Raz się tylko zdarzyło, że silny wiatr ściągnął włokninę z jednej strony i przerzucił na drugą stronę rurek, ale to była nasza wina, bo nie była obłożona kamieniami, tylko położone żebrowane pręty na obrzeżu. Przy lekkim falowaniu pręty się po prostu sturlały, teraz gęsto obkładamy kamieniami i połamanymi płytkami chodnikowymi. Można też z jednej strony przysypać włókninę ziemią, no bo z drugiej trzeba ją jednak podnieść i gdy jest ciepło wietrzyć, podlewać sadzonki, przeplewić.suzana pisze:dziękuję za odpowiedż.
A co się dzieje podczas silnych wiatrów,czy nie niszczy włókniny,a w czasie deszczu jak to wygląda
W czasie deszczu woda przesiąka przez włókninę tylko w górnych- szczytowych miejscach, po bokach już spływa wierzchem, bo to jest ta gruba włóknina. Gdy zapowiadają np halny, wtedy wierzchem przeciągamy sznurki w kilku miejscach i mocujemy do ziemi, by wiatr jej nie nadymał .