Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Alu pieknie u ciebie. Łany różnobarwnych kwiatów, dorodne iglaki. Bardzo podobają mi się brzozowe palisadki i wiklinowe płotki. Nadają klimat rabatkom. Fantastyczne zdjęcie z dużym drzewem (czy to wierzba?) i wiklinowym płotkiem. Bardzo, bardzo mi sie podoba. Ja też mam kilka takich płotków pojedynczych, ale teraz mi się ich więcej zachciało, jak zobaczyłam u ciebie w większej ilości. Są fajne i niedrogie. Tylko ich mankamentem jest to, że gniją im nóżki-te patyczki, które się wbija w ziemię.
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Witaj Alu! Jak żyjesz? Zobaczyłem Twoje zdjęcia z maja. Ładne widoki i sporo ciekawych roślin. Kępa serduszek robi wrażenie
Ciekaw jestem, jak wyglądał kwiat tego czosnka olbrzymiego o ładnych jak na czosnki liściach?
Ciekaw jestem, jak wyglądał kwiat tego czosnka olbrzymiego o ładnych jak na czosnki liściach?
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Witajcie, przepraszam, że tak rzadko zaglądam, ale teraz to już zupełnie nie mam głowy... cały tył ogrodu, wszystko co w tym roku sadziłam...tyle roślin i warzyw: ogórki, pomidory... miałam zalane... wypompowywaliśmy trochę wody ale cały czas jest bagno i nie wiem kiedy to wyschnie, szczególnie że pojutrze znów burze... już widać że niektóre rośliny skapcaniały i pewnie się zmarnują... ;( z przodu i przy domu na szczęście jest ok.
Asiula... masz rację, ale zawsze u innych ładniej niż u siebie ;)
Pestko musiałabym spróbować z tymi sosnami ale jakoś nie mam koncepcji... bo one już takie wypłowiałe..
Różo, dziękuję.
Maju, dzięki... a to przy kamieniu...takie jakieś dziwidło... muszę poszukać jeszcze jakiś w lesie...
Grażynko, ja czarownicy też nie dostrzegłam... skoro od tyłu jest jej twarz to ja od strony domu podziwiam jej... tyłek <hahaha>. na pergoli rośną winorośle... od przodu mam posadzone powojniki ale jeszcze małe... mimo że jeden rośnie już ze 3 lata, ładnie kwitnie ale niski...może taka odmiana... ;/
Gosiu, miło, że tak mówisz... w sumie próbuje tez tak sobie tłumaczyć... na razie wszystko jest małe co potęguje wrażenie misz maszu i nieładu bo nie ma pieter... muszę poczekać aż w tle wyroście żywopłot i inne wyższe krzewy...
Monia dzięki, tych azali to się naszukałam...ale bardzo przemyślałam wybór bo tam jest non stop słońce i musiałam dobrać odmiany którym takie warunki będą odpowiadać a i mróz nie będzie im straszny... ale udał się i bardzo ładnie zakwitły...
Ewo dziękuję za odwiedziny a mlecze... póki co przekwitły i można udawać że ich nie ma... ;)
Gabrysiu, dziękuję i zapraszam częściej lubię nowych gości ;)
Bożenko ;)
Izo, dzięki za miłe słowa... do duże drzewo to wierzba... płotki wymyśliłam sobie w tym roku, jesienią posadziłam tam funkie... ładnie będzie wyglądał ich pas za płotkiem w takim półkolu... w sumie te zmiany to dzięki forum bo z zeszłym roku jeszcze nie wiedziałam, że są takie płotki... mam nadzieje, że trochę wytrzymają... podobno lepiej je chować na zimę... jedne mam podwójnie zaimpregnowane i wydają się trwalsze inne musiałam dokupić u innego producenta i są już trochę gorsze ;/
Witaj Jacku ;) jak pisałam wyżej średnio żyję.. bo czeka się cały rok na to lato a tu takie anomalie i nie ma na co patrzeć...odechciewa mi się czasem roboty... a teraz jeszcze sesja, praca więc i tak nie mam czasu... kupę mam roślinek w doniczkach i już mnie denerwują ale nie mam jak i kiedy ich wsadzić bo mokro wszędzie i ciągle dokupuje bo co rusz inne mi się podobają a potem nie mam koncepcji... bo wszystko co sadze małe i nie ma wyglądu ;/ Co do czosnku to jeszcze nie rozkwitł... dopiero po mału się wyłania... ale jest ogromny...łodygi mają z metr...jak nie więcej... na pewno zrobię zdjęcie jak pokaże się całkiem... ale listki po mału też już zaczynają żółknąć...
Asiula... masz rację, ale zawsze u innych ładniej niż u siebie ;)
Pestko musiałabym spróbować z tymi sosnami ale jakoś nie mam koncepcji... bo one już takie wypłowiałe..
Różo, dziękuję.
Maju, dzięki... a to przy kamieniu...takie jakieś dziwidło... muszę poszukać jeszcze jakiś w lesie...
Grażynko, ja czarownicy też nie dostrzegłam... skoro od tyłu jest jej twarz to ja od strony domu podziwiam jej... tyłek <hahaha>. na pergoli rośną winorośle... od przodu mam posadzone powojniki ale jeszcze małe... mimo że jeden rośnie już ze 3 lata, ładnie kwitnie ale niski...może taka odmiana... ;/
Gosiu, miło, że tak mówisz... w sumie próbuje tez tak sobie tłumaczyć... na razie wszystko jest małe co potęguje wrażenie misz maszu i nieładu bo nie ma pieter... muszę poczekać aż w tle wyroście żywopłot i inne wyższe krzewy...
Monia dzięki, tych azali to się naszukałam...ale bardzo przemyślałam wybór bo tam jest non stop słońce i musiałam dobrać odmiany którym takie warunki będą odpowiadać a i mróz nie będzie im straszny... ale udał się i bardzo ładnie zakwitły...
Ewo dziękuję za odwiedziny a mlecze... póki co przekwitły i można udawać że ich nie ma... ;)
Gabrysiu, dziękuję i zapraszam częściej lubię nowych gości ;)
Bożenko ;)
Izo, dzięki za miłe słowa... do duże drzewo to wierzba... płotki wymyśliłam sobie w tym roku, jesienią posadziłam tam funkie... ładnie będzie wyglądał ich pas za płotkiem w takim półkolu... w sumie te zmiany to dzięki forum bo z zeszłym roku jeszcze nie wiedziałam, że są takie płotki... mam nadzieje, że trochę wytrzymają... podobno lepiej je chować na zimę... jedne mam podwójnie zaimpregnowane i wydają się trwalsze inne musiałam dokupić u innego producenta i są już trochę gorsze ;/
Witaj Jacku ;) jak pisałam wyżej średnio żyję.. bo czeka się cały rok na to lato a tu takie anomalie i nie ma na co patrzeć...odechciewa mi się czasem roboty... a teraz jeszcze sesja, praca więc i tak nie mam czasu... kupę mam roślinek w doniczkach i już mnie denerwują ale nie mam jak i kiedy ich wsadzić bo mokro wszędzie i ciągle dokupuje bo co rusz inne mi się podobają a potem nie mam koncepcji... bo wszystko co sadze małe i nie ma wyglądu ;/ Co do czosnku to jeszcze nie rozkwitł... dopiero po mału się wyłania... ale jest ogromny...łodygi mają z metr...jak nie więcej... na pewno zrobię zdjęcie jak pokaże się całkiem... ale listki po mału też już zaczynają żółknąć...
- riane
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 921
- Od: 24 lut 2008, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Ciekawe, że fala powodziowa nie zrobiła w okolicach Warszawy takich szkód jak jeden deszcz.... My też jeszcze się suszymy po zeszłym tygodniu.
Agata
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Ala masz fajne pomysły i świetnie, że je realizujesz..
Bardzo podoba mi sie Twoje obrzeze z brzózek... i płotek..
Czytam zęplanujesz hosty .. będzie super ..
Trejaz z winoroślą? nie z różami
Bardzo podoba mi sie Twoje obrzeze z brzózek... i płotek..
Czytam zęplanujesz hosty .. będzie super ..
Trejaz z winoroślą? nie z różami
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Alu jak u Ciebie? Czy już podeschłaś? Zapowiadają nowe deszcze.
Mam nadzieję, że Ciebie ominą.
Mam nadzieję, że Ciebie ominą.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
ALUTKO nareszcie Cię odnalazłam . Piękne rabatki porobilłaś a pleciony płotek urzekający . Widzę ,że masz tez taką małą stojącą szklarenkę mnie by coś takiego odpowiadało . Po foliaku fajnie zagospodarowałaś teren a ten mniejszy foliak też duzo pomiesci
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Witam Was, kończy mi się po mału szkoła więc zaczynam mieć troszkę więcej czasu... muszę nadrobić z relacją zdjęciową zdjęcia będą ładne bo przed ulewami i szkodami... już się pogodziłam, dobrze, że mnie nie było i nie widziałam tej wody prawie po kolana bo bym się załamała... mogę tylko teraz podzielić się doświadczeniem... jakie kwiaty baardzo boją się wody i szybko gniją... ciemiernik, serduszki, dyptam, perukowiec, ostróżki, zawilce wieńcowe, lawenda, maki, łubiny...to z mojego doświadczenia...
Izo, co do trejażu... najpierw były winorośle potem trejaż ;) jakoś do róż nie mogę się przekonać... mam niemiłe doświadczenia.. w tym roku zaryzykowałam i kupiłam kilka... z okrywowych jestem zadowolona...choć miały być jasno różowe The Fairy, a są ciemno różowe... ale trudno... za to pienne... szczególnie biała ma fatalna plamistość, kilka razy pryskałam, i jakoś nic nie daje...
A z przodu pergoli mam posadzone powojniki ale mikre jeszcze a jeden starszy też niziutki co roku ale może taka odmiana... i strasznie cierpi na uwiąd...
Co do brzózek to bardzo ładnie wyglądają a i chciałam żeby komponowały się w krajobraz bo naokoło naturalnie sporo ich rośnie... jedyny minus, że są nietrwałe... i aż się boję jak będę musiała wymieniać tyle kołków na rabacie a to już chyba niedługo po niektóre próchnieją szybko...
A hosty już miałam posadzone jesienią... ładnie się porozrastały ale czekam aż będą ogromnymi kępami
Gosia, póki co nie było nowych burz, z czego się cieszę... już wszystko podeschło ale nadal ziemia jest dość wilgotna, że podlewanie na miesiąc mam z głowy :P oczywiście mam trochę strat i brzydziej się zrobiło... bo rośliny się zniszczyły
Jadziu witaj dziękuję za pochwały... pleciony płotek podpatrzyłam tutaj na forum bo nie widziałam jeszcze niedawno że takie są .... a szklarenka fajna sprawa... po zdjęciu foli nawet jako półeczki na rośliny... zawsze denerwowało mnie że wszędzie mam doniczki z roślinkami..teraz stoją sobie w jednym miejscu i ładnie wyglądają. W foliaku o dziwo też się sporo pomidorasów zmieściło :P
A teraz zdjęcia z 18 maja:
Orliki:
Ten różowy od Grzesia
Orlik i lantana:
Azalie japońskie:
Serduszka ( której teraz już nie ma... dwie takie kępy mi wygniły , największa strata dla mnie) i buk Purpurea Pendula:
Przetacznik goryczkowy i Lilak Palibin:
dalsza relacja po troszku będzie następowała... tymczasem dobrej nocy :*
Izo, co do trejażu... najpierw były winorośle potem trejaż ;) jakoś do róż nie mogę się przekonać... mam niemiłe doświadczenia.. w tym roku zaryzykowałam i kupiłam kilka... z okrywowych jestem zadowolona...choć miały być jasno różowe The Fairy, a są ciemno różowe... ale trudno... za to pienne... szczególnie biała ma fatalna plamistość, kilka razy pryskałam, i jakoś nic nie daje...
A z przodu pergoli mam posadzone powojniki ale mikre jeszcze a jeden starszy też niziutki co roku ale może taka odmiana... i strasznie cierpi na uwiąd...
Co do brzózek to bardzo ładnie wyglądają a i chciałam żeby komponowały się w krajobraz bo naokoło naturalnie sporo ich rośnie... jedyny minus, że są nietrwałe... i aż się boję jak będę musiała wymieniać tyle kołków na rabacie a to już chyba niedługo po niektóre próchnieją szybko...
A hosty już miałam posadzone jesienią... ładnie się porozrastały ale czekam aż będą ogromnymi kępami
Gosia, póki co nie było nowych burz, z czego się cieszę... już wszystko podeschło ale nadal ziemia jest dość wilgotna, że podlewanie na miesiąc mam z głowy :P oczywiście mam trochę strat i brzydziej się zrobiło... bo rośliny się zniszczyły
Jadziu witaj dziękuję za pochwały... pleciony płotek podpatrzyłam tutaj na forum bo nie widziałam jeszcze niedawno że takie są .... a szklarenka fajna sprawa... po zdjęciu foli nawet jako półeczki na rośliny... zawsze denerwowało mnie że wszędzie mam doniczki z roślinkami..teraz stoją sobie w jednym miejscu i ładnie wyglądają. W foliaku o dziwo też się sporo pomidorasów zmieściło :P
A teraz zdjęcia z 18 maja:
Orliki:
Ten różowy od Grzesia
Orlik i lantana:
Azalie japońskie:
Serduszka ( której teraz już nie ma... dwie takie kępy mi wygniły , największa strata dla mnie) i buk Purpurea Pendula:
Przetacznik goryczkowy i Lilak Palibin:
dalsza relacja po troszku będzie następowała... tymczasem dobrej nocy :*
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
ALUSIU śliczny ten pretacznik goryczkowy i takie wielgachne ostróżki . U mnie również mokro ,ale te serduszki fajnie się roakrzewiły i nie narzekają . Bez przerwy kwitną [może u mnie nie było jej aż tyle [wody ],gdyż ciemiernikom też jest dobrze fajnie się rozrastają . aśaliczne masz również powojniki bylinowe
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Alu, miło znowu zobaczyć twój ogród :P
Najbardziej podobały mi się moje ulubione kwitnące azalie; troszkę może też dlatego, że one już przekwitły i teraz trzeba będzie znowu czekać na nie cały rok
Nie wiedziałam, że w Twoich okolicach było tyle wody...Przykro, że niektóre roślinki pogniły i zniszczyły się
Pozdrawiam cieplutko
Najbardziej podobały mi się moje ulubione kwitnące azalie; troszkę może też dlatego, że one już przekwitły i teraz trzeba będzie znowu czekać na nie cały rok
Nie wiedziałam, że w Twoich okolicach było tyle wody...Przykro, że niektóre roślinki pogniły i zniszczyły się
Pozdrawiam cieplutko
-
- 1000p
- Posty: 3139
- Od: 26 sie 2008, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Witaj Alu,przykre ze masz straty z powodu wody,ten rok nie rozpieszcza roślin,ale na to wpływu nie mamy ...orliki i azalie pięknie kwitły...czekam na dalszy ciąg ...
- Grzesik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2337
- Od: 20 sty 2009, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Alu, fajny ten lilaczek szczepiony
Widzę, że orlik zakwitł ;)
Widzę, że orlik zakwitł ;)
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz. 3
Jadziu, przetacznik rzeczywiście ciekawy, mam go od Jacka ;) Ostróżki to aż za wielgachne.. takie to kruche, że się łamie przewala... kwiaty mają piękne, ale mogłyby być trochę bardziej krępe i niższe... może odmianowe takie są...ja siałam mieszankę najzwyklejszych... A te serduszki owszem były przepiękne, bardzo je lubiłam..bączki też
Dalu, cieszę się, że zajrzałaś Z azalii też byłam zadowolona bo to tegoroczne nabytki... tam jest słonecznie więc szukałam odmian co mogą rosnąc na słoneczku i im to nie przeszkadza najbardziej podoba mi się fioletowa - Ledikanense, niespotykany kolor i ogromne miała kwiatuszki, białe (Schneeperle) i różowe (Rokoko) są pełne... całe obsypane kwiatami skusiłam się na nie ze względu na warunki ale w ogrodzie wolę niepełne kwiaty, żeby i owady miały pożytek ;)
Daluś było tyle wody bo straszne nawałnice były a ziemia już nie przyjmowała... dom mam wyżej i pod domem wody nie było tylko na ogrodzie, bo akurat jest w obniżeniu...
Marylko, dziękuję, i niedługo będzie ciąg dalszy ;)
Grzesik, a no zakwitł orlik... jeden bo dwa trochę zmarniały bo one chyba nie lubią przesadzania, ale ten jeden właśnie... jakby mu nic nie było, piękne listki i obficie kwitł a nasionka też posiane i małe orliki sobie rosną ;) dziękuję A tego lilaczka sama jestem ciekawa jak będzie się rozrastał na tym kijeczku ;)
Dalu, cieszę się, że zajrzałaś Z azalii też byłam zadowolona bo to tegoroczne nabytki... tam jest słonecznie więc szukałam odmian co mogą rosnąc na słoneczku i im to nie przeszkadza najbardziej podoba mi się fioletowa - Ledikanense, niespotykany kolor i ogromne miała kwiatuszki, białe (Schneeperle) i różowe (Rokoko) są pełne... całe obsypane kwiatami skusiłam się na nie ze względu na warunki ale w ogrodzie wolę niepełne kwiaty, żeby i owady miały pożytek ;)
Daluś było tyle wody bo straszne nawałnice były a ziemia już nie przyjmowała... dom mam wyżej i pod domem wody nie było tylko na ogrodzie, bo akurat jest w obniżeniu...
Marylko, dziękuję, i niedługo będzie ciąg dalszy ;)
Grzesik, a no zakwitł orlik... jeden bo dwa trochę zmarniały bo one chyba nie lubią przesadzania, ale ten jeden właśnie... jakby mu nic nie było, piękne listki i obficie kwitł a nasionka też posiane i małe orliki sobie rosną ;) dziękuję A tego lilaczka sama jestem ciekawa jak będzie się rozrastał na tym kijeczku ;)