Asik wysadziłam jednak paprykę do gruntu, jak będzie tak będzie, wczoraj zrobiłam generalną "czystkę" na parapetach wyniosłam prawie wszystkie rozsady - ale się luźno zrobiło
jak będą nadal więdły to wstawię fotkę. Na razie muszę kończyć,bo mój półroczny pomocnik próbuje coś "dopisać"
Tomoe,miejsce w gruncie jest przygotowane.
Nocki niestety są jeszcze chłodne i dlatego siedzą w doniczkach.
Już kwitną,także nie wiem czy to będzie dobry pomysł,żeby później je znów wysadzać do gruntu
Moje papryki, które wsadziłam do gruntu poprzedniego weekendu padły. Nie osłoniłam od wiatru a wiatr był silny i zimny. Kilka sztuk mam jezscze w domu i wysadzę dopiero wtedy, gdy naprawdę będzie ciepło.
Ja również papryki i pomidory do gruntu trzymam w doniczkach czekając na lepszą pogodę. Ale czy się doczekamy? Wysadziłam zwykłego koralika do gruntu i nawet ten nie chce rosnąć i kwitnąć tak obficie jak każdego poprzedniego roku.
kajo pisze:Oczywiście, że papryczka. A czego innego można spodziewać się na krzaczku papryki.
u mnie też sa takie małe krzaczki papryki i już kwitną,czy bez zapylenia pszczółek papryczki będą,cos niewidać pszczółek i martwie się tym,czy bedzie jakikolwiek owoc z tych krzaczków,proszę o odpowiedz.