałem też na dno sporo drobnych kamyków jako drenaż,stoi przy zachodnim oknie,boje się już przesadzać bo przy ostatnim przesadzaniu posadziłem razem z nią małą szeflere i trzykrotke,mogą już tak razem zostać,czy przesadzenie będzie jednak nieuniknione?
A na długość to podobnie jak na zdjęciu?
Kilka dni temu była przesadzona do ziemi uniwersalnej,w takiej rośnie od roku od kiedy ją mam,wsypałem też na dno sporo drobnych kamyków jako drenaż,stoi przy zachodnim oknie,boje się już przesadzać bo przy ostatnim przesadzaniu posadziłem razem z nią małą szeflere i trzykrotke,mogą już tak razem zostać,czy przesadzenie będzie jednak nieuniknione?
Re: moje kwiaty
Skoro ją przesadzałeś niedawno to już niech sobie tak rośnie.
Jeżeli spodobał Ci się drugi sposób to wystarczy już z pół centymetra uciąć,wiesz chodzi o to żeby uszczyknąć sam wierzchołek tak żeby pobudzić rozkrzewianie.Możesz spróbować na początek z jedną łodygą i zobaczysz,że mam rację.
Jeżeli spodobał Ci się drugi sposób to wystarczy już z pół centymetra uciąć,wiesz chodzi o to żeby uszczyknąć sam wierzchołek tak żeby pobudzić rozkrzewianie.Możesz spróbować na początek z jedną łodygą i zobaczysz,że mam rację.
- daka
- 1000p
- Posty: 2544
- Od: 10 lut 2010, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Północ Wielkopolski-miasto Trzcianka.
Re: moje kwiaty
To spróbuje na razie z 2,a 1 zostawie.
Ide ciąć i za chwile pokaże czy zrobiłem dobrze.
Ide ciąć i za chwile pokaże czy zrobiłem dobrze.
- daka
- 1000p
- Posty: 2544
- Od: 10 lut 2010, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Północ Wielkopolski-miasto Trzcianka.
Re: moje kwiaty
Szybko to poszło,obcięłem jednak tylko 1 wierzchołek,bo na pozostałych wyrastają nowe listki i szkoda mi było
Dzięki za pomoc.
Dzięki za pomoc.
Re: moje kwiaty
OK
Trzymam kciuki za szeflerkę
Trzymam kciuki za szeflerkę