Zaczynam i ja
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 30 maja 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Zaczynam i ja
Witam
teraz i ja na dobre zacząć muszę swoją przygodę z ogrodem.
Jesienią ubiegłego roku staliśmy się posiadaczami 300m2 ogródka w ROD.
Udało nam się jedynie przygotować podłoże, choć po ostatniej wizycie widzę że nie wygląda to najlepiej.
Na ogrodnictwie nie znam się zupełnie, nie wiem co, nie wiem jak, nie wiem kiedy.
Kupiłam sporo nasion kwiatów i warzywniaka.
Ale przez tą zimę chyba za późno się "obudziłam" bo nasiona dalej leżą w torebkach.
Na dobra sprawę nie mam pojęcia co z nimi począć.
Czy przygotować grunt i tam nimi sypnąć, czy wysiać w domu w pojemnikach, dbać, przyglądać się, rozmawiać z nimi a potem wynieść je na działkę ??
Mam takie nasionka- groszek pachnący, dzwonek karpacki, kilka rodzajów słoneczników, mieszanki kwiatów letnich, dalie karłowe pojedyńcze,aster pomponowyi alpejski, lewkonia letnia, niezapominajka, i jeszcze kilka innych. Do tego stopnia się nie znam, że brałam to, co podobało mi się na obrazku.
Będę wdzięczna za łopatologoiczne wyłumaczenie co mam z tym począć, chęci mam dobre... a moje dziecko ma swoje pierwsze kalosze..więc na działkę czas
teraz i ja na dobre zacząć muszę swoją przygodę z ogrodem.
Jesienią ubiegłego roku staliśmy się posiadaczami 300m2 ogródka w ROD.
Udało nam się jedynie przygotować podłoże, choć po ostatniej wizycie widzę że nie wygląda to najlepiej.
Na ogrodnictwie nie znam się zupełnie, nie wiem co, nie wiem jak, nie wiem kiedy.
Kupiłam sporo nasion kwiatów i warzywniaka.
Ale przez tą zimę chyba za późno się "obudziłam" bo nasiona dalej leżą w torebkach.
Na dobra sprawę nie mam pojęcia co z nimi począć.
Czy przygotować grunt i tam nimi sypnąć, czy wysiać w domu w pojemnikach, dbać, przyglądać się, rozmawiać z nimi a potem wynieść je na działkę ??
Mam takie nasionka- groszek pachnący, dzwonek karpacki, kilka rodzajów słoneczników, mieszanki kwiatów letnich, dalie karłowe pojedyńcze,aster pomponowyi alpejski, lewkonia letnia, niezapominajka, i jeszcze kilka innych. Do tego stopnia się nie znam, że brałam to, co podobało mi się na obrazku.
Będę wdzięczna za łopatologoiczne wyłumaczenie co mam z tym począć, chęci mam dobre... a moje dziecko ma swoje pierwsze kalosze..więc na działkę czas
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22167
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: zaczynam i ja :)
Witaj nowoupieczona ogrodniczko!
Nic nie przespałaś,nie przegapiłaś ale już pora zacząć przygodę i posiać nasiona jakie masz już w domu.
To głownie w kwietniu i maju wysiewa się nasiona bezpośrednio w ogródku.
Oczywiście nie spodziewaj się rewelacji ale uważam,że od czegoś zacząć trzeba całą przygodę z ogródkiem.
Więc?
Więc przekop szpadlem choćby mały kawałek ziemi,wyrównaj,przegrab,oznacz choćby patykiem proste rzędy (rowki) i wysiej
nasiona płytko tak mniej więcej głęboko na cm ,zagarnij delikatnie ziemią i uklep delikatnie by nasiona mogły kiełkując przebić się na powierzchnię.
Trzeba również zadbać o wilgotność gleby w miejscu gdzie posiejesz nasiona,ziemia nie może przeschnąć.
W różnych miejscach - nie na grządce warzywnej wysiej słonecznik - bo wyrośnie wysoki,
groszek pachnący - bo wymaga podpór lub podwiązania,maciejkę blisko miejsca biesiadowania bo wieczorem będzie upajać Was zapachem...
Tak więc by nie zmarnować nasion i by widzieć wkrótce efekt swojej pracy spokojnie czytaj na odwrocie torebek z nasionami co i kiedy wysiewać.
Pytaj oczywiście na forum jeśli tylko masz jakieś wątpliwości.
Zapraszamy do nas serdecznie
Odnalazłam Twój watek ogrodowy,pamiętasz go?
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=24101
Nic nie przespałaś,nie przegapiłaś ale już pora zacząć przygodę i posiać nasiona jakie masz już w domu.
To głownie w kwietniu i maju wysiewa się nasiona bezpośrednio w ogródku.
Oczywiście nie spodziewaj się rewelacji ale uważam,że od czegoś zacząć trzeba całą przygodę z ogródkiem.
Więc?
Więc przekop szpadlem choćby mały kawałek ziemi,wyrównaj,przegrab,oznacz choćby patykiem proste rzędy (rowki) i wysiej
nasiona płytko tak mniej więcej głęboko na cm ,zagarnij delikatnie ziemią i uklep delikatnie by nasiona mogły kiełkując przebić się na powierzchnię.
Trzeba również zadbać o wilgotność gleby w miejscu gdzie posiejesz nasiona,ziemia nie może przeschnąć.
W różnych miejscach - nie na grządce warzywnej wysiej słonecznik - bo wyrośnie wysoki,
groszek pachnący - bo wymaga podpór lub podwiązania,maciejkę blisko miejsca biesiadowania bo wieczorem będzie upajać Was zapachem...
Tak więc by nie zmarnować nasion i by widzieć wkrótce efekt swojej pracy spokojnie czytaj na odwrocie torebek z nasionami co i kiedy wysiewać.
Pytaj oczywiście na forum jeśli tylko masz jakieś wątpliwości.
Zapraszamy do nas serdecznie
Odnalazłam Twój watek ogrodowy,pamiętasz go?
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=24101
Re: Zaczynam i ja
Pytaj również sąsiadów,pomoże to nawiązać pzryjazne stosunki,a bez tego nie ma
życia w ogrodzie.
życia w ogrodzie.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 30 maja 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Zaczynam i ja
Dziękuję bardzo za podpowiedzi..skorzystam z rad
A mój stary wątek pamiętam, pamiętam też jak ta działka wyglądała zaraz po jej przejęciu.
Dziś byliśmy na zakupach w markecie na dziale ogrodowym, ale kupiłam niewiele, mąż uparł się jechać do Tych na giełdę kwiatową.
Wracając wstąpiliśmy do parku na spacer..i tam z przerażeniem stwierdziłam, że moje kwiaty nie będą miały racji bytu.. moje dziecko wyrywało z trawników wszystkie małe wiosenne kwiatuszki jakie napotkało na swojej drodze. Będę musiała coś wykombinować. Synuś ma dopiero 14 miesięcy, więc nie rozumie zbyt wiele.
A czy ma sens, żebym kwiatki wysiała w doniczkach torfowych, "podhodowała" je na strychu, i dopiero jak troszkę podrosną wsadzić je w ziemię na działce?
Muszę jeszcze raz przekopać miejsca pod rabaty, wybrać resztę kamieni które chyba się tam rozmnażają, pogoda ma się popsuć i nie wiem czy będzie możliwość prac na ogródku..a czas leci.
Pozdrawiam.
A mój stary wątek pamiętam, pamiętam też jak ta działka wyglądała zaraz po jej przejęciu.
Dziś byliśmy na zakupach w markecie na dziale ogrodowym, ale kupiłam niewiele, mąż uparł się jechać do Tych na giełdę kwiatową.
Wracając wstąpiliśmy do parku na spacer..i tam z przerażeniem stwierdziłam, że moje kwiaty nie będą miały racji bytu.. moje dziecko wyrywało z trawników wszystkie małe wiosenne kwiatuszki jakie napotkało na swojej drodze. Będę musiała coś wykombinować. Synuś ma dopiero 14 miesięcy, więc nie rozumie zbyt wiele.
A czy ma sens, żebym kwiatki wysiała w doniczkach torfowych, "podhodowała" je na strychu, i dopiero jak troszkę podrosną wsadzić je w ziemię na działce?
Muszę jeszcze raz przekopać miejsca pod rabaty, wybrać resztę kamieni które chyba się tam rozmnażają, pogoda ma się popsuć i nie wiem czy będzie możliwość prac na ogródku..a czas leci.
Pozdrawiam.
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Zaczynam i ja
Witaj !
Spokojnie . Dzieci są po to aby broiły na działce. Wyrwie jedne, to urosną drugie. Oczywiście po to aby miał co wyrywać.
A tak w ogóle, to mu przejdzie. No bo ile można wyrywać ?
Pozdrawiam.
Spokojnie . Dzieci są po to aby broiły na działce. Wyrwie jedne, to urosną drugie. Oczywiście po to aby miał co wyrywać.
A tak w ogóle, to mu przejdzie. No bo ile można wyrywać ?
Pozdrawiam.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- dianek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 894
- Od: 24 lip 2008, o 11:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zaczynam i ja
scarpi w wakacje kończyłam frontową część ogrodu z dwuletnim brzdącem z rodziny - maluch sie upadł że będzie pomagał mi sadzić i ukradkiem zrywał kwiatki lawendy bo mu ładnie pachniały... myślałam że całą oskubie ale szybko mu się znudziło, dopadł ciekawszą zabawkę - kamienie i mrówki wiec się już nie musiałam stresować ;) więc spokojnie, bez nerwów a w sadzeniu bardzo pomagał, nosił mi ziemię w doniczkach i krzewy do sadzenia - ja już nie miałam siły latać sto razy do taczek i sadzonek a on z radością przynosił i żadnej nie uszkodził !
Pozdrawiam, Diana
Mój ogródek
Mój ogródek
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Zaczynam i ja
Inteligentne dziecko . Wie co ładnie pachnie.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 30 maja 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Zaczynam i ja
Kuba-tak ma na imię mój synuś, na dopiero 15 miesięcy, więc na razie nie jest świadom tego, że ta działka to praktycznie dla niego. Jak idę na spacer i widzę te srające (za przeproszeniem) na trawniku psy na to mnie szlag trafia. Ostatnie zwróciłam takiej osobie uwagę, to się kilku rzeczy na swój temat dowiedziałam. a na działce będzie i czysty trawnik, i czysta piaskownica, i nie będę się musiała przejmować że syn znajdzie jakiś skarb w postaci butelki po winie za 2.50zł. Jak na razie siewki kwiatów na parapecie są z dnia na dzień większe, co mnie bardzo cieszy. Pomysłów na aranżację nie mam żadnych, ale podglądam bezczelnie zdjęcia na forum i gdyby nie pogoda, to dzióbałabym sobie na działce i dzióbała. Najbardziej martwi mnie rosnący lilak. Ten bez rozrasta się wszędzie, nie chcę wycinać go całego, bo rośnie w rogu i odgradza nas od wychodka sąsiada, ale jego malutkie odnogi wyrastają w odległości ok.1,5m od drzewa. Mnóstwo roboty przed nami, ale już nie mogę się doczekać "swojskiej" marchewki
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 30 maja 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Zaczynam i ja
Moje siewki na dzień dzisiejszy wyglądają tak:
chyba muszę zabrać się za pikowanie, ale po przeczytaniu wszystkiego na ten temat mam jeszcze jedną wątpliwość, mianowicie czy w jeden pojemniczek np.po jogurcie mam wsadzić jedną roślinkę?
Bo przecież tyle mi tego powyłaziło, że nie będę miała w co popikować
Czy wytłoczki z jajek można potem wsadzić razem z roślinką do ziemi, czy to raczej nie przegnije?
chyba muszę zabrać się za pikowanie, ale po przeczytaniu wszystkiego na ten temat mam jeszcze jedną wątpliwość, mianowicie czy w jeden pojemniczek np.po jogurcie mam wsadzić jedną roślinkę?
Bo przecież tyle mi tego powyłaziło, że nie będę miała w co popikować
Czy wytłoczki z jajek można potem wsadzić razem z roślinką do ziemi, czy to raczej nie przegnije?
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22167
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Zaczynam i ja
Nikt Ci nie odpowiedział
Ciekawe co zrobiłaś i jak wyglądaja Twoje siewki dzisiaj
Ciekawe co zrobiłaś i jak wyglądaja Twoje siewki dzisiaj
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 30 maja 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Zaczynam i ja
spokojnie, chyba już wszytko wiem, metoda prób i błędów wywnioskowałam , że do jednego pojemniczka sadzę kilka roślinek.
Ku przestrodze innym- z racji braku pojemników i braku chęci odwiedzenie sklepu ogrodniczego, część słoneczników ozdobnych wysiałam do wytłoczek po jajkach- i klapa, wielki błąd jak widać. W plastikowych p[ojemnikach wykiełkował szybciutko , a w tych wytłoczkach to liliputki, i chyba wykiełkowało średnio 4 na 10 nasionek ;/
Moje siewki popikowane już dawno, choć gazania kiepsko rośnie, aster pomponowy chyba pikowania nie polubił, ale dalie wyglądają super, równiutkie i bardzo szybko rosną. Niebawem wyniosę już je na działkę.
Wstyd się przyznać, ale dopiero dziś zabrałam się za warzywniak ;/ ale na moją obronę dodam, że jestem młoda mamą, opiekunką starszej pani i żoną, która lubi ugotować dla męża coś smacznego
A tak na poważnie to pogoda nas przystopowała, chcąc cokolwiek na działce posadzić musieliśmy ją przekopać, bo to wieloletni nieużytek, no a w błocie wiadomo jak się kopie.
I tak walczymy partiami, a chwasty nie chcą dać za wygraną.
Po dzisiejszej pracy ciepię- nie spodziewałam się, że słońce już tak mocno przypieka ;/
Ku przestrodze innym- z racji braku pojemników i braku chęci odwiedzenie sklepu ogrodniczego, część słoneczników ozdobnych wysiałam do wytłoczek po jajkach- i klapa, wielki błąd jak widać. W plastikowych p[ojemnikach wykiełkował szybciutko , a w tych wytłoczkach to liliputki, i chyba wykiełkowało średnio 4 na 10 nasionek ;/
Moje siewki popikowane już dawno, choć gazania kiepsko rośnie, aster pomponowy chyba pikowania nie polubił, ale dalie wyglądają super, równiutkie i bardzo szybko rosną. Niebawem wyniosę już je na działkę.
Wstyd się przyznać, ale dopiero dziś zabrałam się za warzywniak ;/ ale na moją obronę dodam, że jestem młoda mamą, opiekunką starszej pani i żoną, która lubi ugotować dla męża coś smacznego
A tak na poważnie to pogoda nas przystopowała, chcąc cokolwiek na działce posadzić musieliśmy ją przekopać, bo to wieloletni nieużytek, no a w błocie wiadomo jak się kopie.
I tak walczymy partiami, a chwasty nie chcą dać za wygraną.
Po dzisiejszej pracy ciepię- nie spodziewałam się, że słońce już tak mocno przypieka ;/