Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ja też dłubię , pracuję , odchwaszczam , grabię , przycinam , dosadzam , dosiewam , koszę , opryskuję , wyrzucam to, co "padło" , podlewam , nawożę... i chwasty jak były, tak są. Noo, może ciut mniej, ale z perzem wciąż nie mogę się uporać Już wysypałam grubo korę (ok.8cm), co roku uzupełniam i co ... perz wychodzi spod kory U mnie ciężka sprawa, bo ogród otoczony dzikimi łąkami i wszystko stamtąd przechodzi do nas. Chyba jedyna nadzieja w tym, że jak zrobimy ogrodzenie z podmurówką, to będzie mniej chwastów. Czy masz jakiś sposób na perz? Ja plewię ręcznie, najlepiej wyciąga sie go po deszczu, ale z kolei po takich deszczowych dniach momentalnie po plewieniu wychodzą nowe i tak w kółko
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Witaj Izo
Vertigo - z perzem ciężka sprawa... To chyba najtrudniejszy chwast i jeśli nie pozbyłaś się kłączy przed założeniem rabat to będzie Ci dokuczał. Jedyny sposób teraz to usuwanie go ręczne ( taka praca dla Kopciuszka) wraz z całym kłączem . Maleńki kawałeczek pozostawiony w ziemi sprawia ,że chwaścisko się regeneruje i po czasie znów wyłazi na wierzch.I ekspansywne jest ! Bez problemu przelezie też przez warstwę kory - nawet grubą. Ale z czasem na pewno uda Ci się go pozbyć.
Ja przed założeniem ogrodu przez cały sezon z pomocą męża i niekiedy dzieci wybierałam ręcznie chwaściska. Potem posiany został trawnik i założone rabaty. I też miałam początkowo problem z rozsiewającymi się z nieuprawianej sąsiedniej działki chwastami.Jednak teraz jest spokój - dookoła mam zadbane ogródki, każdy z sąsiadów niszczy chwasty, więc nie jest źle. Oczywiście czasem coś przyniesie wiatr, ale chwasty płytko się korzeniące łatwo usunąć. Perz jest trudniejszy
Vertigo - z perzem ciężka sprawa... To chyba najtrudniejszy chwast i jeśli nie pozbyłaś się kłączy przed założeniem rabat to będzie Ci dokuczał. Jedyny sposób teraz to usuwanie go ręczne ( taka praca dla Kopciuszka) wraz z całym kłączem . Maleńki kawałeczek pozostawiony w ziemi sprawia ,że chwaścisko się regeneruje i po czasie znów wyłazi na wierzch.I ekspansywne jest ! Bez problemu przelezie też przez warstwę kory - nawet grubą. Ale z czasem na pewno uda Ci się go pozbyć.
Ja przed założeniem ogrodu przez cały sezon z pomocą męża i niekiedy dzieci wybierałam ręcznie chwaściska. Potem posiany został trawnik i założone rabaty. I też miałam początkowo problem z rozsiewającymi się z nieuprawianej sąsiedniej działki chwastami.Jednak teraz jest spokój - dookoła mam zadbane ogródki, każdy z sąsiadów niszczy chwasty, więc nie jest źle. Oczywiście czasem coś przyniesie wiatr, ale chwasty płytko się korzeniące łatwo usunąć. Perz jest trudniejszy
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
No właśnie... zadbane ogródki ... U mnie z żadnej strony nie mam zadbanego otoczenia, tylko same łąki ze wszelkim dobrodziejstwem natury Rabaty były oczyszczone przed założeniem, ale mimo to, chwasty wychodzą - najbardziej od strony łąk, od trawnika mniej, choć i tam mamy chwasty. W pierwszym roku trawnik był piękny, w drugim pjawiły się mniszki (perz zapewne tez jest, ale niewidoczny, bo często kosimy), a w tym roku zauważyłam więcej mniszków niż zazwyczaj. To się potwornie rozsiewa. Wyrywam ręcznie, na ile to możliwe, ale u nas to jakieś mutanty rosną, bo takie ogromne rozmiary przybierają Najgorsze jest to, że nikt dookoła nie dba o działki. Od dwóch lat kosimy dwa razy z sezonie teren poza naszymi granicami tak mniej więcej na 1,5m dookoła działki. Za każdym razem jednak zastanawiam się, czy nam ktoś nie zarzuci wchodzenia na cudze pole To troszkę pomaga w odchwaszczaniu, bo już nie narastają w kierunku działki ostrężyny, z którymi toczylismy bój przez 3 lata. Teraz najtrudniejszy został ten perz Są miejsca, gdzie udało się go niemal zupełnie pozbyć, a są takie, gdzie o tej porze roku niemal nie widac kory, tylko "trawę". A ja plewię bez końca i czasami to już mnie dopada całkowita rezygnacja.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Każdy właściciel ogrodu chyba sadzi, sieje, kosi i odchwaszcza,
ale nie każdy ma takie efekty, Ewelino :P
Ja w sprawie glicynii, chińska "kręci się" w prawo a kwiecista w lewo
http://www.swiatkwiatow.pl/glicynia-slo ... id438.html.
różnica jest też w długości kwiatostanów.
Moja ma ponad 4 lata i żadnych kwiatowych "szyszeczek" nie widzę
Jeśli to z nasionka i przyjdzie mi czekać na kwiaty 8-12 lat ?
Przy zakupie nie miałam jeszcze rozeznania, teraz kupiłabym szczepioną ,
bo nie jestem cierpliwym ogrodnikiem.
ale nie każdy ma takie efekty, Ewelino :P
Ja w sprawie glicynii, chińska "kręci się" w prawo a kwiecista w lewo
http://www.swiatkwiatow.pl/glicynia-slo ... id438.html.
różnica jest też w długości kwiatostanów.
Moja ma ponad 4 lata i żadnych kwiatowych "szyszeczek" nie widzę
Jeśli to z nasionka i przyjdzie mi czekać na kwiaty 8-12 lat ?
Przy zakupie nie miałam jeszcze rozeznania, teraz kupiłabym szczepioną ,
bo nie jestem cierpliwym ogrodnikiem.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- Alexandra
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 13 mar 2010, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Silesia
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ewelino Twój ogród jest tak piękny, że nie mam słów aby go zachwalić
Zawsze marzyłam o takim ogrodzie, Twój bedzie dla mnie inspiracją i przykładem, będe zaglądać i podglądac
Pozdrawiam ciepło
Zawsze marzyłam o takim ogrodzie, Twój bedzie dla mnie inspiracją i przykładem, będe zaglądać i podglądac
Pozdrawiam ciepło
''...oczy są ślepe... Trzeba szukać sercem...''-Antoine de Saint-Exupéry ? ''Mały Książę''
Mój wątek!
Pozdrawiam! Lola
Mój wątek!
Pozdrawiam! Lola
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Nie , nie , tylko nie to ! Rzeczywiście masz trudną sytuację... może więc trzeba założyć sobie " program minimum" - cieszyć się tym , co ładnie rośnie ( i nie mam na myśli chwastów gigantów!) a chwastom nieco odpuścić ? Swoją drogą musisz mieć dobrą glebę , skoro mniszki u Ciebie przybierają takie rozmiary.vertigo pisze: A ja plewię bez końca i czasami to już mnie dopada całkowita rezygnacja.
Alexandro - dziękuję
elsi - dziękuję , sprawdzę , jak "kręcą się " moje glicynie Ja też czekałam kilka lat na pierwsze kwitnienie.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
U mnie znowu zimno i mokro Więc kilka zdjęć z ogólnymi widoczkami ogrodu.
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5859
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Zimno i mokro mówisz, u nas na odmianę w końcu ciepło i słonecznie. A zdjęcia cudne. Bardzo lubię oglądać te twoje zachwycające widoczki.
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ciepełka i słoneczka baaardzo zazdroszczę ! Ale - stopniowo oswajam cnotę cierpliwości w myśl maksymy :
" Zmieniaj to, co zmienić możesz,
pogódź się z tym, na co nie masz wpływu
i naucz się odróżniać jedno od drugiego!"
I tak , warto poszukać plusów obecnej pogody. Więc... no jakoś nie widzę tych plusów
A póki co - ogrodowe obrazki :
FOTHERGILLA MAJOR zaczyna rozwijać swe kwiatki- bazeczki
" Zmieniaj to, co zmienić możesz,
pogódź się z tym, na co nie masz wpływu
i naucz się odróżniać jedno od drugiego!"
I tak , warto poszukać plusów obecnej pogody. Więc... no jakoś nie widzę tych plusów
A póki co - ogrodowe obrazki :
FOTHERGILLA MAJOR zaczyna rozwijać swe kwiatki- bazeczki
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ewelinko, widoczki z Twojego ogrodu jak zawsze - wyjątkowo piękne
Lubię bardzo jak pokazujesz większe fragmenty swojego ogrodu, bo nawet na forum takich ogólnych ujęć jest bardzo mało. Większość z nas woli pokazywać pojedyncze kwiatki, które są zawsze ładne i "bezpieczne".
Ale dopiero na takich "szerszych" fotkach widać jaki jest ogród naprawdę i tylko one są w stanie oddać jego urodę
Twój jest perfekcyjnie piękny i zadbany ; lubię do niego zaglądać...
Pozdrawiam cieplutko
Lubię bardzo jak pokazujesz większe fragmenty swojego ogrodu, bo nawet na forum takich ogólnych ujęć jest bardzo mało. Większość z nas woli pokazywać pojedyncze kwiatki, które są zawsze ładne i "bezpieczne".
Ale dopiero na takich "szerszych" fotkach widać jaki jest ogród naprawdę i tylko one są w stanie oddać jego urodę
Twój jest perfekcyjnie piękny i zadbany ; lubię do niego zaglądać...
Pozdrawiam cieplutko
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Dalu , dziękuję. Masz rację - dopiero zdjęcia rozległych fragmentów ogrodu pokazują , jaki rzeczywiście jest ogród . Ja takich właśnie zdjęć szukam na forum , w cudzych ogródkach ,choć faktycznie jest ich niewiele. Lubię też zdj. "z lotu ptaka" , no , ale te dość trudno zrobić , a plany ogrodów to dla większości z nas wyższa szkoła jazdy , więc nie ma ich prawie wcale...dala pisze:
Lubię bardzo jak pokazujesz większe fragmenty swojego ogrodu, bo nawet na forum takich ogólnych ujęć jest bardzo mało. Większość z nas woli pokazywać pojedyncze kwiatki, które są zawsze ładne i "bezpieczne".
Ale dopiero na takich "szerszych" fotkach widać jaki jest ogród naprawdę i tylko one są w stanie oddać jego urodę
Sama od jakiegoś czasu pracuję nad sporządzeniem rzetelnego planu mojego ogrodu , w odpowiedniej skali , z uwzględnieniem większości stałych nasadzeń i elementów tzw. małej architektury, ale ... końca nie widać. "Kiedyś" to może skończę - wtedy Wam zaprezentuję
Zielony KRASNAL wtopił się w zieleń, obok szpaler z kulistych ŻYWOTNIKÓW wzdłuż chodniczka( wciąż czeka na przycięcie).
Na balkonie rozszalały się podzielone wczesną wiosną PAPROCIE i PELARGONIE , które nieśmiało wypuszczają pierwsze kwiatki.
To ukorzeniona przeze mnie DATURKA . W ukorzenianie bawiłam się po raz pierwszy, tym bardziej cieszy mnie ,że roślinka ma się dobrze:) Nie wiem tylko , czy zdoła jeszcze w tym roku zakwitnąć ? Poczekamy- zobaczymy.
Kolejne zdjęcia może nie z"z lotu ptaka" ale z wysokości I-ego piętra.
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5859
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ewelino, zdjęcia są super. Piekne nasadzenia tworzą harmoniją całość. Ja niestety musze dzielić ogród z wieloma elementami, które nie dodają mu urody. Na samym środku na przykład stoi szklarnia, której nawet nie ma jak osłonić
- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ewelinko, zazwyczaj odwiedzam Twój ogród kontemplując jego urodę w ciszy. Dziś jednak chciałam Cię zapytać w jaki sposób nadawałaś glicynii kształt drzewka. Mam posadzone 2 okazy przy metalowych palikach i... nie wiem co dalej?
Pozdrawiam Dorota
Pozdrawiam Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Dorotko - no i musisz tę szklarnie polubić . Najłatwiej zakłada się ogród , gdy nic w nim nie ma.Od podstaw. Wtedy nie trzeba się liczyć z ograniczeniami typu: tu jest szklarnia , tu jest studnia , itp. Ale , niestety , nie zawsze tak się da. Masz trudniej , co nie znaczy , że nie uda Ci się stworzyć pięknego ogrodu ze szklarnia pośrodku.No a taka szklarnia to przecież praktyczna rzecz!dodad pisze: Ja musze dzielić ogród z wieloma elementami, które nie dodają mu urody. Na samym środku na przykład stoi szklarnia, której nawet nie ma jak osłonić
Przede wszystkim wyznacz orientacyjną wysokość "pnia" przyszłego drzewka , a następnie usuwaj wszystkie wyrastające poniżej pędy boczne.Formując koronę przycinaj pędy wyrastające powyżej "pnia". A następnie skracaj sukcesywnie wyrastające nowe pędy.Trzeba to robić dość często , co zresztą GLICYNII wcale nie przeszkadza.Danio pisze: w jaki sposób nadawałaś glicynii kształt drzewka. Mam posadzone 2 okazy przy metalowych palikach i... nie wiem co dalej?
Szczegółową instrukcję znajdziesz tu: http://www.dogoryzielonym.com/forum/sho ... .php?t=243