Ja swoje mam w skrzynce i też pięknie sobie dają radę :P
W tym roku zmieniłam im tylko ziemię, bo nawet nie wykopuję ich na zimę tylko w całości lądują w piwnicy.
Zostały wsadzone jakieś 3 tygodnie temu i już się puszczają .
Nasionek już dużo rozdałam, ale jeszcze mam jak jest ktoś chętny to proszę pisać
Kłącza przetrwały w piwnicy posadzone do doniczek szybciutko wychodzą z ziemi . Aktualnie stoją na dworze , znoszone do domku na noc .
Od wspaniałej forumki dostałam nasionka pstrokatych wysiane powschodziły w 100 % . Co mnie zaciekawiło wszystkie są zielone natomiast jedna sadzonka ma ciemnoczerony wchodzący w bordowy spodni kolor listka i ciemną łodyżkę .Mam nadzieję że ten jedynak wytrwa bardzo jestem ciekawa kolorków kwiatu .
O kurcze, nie wiedziałam, że można przechować kłącza do następnego sezonu - i to jest dobra wiadomość, bo w tym roku wysiałam dziwaczka ;) Kiedy je wykopujecie
Witajcie
Ja też wysiałam dziwaczka w tym roku ale moje dopiero kiełkują może za późno wysiałam je do doniczki . Zdziwiło mnie to ze dziwaczka można wykopać na zimę teraz na pewno to zrobię. Zastanawia mnie jakie stanowisko będzie leprze dla dziwaczka miałam go zamiar wysadzić w nasłonecznionym miejscu ale jeśli on otwiera kwiaty w pochmurne dni ( tak czytałam wcześniej ) to może będzie wołał zacienione miejsca. Gdzie go lepiej sadzić???????????
Moja teściowa (Podhale) w ogóle nie wykopuje dziwaczka a co roku pięknie jej kwitnie.
Przyniosła kilka nasionek od sąsiadki i od tamtego czasu nie robi nic oprócz podlewania a on wciąż cieszy oczy
Nie wiem czy sam się rozsiewa czy to z tych samych roślin.
Teściowa na jesień przycina go. Tyle się dowiedziałam.
W tym roku wysiałam kilka nasion do kubeczków po jogurtach i mam juz ponad 30 cm roślinki.