Ogród Arkandora
-
- 1000p
- Posty: 1358
- Od: 20 kwie 2010, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogród Arkandora
Kociaki kożystają z pogody
a Lasek to i promieni dostał przy takiej pogodzie...
a zdradź sekret co masz w lasku posadzone
bo przymierzam się do Cienistych roślinek takich lesistych ...
pozdrawiam Michał..
a Lasek to i promieni dostał przy takiej pogodzie...
a zdradź sekret co masz w lasku posadzone
bo przymierzam się do Cienistych roślinek takich lesistych ...
pozdrawiam Michał..
A oto mój azyl (link poniżej)
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=33670
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=33670
Re: Ogród Arkandora
Marzanko - dzięki w imieniu kotów, ale dzisiaj przegięły tarzając się w marchwi i rzodkiewce...
Michał - w lesie mam tylko poziomki, bluszcz, dwie paprocie, dwie hosty, konwalie, rododendrony i 1 azalię, ale tej chyba tam trochę za ciemno.
Michał - w lesie mam tylko poziomki, bluszcz, dwie paprocie, dwie hosty, konwalie, rododendrony i 1 azalię, ale tej chyba tam trochę za ciemno.
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
-
- 1000p
- Posty: 1358
- Od: 20 kwie 2010, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogród Arkandora
to ja też zaczynam las sadzić he he ale miniaturowy
a tam różne paprocie, hosty, żórawki i co się jeszcze będzie nadawać
a tam różne paprocie, hosty, żórawki i co się jeszcze będzie nadawać
A oto mój azyl (link poniżej)
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=33670
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=33670
- basjak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Arkandora
Tomek, próbowałeś zasiać kotom kocimiętkę? Ciekawa jestem, czy naprawdę tak szaleńczo reagują.
Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
-
- 1000p
- Posty: 1358
- Od: 20 kwie 2010, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogród Arkandora
Koty na kocimiętkę reagują szaleńczo... widziałem efekt szału kota na wysuszonej kocimiętce po prostu obdrapałby rękę gdyby mu się jej nie dało ...
Tylko czy by całej roślinki od razu nie obgryzły...
i tu nie była by wina "Pana ślimaka" ... tylko zwierzaka
pozdrawiam Michał..
Tylko czy by całej roślinki od razu nie obgryzły...
i tu nie była by wina "Pana ślimaka" ... tylko zwierzaka
pozdrawiam Michał..
A oto mój azyl (link poniżej)
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=33670
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=33670
Re: Ogród Arkandora
Ależ pięknie posprzątane Kociarnia też mi się podoba
Pozdrawiam. Zosiek.
mój ogródek
mój ogródek
Re: Ogród Arkandora
Michał - las to dobra rzecz, nawet miniaturowy , bo jak tak leje i ziemia jest nasiąknięta jak gąbka, to drzewa szybko grunt osuszają . Niestety jak nie pada, to susza pod drzewami bywa dotkliwa dla innych roślin.
Basiu - jasne, że mam kocimiętkę, jak popatrzysz na zdjęcie z rabatą ziołową i winoroślą, to w tych kółkach z zielonego bordera rośnie kocimiętka. Nieciekawie to wygląda, ale musiałem tak ogrodzić, bo tarzały się w niej i nic by nie wyrosło. Tu zgadzam się z Michałem. Teraz też tam włażą, depczą i nadgryzają, ale przynajmniej nie mogą się po niej tarzać .
Zosiu - dzięki za odwiedziny
Basiu - jasne, że mam kocimiętkę, jak popatrzysz na zdjęcie z rabatą ziołową i winoroślą, to w tych kółkach z zielonego bordera rośnie kocimiętka. Nieciekawie to wygląda, ale musiałem tak ogrodzić, bo tarzały się w niej i nic by nie wyrosło. Tu zgadzam się z Michałem. Teraz też tam włażą, depczą i nadgryzają, ale przynajmniej nie mogą się po niej tarzać .
Zosiu - dzięki za odwiedziny
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Arkandora
Moja kicia ma porozsiewaną kocimiętkę w różnych miejscach w ogrodzie i widzę,
że lubi tam włazić i napawać się jej zapachem. Często przyłażą też koty od sąsiadów,
ale raczej są grzeczne jeśli chodzi o kocimiętkę.
Gorzej z rybkami w oczku.
Taki jeden zawodnik - domokrążca, kiedy jeszcze w oczku pływało dużo rybek, to nieźle je przezedzał.
Teraz mam na razie tylko 2 rybki, ale za to, na szczęście, są bardzo czujne
że lubi tam włazić i napawać się jej zapachem. Często przyłażą też koty od sąsiadów,
ale raczej są grzeczne jeśli chodzi o kocimiętkę.
Gorzej z rybkami w oczku.
Taki jeden zawodnik - domokrążca, kiedy jeszcze w oczku pływało dużo rybek, to nieźle je przezedzał.
Teraz mam na razie tylko 2 rybki, ale za to, na szczęście, są bardzo czujne
Re: Ogród Arkandora
Moje futra uwielbiają tarzać się w goździkach Mają przy tym tak rozanieloną minę, że nawet nie mogę się na nie gniewać
- Kasia_Tomek
- 500p
- Posty: 575
- Od: 23 mar 2010, o 08:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Ogród Arkandora
Super a ja się jeszcze kocimiętki nie dorobiłam koniecznie trzeba to zmienić, chociaż na pewno sąsiedzi mają bo Leon często wraca pachnący
- Kasia_Tomek
- 500p
- Posty: 575
- Od: 23 mar 2010, o 08:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Ogród Arkandora
A Twoja Żonka Tomku lubi pracę w ogrodzie? Czy tak z obowiązku tam pracowała
Wiesz mimo wszystko bardzo bym chciała dzielić z kimś to zainteresowanie , oj bardzo... Bo tak zamęczam koleżanki z pracy, ale myślę że je zanudzam
Ogród znaczy dla mnie bardzo wiele już od dziecka.
Wiesz mimo wszystko bardzo bym chciała dzielić z kimś to zainteresowanie , oj bardzo... Bo tak zamęczam koleżanki z pracy, ale myślę że je zanudzam
Ogród znaczy dla mnie bardzo wiele już od dziecka.
- basjak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Arkandora
W takim razie muszę znaleźć jakieś miejsce na kocimiętkę, niech się tarzają do oporu
Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
Re: Ogród Arkandora
Witam
Ignis - ja niestety aż tyle kocimiętki nie mam, więc muszę ją chronić, tym bardziej, że koty bardzo się nad nią "znęcają" . A rybki + koty to faktycznie problem
Dagmara - o goździkach to nie słyszałem, może on po prostu lubią tarzać się w tym miejscu?
Kasiu - siej kocimiętkę, nie ma na co czekać . Jeśli chodzi o moją Żonę, to w ogrodzie czasami lubi sobie poplewić lub skosić trawę, nie trzeba jej do tego zaganiać . Natomiast wszelka opieka nad roślinami odpada, tym ja się zajmuję. Zresztą do plewienia to ma zrywy może ze 2 razy w sezonie, czyli w sumie i to jest na mojej głowie. Ale trawę pograbi po koszeniu (kosiarka bez kosza), nie można powiedzieć . Ja właściwie z nikim nie rozmawiam o sprawach ogrodowych, bo zauważyłem, że poza tematami dotyczącymi koszenia trawy, ścinania drzew i robienia grilla inne nie chwytają.
Basiu - dobrze jest przynajmniej na początku kocimiętkę chronić, bo w przeciwnym wypadku koty mogą ją "wyskubać" do ziemi. Ja w ramach eksperymentu zasiałem też walerianę (kozłek lekarski) ale kotów w ogóle nie interesuje. Podobno reagują na korzenie i kwiaty. Zobaczymy jak zakwitnie...
U mnie w ogóle nie pada , chociaż tak straszyli. Podobno leje bardziej na południu. Dzięki temu wczoraj przez 3 godziny znęcałem się nad moim "lasem" wycinając dolne gałęzie sosen i jednocześnie prześwietlając im korony. Zauważyłem, że bardzo się zagęściły i wiele gałęzi usychało z powodu braku światła. Niektóre też krzyżowały się wzajemnie, a niekiedy wręcz sczepiały tworząc chaotyczny gąszcz. Tak się w tej robocie zapędziłem, że o mało co a bym przedobrzył. A oto efekty pracy
Może teraz, jak rh dostaną więcej światła to i pączki zawiążą?
Ignis - ja niestety aż tyle kocimiętki nie mam, więc muszę ją chronić, tym bardziej, że koty bardzo się nad nią "znęcają" . A rybki + koty to faktycznie problem
Dagmara - o goździkach to nie słyszałem, może on po prostu lubią tarzać się w tym miejscu?
Kasiu - siej kocimiętkę, nie ma na co czekać . Jeśli chodzi o moją Żonę, to w ogrodzie czasami lubi sobie poplewić lub skosić trawę, nie trzeba jej do tego zaganiać . Natomiast wszelka opieka nad roślinami odpada, tym ja się zajmuję. Zresztą do plewienia to ma zrywy może ze 2 razy w sezonie, czyli w sumie i to jest na mojej głowie. Ale trawę pograbi po koszeniu (kosiarka bez kosza), nie można powiedzieć . Ja właściwie z nikim nie rozmawiam o sprawach ogrodowych, bo zauważyłem, że poza tematami dotyczącymi koszenia trawy, ścinania drzew i robienia grilla inne nie chwytają.
Basiu - dobrze jest przynajmniej na początku kocimiętkę chronić, bo w przeciwnym wypadku koty mogą ją "wyskubać" do ziemi. Ja w ramach eksperymentu zasiałem też walerianę (kozłek lekarski) ale kotów w ogóle nie interesuje. Podobno reagują na korzenie i kwiaty. Zobaczymy jak zakwitnie...
U mnie w ogóle nie pada , chociaż tak straszyli. Podobno leje bardziej na południu. Dzięki temu wczoraj przez 3 godziny znęcałem się nad moim "lasem" wycinając dolne gałęzie sosen i jednocześnie prześwietlając im korony. Zauważyłem, że bardzo się zagęściły i wiele gałęzi usychało z powodu braku światła. Niektóre też krzyżowały się wzajemnie, a niekiedy wręcz sczepiały tworząc chaotyczny gąszcz. Tak się w tej robocie zapędziłem, że o mało co a bym przedobrzył. A oto efekty pracy
Może teraz, jak rh dostaną więcej światła to i pączki zawiążą?
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"