Pochylony świat na piasku cz.2
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu chyba ostatnio w programie Maja w Ogrodzie mówili coś o tych pędrakach , ja u siebie nie kopię bo już nie mam czego wiec nawet nie wiem czy u mnie ich nie ma .
Genia
Genia
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Ja kopię i są
Obrzydliwe i tłuste !
Obrzydliwe i tłuste !
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu, a co to za iglaczek rośnie w głębi, za magnolią i Twoimi Kwiatuszkami ?
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5859
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Piękne masz kwiatuszki, wszystkie
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Dalu, wzajemnie, wzajemnie. Co prawda i teraz nie narzekam na widoki, ale wolałabym je podziwiać bez ciepłej kurtki i czapki i bez grabiejących od trzymania aparatu rąk. Dziś już znacznie lepiej, od rana nie pada i temperatura przekroczyła 10 stopni
Geniu, ja też się strasznie cieszę. A z host będziesz miała niespodziankę ;) Co do pędraków, to nie sądzę, żeby u Ciebie były, bo one raczej w dużych ilościach to na takich siedliskach jak u mnie, na skrajach lasów, nieuprawnych terenów.
Jolu, dziękuję, dziękuję
Miriam - Bernadetko, tak, u mnie bezpiecznie. Nie dość że piasek, to jeszcze spadek terenu spory. Na szczęście. Za innych trzymam kciuki i ślę ciepłe myśli na południe.
Małgosiu, dziękuję Mam nadzieję, że rabata hostowa rozrośnie się i za parę lat będę mogła się nią też cieszyć. Na razie znalazłam jedną ubiegłoroczną, która na pewno jest chora na HVX i humor mi zdecydowanie siadł Mam nadzieję, że nie będzie ich więcej. Z tego powodu trochę do tych roślin się zniechęcam, bo inaczej to już by mnie chyba choroba na całego we władanie wzięła ;) Wyjazdu już nie przekładamy, bo każdy termin jest zły. Teraz dzieci mają bardzo gorący okres w szkole i właściwie tylko piątek mogę urwać, a jeszcze mężowi akurat dość pasuje wziąć wolne, więc to jedyny termin Może innym razem...
Ewelinko, dziękuję za odwiedziny i pochwały kwiatków ;) Pędraki to zdecydowanie larwy chrząszcza majowego. Są u nas wszędzie, ale na zakładanych rabatach dość dokładnie je wybieramy, a i potem niszczę zawsze jak spotkam. Na razie nie zauważyłam strat spowodowanych ich żerowaniem, choć może jedna sosenka z ich powodu padła, nie wiem teraz. Na razie jestem spokojna, ale jak rośliny zaczną marnieć, zdecyduję się pewnie na nicienie.
Mariolko, o tak, są obrzydliwe. Ale jak mam rękawice i łopatkę i Ronję obok, to mi nie straszne ;)
Ewo, to jodła kalifornijska, zupełnie zwyczajna. U mnie malutka i mało przyrasta z powodu gleby i dlatego, że została strasznie stłamszona przez niepodciętą w ubiegłym roku sosnę. Teraz odżywa Śliczne ma kolory, prawda?
Dorotko, dziękuję. Wiesz jak mamusię cieszą takie słowa. Wituś potrafi być słodki, zresztą jak i jego starsze rodzeństwo, ale za uszkami też ma swoje ;) I na całe szczęście, bo pewnie jak byłby za grzeczny, to bym się niepokoiła.
Nie mogę przestać myśleć o moim HVX, że też te rośliny nie mogłyby zupełnie bez problemu rosnąć, tylko podlać, wiosną nawieźć i żadnych chorób. A już na pewno nieuleczalnych...
Geniu, ja też się strasznie cieszę. A z host będziesz miała niespodziankę ;) Co do pędraków, to nie sądzę, żeby u Ciebie były, bo one raczej w dużych ilościach to na takich siedliskach jak u mnie, na skrajach lasów, nieuprawnych terenów.
Jolu, dziękuję, dziękuję
Miriam - Bernadetko, tak, u mnie bezpiecznie. Nie dość że piasek, to jeszcze spadek terenu spory. Na szczęście. Za innych trzymam kciuki i ślę ciepłe myśli na południe.
Małgosiu, dziękuję Mam nadzieję, że rabata hostowa rozrośnie się i za parę lat będę mogła się nią też cieszyć. Na razie znalazłam jedną ubiegłoroczną, która na pewno jest chora na HVX i humor mi zdecydowanie siadł Mam nadzieję, że nie będzie ich więcej. Z tego powodu trochę do tych roślin się zniechęcam, bo inaczej to już by mnie chyba choroba na całego we władanie wzięła ;) Wyjazdu już nie przekładamy, bo każdy termin jest zły. Teraz dzieci mają bardzo gorący okres w szkole i właściwie tylko piątek mogę urwać, a jeszcze mężowi akurat dość pasuje wziąć wolne, więc to jedyny termin Może innym razem...
Ewelinko, dziękuję za odwiedziny i pochwały kwiatków ;) Pędraki to zdecydowanie larwy chrząszcza majowego. Są u nas wszędzie, ale na zakładanych rabatach dość dokładnie je wybieramy, a i potem niszczę zawsze jak spotkam. Na razie nie zauważyłam strat spowodowanych ich żerowaniem, choć może jedna sosenka z ich powodu padła, nie wiem teraz. Na razie jestem spokojna, ale jak rośliny zaczną marnieć, zdecyduję się pewnie na nicienie.
Mariolko, o tak, są obrzydliwe. Ale jak mam rękawice i łopatkę i Ronję obok, to mi nie straszne ;)
Ewo, to jodła kalifornijska, zupełnie zwyczajna. U mnie malutka i mało przyrasta z powodu gleby i dlatego, że została strasznie stłamszona przez niepodciętą w ubiegłym roku sosnę. Teraz odżywa Śliczne ma kolory, prawda?
Dorotko, dziękuję. Wiesz jak mamusię cieszą takie słowa. Wituś potrafi być słodki, zresztą jak i jego starsze rodzeństwo, ale za uszkami też ma swoje ;) I na całe szczęście, bo pewnie jak byłby za grzeczny, to bym się niepokoiła.
Nie mogę przestać myśleć o moim HVX, że też te rośliny nie mogłyby zupełnie bez problemu rosnąć, tylko podlać, wiosną nawieźć i żadnych chorób. A już na pewno nieuleczalnych...
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu, a ja myślę, że słusznie robisz nie walcząc na razie z tymi pędrakami.Też oglądałam program Maja w ogrodzie i bardzo nie spodobało mi się takie radykalne niszczenie pędraków chrabąszczy, zwłaszcza, że w ostatnich latach one prawie zupełnie wyginęły, a przecież stanowią jakąś tam cząstkę łańcucha pokarmowego i ekosystemu.
A nasze ogrody - czy tego chcemy, czy nie- stanowią też jego fragment, mimo że są sztucznym tworem. Tym bardziej powinno nam zależeć na tym, żeby choć troszeczkę były ekologiczne i naturalne.
Użyjesz chemii na pędraki, przy okazji podtrujesz siebie, swoje dzieci, swoje zwierzęta i mnóstwo owadów i żyjątek.
Jestem przekonana, że pędraki mają w ogrodzie swojego naturalnego wroga i jeśli nie zaburzymy ekosystemu, wielkich szkód nam nie narobią.
Ja nawet nie niszczę specjalnie w ogrodzie ani ślimaków, ani mszyć, bo to przecież pokarm dla innych żyjątek...
Pozdrawiam ekologicznie
A nasze ogrody - czy tego chcemy, czy nie- stanowią też jego fragment, mimo że są sztucznym tworem. Tym bardziej powinno nam zależeć na tym, żeby choć troszeczkę były ekologiczne i naturalne.
Użyjesz chemii na pędraki, przy okazji podtrujesz siebie, swoje dzieci, swoje zwierzęta i mnóstwo owadów i żyjątek.
Jestem przekonana, że pędraki mają w ogrodzie swojego naturalnego wroga i jeśli nie zaburzymy ekosystemu, wielkich szkód nam nie narobią.
Ja nawet nie niszczę specjalnie w ogrodzie ani ślimaków, ani mszyć, bo to przecież pokarm dla innych żyjątek...
Pozdrawiam ekologicznie
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6087
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Ania - ale Wituś Ci urósł
I imienniczka mojej córki to już prawie panna
Wykopałam Ci białe niezapominajki ,a resztę to dopiero jutro będę kopać .
Jak dobrze ,że wreszcie przestało padać i jest trochę cieplej niż wczoraj
I imienniczka mojej córki to już prawie panna
Wykopałam Ci białe niezapominajki ,a resztę to dopiero jutro będę kopać .
Jak dobrze ,że wreszcie przestało padać i jest trochę cieplej niż wczoraj
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu byłam w ogrodzie do południa wykopałam Ci te 2 ciemne orliki , są piękne i chcę żeby u Ciebie też się zadomowiły .
Dobrze że nie pada a jak pracuje się w ogrodzie to jest nawet ciepło .
Mam nadzieję że w piątek będziemy miały piękną pogodę , już się cieszę że spędzimy cały dzień razem .
Genia
Dobrze że nie pada a jak pracuje się w ogrodzie to jest nawet ciepło .
Mam nadzieję że w piątek będziemy miały piękną pogodę , już się cieszę że spędzimy cały dzień razem .
Genia
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25177
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Dalu naturalnym wrogiem pędraków jest kret. I tu następny dylemat, bo nie lubimy w ogrodach ani pędraków, ani kretów, ani opuchlaków, ani mszyc. Niestety musimy wybierać pomiędzy ładnym ogrodem a ekologią. Czasami zdarzają się preparaty ekologiczne zwalczające szkodniki, ale nie zawsze działają. Czasami niestety trzeba pomóc naturze, ale starać się to robić w bardziej ekologiczny sposób.
U mnie pędraki zniszczyły mi trawnik. Raczej ich nie kocham i nie pokocham, kret też nie jest mile widziany. Nie jesteśmy wstanie zniszczyć ich wszystkich. Więc myślę, że sobie poradzą.
Aniu mam nadzieję, że następnym razem mi się uda.
U mnie pędraki zniszczyły mi trawnik. Raczej ich nie kocham i nie pokocham, kret też nie jest mile widziany. Nie jesteśmy wstanie zniszczyć ich wszystkich. Więc myślę, że sobie poradzą.
Aniu mam nadzieję, że następnym razem mi się uda.
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Dalu, generalnie myślę podobnie, stąd moja ogromna niechęć do ingerowania z chemią w ogrodzie. W ubiegłym roku wypróbowywałam wyciągi z czosnku i Biosept przeciwgrzybicznie, były moim zdaniem skuteczne. W tym próbowałam z czosnkiem na mszyce, bez efektu. Teraz spróbuję z mydłem potasowym, podobno skuteczne.
Bożenko, bardzo dziękuję za roślinki. Pogoda poprawiła się bardzo, późnym popołudniem to nawet słońce świeciło i było bardzo ciepło. Teraz też jest bardzo przyjemnie, żabki kumkają u sąsiadów w stawie, słowik na całego nadaje, inne ptaszki też ćwierkają, aż się nie chce do domu wracać, ale obowiązki wzywają.
Geniu, dziękuję Ci bardzo Będę miała szybciej kwiatki, bo moje jeszcze niegotowe, jeszcze pewnie parę dni. Też się bardzo cieszę na piątek. Obejrzyj sobie ofertę Szmita, żeby mniej więcej wiedzieć czego chcesz, bo tam podobno hektary są i chyba oni przynoszą rośliny. Pogoda podobno do niedzieli ma się poprawiać. Jeśli w takim tempie jak od wczoraj do dziś, to będzie pięknie
Małgosiu, z tym trawnikiem to Cię rozumiem. To pewnie kolejny argument, żeby u mnie trawnika nie zakładać. Ale z drugiej strony tak mi się ostatnio podobają trawniki. Może choć kawałek...
Bożenko, bardzo dziękuję za roślinki. Pogoda poprawiła się bardzo, późnym popołudniem to nawet słońce świeciło i było bardzo ciepło. Teraz też jest bardzo przyjemnie, żabki kumkają u sąsiadów w stawie, słowik na całego nadaje, inne ptaszki też ćwierkają, aż się nie chce do domu wracać, ale obowiązki wzywają.
Geniu, dziękuję Ci bardzo Będę miała szybciej kwiatki, bo moje jeszcze niegotowe, jeszcze pewnie parę dni. Też się bardzo cieszę na piątek. Obejrzyj sobie ofertę Szmita, żeby mniej więcej wiedzieć czego chcesz, bo tam podobno hektary są i chyba oni przynoszą rośliny. Pogoda podobno do niedzieli ma się poprawiać. Jeśli w takim tempie jak od wczoraj do dziś, to będzie pięknie
Małgosiu, z tym trawnikiem to Cię rozumiem. To pewnie kolejny argument, żeby u mnie trawnika nie zakładać. Ale z drugiej strony tak mi się ostatnio podobają trawniki. Może choć kawałek...
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25177
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu kawałek koniecznie. Zresztą taki kawałek łatwiej utrzymać. Można poświęcić mu więcej pracy i mieć wspaniałe efekty. Podstawa to dobra ziemia. Ja miałam straszna, bagienną. Teraz trawa bagienna wypiera normalną, a ta normalna w dodatku strasznie schnie, bo ziemia nie utrzymuje wilgoci. Jest jak wiór. Jak nawieziesz odpowiedniej ziemi będzie wszystko w porządku. Potem tylko wertykulacja, nawóz, częste koszenie i będzie piękna murawa.
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu nie bardzo mogę znaleźć Sosnę wejmutkę chciałam kupić szczepioną na pniu , chyba nie mają .
Nie widzę też rododendronów , chciałam jakiś ciemno żółty .
Pewnie tylko sobie po oglądam .
Genia
Nie widzę też rododendronów , chciałam jakiś ciemno żółty .
Pewnie tylko sobie po oglądam .
Genia
- Lady-r
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4274
- Od: 3 lis 2006, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Oni nic nie przynoszą. bierze się taki wózek ustawia między rządkami i gania wybierając co się chce i na wózek, a potem do kasy. Można skorzystać z pomocy sprzedawców, ale na roślinkach są etykietki i jak dobrze pamiętam wysokość i szerokość. Rh jakieś mieli, sama kupiłam u nich ciekawą niską azalię o bordowych listkach. Fotkę wrzucę u siebie. Sporo moich miniaturowych iglaków jest od nich.
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie