Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Ta pogoda, Dalu, ma tę dobrą stronę, że można nie zarywać nocy przy komputerze. Wpadłam do Ciebie zobaczyć,
czy Twój ogród wczoraj nie ucierpiał. Widzę , że na szczęście mniej więcej w porządku.
Róże już kwitną, pięknie. Wiśnie też zaczęły u mnie chorować. Pogoda?
czy Twój ogród wczoraj nie ucierpiał. Widzę , że na szczęście mniej więcej w porządku.
Róże już kwitną, pięknie. Wiśnie też zaczęły u mnie chorować. Pogoda?
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Zazdroszczę Ci tego cienia w ogrodzie....jak tam pięknie tylko leżeć na kocyku
Piękna krzewuszka a piwonie bajka.....no i fantastyczne pieski a Orinoko ma talenta
Piękna krzewuszka a piwonie bajka.....no i fantastyczne pieski a Orinoko ma talenta
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Grażynko, wiesz jak to jest w ogrodzie - zawsze znajdzie się coś do zrobienia, więc z tym leżeniem na kocyku różnie bywa...Częściej udaje mi się pobujać na hamaku; bardzo to lubię :P
Adrianno, na szczęście burza wielkich szkód nie poczyniła, ale piwonie wyglądały smętnie
Dzisiaj było tak gorąco, że siedziałam w domku; pod wieczór próbowałam trochę popracować w ogrodzie, ale po godzinie byłam tak spocona i zmęczona, że dałam sobie spokój...
Agnieszko, troszkę jest za gorąco, żeby w pełni móc cieszyć się ogrodem...Dzisiaj dopiero teraz, po 20.00 zrobiło się przyjemnie :P
Gorzatko, coś w tym jest - gorseciki? Czemu nie Najważniejsze, że spełniają swoje zadanie
Agnieszko, też bym chciała, żeby padało w nocy, a w dzień świeciło słoneczko
Szkoda, że technika jeszcze nie pozwala na przekazywanie zapachów
I jeszcze raz czerwcowe gwiazdy: piwonie i róże
Adrianno, na szczęście burza wielkich szkód nie poczyniła, ale piwonie wyglądały smętnie
Dzisiaj było tak gorąco, że siedziałam w domku; pod wieczór próbowałam trochę popracować w ogrodzie, ale po godzinie byłam tak spocona i zmęczona, że dałam sobie spokój...
Agnieszko, troszkę jest za gorąco, żeby w pełni móc cieszyć się ogrodem...Dzisiaj dopiero teraz, po 20.00 zrobiło się przyjemnie :P
Gorzatko, coś w tym jest - gorseciki? Czemu nie Najważniejsze, że spełniają swoje zadanie
Agnieszko, też bym chciała, żeby padało w nocy, a w dzień świeciło słoneczko
Szkoda, że technika jeszcze nie pozwala na przekazywanie zapachów
I jeszcze raz czerwcowe gwiazdy: piwonie i róże
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Witaj Dalu widzę że zakwitły Ci piwonie te późniejsze u mnie jeszcze w pąkach .
Genia
Genia
- Asiula z wyspy
- 200p
- Posty: 459
- Od: 9 mar 2010, o 23:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik, obecnie Dublin
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Witaj Dalu
Uwielbiam zaglądać do twojego ogrodu, zazwyczaj nie mam o czym napisać tak że przechodzę niepostrzeżenie. Uwielbiam jego klimat - jest taki dojrzały i wręcz uwodzicielski! Gratuluję!
Z najnowszych doniesień to ujęły mnie twoje piwonie. Mam do nich miękkie serce.Chociaż wiem, że w moim maluteńkim ogródku bardzo szybko zabraknie mi miejsca, nie mogłam sobie odmówić przyjemności ich posiadania!
Chciałam jeszcze o coś zapytać. Widziałam u ciebie rącznika czerwonolistnego. Pierwszy rok hoduję go do mojej "egzotycznej" rabaty. Czy on ten rozmiar o którym wspominałaś (2,5m) osiągnął w jednym roku? Czy próbowałaś go zimować i interesuje mnie też jak odporny jest na wiatry?
Uwielbiam zaglądać do twojego ogrodu, zazwyczaj nie mam o czym napisać tak że przechodzę niepostrzeżenie. Uwielbiam jego klimat - jest taki dojrzały i wręcz uwodzicielski! Gratuluję!
Z najnowszych doniesień to ujęły mnie twoje piwonie. Mam do nich miękkie serce.Chociaż wiem, że w moim maluteńkim ogródku bardzo szybko zabraknie mi miejsca, nie mogłam sobie odmówić przyjemności ich posiadania!
Chciałam jeszcze o coś zapytać. Widziałam u ciebie rącznika czerwonolistnego. Pierwszy rok hoduję go do mojej "egzotycznej" rabaty. Czy on ten rozmiar o którym wspominałaś (2,5m) osiągnął w jednym roku? Czy próbowałaś go zimować i interesuje mnie też jak odporny jest na wiatry?
Ogród to dzieło sztuki.... w trakcie tworzenia !
Mój kawałek podłogi
Mój kawałek podłogi
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Piękne piwonie, szkoda, że nie kwitną dłużej.
- majka300
- 1000p
- Posty: 2204
- Od: 21 sty 2010, o 21:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pleszew Wielkopolska
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu piękne masz piwonie
"Żeby ujrzeć piękno i umieć się nim wzruszyć, Pięć zmysłów to za mało, do tego trzeba duszy..."
Mój mały świat cz.1, cz. 2
Zapraszam
Mój mały świat cz.1, cz. 2
Zapraszam
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu piwonie masz cudowne
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
O tak, piwonie i róże to prawdziwe królowe i ten zapach ...
Moje królestwo
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Jolu, piwonie są piękne i wspaniale kwitną, ale -niestety- tak krótko nas cieszą! Przedtem padały deszcze, teraz tropikalne upały i właściwie siedzę w domu, bo na dworze za gorąco
Agnieszko, Majeczko, Aniu, dzięki
Asiu, w zeszły roku rącznik osiągnął rozmiary małego drzewka już w lipcu W tym rośnie nieco wolniej, bo długo był zimno, ale teraz po paru ciepłych dniach ruszył z kopyta. W naszym klimacie nie zimuje - pierwszy przymrozek już warzy mu liście, ale bardzo łatwo można uzyskać z niego nasionka i co roku w marcu posiać sobie w domku. Na wiatry jest dosyć odporny, bo jego "pień" jest naprawdę solidny. Tak to wyglądało w zeszłym roku:
Kochani, upał dzisiaj straszny - nie można wyjść do ogrodu, a i w domu robi się coraz cieplej. Gdyby nie komary, bardzo przyjemnie jest wieczorem, po 20.00. Tak więc najpierw zimno, potem deszcze, a teraz tropikalne ciepełko
Jak nie urok, to ....
Ale roślinki jeszcze pełne wilgoci, grzeją się w promieniach słoneczka i oprócz naszych królowych, czyli piwonii i róż, coś tam jeszcze się dzieje:
Szałwia muszkatołowa już w blokach startowych
Naparstnice już kwitną - dopiero z bliska widać, jakie fajne mają kwiatki
Po raz pierwszy, z pewną nieśmiałością zakwitła mi rodgersja kasztanowcolistna
Agnieszko, Majeczko, Aniu, dzięki
Asiu, w zeszły roku rącznik osiągnął rozmiary małego drzewka już w lipcu W tym rośnie nieco wolniej, bo długo był zimno, ale teraz po paru ciepłych dniach ruszył z kopyta. W naszym klimacie nie zimuje - pierwszy przymrozek już warzy mu liście, ale bardzo łatwo można uzyskać z niego nasionka i co roku w marcu posiać sobie w domku. Na wiatry jest dosyć odporny, bo jego "pień" jest naprawdę solidny. Tak to wyglądało w zeszłym roku:
Kochani, upał dzisiaj straszny - nie można wyjść do ogrodu, a i w domu robi się coraz cieplej. Gdyby nie komary, bardzo przyjemnie jest wieczorem, po 20.00. Tak więc najpierw zimno, potem deszcze, a teraz tropikalne ciepełko
Jak nie urok, to ....
Ale roślinki jeszcze pełne wilgoci, grzeją się w promieniach słoneczka i oprócz naszych królowych, czyli piwonii i róż, coś tam jeszcze się dzieje:
Szałwia muszkatołowa już w blokach startowych
Naparstnice już kwitną - dopiero z bliska widać, jakie fajne mają kwiatki
Po raz pierwszy, z pewną nieśmiałością zakwitła mi rodgersja kasztanowcolistna
- mag
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4355
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu, u Ciebie widać jeszcze tą soczystą zieleń, u mnie powoli zaczyna wkradać się w zieleń żółć
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Takie masz wielkiego kasztanowca?? Piękny
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5152
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
A masz tez zdjęcia tegorocznego rącznika? Już się martwię o swoje, od miesiąca, kiedy je wysadzilem do gruntu nie zmieniły się ani odrobinę
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Krzysiu, na 70 stronie pokazałam fotkę tegorocznego rącznika. Dzisiaj po kilku ciepłych dniach jest już nieco większy, wyraźnie ruszył, bo też od maja stał w miejscu; ma jakieś 30, 40 cm wysokości :P