Pochylony świat na piasku cz.2
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6148
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Wow - podoba mi sie to , co widzę ... proszę o jeszcze
- Lady-r
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4274
- Od: 3 lis 2006, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Mi też się bardzo podoba masz takie duże kamienie jak ja.
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25177
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu, przepiękną macie tę skarpkę. I te kamienie. Jestem chora
- zanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1852
- Od: 24 maja 2008, o 22:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu, mnie się też widok z tarasu bardzo, bardzo podoba
Zakonotuję sobie w pamięci mydło potasowe, chociaż w tym roku, o dziwo, w ogóle nie mam mszyc na niczym... nawet na jaśminie
Zakonotuję sobie w pamięci mydło potasowe, chociaż w tym roku, o dziwo, w ogóle nie mam mszyc na niczym... nawet na jaśminie
-
- 1000p
- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu w przepięknym miejscu mieszkacie. Widok z tarasu bardzo mi się podoba, kamiorki również.
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9575
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Za widok z tarasu należy Ci się złoty medal . :P
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu - gratuluję! Włożyliście ogrom trudu i pracy, ale ogród wygląda pięknie. Zaglądam po cichutku i kontempluję z przyjemnością te widoki. U Ciebie rośliny mają fantastyczne tło. Uwielbiam widok zalanego słońcem lasu sosnowego, pachnącego, takiego spokojnego. To obrazy mego dzieciństwa - wakacji u Babci nad morzem...Eh...rozmarzyłam się
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu cieszę się że ja mogę często osobiście w realu oglądać te piękne widoki .
Genia
Genia
- agape
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu...nie sposób nie wzdychać do latopa...Coś pieknego. Rzadko udaje się tak pięknie założyć ogród zgodnie z warunkami i naturą. Wrzosowisko - medal i wyróżnienie! Jak to wszystko podrośnie, to ktoś, kto do Was przyjeżdza przez las (tak to sobie wyobrażam) bedzie myślał, że oto trafił na tajemnicze miejsce w które wszystkie najładniejsze Rośliny z Lasu SAME do Was przyszły, bo Was po prostu kochają! Tak naturalnie wygląda Wasz ogród, jego nagrzane kamienie, w tym otoczeniu piaskowym-igłowym...
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Dziewczynki, dziękuję bardzo za odwiedziny i mnóstwo komplementów
Jolu, większość roślin zadziwia mnie tempem wzrostu. Fakt, że ubiegły rok od połowy maja (czyli wtedy kiedy robiliśmy większość krzewowo drzewnych nasadzeń) i ten od początku, jest bardzo sprzyjający pod względem aury dla nowego ogrodu na piasku. Deszczu nie brakuje, a roślinom to się bardzo podoba.
Agnieszko, z krzewami masz rację, tak jak pisałam, deszcze im służą na mojej glebie. Kamienie już znów zaczynają mi się podobać, bo rośliny powoli zaczynają dominować. Te malutkie kolorowe wokół opuncji, to przywożone znad morza, zanim jeszcze zaczął powstawać na dobre ogród. Nie lubię jeździć nad morze, a z moim starszym alergikiem co roku spędzałam co najmniej tydzień dwa nad Bałtykiem. Jednym z naszych ulubionych zajęć było zbieranie kamieni w jakimś konkretnym kolorze ;)
Bernadetko, dziękuję. Na razie aura nie sprzyja fotografowaniu, a poza tym minął nam bardzo pracowity weekend. Na zdjęcia nie starczyło czasu. Niestety pracowity nie tylko ogrodowo. Dzieci finiszują rok szkolny, trzeba je wesprzeć. Młodszy ma dziś egzamin z wiolonczeli, starsza za tydzień skrzypce. No i inne drobiazgi w postaci ostatnich sprawdzianów, popraw wcześniej zawalonych lub niepisanych... Rozumiesz
Aniu, kamienie mam w rozmaitych rozmiarach. Wyobraź sobie nasze przerażenie, jak takie kolosy przywieziono nam na budowę ścieżek Na szczęście szybko pojawiły się inne plany ich zagospodarowania ;)
Małgosiu, skarpa teraz piękna, ale sporo kłopotu nam sprawiała przez pierwsze lata. I niestety niemało kosztowało jej umocnienie, ten murek powstał w tym celu. Ale teraz jestem z niej zadowolona.
Aniu, dziękuję. U mnie wręcz przeciwnie, i na brzozach i na sosnach i na innych roślinkach. Mydło działa na szczęście wspaniale.
Moniko, ja też bardzo lubię to nasze miejsce na ziemi. Jestem z nim zresztą związana od dzieciństwa, tata kupił ziemię, kiedy miałam 8 lat.
Jolu, złoty medal bardzo ucieszył mojego siedmiolatka ;), który czytał mi akurat przez ramię. Dziękuję, ale przesadzasz troszkę Mi jeszcze trochę przeszkadza widoczny piasek, ale nie wiem, czy kora na takiej pochyłości się utrzyma.
Izo, dziękuję, dziękuję. Sosnowy las ma faktycznie swój niepowtarzalny klimat. Kiedyś lubiłam bardziej lasy tajemnicze, zarośnięte, nieco mroczne, wilgotne, z paprociami, bluszczem. Ale w takim nie mieszkałoby się przyjemnie ani zdrowo. Teraz bardzo lubię sosny. Na szczęście.
Geniu, ja też się bardzo cieszę. I dziękuję Ci ciągle za ogromny roślinny wkład w te widoki
Agnieszko, mój mąż od razu powiedział, żebym Cię do nas zaprosiła koniecznie, skoro wzdychasz do laptopa ;) Więc zapraszam. Wiem, że nie masz samochodu, ale jakoś byśmy się w jedną stronę umówiły, a w drugą odstawilibyśmy/odebrali Cię z przystanku. Jak będziesz miała troszkę luzu - zapraszamy. Zobaczysz wtedy, że nie tak do końca z tym przejeżdżaniem przez las. Jedzie się do nas średnio ciekawą drogą i ogród nie leży bezpośrednio przy niej. Jest ukryty za kępą bagiennych olch. Wrzosowisko powolutku pięknieje, ale te wrzosy jeszcze takie słabe, malutkie w części. Widać, że niektóre odmiany są silne i zdrowe, a inne wymagają dopieszczenia, na które troszkę brakuje czasu.
A dziś znowu pada... Nawet alarmy dla naszych okolic są podawane o intensywnych opadach, ale u nas to raczej niegroźne, wszystko jeszcze wsiąka, a deszcz nie jest ulewny, ale taki jak lubię. Dość intensywny, ale nie gwałtowny.
Jolu, większość roślin zadziwia mnie tempem wzrostu. Fakt, że ubiegły rok od połowy maja (czyli wtedy kiedy robiliśmy większość krzewowo drzewnych nasadzeń) i ten od początku, jest bardzo sprzyjający pod względem aury dla nowego ogrodu na piasku. Deszczu nie brakuje, a roślinom to się bardzo podoba.
Agnieszko, z krzewami masz rację, tak jak pisałam, deszcze im służą na mojej glebie. Kamienie już znów zaczynają mi się podobać, bo rośliny powoli zaczynają dominować. Te malutkie kolorowe wokół opuncji, to przywożone znad morza, zanim jeszcze zaczął powstawać na dobre ogród. Nie lubię jeździć nad morze, a z moim starszym alergikiem co roku spędzałam co najmniej tydzień dwa nad Bałtykiem. Jednym z naszych ulubionych zajęć było zbieranie kamieni w jakimś konkretnym kolorze ;)
Bernadetko, dziękuję. Na razie aura nie sprzyja fotografowaniu, a poza tym minął nam bardzo pracowity weekend. Na zdjęcia nie starczyło czasu. Niestety pracowity nie tylko ogrodowo. Dzieci finiszują rok szkolny, trzeba je wesprzeć. Młodszy ma dziś egzamin z wiolonczeli, starsza za tydzień skrzypce. No i inne drobiazgi w postaci ostatnich sprawdzianów, popraw wcześniej zawalonych lub niepisanych... Rozumiesz
Aniu, kamienie mam w rozmaitych rozmiarach. Wyobraź sobie nasze przerażenie, jak takie kolosy przywieziono nam na budowę ścieżek Na szczęście szybko pojawiły się inne plany ich zagospodarowania ;)
Małgosiu, skarpa teraz piękna, ale sporo kłopotu nam sprawiała przez pierwsze lata. I niestety niemało kosztowało jej umocnienie, ten murek powstał w tym celu. Ale teraz jestem z niej zadowolona.
Aniu, dziękuję. U mnie wręcz przeciwnie, i na brzozach i na sosnach i na innych roślinkach. Mydło działa na szczęście wspaniale.
Moniko, ja też bardzo lubię to nasze miejsce na ziemi. Jestem z nim zresztą związana od dzieciństwa, tata kupił ziemię, kiedy miałam 8 lat.
Jolu, złoty medal bardzo ucieszył mojego siedmiolatka ;), który czytał mi akurat przez ramię. Dziękuję, ale przesadzasz troszkę Mi jeszcze trochę przeszkadza widoczny piasek, ale nie wiem, czy kora na takiej pochyłości się utrzyma.
Izo, dziękuję, dziękuję. Sosnowy las ma faktycznie swój niepowtarzalny klimat. Kiedyś lubiłam bardziej lasy tajemnicze, zarośnięte, nieco mroczne, wilgotne, z paprociami, bluszczem. Ale w takim nie mieszkałoby się przyjemnie ani zdrowo. Teraz bardzo lubię sosny. Na szczęście.
Geniu, ja też się bardzo cieszę. I dziękuję Ci ciągle za ogromny roślinny wkład w te widoki
Agnieszko, mój mąż od razu powiedział, żebym Cię do nas zaprosiła koniecznie, skoro wzdychasz do laptopa ;) Więc zapraszam. Wiem, że nie masz samochodu, ale jakoś byśmy się w jedną stronę umówiły, a w drugą odstawilibyśmy/odebrali Cię z przystanku. Jak będziesz miała troszkę luzu - zapraszamy. Zobaczysz wtedy, że nie tak do końca z tym przejeżdżaniem przez las. Jedzie się do nas średnio ciekawą drogą i ogród nie leży bezpośrednio przy niej. Jest ukryty za kępą bagiennych olch. Wrzosowisko powolutku pięknieje, ale te wrzosy jeszcze takie słabe, malutkie w części. Widać, że niektóre odmiany są silne i zdrowe, a inne wymagają dopieszczenia, na które troszkę brakuje czasu.
A dziś znowu pada... Nawet alarmy dla naszych okolic są podawane o intensywnych opadach, ale u nas to raczej niegroźne, wszystko jeszcze wsiąka, a deszcz nie jest ulewny, ale taki jak lubię. Dość intensywny, ale nie gwałtowny.
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu przesada te moje roślinki to kropla w morzu na takiej powierzchni .
Posadziłaś już azalie i Rh , bardzo się boję o RH bo za tydzień jak pojedziemy do Tadeusza zapowiadają po 30 stopni ciepła .
Genia
Posadziłaś już azalie i Rh , bardzo się boję o RH bo za tydzień jak pojedziemy do Tadeusza zapowiadają po 30 stopni ciepła .
Genia
- Lady-r
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4274
- Od: 3 lis 2006, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Tak na tydzień mają przyjść upały. Po tej topieli to może być nieciekawie. U mnie też dolało znowu.
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Geniu, posadzone i dopieszczone. Zaściółkowane grubą warstwą kory, dobrze podlane odstaną wodą. Jak go przywiozłam, to widać było po listkach, że umęczony, a następnego dnia rano wyglądał już bardzo ładnie. Azalie też wsadzone, ta pomarańczowa pięknie pachnie. A Ty wybrałaś już sobie coś? Cóż, jak wyjedziemy, uśmiechnę się do Kuby, żeby o niego zadbał (podlał).
Aniu, u mnie to wszystko jak przez sito. Po jednym dniu bez opadów nie widać z wierzchu śladów deszczu.
Aniu, u mnie to wszystko jak przez sito. Po jednym dniu bez opadów nie widać z wierzchu śladów deszczu.