Ja też bardzo lubię te azalie. Nawet zaczęłam taki wątek, ale z braku czasu nie uzupełniałam.
Dlatego jeśli macie jakieś ciekawe odmiany proszę uzupełnijcie tutaj:
A co do pytania o azalie, które nie zrzucają liści opisana przeze mnie - w wątku do którego podałam link - azalia 'Lilienstein' nie zrzuca liści. Nie zrzuca też 'Maruschka'
Cudna rabata, cudne azalie jaka szkoda ze tak krótko cieszą nas swoimi pięknymi kwiatami. Zakochałam się w wszystkich azaliach rhododendronach magnoliach po wizycie w Kurniku koło Poznania.Byłam tak w czasie kiedy te wszystkie ślicznotki kwitły. Zapierało dech w piersi.Ciekawe jak tam teraz wygląda sporo lat upłynęło jak tam byłam. mam w ogródku trzy rhododendrony jeden 5 letni i dwa młode oraz dwie azalie i jedna magnolię. Wytyczyłam już miejsce na podobną rabatę, ale przez ciągłe wyjazdy odkładam przygotowanie gleby.Może na wiosnę uda mi się przygotować glebę, chociaż pewnie znowu będę potrzebna dzieciom do pomocy po narodzinach trzeciego wnusia ( a miałam nadzieję że będzie wnuczka)
zygmor pisze:Namawiam wszystkich, bo to co opiszę poniżej można zastosować i skomponować w każdym nawet niewielkim ogródku. Wystarczy do tego zaledwie kilkadziesiąt metrów kwadratowych, ale efekt po kilku latach zapiera dech szczególnie zazdrosnym sąsiadom.
Wystarczy na niewielkim terenie skomponować z nich coś na kształt ogródka skalnego, ładnie skomponować kolory i czekać na efekt po roku dwóch czy trzech będzie już wszystko jasne. W tym roku krzewy nie zakwitły jednocześnie, ale gdy zakwitną to dopiero jest efekt.
Oczywiście przygotowanie podłoża i jego kwasowość identyczna jak przy sadzeniu dużych różaneczników tylko nie trzeba tak głęboko, tu wystarczą dołki 30 40cm i konieczne ściółkowanie. Przy kapryśnych późnych przymrozkach można całą grządkę przykryć włókniną i gotowe.
Warto spróbować.
zygmor, napisz proszę jaka jest nazwa tej ostatniej. Powaliła mnie na kolana
Ogródek jak marzenie
Zarażony tą zjawiskową kompozycją spróbuję osiągnąć podobną u siebie w miarę możliwości. Nie wiem co prawda czy coś z tego wyjdzie bo jestem zielony totalnie. Ale spróbować na pewno warto
Zygmor piękne masz te azalie , też w ubiegłym roku posadziłam kilka tych drobnolistnych
ale patrząc na Twoje muszę jeszcze kilka kolorów dokupić tylko nie wiem czy spotkam
ten fiolet u Ciebie wpadł mi w oko
Ja z tego co się orientuję to w szkółkach to po prostu azalia japońska, na tabliczkach moich azalii drobnokwiatowych było albo "azalea japonica" tudzież "azalea kiusanium" lub tylko azalia japońska. Z tego co się orientuję tu w odmianach jest duża różnorodność, niektóre nie zrzucają liści na zimę, niektóre w połowie, niektóre się robią prawie czerwone na zimę itp. Choć generalnie w szkółkach to tak przechowują, że na wiosnę gdy jest pora kwitnienia wszystkie mają liście w przeciwieństwie do wielkokwiatowych. Mam nadzieję, że o to ci chodziło