Karczownik ziemnowodny
Karczownik ziemnowodny
Witam!
Na działce mojej sąsiadki pojawiły się karczowniki. Padło już drzewo wiśni i moreli - zwierzaczki zjadły korzenie
Czy ktoś wie jak skutecznie zwalczyć to żyjątko??
Bardzo proszę o pomoc!!!
Marysia
Na działce mojej sąsiadki pojawiły się karczowniki. Padło już drzewo wiśni i moreli - zwierzaczki zjadły korzenie
Czy ktoś wie jak skutecznie zwalczyć to żyjątko??
Bardzo proszę o pomoc!!!
Marysia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6983
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Przeczytaj tematy z naszego forum to m.in.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=193
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=193
Pozdrawiam Andrzej.
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2639
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Karczownik
Jeżeli jest na działce sąsiadki to jeszcze nie jest tak źle, ja mam na swojej. Rady na pozbycie się go, nie mogę udzielić, bo od jesieni poprzedniego roku próbujemy (z mężem) go wypłoszyć, zabić, jednym słowem zlikwidować. Niestety nasze poczynania nie dają efektu. A mój dotychczasowy wniosek jest taki:on jest niezniszczalny. Co prawda jednego upolował mój pies, ale to było na łące. Do ogrodu psów nie wpuszczę - straty byłyby większe, chociaż, może jesienią?
Dołączam się do wołania o pomoc - może ktoś zna skuteczny sposób na karczowniki ?!
Dołączam się do wołania o pomoc - może ktoś zna skuteczny sposób na karczowniki ?!
-
- 1000p
- Posty: 1336
- Od: 7 lip 2006, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Karczownik
Skutecznych na 100% sposobów nie ma!lila31 pisze:Jeżeli jest na działce sąsiadki to jeszcze nie jest tak źle, ja mam na swojej. Rady na pozbycie się go, nie mogę udzielić, bo od jesieni poprzedniego roku próbujemy (z mężem) go wypłoszyć, zabić, jednym słowem zlikwidować. Niestety nasze poczynania nie dają efektu. A mój dotychczasowy wniosek jest taki:on jest niezniszczalny. Co prawda jednego upolował mój pies, ale to było na łące. Do ogrodu psów nie wpuszczę - straty byłyby większe, chociaż, może jesienią?
Dołączam się do wołania o pomoc - może ktoś zna skuteczny sposób na karczowniki ?!
Poczytaj informacje pod adresami podanymi przez ERAZMA.
Mietek.
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2639
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Karczownik
Miło mi ,że ktoś próbuje mi pomóc, w tej nierównej walce.
Informacje o karczowniku uzyskałam właśnie ze stron podanych przez ERAZMA, wcześniej znałam, i posądzałam o szkody kreta i nornika. Miałam nadzieję,że są to te miłe zwierzątka. Niestety, wiosną, gdy trzy drzewka wyjęłam z ziemi jak zaostrzone ołówki, przestałam mieć złudzenia.
Pierwsza z proponowanych metod - świece dymne - niestety nie są skuteczne. Na dłużej przepędza go z danej nory karbid.(chlor zasypuje ziemią i prawie go nie zauważa)
Trucizna - proponowany w artykule Rodentox sprowadziłam od producenta, ale moje zwierzątko ma inne smaki i woli selery lub pietruszkę.
na razie jest 10:0 dla niego.
Dalej proszę o pomysły na jego wykończenie bo jego kuzyn może także odwiedzić Wasze działki.
Pozdrawiam.Lila.
Informacje o karczowniku uzyskałam właśnie ze stron podanych przez ERAZMA, wcześniej znałam, i posądzałam o szkody kreta i nornika. Miałam nadzieję,że są to te miłe zwierzątka. Niestety, wiosną, gdy trzy drzewka wyjęłam z ziemi jak zaostrzone ołówki, przestałam mieć złudzenia.
Pierwsza z proponowanych metod - świece dymne - niestety nie są skuteczne. Na dłużej przepędza go z danej nory karbid.(chlor zasypuje ziemią i prawie go nie zauważa)
Trucizna - proponowany w artykule Rodentox sprowadziłam od producenta, ale moje zwierzątko ma inne smaki i woli selery lub pietruszkę.
na razie jest 10:0 dla niego.
Dalej proszę o pomysły na jego wykończenie bo jego kuzyn może także odwiedzić Wasze działki.
Pozdrawiam.Lila.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6983
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Świece są skuteczne na 100%. Trzeba po włożeniu zapalonej świecy zasypać norkę. Świece włożyć w korytarz z obydwu stron, czyli dwie świece jak najdalej w głąb korytarza biegnącego po lewej i prawej stronie. Pozostałe norki przedtem zasypać ziemią. Świece dymne zabijają!lila31 pisze:…Pierwsza z proponowanych metod - świece dymne - niestety nie są skuteczne….
Trucizny nie można wsypywać ręką. Należy na rękę nałożyć rękawiczkę gumową by nie było czuć zapachu człowieka. Wystarczą 2-3 ziarenka do jednej norki.…Trucizna - proponowany w artykule Rodentox sprowadziłam od producenta, ale moje zwierzątko ma inne smaki i woli selery lub pietruszkę….
Można też kupić metalową pułapkę i tam gdzie się nakłada słoninkę dać marchewkę lub kawałek selera. Pułapkę należy postawić przy norce. Pułapki i marchewki (selera) nie należy dotykać „gołą” ręką. Sąsiad złapał tak kilka nornic i 2 karczowniki przez ostatnie 3 dni.
Pozdrawiam Andrzej.
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2639
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Karczownik
Witam.
Z tymi świecami to świetna sprawa tylko, że: moja działka ma 150 m długości. Pomiędzy oczkiem wodnym (jest to zwierzę ziemno-wodne i często grasuje w okolicy oczka) a warzywniakiem, gdzie wyjada warzywa jest ok.100m. Z jednej strony mogę świec napakować dużo, ale w warzywniak-niestety nie. Ponadto on w przeciwieństwie do kreta, który tylko kopie nory, świetnie je maskuje (zasypuje odcinając śmierdzący korytarz - tak postępował z chlorem). Nie jestem przeciwniczką świec dymnych, ale gdy jednego dnia mąż odpalił ok.15 sztuk we wszystkie dostępne otwory a efektu nie było - spasowaliśmy.
Trucizny (jest korzyść z tego pisania - powyciągałam wszystkie posiadane i na początek we wszystkie dostępne nory włożyłam saszetki z trucizną na szczury) wiem, że należy je wkładać w rękawiczkach, ja zreszyą wszystko w ogrodzie robę w rękawiczkach.
Natomiast przypomniałeś mi o łapkach na myszy. Wprawdzie pierwsze podejście z łapką było nieudane, złapał się wróbel, ale co szkodzi zakładać dalej. DZIĘKUJĘ.
P.S. Napiszę co tym razem upoluję.
Z tymi świecami to świetna sprawa tylko, że: moja działka ma 150 m długości. Pomiędzy oczkiem wodnym (jest to zwierzę ziemno-wodne i często grasuje w okolicy oczka) a warzywniakiem, gdzie wyjada warzywa jest ok.100m. Z jednej strony mogę świec napakować dużo, ale w warzywniak-niestety nie. Ponadto on w przeciwieństwie do kreta, który tylko kopie nory, świetnie je maskuje (zasypuje odcinając śmierdzący korytarz - tak postępował z chlorem). Nie jestem przeciwniczką świec dymnych, ale gdy jednego dnia mąż odpalił ok.15 sztuk we wszystkie dostępne otwory a efektu nie było - spasowaliśmy.
Trucizny (jest korzyść z tego pisania - powyciągałam wszystkie posiadane i na początek we wszystkie dostępne nory włożyłam saszetki z trucizną na szczury) wiem, że należy je wkładać w rękawiczkach, ja zreszyą wszystko w ogrodzie robę w rękawiczkach.
Natomiast przypomniałeś mi o łapkach na myszy. Wprawdzie pierwsze podejście z łapką było nieudane, złapał się wróbel, ale co szkodzi zakładać dalej. DZIĘKUJĘ.
P.S. Napiszę co tym razem upoluję.
Dzięki za rady - na razie będziemy próbować wszytkiego poza chemią! Czarny bez już się kisi, świece dymne będą kupione. tylko gdyby wszyscy na ogrodach chcieli z tym walczyć byłoby prościej, a tak ja zapobiegam, sąsiadka walczy a reszta ma to w ... karczownikowej norce no ale jak zwierzaczek pójdzie do nich to się zdziwią.
Dam znać jak efekty!
Dam znać jak efekty!
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2639
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Karczownik
Merlu czy masz jakieś sukcesy w walce z karczownikiem ?
U mnie nadal 10:0 dla niego. Dzisiaj kupiłam największe łapki na myszy jakie były w sklepie (standardowa łapka jest za mała i za słaba), może się skusi na słoninkę.
Pozdrawiam Lila,
U mnie nadal 10:0 dla niego. Dzisiaj kupiłam największe łapki na myszy jakie były w sklepie (standardowa łapka jest za mała i za słaba), może się skusi na słoninkę.
Pozdrawiam Lila,