Hmm, trudno powiedzieć. Po pierwsze, dlatego, że wiele młodych drzew rośnie szybko - co jest widoczne szczególnie przy mocnym cięciu - a potem zwalnia. Po drugie, niestety nie mam porównania do egzemplarza nieciętego, rosnącego mniej więcej w tych samych warunkach. Po trzecie, faktycznie w grę mogły wchodzić też inne czynniki. Tak więc moje uogólnienie może być nietrafne.
W tym roku, gdy słabiej przyciąłem, przyrosty były mniejsze - i pewnie im starsze/większe drzewo, tym będą jeszcze mniejsze, ale to żadne odkrycie (por. np. katalpa).... Myślę, że niecięty będzie rosnąć jak podają, i co ważne ukształtuje stabilny pień - u mojego, ponieważ "wystrzelił", to ma zbyt małą średnicę pnia... Ale to potrwa, będzie rósł krzaczasto i się zagęszczał na dole - myślę więc, że najlepiej przycinać do wstępnego ukształtowania pni/pni, a potem przestać....
Na początku września spełniłem swoje marzenie i posadziłem mały lasek, 10 klonów griseum

Na otwartym polu 1,5h, które powoli obsadzam, ale nic nie chroni tam od wiatrów - pole ogrodzone siatką leśną (i obsadzone dwoma rzędami małych świerków), więc sarny raczej nie wejdą... Gleba gliniasta, klasa 4a, 4b - powinna im służyć.... Domu jeszcze nie ma

To trochę eksperyment, zobaczę jak przetrwają w takich warunkach - w lutym/marcu podetnę większość a zostawię 1-2 niepodcięte, to będę mógł porównać. Hmm, jeśli będzie co podcinać, czyli jeśli nie padną
Obok posadziłem z tej samej sekcji: triflorum (rośnie podobno bez większych problemów w Finlandii), mandshuricum (ale kiepsko mu wróżę, chorował) i krzyżówkę griseum z jaworem - ciekaw jestem jak będzie wyglądać dorosły egzemplarz (liście wyglądają jak krzyżówka jawora 'atropurpureum' z griseum), może dosadzę w przyszłości pozostałe....
Reasumując - więcej będę mógł powiedzieć w przyszłym roku, także o wytrzymałości tych klonów, choć to zależy od tego, jaka będzie zima - nie będę okrywać, niech się hartują (ewentualnie w kwietniu/maju na przymrozki)...