Śmiertelne zagrożenie dla roślin
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1405
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Śmiertelne zagrożenie dla roślin
Czy zadbałeś o krzewy i drzewa zimozielone w swoim ogrodzie? Czy podałeś im życiodajny płyn? Jesteś właścicielem ogrodu z instalacją nawadniającą? Twoje krzewy i zimozielone drzewa prawdopodobnie wciąż czekają.
Roślina, która w sezonie wegetacyjnym ma łatwy dostęp do wody nie rozwija go w poszukiwaniu pożywienia. Tak dzieje się w przypadku zastosowania systemu nawadniającego. W lepszej sytuacji są ogrody bez takowej instalacji. 80% wody, z której korzystają rośliny, to tzw. woda kapilarna, która podsiąka w wyniku parowania gleby. Bardzo często nie występuje ona w ogrodach. Co jest tego przyczyną? Błędy popełnione w fazie zakładania ogrodu. Czy dowoziłeś ziemię do swojego ogrodu? Te ziemie najczęściej miały różny skład i właściwości fizyczne. Czy firma, która zakładała ogród utworzyła warstwę przejściową? Jeżeli nie, to u Ciebie woda kapilarna nie występuje. Czy uległeś modzie na nieodchwaszczanie? Powierzchnia wokół roślin wyłożona jest matą szkółkarską?
Te czynniki sprawiają, że Twoje krzewy i drzewa w niewielkim stopniu powiększyły swój system korzeniowy. Pamiętasz okres wiosenny roku ubiegłego? W tym jest podobnie. Straciłeś i stracisz jeszcze wiele ze swoich zielonych ulubieńców.
Czy wiesz jaki mechanizm decyduje, że roślina rozpoczyna okres wegetacyjny? W okresie spoczynku ustają procesy przemieszczania się soków między komórkami. Rozpoczęcie wegetacji wiąże się z odblokowaniem przez enzymy przestrzeni międzykomórkowych. Tzw. ciąg wiosenny umożliwia rozprowadzenie soków (asymilatów) do rozwijających się pąków. W tym roku nasze drzewa i krzewy przeżywają bardzo trudny okres. Po zimie zapasy wody w glebie były niedostępne dla zimozielonych, aż do czasu rozpoczęcia wegetacji. Te niekorzystne warunku obejmowały okres ponad dwutygodniowy. Jeżeli nadal Twoja instalacja nawadniająca nie pracuje, to przy dniach z wiatrem i słońcem występuje transpiracja, co prowadzi do wysychania tkanek roślinnych i z czasem do śmierci rośliny. Im więcej dni z wysoką wilgotnością powietrza, tym mniejsze zagrożenie.
Ponieważ już ponad miesiąc wykonuję przeglądy diagnostyczne ogrodów, obserwuję postępujące wysychanie górnych partii jałowców skalnych i roślin o małych rozmiarach. Na te procesy szczególnie narażone są krzewy rosnące blisko elewacji budynków.
Jak niwelować skutki niekorzystnych warunków?
Informowałem o tym już 10 marca w temacie "Trudny czas dla roślin w Twoim ogrodzie". Klienci Internetowego prowadzenia ogrodu (IPO) otrzymali informację drogą mailową. Jeżeli nadal obawiasz się uszkodzenia drogiej instalacji nawadniającej, weź do ręki wąż i niweluj błędy, które już zostały popełnione. W niektórych przypadkach niestety nieodwracalne.
Roślina, która w sezonie wegetacyjnym ma łatwy dostęp do wody nie rozwija go w poszukiwaniu pożywienia. Tak dzieje się w przypadku zastosowania systemu nawadniającego. W lepszej sytuacji są ogrody bez takowej instalacji. 80% wody, z której korzystają rośliny, to tzw. woda kapilarna, która podsiąka w wyniku parowania gleby. Bardzo często nie występuje ona w ogrodach. Co jest tego przyczyną? Błędy popełnione w fazie zakładania ogrodu. Czy dowoziłeś ziemię do swojego ogrodu? Te ziemie najczęściej miały różny skład i właściwości fizyczne. Czy firma, która zakładała ogród utworzyła warstwę przejściową? Jeżeli nie, to u Ciebie woda kapilarna nie występuje. Czy uległeś modzie na nieodchwaszczanie? Powierzchnia wokół roślin wyłożona jest matą szkółkarską?
Te czynniki sprawiają, że Twoje krzewy i drzewa w niewielkim stopniu powiększyły swój system korzeniowy. Pamiętasz okres wiosenny roku ubiegłego? W tym jest podobnie. Straciłeś i stracisz jeszcze wiele ze swoich zielonych ulubieńców.
Czy wiesz jaki mechanizm decyduje, że roślina rozpoczyna okres wegetacyjny? W okresie spoczynku ustają procesy przemieszczania się soków między komórkami. Rozpoczęcie wegetacji wiąże się z odblokowaniem przez enzymy przestrzeni międzykomórkowych. Tzw. ciąg wiosenny umożliwia rozprowadzenie soków (asymilatów) do rozwijających się pąków. W tym roku nasze drzewa i krzewy przeżywają bardzo trudny okres. Po zimie zapasy wody w glebie były niedostępne dla zimozielonych, aż do czasu rozpoczęcia wegetacji. Te niekorzystne warunku obejmowały okres ponad dwutygodniowy. Jeżeli nadal Twoja instalacja nawadniająca nie pracuje, to przy dniach z wiatrem i słońcem występuje transpiracja, co prowadzi do wysychania tkanek roślinnych i z czasem do śmierci rośliny. Im więcej dni z wysoką wilgotnością powietrza, tym mniejsze zagrożenie.
Ponieważ już ponad miesiąc wykonuję przeglądy diagnostyczne ogrodów, obserwuję postępujące wysychanie górnych partii jałowców skalnych i roślin o małych rozmiarach. Na te procesy szczególnie narażone są krzewy rosnące blisko elewacji budynków.
Jak niwelować skutki niekorzystnych warunków?
Informowałem o tym już 10 marca w temacie "Trudny czas dla roślin w Twoim ogrodzie". Klienci Internetowego prowadzenia ogrodu (IPO) otrzymali informację drogą mailową. Jeżeli nadal obawiasz się uszkodzenia drogiej instalacji nawadniającej, weź do ręki wąż i niweluj błędy, które już zostały popełnione. W niektórych przypadkach niestety nieodwracalne.
Re: Śmiertelne zagrożenie dla roślin
Witam
Ja chyba nadal nie rozumiem o co chodzi. Profesjonalne sklepy ogrodnicze sprzedają agrowłókninę do zakładania ogrodów. Nigdy ani razu nie słyszałam żeby była szkodliwa, a nawet wręcz odwrotnie, pomaga utrzymać wilgotność w ziemi. Nie zawsze człowiek ma czas na wielogodzinne podlewanie roślin, bo żeby je dobrze podlać
nie wystarczy tylko po wierzchu.
Co w takim razie zrobić gdy się już ma nawadnianie i włókninę pod roślinami?
Rozumiem, że w temacie chodzi o to żeby już teraz jak najszybciej zadbać o wilgotność roślin i zacząć je jak najszybciej podlewać.
Przepraszam, że tak mało zrozumiałam ale wolę jeszcze dopytać.
pozdrawiam
Ja chyba nadal nie rozumiem o co chodzi. Profesjonalne sklepy ogrodnicze sprzedają agrowłókninę do zakładania ogrodów. Nigdy ani razu nie słyszałam żeby była szkodliwa, a nawet wręcz odwrotnie, pomaga utrzymać wilgotność w ziemi. Nie zawsze człowiek ma czas na wielogodzinne podlewanie roślin, bo żeby je dobrze podlać
nie wystarczy tylko po wierzchu.
Co w takim razie zrobić gdy się już ma nawadnianie i włókninę pod roślinami?
Rozumiem, że w temacie chodzi o to żeby już teraz jak najszybciej zadbać o wilgotność roślin i zacząć je jak najszybciej podlewać.
Przepraszam, że tak mało zrozumiałam ale wolę jeszcze dopytać.
pozdrawiam
w Koluszkach też jest ładnie OGRÓD
Re: Śmiertelne zagrożenie dla roślin
Agrowłóknina i nawadnianie jest dobre na terenach o glebach przepuszczalnych, na bardziej zwięzłych i gliniastych może być zabójcze ( dochodzi do tzw. oglejenia gleby), ale o tym głośno się nie mówi
Re: Śmiertelne zagrożenie dla roślin
A dlaczego w takim razie tak mało się mówi o tym?
Dlaczego nie trafia się na takie porady i całkowity zakaz stosowania agrowłókniny.
Ja ubolewam, że nic o tym nie wiedziałam, inaczej bym nigdy nie położyła takiego produktu. Co prawda rośliny od 5 lat mi rosną bez
problemów, oprócz ogólnie panującej choroby grzybowej u sosen (spowodowanej przez częste deszcze) i pospolitych, bardzo często
spotykanych obgryzaczy jałowców.
Teraz zastanawiam się czy nie zerwać jej jakoś.
Czy może mi ktoś podać stronę gdzie jest coś więcej na ten temat napisane???
Dlaczego nie trafia się na takie porady i całkowity zakaz stosowania agrowłókniny.
Ja ubolewam, że nic o tym nie wiedziałam, inaczej bym nigdy nie położyła takiego produktu. Co prawda rośliny od 5 lat mi rosną bez
problemów, oprócz ogólnie panującej choroby grzybowej u sosen (spowodowanej przez częste deszcze) i pospolitych, bardzo często
spotykanych obgryzaczy jałowców.
Teraz zastanawiam się czy nie zerwać jej jakoś.
Czy może mi ktoś podać stronę gdzie jest coś więcej na ten temat napisane???
w Koluszkach też jest ładnie OGRÓD
Re: Śmiertelne zagrożenie dla roślin
Coż, sąsiadko
88 razy pisałem, że wykładanie ogródka gałganami jest bez sensu...
Do automatycznego zraszania mam też mocno niechętny stosunek.
Jak sucho (ale tak naprawdę sucho) stawiam zraszacz mloteczkowy , dysza 5 mm i się leje. Do oporu. Wystarczy ze cztery razy na dzień przestawić.
I zgadzam się w zupełności z Januszem. To ogrody dla leniwych, ale nie dla roślin.
88 razy pisałem, że wykładanie ogródka gałganami jest bez sensu...
Do automatycznego zraszania mam też mocno niechętny stosunek.
Jak sucho (ale tak naprawdę sucho) stawiam zraszacz mloteczkowy , dysza 5 mm i się leje. Do oporu. Wystarczy ze cztery razy na dzień przestawić.
I zgadzam się w zupełności z Januszem. To ogrody dla leniwych, ale nie dla roślin.
Re: Śmiertelne zagrożenie dla roślin
Witam witam... czy my się może znamy?
Możliwe, że dla leniwych, ale jak zakładałam ogród nie myślałam w ten sposób. Koło moich roślin chodzę bardzo często
i ciągle ulepszam. Wiedza ogrodnicza jest ogromna i nie każdy może ją zgłębić w wystarczającej ilości. Trzeba od czegoś
zacząć. A jak się zacznie to i wiedza z czasem przychodzi i doświadczenie.
Ja uczę się wszystkiego sama i nikt mi ani grama wiedzy nie sprzedał ani nie podarował. Będę się uczyć przez całe życie
tak jak każdy zresztą... może moje dzieci będą lepiej robić jak ja się czegoś nauczę.
Agrowłókninę nie zakładałam z lenistwa czy też po to żeby zaszkodzić roślinom, ale po to żeby miały lepiej.
Jak to sama znajoma ogrodniczka (bardzo doświadczona) powiedziała... niewiele się mówi na ten temat. DLACZEGO?
To prawda, że człowiek myśli o chwastach jako pochłaniaczach czasu, ale też nie każdy ma tyle tego czasu żeby dobrze się tym ogrodem zajmować. Zieleń jest nam wszystkim potrzebna i nawet jeśli ja taki laik posadzę parę roślin, to tylko samo dobro z tego będzie.
Nawadnianie natomiast zakładałam głównie ze względu na trawnik. Bo trawnik ciężko jest podlewać. Przy okazji korzystają rośliny.
Będę w tym temacie starała się szukać informacji oraz zabiorę się za naprawianie tego co jeszcze mi się uda.
Zapraszam oczywiście do dalszych dyskusji.
Możliwe, że dla leniwych, ale jak zakładałam ogród nie myślałam w ten sposób. Koło moich roślin chodzę bardzo często
i ciągle ulepszam. Wiedza ogrodnicza jest ogromna i nie każdy może ją zgłębić w wystarczającej ilości. Trzeba od czegoś
zacząć. A jak się zacznie to i wiedza z czasem przychodzi i doświadczenie.
Ja uczę się wszystkiego sama i nikt mi ani grama wiedzy nie sprzedał ani nie podarował. Będę się uczyć przez całe życie
tak jak każdy zresztą... może moje dzieci będą lepiej robić jak ja się czegoś nauczę.
Agrowłókninę nie zakładałam z lenistwa czy też po to żeby zaszkodzić roślinom, ale po to żeby miały lepiej.
Jak to sama znajoma ogrodniczka (bardzo doświadczona) powiedziała... niewiele się mówi na ten temat. DLACZEGO?
To prawda, że człowiek myśli o chwastach jako pochłaniaczach czasu, ale też nie każdy ma tyle tego czasu żeby dobrze się tym ogrodem zajmować. Zieleń jest nam wszystkim potrzebna i nawet jeśli ja taki laik posadzę parę roślin, to tylko samo dobro z tego będzie.
Nawadnianie natomiast zakładałam głównie ze względu na trawnik. Bo trawnik ciężko jest podlewać. Przy okazji korzystają rośliny.
Będę w tym temacie starała się szukać informacji oraz zabiorę się za naprawianie tego co jeszcze mi się uda.
Zapraszam oczywiście do dalszych dyskusji.
w Koluszkach też jest ładnie OGRÓD
Re: Śmiertelne zagrożenie dla roślin
Posłużę się przykładem truskawek + mata szkółkarska.Widziałam u kogoś na glebie piaszczystej takie rozwiązanie i jakoś rosły( 3-4 lata), natomiast na gliniastej u sąsiada marniały już po 1 sezonie i kilku ulewach. Po zdjęciu wiosną tej maty, ziemia pod spodem była szarawa od pleśni i jakby 'martwa'.Teraz za moim przykładem sąsiad wiosną wzrusza glebę ( pod matą się nie dało), a potem ściółkuje przesuszoną trawą by chwasty mniej rosły.
Ja ogólnie sceptycznie podchodzę to takich rozwiązań.Bardzo dobrze się natomiast sprawdza u mnie w tzw. 'trudnych' miejscach, np. pas pod okapem od str. południowej przed nasypaniem żwiru został wyłożony agrotkaniną.
Nigdy bym jednak nie położyła tego roślinom 'pod nogi'
Ja ogólnie sceptycznie podchodzę to takich rozwiązań.Bardzo dobrze się natomiast sprawdza u mnie w tzw. 'trudnych' miejscach, np. pas pod okapem od str. południowej przed nasypaniem żwiru został wyłożony agrotkaniną.
Nigdy bym jednak nie położyła tego roślinom 'pod nogi'
Re: Śmiertelne zagrożenie dla roślin
Zaczynam to rozumieć i ubolewam, że taki ze mnie gamoń.
Na szczęście mam piaszczysty teren i pewnie dlatego nic się do tej pory nie stało.
Zaczynam mieć nowe spojrzenie na mój ogród... zawsze mata mnie ograniczała. Trudno jest formować teren gdy leży pod roślinami.
Może i jestem zawiedziona, że tak źle robiłam, jednocześnie dziękuję że mogłam znaleźć takie informacje, które być może
uratują moje rośliny przed zagładą.
DZIĘKI dużo pracy przede mną
Na szczęście mam piaszczysty teren i pewnie dlatego nic się do tej pory nie stało.
Zaczynam mieć nowe spojrzenie na mój ogród... zawsze mata mnie ograniczała. Trudno jest formować teren gdy leży pod roślinami.
Może i jestem zawiedziona, że tak źle robiłam, jednocześnie dziękuję że mogłam znaleźć takie informacje, które być może
uratują moje rośliny przed zagładą.
DZIĘKI dużo pracy przede mną
w Koluszkach też jest ładnie OGRÓD
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3696
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Re: Śmiertelne zagrożenie dla roślin
A ja jednak stanę w obronie agrowłókniny - choć pewnie niektórzy mnie zbiczują Co prawda zgadzam się z tym ,że ważny jest rodzaj podłoża i na podłoża piaszczyste agrowłóknina nie zaszkodzi. Sama taką stosowałam podczas zakładania żywopłotu - teraz już się rozłożyła częściowo, a grunt jest pięknie odchwaszczony. I nie zgodzę się z tym lenistwem - ja nie mam czasu odchwaszczać setek metrów gruntu i wiele osób go nie ma. A tereny miejskie? Jeśli nie ma osób wyznaczonych do pielęgnacji zieleni to przy nowych nasadzeniach po roku już nic z nich nie widać! Wtedy rośliny też wypadają. Oczywiście włókninę miałam położoną tylko w niektórych miejscach, są miejsca ( np wrzosowiska) na które absolutnie nie polecam włókniny. Błąd zrobiłam tylko na początku zakładania ogrodu, gdy położyłam tkaninę szkółkarska zamiast agrowłókniny - tu widziałam negatywny wpływ na rośliny....
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;