Aeracja,wertykulacja.(Odnowa - renowacja trawnika)
Wałowanie, aeracja, wertykulacja, grabienie, piaskowanie
Witajcie! . Ten rok będzie trzecim sezonem na mojej działce. Już w ubiegłym roku zauważyłam że trawnik posiada bardzo zaniedbane miejsca , a mleczy i innych paskudztw też na nim nie brakuje. Na forum czytam o pędzelkowaniu lub opryskiwaniu chwaścisk , nigdzie jednak nie znalazłam porady żeby użyć wertykulatora - wszak ponoć stosowanie tego urządzenia pomaga znacznie w usuwaniu zgniłej trawy jak i niepożądanych lokatorów trawnika. Czy możecie wyrazić swoje opinie i ewentualne doświadczenia w tej dziedzinie? Jeśli jest gdzieś taki temat to proszę o usunięcie. Pozdrawiam -Iza - początkująca działkowiczka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3397
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: wertykulator i aerator - stosować czy nie?? doradźcie!
Witaj IZO, może po przeczytaniu poniżej podanych tematów, potrafisz poradzić sobie z zaistniałym problemem:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=5&t=12164
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=5&t=671
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=32&t=19414
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=5&t=12164
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=5&t=671
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=32&t=19414
Roczny trawnik - wertykulacja i aeracja.
Na początku się przywitam.
To mój pierwszy post na tym forum, więc proszę o łagodny wymiar kary jeśli dubluję temat.
Jestem szczęśliwym posiadaczem namiastki przydomowego ogrodu. Ta namiastka to całe 90mkw trawnika, kilka tuji, mandżurka i migdałek.
W zeszłym roku założyłem trawnik z rolki. Wszystko było pięknie, trawka się przyjęła i cieszyła oczy.
Niestety po zimie już nie wygląda tak ładnie . Zadzwoniłem więc do firmy która zakładała mój trawnik i dowiedziałem się, że trawnik należy zaerować i zwertykulować. Dlatego dziś drogą kupna stałem się posiadaczem kolejnego sprzętu działkowca amatoraczyli aeratoro-wertykulatora Jak na tak mały areał to mam już trochę sprzętu: kosiarka, podkaszarka, siewnik, aerator, szpadle, grabie, opryskiwacz ..
Ale wracając do trawnika pojawia się pytanie, werykulator umożliwia "cięcie" na głębokość 10mm, na jaką głębokość przeprowadzić pierwszą wertykulację ?? Czy iść zaraz na całość i ciąć na 10mm?
Gdzieś przeczytałem, że tak młodego trawnika się nie wertykuluje ?! No ale skoro szpece od mojego trawnika to zalecili, to chyba wiedzą co mówia (mam nadzieję).
To mój pierwszy post na tym forum, więc proszę o łagodny wymiar kary jeśli dubluję temat.
Jestem szczęśliwym posiadaczem namiastki przydomowego ogrodu. Ta namiastka to całe 90mkw trawnika, kilka tuji, mandżurka i migdałek.
W zeszłym roku założyłem trawnik z rolki. Wszystko było pięknie, trawka się przyjęła i cieszyła oczy.
Niestety po zimie już nie wygląda tak ładnie . Zadzwoniłem więc do firmy która zakładała mój trawnik i dowiedziałem się, że trawnik należy zaerować i zwertykulować. Dlatego dziś drogą kupna stałem się posiadaczem kolejnego sprzętu działkowca amatoraczyli aeratoro-wertykulatora Jak na tak mały areał to mam już trochę sprzętu: kosiarka, podkaszarka, siewnik, aerator, szpadle, grabie, opryskiwacz ..
Ale wracając do trawnika pojawia się pytanie, werykulator umożliwia "cięcie" na głębokość 10mm, na jaką głębokość przeprowadzić pierwszą wertykulację ?? Czy iść zaraz na całość i ciąć na 10mm?
Gdzieś przeczytałem, że tak młodego trawnika się nie wertykuluje ?! No ale skoro szpece od mojego trawnika to zalecili, to chyba wiedzą co mówia (mam nadzieję).
Jacek (siwyjac)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3397
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: roczny trawnik - wertykulacja i aeracja.
Witaj SIWYJACK-
Do tej pory każdy, nawet najgorszy trawnik powinien się sam zregenerować, jeżeli się do tej pory nie zregenerował , to znaczy że odstawili Ci niezłą fuszerkę.
Jedyną czynnością jaką powinieneś już zrobić, i to dwa-trzy tygodnie temu, to wygrabić grabkami ( sztywnymi, plastikowymi) martwe źdźbła trawy powstałe na skutek pleśni pośniegowej ( w tym roku pleśń poczyniła spustoszenia prawie w każdym trawniku) .
Oczywiście możesz użyć wałka z "szpilkami" do wyczesania tych martwych , żółtych resztek trawy, nie ma najmniejszej potrzeby byś używał do aeracji-wetrykulacji wałka z"nożami", który ,oprócz czyszczenia trawnika, tnie również ziemię, chyba że Ci "fachowcy" ułożyli nierówno rolki trawy, tworząc górki i dołki na trawniku, wtedy użycie wałka z nożami trochę (tnąc ziemię) wyrówna powierzchnię trawnika( ale wtedy nie ma potrzeby używać wałka ze "szpilkami").
Szkoda że nie zapytałeś - dlaczego należy trawnik "zaerować i zwertykulować" i czemu to ma służyć?. Wydaje mi się że bardziej uczciwie by postąpili,gdyby Ci powiedzieli byś się od nich odczepił, bo przecież pieniądze już wzięli.. Zadzwoniłem więc do firmy która zakładała mój trawnik i dowiedziałem się, że trawnik należy zaerować i zwertykulować.
Do tej pory każdy, nawet najgorszy trawnik powinien się sam zregenerować, jeżeli się do tej pory nie zregenerował , to znaczy że odstawili Ci niezłą fuszerkę.
Jedyną czynnością jaką powinieneś już zrobić, i to dwa-trzy tygodnie temu, to wygrabić grabkami ( sztywnymi, plastikowymi) martwe źdźbła trawy powstałe na skutek pleśni pośniegowej ( w tym roku pleśń poczyniła spustoszenia prawie w każdym trawniku) .
Oczywiście możesz użyć wałka z "szpilkami" do wyczesania tych martwych , żółtych resztek trawy, nie ma najmniejszej potrzeby byś używał do aeracji-wetrykulacji wałka z"nożami", który ,oprócz czyszczenia trawnika, tnie również ziemię, chyba że Ci "fachowcy" ułożyli nierówno rolki trawy, tworząc górki i dołki na trawniku, wtedy użycie wałka z nożami trochę (tnąc ziemię) wyrówna powierzchnię trawnika( ale wtedy nie ma potrzeby używać wałka ze "szpilkami").
Re: roczny trawnik - wertykulacja i aeracja.
Może napisze co w tym roku zrobiłem z moim trawnikiem:
W połowie kwiatnia skosiłem po raz pierwszy mój trawnik, wygrabiłem grabiami martwą trawę i nawiozłem go 100dniowym substralem do trawników.
Po koszeniu trawa ładnie odbiła więc po niecałych dwóch tygodniach ponownie skosiłem trwanik i niestety zauważyłem, że zaczyna pojawiać się coraz więcej żółtej trawy. Pomyślałem więć że trawnik należy podlać, bo schnie... niestety podlewanie nie przyniosło rezultatu a trawa już nie odbiła tak ładnie jak po pierwszym koszeniu.
Żdźbła są cienkie i mizerne. Więc zaprosiłem szpeców którzy zakładali mi trawnik, by fachowym okiem stwierdzili co się dzieje. Państwo przyjechali wczoraj i rozwalili mnie już pierwszym pytaniem "czy trawnik był odśnieżany ??" odpowiedziałem, że nie bo jak długo żyję nie widziałem by ktoś poza murawą na stadionie ( i to przed meczem) odśnieżał trawnik !! no to fachowcy stwierdzili, że to musi być pleść pośniegowa. Na szczęście poczytałem trochę w necie na ten temat i stwierdziłem, że objawy nie wskazują na pleśń... Więc fachowcy po pół godzinie deptania po trawniku orzekli że trawnik trzeba napowietrzyć, bo do korzeni nie dociera tlen i związki organiczne. Z tym mogę się zgodzić bo darń jest mocno zbita. A ponieważ koszt usługi który mi zaproponowali dwukrotnie przekraczał cenę aeratora postanowiłem że maszynę kupię i będę się z tym bawił sam.
Teraz widzę, że po dwóch dniach opadów, trawa jakby bardziej się zazieleniła a źdźbła stały się grubsze, choć dalej pomiędzy tą zielenią jest dużo żółtej trawy.
ps. Tadku poczytałem trochę Twoich postów na forum i kupiłem areator którego sam używasz ten z firmy Flora. jeśli jutro nie będzie padać to przetestuję sprzęt. myślałem by najpierw użyć wałka z nożami by naciąć darń a następnie wyczesać ją z martwych resztek wałkiem ze sprzężynami...
W połowie kwiatnia skosiłem po raz pierwszy mój trawnik, wygrabiłem grabiami martwą trawę i nawiozłem go 100dniowym substralem do trawników.
Po koszeniu trawa ładnie odbiła więc po niecałych dwóch tygodniach ponownie skosiłem trwanik i niestety zauważyłem, że zaczyna pojawiać się coraz więcej żółtej trawy. Pomyślałem więć że trawnik należy podlać, bo schnie... niestety podlewanie nie przyniosło rezultatu a trawa już nie odbiła tak ładnie jak po pierwszym koszeniu.
Żdźbła są cienkie i mizerne. Więc zaprosiłem szpeców którzy zakładali mi trawnik, by fachowym okiem stwierdzili co się dzieje. Państwo przyjechali wczoraj i rozwalili mnie już pierwszym pytaniem "czy trawnik był odśnieżany ??" odpowiedziałem, że nie bo jak długo żyję nie widziałem by ktoś poza murawą na stadionie ( i to przed meczem) odśnieżał trawnik !! no to fachowcy stwierdzili, że to musi być pleść pośniegowa. Na szczęście poczytałem trochę w necie na ten temat i stwierdziłem, że objawy nie wskazują na pleśń... Więc fachowcy po pół godzinie deptania po trawniku orzekli że trawnik trzeba napowietrzyć, bo do korzeni nie dociera tlen i związki organiczne. Z tym mogę się zgodzić bo darń jest mocno zbita. A ponieważ koszt usługi który mi zaproponowali dwukrotnie przekraczał cenę aeratora postanowiłem że maszynę kupię i będę się z tym bawił sam.
Teraz widzę, że po dwóch dniach opadów, trawa jakby bardziej się zazieleniła a źdźbła stały się grubsze, choć dalej pomiędzy tą zielenią jest dużo żółtej trawy.
ps. Tadku poczytałem trochę Twoich postów na forum i kupiłem areator którego sam używasz ten z firmy Flora. jeśli jutro nie będzie padać to przetestuję sprzęt. myślałem by najpierw użyć wałka z nożami by naciąć darń a następnie wyczesać ją z martwych resztek wałkiem ze sprzężynami...
Jacek (siwyjac)
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1305
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
Re: roczny trawnik - wertykulacja i aeracja.
To, że trawa zaczęła żółknąć to nie od suszy, a prawdopodobnie od dużego zawilgocenia gleby.
Kolejna przyczyna to jakość nasion trawy użytej do założenia trawnika w postaci rolki.
Obecne trawy "gazonowe" sprzedawane przez firmy czy to w centrach ogrodniczych czy marketach lub w sprzedaży hurtowej pozostawiają dużo do życzenia.
Jak już kolega wcześniej wspomniał, trawa przetrwała pierwszy rok i nie wypadła więc to nie zima zrobiła z nim coś złego, a firma, która "zrobiła" ten trawin w rolce. Tyle w tym temacie.
Grab ten trawnik grabkami, a jak masz ochotę po napowietrzać trawnik możesz sobie sam zrobić z kawałka deseczki buty z kolcami (lub kupić) do areacji gleby.
Cięcie na taką głębokość darniny ma sprzyjać rozcięciu systemu korzeniowego trawy i zmusić ją do rozrostu i wzrostu.
Kolejna przyczyna to jakość nasion trawy użytej do założenia trawnika w postaci rolki.
Obecne trawy "gazonowe" sprzedawane przez firmy czy to w centrach ogrodniczych czy marketach lub w sprzedaży hurtowej pozostawiają dużo do życzenia.
Jak już kolega wcześniej wspomniał, trawa przetrwała pierwszy rok i nie wypadła więc to nie zima zrobiła z nim coś złego, a firma, która "zrobiła" ten trawin w rolce. Tyle w tym temacie.
Grab ten trawnik grabkami, a jak masz ochotę po napowietrzać trawnik możesz sobie sam zrobić z kawałka deseczki buty z kolcami (lub kupić) do areacji gleby.
Cięcie na taką głębokość darniny ma sprzyjać rozcięciu systemu korzeniowego trawy i zmusić ją do rozrostu i wzrostu.
Re: roczny trawnik - wertykulacja i aeracja.
dziś znalazłem chwilę czasu i postanowiłem pokazać co mnie męczy.
na pierwszych dwóch zdjęciach najgorsze miejsca na trawniku
1)
2)
reszta też nie wygląda rewelacyjnie
3)
4)
na pierwszych dwóch zdjęciach najgorsze miejsca na trawniku
1)
2)
reszta też nie wygląda rewelacyjnie
3)
4)
Jacek (siwyjac)
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1305
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
Re: roczny trawnik - wertykulacja i aeracja.
Zagrabić, posiać nawóz jakąś polifoskę (da efekt mniejszy na wszystko czyli wzrost, rozrost i barwę) lub tylko mocznik (wzrost) by wymusić wzrost.
Można też po wygrabieniu wyschniętej trawy dosiać nową trawę, po około 12-14 dniach (podlewać jak nie pada deszcz) będzie już widać nowe wschody trawy młodej. Wszystko się wyrówna po miesiącu lub półtora.
Nie ma co się bać trawnik odbije ale wygląda dziwnie u mnie nigdy po zimie pierwszej takiego nie było.
Ja osobiście nie polecam traw gazonowych bo to nabijanie ludzi na kasę. Powód w szczególności trawy gazonowe odporne na suszę to ściema i niech państwo nie wierzą w ich skuteczność. Jeżeli chcą państwo trawnik, który przetrwa wszystko należy kupić tylko i wyłącznie mieszankę traw na pastwisko lub łąki zależy od składu (nie może być koniczyny). Od razu uwaga nie mylić tych obecnych traw pastwiskowych z tymi, które każdemu przychodzą do głowy z wiejskiej scenerii. Teraz takie trawy są bardziej szlachetne i niczym (wizualnie) nie różnią się od gazonowych.
Można też po wygrabieniu wyschniętej trawy dosiać nową trawę, po około 12-14 dniach (podlewać jak nie pada deszcz) będzie już widać nowe wschody trawy młodej. Wszystko się wyrówna po miesiącu lub półtora.
Nie ma co się bać trawnik odbije ale wygląda dziwnie u mnie nigdy po zimie pierwszej takiego nie było.
Ja osobiście nie polecam traw gazonowych bo to nabijanie ludzi na kasę. Powód w szczególności trawy gazonowe odporne na suszę to ściema i niech państwo nie wierzą w ich skuteczność. Jeżeli chcą państwo trawnik, który przetrwa wszystko należy kupić tylko i wyłącznie mieszankę traw na pastwisko lub łąki zależy od składu (nie może być koniczyny). Od razu uwaga nie mylić tych obecnych traw pastwiskowych z tymi, które każdemu przychodzą do głowy z wiejskiej scenerii. Teraz takie trawy są bardziej szlachetne i niczym (wizualnie) nie różnią się od gazonowych.
Re: roczny trawnik - wertykulacja i aeracja.
z tym kolejnym nawożeniem to nie wiem, czy to dobry pomysł ?! w połowie kwietnia zasiliłem trawnik 100dniowym nawozem i nie wiem czy kolejna dawka nie pogorszy sytuacji (przenawożenie). zresztą najbardziej zniszczone miejsce będzie wycięte, żona już zaplanowała tam coś innego niż trawa
mój plan ratowania trawnika jest taki:
jak tylko pogoda na to pozwoli (przestanie padać) i trawa podeschnie skoszę wszystko na wysokość około 5cm. następnie wyciągnę moją nową zabawkę (aerator/wertykulator) i ponacinam darń (wertykulacja), potem aeracja i piaskowanie trawnika. to powinno spowodować rozluźnienie darni i dostęp powietrza i wody.
chyba że moje rozumowanie jest błędne, więc proszę mnie poprawić !!
a później muszę się zająć pałętającymi się po trawniku i załatwiającymi potrzeby kotami ;:44 bo nie chcę by moja córeczka raczkując wdepnęła w g...
mój plan ratowania trawnika jest taki:
jak tylko pogoda na to pozwoli (przestanie padać) i trawa podeschnie skoszę wszystko na wysokość około 5cm. następnie wyciągnę moją nową zabawkę (aerator/wertykulator) i ponacinam darń (wertykulacja), potem aeracja i piaskowanie trawnika. to powinno spowodować rozluźnienie darni i dostęp powietrza i wody.
chyba że moje rozumowanie jest błędne, więc proszę mnie poprawić !!
a później muszę się zająć pałętającymi się po trawniku i załatwiającymi potrzeby kotami ;:44 bo nie chcę by moja córeczka raczkując wdepnęła w g...
Jacek (siwyjac)
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1305
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
Re: roczny trawnik - wertykulacja i aeracja.
Jasne już drugi raz nie nawoź trawnika.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6516
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: roczny trawnik - wertykulacja i aeracja.
A co jest pod trawnikiem? Jaka ziemia, jak przygotowana do założenia trawnika? Czy ten trawnik z rolki porządnie zrósł się z podłożem? Jeśli nie, to tnąc oderwiesz go całkiem i zrolujesz, a chyba nie o to chodzi
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1305
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
Re: roczny trawnik - wertykulacja i aeracja.
W takim razie ja zadam pytanie: czy w takim przypadku nie jest korzystniej dosiać trawy i zaczekać na efekt. Trawa się wyrówna i będzie trawnik zielony.
Co do kotów to czy wstawienie większej kuwety z piaskiem nie zmusi ich do załatwiania się tam ? Wiadomo koty lubią w piasku zostawiać "skarby".
Co do kotów to czy wstawienie większej kuwety z piaskiem nie zmusi ich do załatwiania się tam ? Wiadomo koty lubią w piasku zostawiać "skarby".
Re: roczny trawnik - wertykulacja i aeracja.
Nalewka pisze:A co jest pod trawnikiem? Jaka ziemia, jak przygotowana do założenia trawnika? Czy ten trawnik z rolki porządnie zrósł się z podłożem? Jeśli nie, to tnąc oderwiesz go całkiem i zrolujesz, a chyba nie o to chodzi
Moim zdaniej ziemia została dobrze przygotowana, najpierw wszystko co rosło zostało opryskane Randapem potem przekopane, wygrabione ze śmieci, zwalcowane. Już przed położeniem trawnika ziemia znowu została zwalcowana i mocno podlana. Po ułożeniu trawa znowu została zwalcowana i podlewana codziennie.gemciu83 pisze:W takim razie ja zadam pytanie: czy w takim przypadku nie jest korzystniej dosiać trawy i zaczekać na efekt. Trawa się wyrówna i będzie trawnik zielony.
Co do kotów to czy wstawienie większej kuwety z piaskiem nie zmusi ich do załatwiania się tam ? Wiadomo koty lubią w piasku zostawiać "skarby".
Moim zdaniem trawa się zakorzeniła (sprawdzałem, nie dało się jej podnieść) i w zeszłym roku nie było z nią problemu. Systematycznie koszona cieszyła oko. Dopiero w tym roku, jakoś ma problemy
Co do kotów, to nie są moje koty!! Tylko sąsiedzi mają kotkę i z całej okolicy złażą amanci przy okazji zostawiając skarby na moim trawniku.
Dziś pogoda pozwoliła i zabrałem się za ratowanie trawnika.
Trawa została skoszon, potem użyłem wertykulatora a na końcu aeratora. Potem dużo grabienia i trawnik wygląda tak :
1)
2)
Mam nadzieję, że trawa wzejdzie, bo jak nie to mnie żona zabije a moje prochy zasilą trawnik...
ps. kosz w aeratorze to jakieś nieporozumienie !! najlepiej było pracowac bez kosza. Z niecałych 80metrów trwanika zgrabiłem 6 120litrowych worków "śmiecia"...
Jacek (siwyjac)