Ogród Oli
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9575
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Ogród Oli
Widać ,że u Ciebie cieplej ,bo to co umnie jeszcze w pąkach ,u Ciebie już w pełnym rozkwicie . :P
Psina urocza .
Psina urocza .
- basjak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Oli
Olu, mnie też coraz bardziej kusi kora. Rabata w korze wygląda estetycznie. Szkopuł w tym, że nasadzenia muszą być skończone i pewne, a ja wciąż dosadzam i przesadzam. Ale może powoli...
Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5076
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogród Oli
Rabata z korą na pewno fajnie wygląda, ale tak jak pisze Basia nasadzenia muszą być skończone. Ja w kilku miejscach na rabatach rozsypałam korę, później zmieniła mi się koncepcja, stale dosadzam nowe roślinki i ta kora mi przeszkadza. A przy tym kora to jest jednak wielki koszt. I dobrze pod nią dać włókninę, gdyż inaczej kora znika po jakimś czasie i trzeba stale ją uzupełniać.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- Zabeczka101059
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4716
- Od: 12 lis 2008, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród Oli
Olu cudowne masz krzewuszki
Mak jakiś gigant
ja dałam sobie z nimi spokój wicznie leżały na ziemi
ale są piękne
Mak jakiś gigant
ja dałam sobie z nimi spokój wicznie leżały na ziemi
ale są piękne
- riane
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 921
- Od: 24 lut 2008, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)
Re: Ogród Oli
Kora to rzeczywiście wydatek. Ale przecież to, że się rozkłada to samo zdrowie dla gleby. Wzbogaca ją powoli. I nie koniecznie trzeba mieć skończone rabatki. Dużo łatwiej jest odgarnąć korę i posadzić/przesadzić roślinę, niż gdyby trzeba było się przedzierać przez włókninę. Paweł rispetto ma świetny pomysł na ściółkę. Nasadził za płotem wierzbę energetyczną. Raz do roku ją ścina i przerabia na zrębki. Zupełnie za darmo .
Agata
Re: Ogród Oli
Witaj Olu. Bardzo fajny ogród I tak jak u mnie - w trakcie rozbudowy
Pozdrawiam. Zosiek.
mój ogródek
mój ogródek
- roza333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3865
- Od: 4 maja 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie Tarnowskie Góry
Re: Ogród Oli
Witaj ogród masz fajny uczysz się na błędach to widać a z korom to dobre rozwiązanie pozdrawiam
Pozdrawiam Wszystkich i zapraszam do moich wątków Justyna
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Ogród Oli
To ja lecę na ogródek zmierzyć mojego maka !!!
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9423
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Ogród Oli
Olu nacieszyłam oczy fotkami z Twojego ślicznego ogrodu
Twój mak jest CUDNY
Twój mak jest CUDNY
- aleksanderk
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7024
- Od: 13 lip 2009, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogród Oli
Witaj .Wpakowałem się bez zaproszenia ,ale imienniczka może wybaczy .Ładnie i ciekawie u Ciebie .Rozkoszny psiak na kanapie ,widać że mu dobrze.Mnóstwo ciekawych roślin,czy pod surfinią drugie zdjęcie to rogownica kutnerowska ,bo moja ma bardziej szare liście.Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili.
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród Oli
Nie zglądałam przez chwilę do swego ogrodu, a tu miła niespodzianka. Tylu gości . Witam serdecznie
Anetko i ja pozostaję pod urokiem krzewuszek. Na razie mam cztery egzemplarze, ale jeszcze to nie jest koniec. Z pewnością gdy spotkam inną odmianę, zagości w moim ogrodzie. Co prawda nie kwitną aż tak długo, ale niezmiernie obficie.
Aniu brak krzewuszki to tylko małe przeoczenie. Nadrobisz to z całą pewnością przy najbliższej okazji.
Z korą zaczęłam przygodę pod wpływem forum. Bardzo podobają mi się takie zadbane rabatki. Roślinki obsypane korsa bardziej wyeksponowane, no i chwastów jakoś nie widać. Nie to co u mnie. Na dowód mej bezradności popatrz na te rabatki. Posadzone za gęsto, pełno samosiejek. Rośnie wszystko . Taki miszmasz. Muszę to jakoś okiełznać.
Zdjęcie rabatek jako dwa pierwsze.
Jolu, cieplej To tylko złudzenie. Jeszcze nie pamiętam kiedy w czerwcu dogrzewałam się kominkiem. Koniec świata? Od razu dodam, że nie ma z tego powodu żadnej przyjemności. Drewna kominkowego już nie mam. Palimy specjalnymi, kominkowymi brykietami trocinowymi. Niestety nie ma takiego zapachu i widoku, który zrekompensuje obsługę kominka.
Basiu, Krysiu, Agatko pewnie nigdy w ogrodzie nie widać końca nasadzeń. Kora nie jest tania (worek 60l -7zł z dowozem, przy zakupie min 50 worków) No i ja zakupiłam tzw kota w worku. Miała to być kora ?ozdobna?. Nie zaglądałam jak przywieźli. Dopiero przy rozsypywaniu . Jestem trochę rozczarowana, bo jakość nie jest najlepsza (duże kawały kory, a nawet patyki).
Jednak zdecydowanie lepiej prezentuje się rabata obsypana jakimś podłożem. Przede mną jeszcze dużo pracy i nauki w ogrodzie. Nie zrażam się, bo najlepiej człowiek niestety uczy się na własnych błędach. A przy dosadzaniu rozgarnę trochę korę i nie ma sprawy.
Co do własnej produkcji ściółki (poza skoszoną trawą) nie jestem jeszcze gotowa. Może kiedyś. Pomysł z wierzbą energetyczną jest godny naśladowania.
Dzidziu to prawda, krzewuszki pokładają się na ziemi, ale ze względu na burzę kwiatównie pozbędę się ich. Można zawsze zrobić strzyżenie dolnych gałązek. Z mojego doświadczenia, dobrze znosi cięcie.
Zosiu mój ogród przechodzi w tej chwili gruntowne zmiany. Potrwa to jeszcze pewnie kilka lat. Najważniejsze, że jest miejsce do sadzenia, ale niestety tylko dwie łapki do pracy, a czas ograniczony. Teoretycznie tylko sobota i niedziela (choć przy święcie nie wypada?) Będziemy się Zosiu wspierały przez dłuższy czas
Roza333 witaj w mych skromnych ogrodowych progach. Jakoś naćkana cudzych błędach do mnie nie dociera Kora to kolejne moje doświadczenie i jak już pisałam brak sprawdzenia jej jakości podczas odbioru ? kolejny błąd. Ale co tam, byle sił starczyło i pogody ?.jest dobrze
Tosiu, widziałam Twojego maka. Toż to jest także gigant. Jak pisałaś u siebie, wymienimy się nasionkami, a jak nie uda mi się zebrać nasion, to sadzonkę masz zaklepaną.
Deszcz nie służy makom.Teraz tak wygląda moja makowa rabata. Dużo jeszcze pąków czeka na słoneczko aby eksplodować czerwienią,
Zdjecie rabaty z makami jako piąte.
Halinko cieszę się z Twoich odwiedzin. Ja też jestem u Ciebie częstym gościem, tylko nie zawsze zostawiam wpisy. Jestem jednak na bieżąco.
Maki są cudne i te małe i wielgachne, tylko aura im nie sprzyja. Teraz w domu mam wskazania wilgotności 68 % Na dworze pewnie jest jej jeszcze więcej. Przy takiej wilgotności rośliny niestety mogą zagniwać. Niektóre pąki makowe musiałam z tego powodu usunąć.
Aleksanderku witam gorąco mój imienniku Do mojego ogrodu nie potrzeba specjalnego zaproszenia. Drzwi stoją otworem.
Moja Sonia najlepiej czuje się na kanapie, fotelu, na naszych kolanach i w naszym łóżku X To taka rodzinna maskotka na prawach członka rodziny.
Nie wiem jaki to rodzaj czy gatunek rogownicy. Rośnie sobie od kilku lat. Kwiaty ma białe a liście szare i tyle o niej wiem Panuję tylko nad jej rozprzestrzenianiem.
Z całą pewnością zajrzę do Twego ogrodu jeszcze dzisiaj. Pogoda wymarzona na spacery wirtualne. Do zobaczenia u Ciebie
Pogoda sprzyja tylko wstrętnym ślimakom: jako trzecie zdjecie.
Kicia patrzy na mnie z wyrzutem lub z litością, że nie biorę się za porządkowanie rabat. To chyba wywieranie presji?. czwarte zdjęci
[/U [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/801f987c5cf8f016.html]
W folii samotna paptryczka na pocieszenie:
No i troszeczkę kiczu ogrodowego: kamienna żabka podświetlana sztucznym solarnym kamyczkiem na kupie czegoś co w zamierzeniu ma być mini skalniaczkiem :
Dalie zaczynają pokazywać liście na powierzchni i gladiole dzielnie wyłażą:
Anetko i ja pozostaję pod urokiem krzewuszek. Na razie mam cztery egzemplarze, ale jeszcze to nie jest koniec. Z pewnością gdy spotkam inną odmianę, zagości w moim ogrodzie. Co prawda nie kwitną aż tak długo, ale niezmiernie obficie.
Aniu brak krzewuszki to tylko małe przeoczenie. Nadrobisz to z całą pewnością przy najbliższej okazji.
Z korą zaczęłam przygodę pod wpływem forum. Bardzo podobają mi się takie zadbane rabatki. Roślinki obsypane korsa bardziej wyeksponowane, no i chwastów jakoś nie widać. Nie to co u mnie. Na dowód mej bezradności popatrz na te rabatki. Posadzone za gęsto, pełno samosiejek. Rośnie wszystko . Taki miszmasz. Muszę to jakoś okiełznać.
Zdjęcie rabatek jako dwa pierwsze.
Jolu, cieplej To tylko złudzenie. Jeszcze nie pamiętam kiedy w czerwcu dogrzewałam się kominkiem. Koniec świata? Od razu dodam, że nie ma z tego powodu żadnej przyjemności. Drewna kominkowego już nie mam. Palimy specjalnymi, kominkowymi brykietami trocinowymi. Niestety nie ma takiego zapachu i widoku, który zrekompensuje obsługę kominka.
Basiu, Krysiu, Agatko pewnie nigdy w ogrodzie nie widać końca nasadzeń. Kora nie jest tania (worek 60l -7zł z dowozem, przy zakupie min 50 worków) No i ja zakupiłam tzw kota w worku. Miała to być kora ?ozdobna?. Nie zaglądałam jak przywieźli. Dopiero przy rozsypywaniu . Jestem trochę rozczarowana, bo jakość nie jest najlepsza (duże kawały kory, a nawet patyki).
Jednak zdecydowanie lepiej prezentuje się rabata obsypana jakimś podłożem. Przede mną jeszcze dużo pracy i nauki w ogrodzie. Nie zrażam się, bo najlepiej człowiek niestety uczy się na własnych błędach. A przy dosadzaniu rozgarnę trochę korę i nie ma sprawy.
Co do własnej produkcji ściółki (poza skoszoną trawą) nie jestem jeszcze gotowa. Może kiedyś. Pomysł z wierzbą energetyczną jest godny naśladowania.
Dzidziu to prawda, krzewuszki pokładają się na ziemi, ale ze względu na burzę kwiatównie pozbędę się ich. Można zawsze zrobić strzyżenie dolnych gałązek. Z mojego doświadczenia, dobrze znosi cięcie.
Zosiu mój ogród przechodzi w tej chwili gruntowne zmiany. Potrwa to jeszcze pewnie kilka lat. Najważniejsze, że jest miejsce do sadzenia, ale niestety tylko dwie łapki do pracy, a czas ograniczony. Teoretycznie tylko sobota i niedziela (choć przy święcie nie wypada?) Będziemy się Zosiu wspierały przez dłuższy czas
Roza333 witaj w mych skromnych ogrodowych progach. Jakoś naćkana cudzych błędach do mnie nie dociera Kora to kolejne moje doświadczenie i jak już pisałam brak sprawdzenia jej jakości podczas odbioru ? kolejny błąd. Ale co tam, byle sił starczyło i pogody ?.jest dobrze
Tosiu, widziałam Twojego maka. Toż to jest także gigant. Jak pisałaś u siebie, wymienimy się nasionkami, a jak nie uda mi się zebrać nasion, to sadzonkę masz zaklepaną.
Deszcz nie służy makom.Teraz tak wygląda moja makowa rabata. Dużo jeszcze pąków czeka na słoneczko aby eksplodować czerwienią,
Zdjecie rabaty z makami jako piąte.
Halinko cieszę się z Twoich odwiedzin. Ja też jestem u Ciebie częstym gościem, tylko nie zawsze zostawiam wpisy. Jestem jednak na bieżąco.
Maki są cudne i te małe i wielgachne, tylko aura im nie sprzyja. Teraz w domu mam wskazania wilgotności 68 % Na dworze pewnie jest jej jeszcze więcej. Przy takiej wilgotności rośliny niestety mogą zagniwać. Niektóre pąki makowe musiałam z tego powodu usunąć.
Aleksanderku witam gorąco mój imienniku Do mojego ogrodu nie potrzeba specjalnego zaproszenia. Drzwi stoją otworem.
Moja Sonia najlepiej czuje się na kanapie, fotelu, na naszych kolanach i w naszym łóżku X To taka rodzinna maskotka na prawach członka rodziny.
Nie wiem jaki to rodzaj czy gatunek rogownicy. Rośnie sobie od kilku lat. Kwiaty ma białe a liście szare i tyle o niej wiem Panuję tylko nad jej rozprzestrzenianiem.
Z całą pewnością zajrzę do Twego ogrodu jeszcze dzisiaj. Pogoda wymarzona na spacery wirtualne. Do zobaczenia u Ciebie
Pogoda sprzyja tylko wstrętnym ślimakom: jako trzecie zdjecie.
Kicia patrzy na mnie z wyrzutem lub z litością, że nie biorę się za porządkowanie rabat. To chyba wywieranie presji?. czwarte zdjęci
[/U [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/801f987c5cf8f016.html]
W folii samotna paptryczka na pocieszenie:
No i troszeczkę kiczu ogrodowego: kamienna żabka podświetlana sztucznym solarnym kamyczkiem na kupie czegoś co w zamierzeniu ma być mini skalniaczkiem :
Dalie zaczynają pokazywać liście na powierzchni i gladiole dzielnie wyłażą:
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród Oli
Olu, nie przejmuj się, moje rabatki tak samo zarośnięte. Jeszcze zdążymy poplewić.
Zszokowała mnie papryka- tak wcześnie, super! Dalie i mieczyki masz dużo większe, moje ledwo wychodzą.
Kicia wygląda nieziemsko
Zszokowała mnie papryka- tak wcześnie, super! Dalie i mieczyki masz dużo większe, moje ledwo wychodzą.
Kicia wygląda nieziemsko
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5859
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród Oli
Olu, wreszcie udłao mi się ogladnąć twój ogród. Podziwiam, podziwiam. Papryka luż owocuje Krzewuszki przepiekne, ja też pozostaje pod urokiem tych krzewów. Mam jedną, ale zaczynam polowanie. Nawet nie myslałam, że jest tyle różnych odmian. Podoba mi się, że u ciebie nie tylko ozdobne ale i mnóstwo pożytecznych, jadalnych roslinek Ja cos nie mam natchnienia do grządek. Może gdybym miała sama do dyspozycji a nie na spółkę z teściową...
A maki będa piękne, byle tylko przestało padać. O własnie znów grzmi
A maki będa piękne, byle tylko przestało padać. O własnie znów grzmi