Zielony w zielonym ogrodzie.
Re: Zielony w zielonym ogrodzie.
Faktycznie. Ogród piękny. Ale moim zdaniem więcej zadowolenia daje własnoręczne stworzenie ogrodu.
Nie wszystkich stać na projektanta krajobrazu. Samo projektowanie, szukanie pomysłów u innych ogrodomaniaków i później
tworzenie tego przez samego siebie daje większe zadowolenie niż gotowiec zrobiony przez profesjonalistę.
Nie wszystkich stać na projektanta krajobrazu. Samo projektowanie, szukanie pomysłów u innych ogrodomaniaków i później
tworzenie tego przez samego siebie daje większe zadowolenie niż gotowiec zrobiony przez profesjonalistę.
Re: Zielony w zielonym ogrodzie.
Witam !
Projektanta bierze się gdy chce się szybko mieć bezobsługowy ogród. Tyle, że najczęściej w takim ogrodzie rośliny nie chcą rosnąć. To nie jest wyjście dla pasjonata, bo zabija całą przyjemność tworzenia. Zgadzam się tu z moimi przedmówcami. Nie obraź się, ale to oczko według mnie wyglądało lepiej na pierwszym zdjęciu niż potem, bo było wtopione w otoczenie. Widzisz, te alejki, rabaty wysypane korą lub żwirkiem są geometryczne, ale nie naturalne. Ich estetyka kłóci się z moją ideą ogrodu, który powinien maksymalnie zbliżać się do natury. Rośliny Ci chorują, bo nie czują się na tych rabatach dobrze. Możesz oczywiście sięgnąć po chemię - preparaty do zmiany pH gleby, nawozy sztuczne, pestycydy, fungicydy. Tylko czy o to chodzi?
Ja nawet koszenie trawnika postrzegam jako gwałt na naturze, ale muszę to robić, bo nie mam żadnych alejek i poruszanie się po stepie było by trudne . Oczywiście nie musisz się ze mną zgadzać, bo i nie o to mi idzie. Musisz po prostu sam poczuć o co w tym wszystkim chodzi, wczuć się trochę w ten ogród, pokochać go, a on odwzajemni Ci to z nawiązką.
Pozdrawiam i życzę sukcesów!
Projektanta bierze się gdy chce się szybko mieć bezobsługowy ogród. Tyle, że najczęściej w takim ogrodzie rośliny nie chcą rosnąć. To nie jest wyjście dla pasjonata, bo zabija całą przyjemność tworzenia. Zgadzam się tu z moimi przedmówcami. Nie obraź się, ale to oczko według mnie wyglądało lepiej na pierwszym zdjęciu niż potem, bo było wtopione w otoczenie. Widzisz, te alejki, rabaty wysypane korą lub żwirkiem są geometryczne, ale nie naturalne. Ich estetyka kłóci się z moją ideą ogrodu, który powinien maksymalnie zbliżać się do natury. Rośliny Ci chorują, bo nie czują się na tych rabatach dobrze. Możesz oczywiście sięgnąć po chemię - preparaty do zmiany pH gleby, nawozy sztuczne, pestycydy, fungicydy. Tylko czy o to chodzi?
Ja nawet koszenie trawnika postrzegam jako gwałt na naturze, ale muszę to robić, bo nie mam żadnych alejek i poruszanie się po stepie było by trudne . Oczywiście nie musisz się ze mną zgadzać, bo i nie o to mi idzie. Musisz po prostu sam poczuć o co w tym wszystkim chodzi, wczuć się trochę w ten ogród, pokochać go, a on odwzajemni Ci to z nawiązką.
Pozdrawiam i życzę sukcesów!
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
Re: Zielony w zielonym ogrodzie.
Witam moich drogich gości.
Widzę, że mój ogród wywołuje dyskusję. Drodzy wiem, że najlepiej byłoby zrobić wszystko samemu od a do z, ale jest kilka ale:
- ogród był za duży,
- było to zaperzone pole porośnięte olszyna i brzozami
- moja wiedza o nasadzeniach była zerowa
- brak czasu
- i jeszcze można było by mnożyć
Dlatego zacząłem od oddania ogrodu w ręce zawodowców. Znajomy polecił mi dwóch Panów, którzy pracują w firmie projektującej i pielęgnującej ogrody. Zgodzili się po godzinach pracy robić u mnie porządki. Oni polecili mi swoją szefową do wykonania projektu ogrodu. Te ścieżki, które Arkandor uważa za okrucieństwo nad naturą zaprojektowałem sam. Miałem wizję mini parku gdzie można pójść w jakimś celu. Z tą wizją zapoznała się Pani projektant i zrobiła projekt. To był punkt od, którego można było zacząć. I tak się zaczęło. Ogród nie powstaje to tak ekspresowo bo robiony jest już trzeci sezon. Projekt oczywiście został całkowicie zmieniony . Z czasem książki, internet, forum podnosi moje mizerne kwalifikację i wiedzę o tym czego chce w moim ogrodzie. Jedni piszą, że jest sterylny inni, że młody, nie naturalny. Zgadzam się z Wami wszystkimi bo to wszystko racja, ale mogę śmiało powiedzieć, że powoli robi się mój. Teraz mogę powiedzieć, że jest to moja pasja. Spędzam w nim pracując każdą wolną chwilę i sprawia mi to wielką przyjemność.
Arkandor ? oczko zmieni się w bardziej naturalny zbiornik. Zostało obsadzone tatarakiem i wieloma rodzajami trzciny jak to porośnie to znowu będzie wyglądać jak dzikie. Myślę, że na dowód moich słów jest to, że jest miejscem lęgowym dziesiątek rzekotek drzewnych. W nocy nie porozmawiasz u mnie na podwórku taki jest ryk żab. Przez moment myślałem, że mnie sąsiedzi eksmitują z tym oczkiem i jego mieszkańcami, ale okazało się, że wszyscy są zwolennikami dzikiej przyrody i otwierają okna żeby lepiej było słychać rzekotki.
Kasiu ? dzięki za dobre słowo
Widzę, że mój ogród wywołuje dyskusję. Drodzy wiem, że najlepiej byłoby zrobić wszystko samemu od a do z, ale jest kilka ale:
- ogród był za duży,
- było to zaperzone pole porośnięte olszyna i brzozami
- moja wiedza o nasadzeniach była zerowa
- brak czasu
- i jeszcze można było by mnożyć
Dlatego zacząłem od oddania ogrodu w ręce zawodowców. Znajomy polecił mi dwóch Panów, którzy pracują w firmie projektującej i pielęgnującej ogrody. Zgodzili się po godzinach pracy robić u mnie porządki. Oni polecili mi swoją szefową do wykonania projektu ogrodu. Te ścieżki, które Arkandor uważa za okrucieństwo nad naturą zaprojektowałem sam. Miałem wizję mini parku gdzie można pójść w jakimś celu. Z tą wizją zapoznała się Pani projektant i zrobiła projekt. To był punkt od, którego można było zacząć. I tak się zaczęło. Ogród nie powstaje to tak ekspresowo bo robiony jest już trzeci sezon. Projekt oczywiście został całkowicie zmieniony . Z czasem książki, internet, forum podnosi moje mizerne kwalifikację i wiedzę o tym czego chce w moim ogrodzie. Jedni piszą, że jest sterylny inni, że młody, nie naturalny. Zgadzam się z Wami wszystkimi bo to wszystko racja, ale mogę śmiało powiedzieć, że powoli robi się mój. Teraz mogę powiedzieć, że jest to moja pasja. Spędzam w nim pracując każdą wolną chwilę i sprawia mi to wielką przyjemność.
Arkandor ? oczko zmieni się w bardziej naturalny zbiornik. Zostało obsadzone tatarakiem i wieloma rodzajami trzciny jak to porośnie to znowu będzie wyglądać jak dzikie. Myślę, że na dowód moich słów jest to, że jest miejscem lęgowym dziesiątek rzekotek drzewnych. W nocy nie porozmawiasz u mnie na podwórku taki jest ryk żab. Przez moment myślałem, że mnie sąsiedzi eksmitują z tym oczkiem i jego mieszkańcami, ale okazało się, że wszyscy są zwolennikami dzikiej przyrody i otwierają okna żeby lepiej było słychać rzekotki.
Kasiu ? dzięki za dobre słowo
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 785
- Od: 20 sie 2008, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielony w zielonym ogrodzie.
W obecnym czasie można ogród urządzać z projektantem brać czynny udział w jego tworzeniu wypytywać się o wszystko. Sprowadzać rośliny w/g gustu. Robić ogrody naturalistyczne, i wiele innych. Bardzo dobrze, że każdy ogród jest inny i mamy rozmaite gusta. Moim zdaniem maagg z czasem sama wypracuje swój styl i jeszcze kilka razy zmieni wygląd rabat. Tak jak każdy początkujący. Kształt rabat można z czasem modelować roślinnością która wychodząc za ich obrzeże doda spontanicznej nieregularności. Osobiście mam kilka porad.
Zacznij robić badanie podłoża ( najprościej chociaż zmierz pH. W nowo zakładanych ogrodach przy nowo wybudowanych domach zwłaszcza na początku istnieje zagrożenie nadmiaru wapna w glebie. Jest to spowodowane tym, że zazwyczaj w różnego rodzaju gruzach nawet skrzętnie sprzątanych zostają elementy wapna lub innych składników. W związku z czym nawet w początkowej fazie dodanie np. kwaśnego torfu pod iglaki może nie być wystarczające. Przy nasadzeniach zawsze sprawdzaj jaki jest docelowy wzrost roślin szerokość i wysokość by uniknąć zbędnego zagęszczania. Nawet jak początkowo wydaje się, że będzie za pusto. Rośliny szybko rosną zbędne mocne zagęszczenie im nie służy. Chyba, ze jest taka potrzeba. Przy wsadzaniu bylin zwracaj uwagę na wszystkie cechy np. jak prędko rosną, czy się nie nasiewają bo z czasem mogą zachwaścić ogród, jaka jest ich trwałość ( mogą być zimotrwałe ale po np. 2-3 latach wygląd będzie dawał dużo do życzenia ), jak wyglądają w trakcie całego sezonu a nie tylko wiosną czy latem, jakie lubią podłoże i wiele innych informacji. Każdy sprzedawca powinien takich informacji udzielić.
Jeszcze jedno obsadzenie oczka wodnego z jednej strony tujami być może jest dobrym pomysłem bo w osiedlu domków jednorodzinnych gdzie prawie z każdej strony stoi dom lub za jakiś czas będzie stał mając dość spory teren chodzi o zorganizowanie sobie spokojnego zacisza. Wtapianie się w okolicę jest świetne pod warunkiem dużej ilości zieleni. Nie zawsze sąsiad myśli tak samo. Zawsze ktoś oglądając twój ogród może powiedzieć , że coś by zmienił. Najważniejsze by właściciele w tym otoczeniu czuli się dobrze.
Jarek
Zacznij robić badanie podłoża ( najprościej chociaż zmierz pH. W nowo zakładanych ogrodach przy nowo wybudowanych domach zwłaszcza na początku istnieje zagrożenie nadmiaru wapna w glebie. Jest to spowodowane tym, że zazwyczaj w różnego rodzaju gruzach nawet skrzętnie sprzątanych zostają elementy wapna lub innych składników. W związku z czym nawet w początkowej fazie dodanie np. kwaśnego torfu pod iglaki może nie być wystarczające. Przy nasadzeniach zawsze sprawdzaj jaki jest docelowy wzrost roślin szerokość i wysokość by uniknąć zbędnego zagęszczania. Nawet jak początkowo wydaje się, że będzie za pusto. Rośliny szybko rosną zbędne mocne zagęszczenie im nie służy. Chyba, ze jest taka potrzeba. Przy wsadzaniu bylin zwracaj uwagę na wszystkie cechy np. jak prędko rosną, czy się nie nasiewają bo z czasem mogą zachwaścić ogród, jaka jest ich trwałość ( mogą być zimotrwałe ale po np. 2-3 latach wygląd będzie dawał dużo do życzenia ), jak wyglądają w trakcie całego sezonu a nie tylko wiosną czy latem, jakie lubią podłoże i wiele innych informacji. Każdy sprzedawca powinien takich informacji udzielić.
Jeszcze jedno obsadzenie oczka wodnego z jednej strony tujami być może jest dobrym pomysłem bo w osiedlu domków jednorodzinnych gdzie prawie z każdej strony stoi dom lub za jakiś czas będzie stał mając dość spory teren chodzi o zorganizowanie sobie spokojnego zacisza. Wtapianie się w okolicę jest świetne pod warunkiem dużej ilości zieleni. Nie zawsze sąsiad myśli tak samo. Zawsze ktoś oglądając twój ogród może powiedzieć , że coś by zmienił. Najważniejsze by właściciele w tym otoczeniu czuli się dobrze.
Jarek
Re: Zielony w zielonym ogrodzie.
Dziękuje za zrozuienie i dobre rady. Ziemie badam i tak jak piszesz budowa to nie najlebszy czas dla przyszłego ogródu . Właściwości gleby poprawiam. Na wszystko potrzeba czasu. Jeszcze raz dzięki. Proszę zaglądać do mnie z dobrymi radami.
- Lady-r
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4274
- Od: 3 lis 2006, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem
Re: Zielony w zielonym ogrodzie.
A mnie się podoba twój ogród Dobra architektura to podstawa, bo to tworzy porządek. Zdziczeć to on i tak zdziczeje, jak wpadniesz w pasje kolekcjonerskie, a każdy tu wpada.
Ogród musi mieć jakieś ramy, uliczki dla wygody komunikacji i żeby nie zarastały, bo poco tracić czas na pielenie alejek.
Ja mam busz ogrodowy można powiedzieć bez ładu i składu wyglądało to tragicznie. Mój mąż mówił mi weź kogoś niech ci zaprojektuje, ale kto zmieści "ładnie" kilkaset gatunków na małej przestrzeni?
Dopiero jak wzięłam firmę i zrobiłam alejki podkreśliły one urok roślin i zrobiło się ładnie.
Ogród musi mieć jakieś ramy, uliczki dla wygody komunikacji i żeby nie zarastały, bo poco tracić czas na pielenie alejek.
Ja mam busz ogrodowy można powiedzieć bez ładu i składu wyglądało to tragicznie. Mój mąż mówił mi weź kogoś niech ci zaprojektuje, ale kto zmieści "ładnie" kilkaset gatunków na małej przestrzeni?
Dopiero jak wzięłam firmę i zrobiłam alejki podkreśliły one urok roślin i zrobiło się ładnie.
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
-
- 1000p
- Posty: 2082
- Od: 17 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chojnów / dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielony w zielonym ogrodzie.
I tak trzymajmaagg pisze: Jedni piszą, że jest sterylny inni, że młody, nie naturalny. Zgadzam się z Wami wszystkimi bo to wszystko racja, ale mogę śmiało powiedzieć, że powoli robi się mój. Teraz mogę powiedzieć, że jest to moja pasja. Spędzam w nim pracując każdą wolną chwilę i sprawia mi to wielką przyjemność.
Musisz wziąć pod uwagę to, że każdy ogród ma swój własny cykl rozwojowy który można podzielić na kilka etapów to jest;
- czas sadzenie - tu się właśnie znajdujesz,
- czar wzrostu, trwa około 3 - 10 lat w zależności od posiadanych gatunków
- czas który ja nazywam czasem buszu - byliny i inne rośliny "parteru" są już rozrośnięte natomiast piętra jeszcze nie osiągnęły wystarczającej wysokości,
- czas rozwijania,
- czas dojrzałości.
Nie denerwuj się więc i nie niecierpliw. Masz przecież przed sobą całe życie
Najważniejsze jest to że masz właściwe podejście do rzeczy, na wszystko inne przyjdzie czas.
Re: Zielony w zielonym ogrodzie.
Maag - czytając Twój post uspokoiłem się , bo widzę, że we właściwy sposób myślisz o swoim ogrodzie. Z czasem na pewno wypracujesz metody postępowania z roślinnością, poobserwujesz na spokojnie ogród, wprowadzisz stopniowo jakieś zmiany i będzie coraz lepiej. Gorzej by było, gdybyś uznał, że właśnie o taki kształt ogrodu chodziło i teraz tylko skosisz trawniczek i co najwyżej od czasu do czasu herbicydy, pestycydy, nawozy... no i ewentualnie krzaczki przyciąć w kulki.
Mam obok siebie takiego sąsiada, gwałciciela natury, też mu fachowcy ogród robili, a zaczęli od wywiezienia z ogrodu całej wierzchniej warstwy darni. Sąsiad z dumą mówił, że na początku pozbył się od razu tego całego perzu i chwastów i kazał nawieźć "żyznej ziemi" pod trawnik z rolki. Teraz co chwila z opryskiwaczem biega, nawóz garściami pod iglaki sypie i dziwi się, że co roku coś mu usycha.
Powodzenia życzę
Mam obok siebie takiego sąsiada, gwałciciela natury, też mu fachowcy ogród robili, a zaczęli od wywiezienia z ogrodu całej wierzchniej warstwy darni. Sąsiad z dumą mówił, że na początku pozbył się od razu tego całego perzu i chwastów i kazał nawieźć "żyznej ziemi" pod trawnik z rolki. Teraz co chwila z opryskiwaczem biega, nawóz garściami pod iglaki sypie i dziwi się, że co roku coś mu usycha.
Powodzenia życzę
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
Re: Zielony w zielonym ogrodzie.
Rabata mieczykowa się szykuje - zakupy forumowe
Będzie kolorowo
Będzie kolorowo
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 857
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Zielony w zielonym ogrodzie.
Witaj maagg! Trochę głupio, że tak piszę, ale nie umiem znaleźć Twojego imienia
Trafiłam tu po Twoich śladach z wątku Krzysztofa. Przeczytałam od poczatku i moje wrażenia się zmieniały ze strony na stronę.
Sympatyczny Ogrodnik - to raz. Pragmatyk - to dwa (lubię-lubię takich). Trochę zimny ogród, ale z perspektywami. No i z nadzieją "na zaś", bo - aż się uśmiechnęłam na widok mieczyków, które są tą odrobiną szaleństwa, która dostrzegłam
Co do ogrodu, to myślę, że przy tak dużej powierzchni ogrodu, to była nader słuszna decyzja o pomocy projektanta i siły fachowej. Obserwuję u moich znajomych, jak osłabia ich sam widok 1600 m2 ugoru. Co się zabierają do roboty, to powala ich ten ogrom pracy i ta powierzchnia.
A u Ciebie - piękne założenie i świetny początek.
Ale... duże jednorodne założenia powodują, że od razu widać rękę projektanta. Ogród przez to wydaje się nieco bezosobowy i bez duszy. Bo tak już jest, że jedynie Twoje serce i praca mogą nadać ogrodowi rys indywidualności.
Czyli - sadź to, co Ci się podoba najbardziej. Kombinuj, przesadzaj i nie martw sie, że naruszy to spójność założenia. O to właśnie chodzi, żeby naruszyć!
A co do roślin, to trochę chyba brak średniaków, czyli tego piętra, co to jest niższe od drzew, ale wyższe od bylin.
Wiesz, myślę, że gdy trochę powędrujesz po forum, to szybko złapią Cię różne zachciewajki i fascynacje Czego Ci życzę, bo aż mnie skręca z zazdrości na widok takiej wieeelkiej powierzchi A czemu mnie skręca, to domyślisz się natychmiast, gdy zjrzysz do mojego ogrodu
Pozdrawiam serdecznie neofitę ogrodniczego - Ula
Trafiłam tu po Twoich śladach z wątku Krzysztofa. Przeczytałam od poczatku i moje wrażenia się zmieniały ze strony na stronę.
Sympatyczny Ogrodnik - to raz. Pragmatyk - to dwa (lubię-lubię takich). Trochę zimny ogród, ale z perspektywami. No i z nadzieją "na zaś", bo - aż się uśmiechnęłam na widok mieczyków, które są tą odrobiną szaleństwa, która dostrzegłam
Co do ogrodu, to myślę, że przy tak dużej powierzchni ogrodu, to była nader słuszna decyzja o pomocy projektanta i siły fachowej. Obserwuję u moich znajomych, jak osłabia ich sam widok 1600 m2 ugoru. Co się zabierają do roboty, to powala ich ten ogrom pracy i ta powierzchnia.
A u Ciebie - piękne założenie i świetny początek.
Ale... duże jednorodne założenia powodują, że od razu widać rękę projektanta. Ogród przez to wydaje się nieco bezosobowy i bez duszy. Bo tak już jest, że jedynie Twoje serce i praca mogą nadać ogrodowi rys indywidualności.
Czyli - sadź to, co Ci się podoba najbardziej. Kombinuj, przesadzaj i nie martw sie, że naruszy to spójność założenia. O to właśnie chodzi, żeby naruszyć!
A co do roślin, to trochę chyba brak średniaków, czyli tego piętra, co to jest niższe od drzew, ale wyższe od bylin.
Wiesz, myślę, że gdy trochę powędrujesz po forum, to szybko złapią Cię różne zachciewajki i fascynacje Czego Ci życzę, bo aż mnie skręca z zazdrości na widok takiej wieeelkiej powierzchi A czemu mnie skręca, to domyślisz się natychmiast, gdy zjrzysz do mojego ogrodu
Pozdrawiam serdecznie neofitę ogrodniczego - Ula
Re: Zielony w zielonym ogrodzie.
Troszkę nowych fotek
Iris pseudacorus
Rozkwitły wręcz na moich oczach
Iris pseudacorus
Rozkwitły wręcz na moich oczach
Re: Zielony w zielonym ogrodzie.
Mocno poturbowany zimą (prawie bez liści) zakwitł pięknie.
Lilak zakwitł po raz pierwszy Pachnie tak intensywnie, że czuć go na osiedlu .
Prawie jak pole kapusty.
Prawie jak ...