Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010

[Ave]

100krociu, ale masz cudne te powojniki moje wielkokwiatowe - startują od zera... a inne - młodziutkie, tegoroczne... raczej nie pozachwycam sie kwiatkami...

Fajnie macie z tymi dzieciaczkami... laurki, wierszyki, przedstawienia... może ja swojej Teściowej, co jest jak rodzona Mama, też narysuję laurkę... ale się zdziwi...

[artam]

No, jest coś w białych powojnikach... Ładne, ładne... A azalka znowu dla kontrastu i nadania patriotycznego charakteru jak najbardziej wskazana...

[100krotka]

Dobry wieczór!

Mówiąc językiem Bridget Jones:

Nieczasowa jak zwykle. Liczba pąków na Fruhlingsduft - około 30, liczba dni, gdy nie trzeba nic ekstra przygotowywać dzieciom do szkoły - zero, liczba otrzymanych laurek - trzy, w tym jedna zbiorcza, liczba otrzymanych w prezencie prac pt. "Polskie Parki Narodowe" - jeden. Liczba dzieci, które otrzymały tytul Wicemistrza Ortografii - jeden Liczba mężów obecnych w domu - zero, ale tendencja rosnąca

No to może kilka zdjęć...

Pierwsza - nie dlatego, że tak ma, tylko hipermarketowa, Abigail Kordesa.



i krzewuszki



Na tym drugim zdjęciu widać wyraźnie, jak ważne jest tło...i jaką złą robotę robi jego brak ;-)

[dodad]

Ja nie wiem dlaczego moje różyce się tak ociągają Ta twoja piękna

[Agnieś]

Aga, jak się zdecydujesz na oczko, to lilię wodną masz ode mnie w prezencie
Pierwsza różyczka urocza. U mnie pąków widać sporo, ale myślę, że jeszcze tydzień słońca potrzebują. Na pierwszy rzut pójdzie chyba Graham Thomas. Rośnie jak szalona.

[gorzata76]

Witamy w gronie Matek Polek
Jak się chce świętować, to ma się konsekwencje

Tendencja wzrostowa w liczbie mężów nader niepokojąca

A merytorycznie... merytorycznie... to czemu moje krzewuszki jeszcze nie kwitną?

[x-d-a]

100krotko, podzielam niepokój Gorzatki w kwestii tendencji wzrostowej w liczbie mężów
Mama prezenty już dostała, teraz niech szykuje kasę na prezenty dla latorośli (dzień dziecka za pasem).
Pierwsza różyca przepiękna Moje mają jeszcze maleńkie pączusie , ale krzewuszki też kwitną

[Jurek]

100krotko, podzielam niepokój Gorzatki w kwestii tendencji wzrostowej w liczbie mężów

No, ja myślę, bo to się opiera na zasadzie naczyń połączonych

[Ave]

Jurek, bo jak Cie 100krocia to bedziesz miał... guza...
A Ty Kochana nie rób za statystyka, tylko leć po nagrodę - dla tego V-ce Mistrza... a raczej Mistrzyni

[gohna]

cześć 100krociu, cudne clematisy u Ciebie, zaraziłam się nimi jak nic. Potrzebuję tylko w prezencie trochę czasu i mogę skoczyć na zakupy. Znów zachwacam się rozkwitłymi Twoimi roślinami, gdzie u nie dopiero pękają pąki. No a róża mnie lekko podkurzyła (ale tak bez złych uczuć ) u mnie pączki maciupcie Cieszę się, że suchą nogą możecie wchodzić i wychodzić z domu

[100krotka]

Gorzatko i Jurku, no, to przecież prosta statystyka...

W poniedziałek procent obecności męża jest 2/7, we wtorek 3/7 i tak dalej...teraz siedzi w pociągu powrotnym, więc jest około 6,5/7

Doprawdy, jak można tego nie rozumieć

Czemu ta moja Abigail taka wyrywna, nie rozumiem, może dlatego, że kupiłam ją gdzieś tak końcem marca w Auchan i pewnie była wypieszczona...

Agnieś jak sie już zdecyduję...no, jak sie zdecyduję....;-) U mnie Graham Thomas ma kilka pączków, ale nie rewelacja. Chociaż bardzo lubię tę różę, jest niesamowicie odporna na deszcz.

Dalu, na Dzień Dziecka to pójdą do kina ;-) W zeszlym tygodniu były z tatą w sklepie i jak zobaczyłam, na co go naciągnęły, to stwierdziłam, że nawet nie chcę patrzeć na paragon

Ave, a satysfakcja? Sama satysfakcja powinna wystarczyć, no nie?

Gohna, fajnie, że wpadasz od czasu do czasu mimo braku czasu, a czy u Ciebie coś podlało?

Jutro jedziemy w Bieszczady, w Bieszczady, w Bieszczady

[Agnieś]

Aga, to życzę pogody na bieszczadzkich ścieżkach. My się wybierzemy może do Bolestraszyc? Wg moich obliczeń (czyli średniej z wszystkich dostępnych prognoz) jutro ma być pięknie. W niedzielę pierwsza połowa dnia też.
Ja też mam kino z dziećmi w planach ale pewnie w piątek dopiero. Jakby Ci pasowało, to możemy się umówić. A potem McDonald - coroczna tradycja restrykcyjnie pilnowana przez dzieci

[dodad]

Bieszczady... cudnie. A ja do Rzeszówka i znów będę oglądąc świat od 18tej
Aga, byłam w Bolestraszycach w tamtą niedzielę. Irysy dopiero zaczynały kwitnąć. W tym tygodniu powinno już być ślicznie.