Ależ zapachniało......u mnie też już lada dzień rozkwitną.
Bo mam ich kilka, właśnie ze względu na ten niesamowity zapach.
Ale też nie ścinam tylko chodzę po ogrodzie i wącham.........uwielbiam ten zapach.
Szkoda, ze nie można go w jakiś sposób zakonserwować i zatrzymać.
Piękny ten kolor, taki intensywny.
Już wyobrażam sobie ten zapach. Musi być oszałamiający. Ja mam jednego lilaka pod oknem i już nie mogę się doczekać kiedy zacznie kwitnąć i pachnieć.
Grażynko nie wpadłabym na to by płytki układać dla ozdoby, ale mogą być i ozdobą gdy są ładne.Masz pięknego lilaka.Dostałam kiedyś kawałek odkopanego lilaka od koleżanki i ma w tym roku jedną gałązkę z kwiatem bardzo się cieszę bo już myślałam że będzie dziczek.
Oj Grazynko boję się zimnej Zoski bo mieczyki już na wierzchu ale tylko te kupione w tym sezonie bo moje chyba padły bo nic nie wychodzą chyba ich ususzyłam w kotłowni
Grażynko cieszę się że o mnie pamiętałaś - Witaj
Nadrabiam zaległości, mam jeszcze ich sporo.
Pokazałaś jaskrę - ona w ciągu sezonu potrafi wyprodukować tyle rozłogów że czasem mam już dość ciągłego pozbawiania jej obfitej rozrodczości.
Witaj Grażynko
Pospacerowałam sobie po Twoim ogródku ... dawno mnie tu nie było
Piękna i pachnąca wiosna u Ciebie
Zapachem bzu upajam sie jak narkoman Uwielbiam ten zapach
Chyba muszę posadzić u siebie chociaż jedno drzewko ...