Zamiokulkas (zamioculcas) - problem z liśćmi
- Ohajo
- 500p
- Posty: 659
- Od: 19 paź 2009, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Zamioculcas - problem z liśćmi
Oto zdjęcia doniczki i ziemi.
Żona twierdzi, że chyba trzeba roślinkę przesadzić, bo niewiele ziemi jej zostało.
Roślina jest podlewana raz w tygodniu, raczej skąpo. Plamy na liściach są suche, nie pachną.
Żona twierdzi, że chyba trzeba roślinkę przesadzić, bo niewiele ziemi jej zostało.
Roślina jest podlewana raz w tygodniu, raczej skąpo. Plamy na liściach są suche, nie pachną.
"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Zamioculcas - problem z liśćmi
Ziemia wygląda fatalnie natomiast doniczka jest bardzo ładna. Czy ma otwór w dnie ?
Stan, dobrze, że tylko niektórych liści spowodowany jest złą opieką i podlewaniem wodą z wapniem czyli kranówą i to chyba bezpośrednio z kranu. Raczej nic go nie zjada. Możliwe, że przypaliło go słońce.
Zaopatrz się w nową ziemię (może być nawet uniwersalna) i czysty piasek z piaskownicy. Trzy garście ziemi i garść piasku. Ja na dno donicy (o ile nie mam keramzytu) daję zawsze większe części (bryłki, kamienie, kawałki gałęzi, korzeni) z zakupionej ziemi.
Roślinę oczyścić ze starej ziemi i najlepiej przepłukać nad kranem. Musisz ocenić stan korzeni - gnijące oderwać, odciąć. Posadzić i niepodlewać przez 2-3 dni. Po tym czasie można dosyć mocno podlać po bokach doniczki aż wycieknie na podstawkę. Nie nawozić.
Podlewanie "co tydzień" też nie jest dobrą metodą. Kulkas nie lubi za dużo wody i nic mu nie zaszkodzi jeżeli nawet o nim "zapomnisz". Dobrze jest badać palcem ziemię. Jeżeli jest sucha to odczekać jeszcze 2-3 dni i dopiero podlać.
Stan, dobrze, że tylko niektórych liści spowodowany jest złą opieką i podlewaniem wodą z wapniem czyli kranówą i to chyba bezpośrednio z kranu. Raczej nic go nie zjada. Możliwe, że przypaliło go słońce.
Zaopatrz się w nową ziemię (może być nawet uniwersalna) i czysty piasek z piaskownicy. Trzy garście ziemi i garść piasku. Ja na dno donicy (o ile nie mam keramzytu) daję zawsze większe części (bryłki, kamienie, kawałki gałęzi, korzeni) z zakupionej ziemi.
Roślinę oczyścić ze starej ziemi i najlepiej przepłukać nad kranem. Musisz ocenić stan korzeni - gnijące oderwać, odciąć. Posadzić i niepodlewać przez 2-3 dni. Po tym czasie można dosyć mocno podlać po bokach doniczki aż wycieknie na podstawkę. Nie nawozić.
Podlewanie "co tydzień" też nie jest dobrą metodą. Kulkas nie lubi za dużo wody i nic mu nie zaszkodzi jeżeli nawet o nim "zapomnisz". Dobrze jest badać palcem ziemię. Jeżeli jest sucha to odczekać jeszcze 2-3 dni i dopiero podlać.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Zamioculcas - problem z liśćmi
Za dużo wody, raz na dwa tygodnie wystarczy podlać, doniczka jest ceramiczna więc utrzymuje dłużej wilgotność podłoża, fakt ziemia doi zmiany i to jak najszybciej. Janusz opisał Ci dokładnie jak co wykonać.
- Ohajo
- 500p
- Posty: 659
- Od: 19 paź 2009, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Zamioculcas - problem z liśćmi
Dziękuję pięknie, zrobimy jak radzicie
"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis
-
- 100p
- Posty: 137
- Od: 10 maja 2010, o 22:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Wies k/Pruszkowa
Re: Zamioculcas - problem z liśćmi
Witajcie,
Ja ostatnio też rozsadziłam swojego zamioculasa i niestety od razu podlałam. Zaczęłam tego żałować już po kilku dniach bo roślina od razu zaczęła żólknąć. Potem nie podlewałam jej przez dwa miesiące i widzę, że chyba się uratuje - puszcza nowe listki.
Moim zdaniem zamioculas lepiej znosi dugotrwała suszę niż jedno nieopatrzne zalanie wodą.
A tak przy okazji - podobno zamioculasa można rozmnażać z liści - czy ktoś z Was próbował takiej metody i jakie były skutki?
Pozdrawiam,
Iza
Ja ostatnio też rozsadziłam swojego zamioculasa i niestety od razu podlałam. Zaczęłam tego żałować już po kilku dniach bo roślina od razu zaczęła żólknąć. Potem nie podlewałam jej przez dwa miesiące i widzę, że chyba się uratuje - puszcza nowe listki.
Moim zdaniem zamioculas lepiej znosi dugotrwała suszę niż jedno nieopatrzne zalanie wodą.
A tak przy okazji - podobno zamioculasa można rozmnażać z liści - czy ktoś z Was próbował takiej metody i jakie były skutki?
Pozdrawiam,
Iza
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Zamioculcas - problem z liśćmi
Zdecydowanie tak.Moim zdaniem zamioculas lepiej znosi dugotrwała suszę niż jedno nieopatrzne zalanie wodą.
Natomiast jeżeli chodzi o rozmnażanie to próbowaliśmy już i z liści (osobiście) i całych łodyg liściowych (tego osobiście nie próbowałem) - z dobrym skutkiem. Zajrzyj do tego wątku: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=19320 . Jest bardziej "w temacie" a zarazem nie jest długi i warto go przeczytać.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
-
- 100p
- Posty: 137
- Od: 10 maja 2010, o 22:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Wies k/Pruszkowa
Re: Zamioculcas - problem z liśćmi
Dzięki za uwagę oraz link i przepraszam, że włączyłam się w wątek z innym tematem.
O rozmnażaniu z listka już przeczytałam i jestem pod wrażeniem. Zaraz rozpoczynam swój eksperyment.
Pozdrawiam,
Iza
O rozmnażaniu z listka już przeczytałam i jestem pod wrażeniem. Zaraz rozpoczynam swój eksperyment.
Pozdrawiam,
Iza
- Ania__J
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 13 lut 2012, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Tarnowa
Plamiasty zamioculcas...
Witam wszystkich i proszę o pomoc...kupiłam zamioculcasa sobie w prezencie na Boże Narodzenie w zeszłym roku i bardzo dobrze sobie żył. Wypuścił 3 nowe (jeszcze malutkie) łodyżki. Jakiś miesiąc temu zauważyłam brązową plamkę na jednym z liści ale pomyślałam że jedna to jeszcze nic nie znaczy...teraz jest ich już 4...podlewam go raz na 2 tygodnie, stoi około metra od zachodniego okna, niedaleko kaloryfera a światło trochę zasłania mu telewizor. I teraz pytanie...co zrobić żeby zamioculcasek nie chorował bardziej? Czytam często różne wątki i hmm Czarodzieju (i nie tylko) pomocy!!!:)
Oto zdjęcia mojej roślinki:
http://img16.imageshack.us/img16/2012/p1060625o.jpg
http://img861.imageshack.us/img861/3488/p1060626b.jpg
http://img824.imageshack.us/img824/1719/p1060621y.jpg
http://img215.imageshack.us/img215/1033/p1060612br.jpg
Oto zdjęcia mojej roślinki:
http://img16.imageshack.us/img16/2012/p1060625o.jpg
http://img861.imageshack.us/img861/3488/p1060626b.jpg
http://img824.imageshack.us/img824/1719/p1060621y.jpg
http://img215.imageshack.us/img215/1033/p1060612br.jpg
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Plamiasty zamioculcas...
Ja przy podlewaniu co dwa tygodnie obstawiałabym przelanie, ale sama jestem ciekawa, czy inni rozpoznają, co dolega temu zamiokulkasowi.
Re: Plamiasty zamioculcas...
Daj go bliżej światła a dalej od kaloryfera i napisz co to za mieszankę ziemi mu zapodałaś bo dziwnie mi wygląda. Raczej co 14 dni podlewanie wpływu nie ma na takie plamy chyba że podłoże jest o zbyt dużej zawartości torfu to może ale inaczej by się to objawiało. Usuń ten liść obcinając nożyczkami i tyle.
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Plamiasty zamioculcas...
Mi to wygląda na przegrzanie rośliny, czyli coś o czym poniekąd wspomniał Czarodziej, przelanie tak się nie objawia, przenawożenie również nie, bo wtedy byłyby to zgniłe plamy, infekcja raczej też odpada. Pozostaje przegrzanie, albo przesuszenie (jeżeli ziemia jest zbyt sucha, dobra rada kiedy podlać, sprawdzamy jaki ciężar ma doniczka przed podlaniem i po podlaniu i wtedy dobieramy odpowiednio czas następnego podlania. Inną metodą jest dotykanie liści sztywne, świadczą o nawodnionej roślinie, wiotkie o tym, ze roślinie zaczyna braknąć wody, jednak długotrwałe wiotczenie liści świadczy również o uszkodzeniu systemu korzeniowego i problemach z tego tytułu wynikających.), ewentualnie ostateczną możliwością, jest mechaniczne uszkodzenie, np. szturchnięcie, zgniecenie liścia, złamanie. U mnie w pokoju często tak jest jeżeli ktoś inny chce się dostać do szafy, to nie raz już uszkadzali mi mechanicznie liście epipremnum aureum.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Plamiasty zamioculcas...
No tak, jak człowiek mieszka w takim zimnym mieszkaniu jak ja, to mu przegrzanie do głowy nie przyjdzie.
A wracając do tematu ziemi, to czy zamiokulkas może funkcjonować w ziemi dla kaktusów? Naczytałam się, ze najgorsze jest dla niego przelanie, więc jesienią go do takiej przesadziłam.
A wracając do tematu ziemi, to czy zamiokulkas może funkcjonować w ziemi dla kaktusów? Naczytałam się, ze najgorsze jest dla niego przelanie, więc jesienią go do takiej przesadziłam.