Orzech włoski - uprawa Cz.1
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 8 maja 2010, o 21:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: B-B
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - uprawa
Witam.
Jestem pod wielkim wrazeniem wątku orzechowego i Twojej determinacji Kozulo w poszukiwaniu ideału
Szczepie orzechy z bardzo dobrym skutkiem juz pewnie z 10lat, przede wszystkim atrakcyjne siewki. Postaram sie wrzucic jutro pogladowe fotki tegorocznego szczepienia, wciaz czekaja az ziemia odrobine podeschnie, zeby dało sie wjechac sadzarką do pola.
Pozyskałem w tym roku dwie atrakcyjne siewki, jedna o bardzo duzych owocach druga o dosyc duzych, niestety nie mam dokumentacji fotograficznej, pojawi sie dopiero z tegorocznych plonów, w kazdym razie próbki które widzialem wygladały obiecująco.
Dla osób, które chcą miec na działce nieduze drzewo orzechowe, wkleje jutro fotki mojego kilkunastoletniego juz Leopolda, którego systematycznie tnę od kilku lat z bardzo dobrym skutkiem.
Jestem pod wielkim wrazeniem wątku orzechowego i Twojej determinacji Kozulo w poszukiwaniu ideału
Szczepie orzechy z bardzo dobrym skutkiem juz pewnie z 10lat, przede wszystkim atrakcyjne siewki. Postaram sie wrzucic jutro pogladowe fotki tegorocznego szczepienia, wciaz czekaja az ziemia odrobine podeschnie, zeby dało sie wjechac sadzarką do pola.
Pozyskałem w tym roku dwie atrakcyjne siewki, jedna o bardzo duzych owocach druga o dosyc duzych, niestety nie mam dokumentacji fotograficznej, pojawi sie dopiero z tegorocznych plonów, w kazdym razie próbki które widzialem wygladały obiecująco.
Dla osób, które chcą miec na działce nieduze drzewo orzechowe, wkleje jutro fotki mojego kilkunastoletniego juz Leopolda, którego systematycznie tnę od kilku lat z bardzo dobrym skutkiem.
Re: Orzech włoski - uprawa
a ja rozkopałam te orzechy i w ogóle nic się od września nie zmieniło. Chyba je wyrzucę, bo i tak nic z nich nie będzie Co jak co, ale nasiennictwo nigdy mi nie wychodziło.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7876
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Orzech włoski - uprawa
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... A&start=14
Przemku, to jest wątek o Leopoldach, wklej zdjęcie swojego. Na moim posadzonym w 2005 roku nadal nie ma kocurków buuuuuuuu..
Po ilu latach Twój Poldek zaczął normalnie owocować?
Przemku, to jest wątek o Leopoldach, wklej zdjęcie swojego. Na moim posadzonym w 2005 roku nadal nie ma kocurków buuuuuuuu..
Po ilu latach Twój Poldek zaczął normalnie owocować?
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Orzech włoski w cieniu
1)
Dziękuję kozula za udzielenie mi rady żeby rosły na słońcu. Znalazłem dla nich miejsce będą rosły tak jak wszystkie drzewka w sadzie w równoległej linii do południa. Miejsce za czereśniami a przed folią (ogórki, pomidory, rzodkiew itd.) ? i tu się właśnie zastanawiam czy czasem jak za parę lat podrosną nie zacienią mi za bardzo folii ? wsadzę je jakieś 6 metrów przed folią ( folia tak samo ustawiona w linii równoległej do południa a wiec i orzechy w tej samej linii będą rosły).
2)
Zastanawiam się też jaką odmianę wybrać mam na oku kilka : MARS, Jupiter54, Koszycki, Wiśnicz i ewentualnie Broadview ? niestety mam na razie miejsce na 2 orzechy i który tu wybrać ? co polecasz ?
3)
Aha i jeszcze takie pytanie skoro opisujesz siebie jako orzesznica to powinnas mi udzielić rady ? czy warto zajmować się czymś takim jak orzech ajlantolistny (Juglans ailantifolia), orzech ajlantolistny odm. Sercowa (Juglans cordiformis), orzech katański (Juglans kathyensis) ? inaczej chiński, orzech mandżurski (Juglans mandshurica). Na początku bardzo się napaliłem i zakupiłem te orzechy. Teraz wiem że tak jak i z orzechem włoskim każdy z tych orzechów posiada odmiany sadownicze (zdrowsze, większe owoce, bardziej szlachetne). Ja posiada te drzewka z wysiewu z orzechów a więc ich owoce nie będą duże ? będę małe (bynajmniej tak mi się wydaje) nigdy nie spożywałem owoców z któregokolwiek z tych orzechów. Jedyne co w nich jest dobre to niesamowita plenność ? wszystkie są orzechami groniastymi. Co ty o tym sądzisz kozula ?
Dziękuję kozula za udzielenie mi rady żeby rosły na słońcu. Znalazłem dla nich miejsce będą rosły tak jak wszystkie drzewka w sadzie w równoległej linii do południa. Miejsce za czereśniami a przed folią (ogórki, pomidory, rzodkiew itd.) ? i tu się właśnie zastanawiam czy czasem jak za parę lat podrosną nie zacienią mi za bardzo folii ? wsadzę je jakieś 6 metrów przed folią ( folia tak samo ustawiona w linii równoległej do południa a wiec i orzechy w tej samej linii będą rosły).
2)
Zastanawiam się też jaką odmianę wybrać mam na oku kilka : MARS, Jupiter54, Koszycki, Wiśnicz i ewentualnie Broadview ? niestety mam na razie miejsce na 2 orzechy i który tu wybrać ? co polecasz ?
3)
Aha i jeszcze takie pytanie skoro opisujesz siebie jako orzesznica to powinnas mi udzielić rady ? czy warto zajmować się czymś takim jak orzech ajlantolistny (Juglans ailantifolia), orzech ajlantolistny odm. Sercowa (Juglans cordiformis), orzech katański (Juglans kathyensis) ? inaczej chiński, orzech mandżurski (Juglans mandshurica). Na początku bardzo się napaliłem i zakupiłem te orzechy. Teraz wiem że tak jak i z orzechem włoskim każdy z tych orzechów posiada odmiany sadownicze (zdrowsze, większe owoce, bardziej szlachetne). Ja posiada te drzewka z wysiewu z orzechów a więc ich owoce nie będą duże ? będę małe (bynajmniej tak mi się wydaje) nigdy nie spożywałem owoców z któregokolwiek z tych orzechów. Jedyne co w nich jest dobre to niesamowita plenność ? wszystkie są orzechami groniastymi. Co ty o tym sądzisz kozula ?
Re: Orzech włoski w cieniu
Trochę o mnie dziwi bo mój orzech posadziłam w słońcu to o mało go nie straciłam.Nie pamiętam jak to odmiana.Już mi tak biedak marniał, że pomyślałam ,że nic z niego nie będzie.Przypomniałam sobie jednak piękny,olbrzymi orzech włoski, który rósł koło jakieś 6 metrów od lasu. W rezultacie moich wspomnień przeniosłam orzech w miejsce gdzie słonce ma rano, w południe docierają promienie słoneczne poprzez drzewa, więc marnie, no i dostaje jeszcze porcję słońca po godzinie 17. Orzech od chwili przesadzenia rośnie bardzo dobrze, a na pierwotnym miejscu chyba już by go nie było chociaż miał cały dzień słońce. Więc nie wiem jak to w końcu jest . Mój orzech jest inny Przyzwyczaiłam się do dziwnych rzeczy i zdarzeń na mojej działce typu ulewa taka ,że szok a deszcz beczki stojącej koło szklarni nie napełnia
- markpm
- 200p
- Posty: 286
- Od: 10 lis 2007, o 15:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Olkusz / Małopolska
- Kontakt:
Re: Orzech włoski w cieniu
Również nie mogę zgodzić się z radą Kozuli - w moim ogrodzie rosną trzy orzechy włoskie. Światło dociera tylko do ich koron i to w niewielkim stopniu (ocienione przez dom). Drzewa są już duże, dają dużo orzechów. Owszem, jeden czasem jest chory (plamki na liściach), jednak nigdy go nie pryskaliśmy, gdyż nie przeszkadza to ani w owocowaniu, ani w estetyce.
Podobna sytuacja jest u mojego sąsiada (duże drzewo w cieniu - orzechów co roku jest cały worek), jak i u wujka - to samo.
Podobna sytuacja jest u mojego sąsiada (duże drzewo w cieniu - orzechów co roku jest cały worek), jak i u wujka - to samo.
Ogród: Coś z niczego
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski w cieniu
Dom to co innego , przy samej ścianie na pewno nie rosną , rano mają światło od wschodu , po południu od zachodu , no i część korony dość szybko wyrasta ponad dach . Położenie które opisał S_H_A_D to tak jak w starym sadzie orzechowym . Orzechy plonują tylko w skrajnych rzędach , w środkowych tylko w wierzchołowych partiach korony . U S_H_D_A dla orzechów zostaje właśnie ten środek , w którym po opadach deszczu utrzymuje się podwyższona wilgotność , co sprzyja chorobom . W tym miejscu lepiej radziłyby sobie orzechy czarne , bo to drzewa leśne .
Perdii , orzechy kochają słońce , ale też w równym stopniu wodę . Dopóki jej nie sięgną , klepią biedę .
Co do innych gatunków orzechów , o ile wiem w Polsce nie są dostępne odmiany szczepione , więc jak ktoś nie ma możliwości zakupu za granicą , innego wyjścia nie ma jak posadzić siewki . Orzech mandżurski tylko do ozdoby , bo jest siarczyście twardy i ma maleńkie jądro . Gdzieś w Azji mają odmiany uprawne , chyba jednak trudne do zdobycia . Pozostałe można znaleźć w szkółkach Europejskich . Poza mandżurskim i czarnym nie miałam jeszcze przyjemności skosztowania owoców pozostałych gatunków . O odmianach będzie jeszcze mowa w późniejszym terminie .
Pozdrawiam , kozula .
Perdii , orzechy kochają słońce , ale też w równym stopniu wodę . Dopóki jej nie sięgną , klepią biedę .
Co do innych gatunków orzechów , o ile wiem w Polsce nie są dostępne odmiany szczepione , więc jak ktoś nie ma możliwości zakupu za granicą , innego wyjścia nie ma jak posadzić siewki . Orzech mandżurski tylko do ozdoby , bo jest siarczyście twardy i ma maleńkie jądro . Gdzieś w Azji mają odmiany uprawne , chyba jednak trudne do zdobycia . Pozostałe można znaleźć w szkółkach Europejskich . Poza mandżurskim i czarnym nie miałam jeszcze przyjemności skosztowania owoców pozostałych gatunków . O odmianach będzie jeszcze mowa w późniejszym terminie .
Pozdrawiam , kozula .
Re: Orzech włoski w cieniu
A te dwa jak różnią się smakiem od włoskiego?kozula pisze:Poza mandżurskim i czarnym nie miałam jeszcze przyjemności skosztowania owoców pozostałych gatunków .
- markpm
- 200p
- Posty: 286
- Od: 10 lis 2007, o 15:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Olkusz / Małopolska
- Kontakt:
Re: Orzech włoski w cieniu
Oprócz jednego rosną one 2 i 2,5 metra od ściany domu. Jeden największy - z wystawą północno-wschodnią, z najlepszymi owocami jest od wschodu ocieniony przez cis i świerki, od południa przez dom i częściowo świerki a od zachodu przez... dom i świerki Fakt, korona dostaje troszeczkę światła, ale to nie przeszkadza owocować mu na wszystkich gałęziach.kozula pisze:Dom to co innego , przy samej ścianie na pewno nie rosną , rano mają światło od wschodu , po południu od zachodu , no i część korony dość szybko wyrasta ponad dach .
W zeszłym roku posadziłem jednego jegomościa na działce z wodą, w słońcu (od wschodu, aż do popołudnia (14-15)). Rośnie fatalnie. Może się weźmie w tym roku?kozula pisze: orzechy kochają słońce , ale też w równym stopniu wodę . Dopóki jej nie sięgną , klepią biedę .
Podsumowując, dla mnie orzech włoski to przedziwna roślina, bez typowych, stałych wymagań.
Ogród: Coś z niczego
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski w cieniu
Orzechy mają jasno określone wymagania , potrzebują dużo wody , ale nie może ona znajdować się zbyt płytko , 1,8 - 2m to górna granica . Na ciężkiej zlewnej i kwaśnej glebie rosną źle , na słabej piaszczystej też źle , dopóki nie sięgną zasobnego podłoża . Orzechy mają większe wymagania pokarmowe od pozostalych gatunków drzew owocowych , Są światłolubne , co jest bardzo dobrze widoczne właśnie teraz . Drzewa rosnące przy zabudowaniach od strony pólnocnej w zacienionej części korony mają dużo suchych gałęzi , w oświetlonej części jest ładnie zielono . Ponieważ rosną szybko , można je z powodzeniem na takich stanowiskach sadzić . Część korony która dostaje światło , odżywia tę zacienioną . Lubią towarzystwo budynków , ponieważ jest tam suchsze powietrze niż w sadach , co sprzyja lepszemu zdrowiu .
Co do smaku orzechów czarnych i mandżurskich , to są bardzo tłuste z jakimś mydełkowym aromatem . Orzechy czarne mają odmiany nadające się do spożycia i być może będę próbować coś takiego sprowadzić , na razie jednak muszę się uporać z włoskimi .
Pozdrawiam , kozula .
Co do smaku orzechów czarnych i mandżurskich , to są bardzo tłuste z jakimś mydełkowym aromatem . Orzechy czarne mają odmiany nadające się do spożycia i być może będę próbować coś takiego sprowadzić , na razie jednak muszę się uporać z włoskimi .
Pozdrawiam , kozula .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Orzech włoski w cieniu
Witam mam nagły przypadek z drzewkami prosił bym wszystkich kompetentnych o odpowiedź na posta : http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 33&t=34392