Bluszcz pospolity (Hedera helix ) w ogrodzie
Bluszcz pospolity (Hedera helix ) w ogrodzie
Witam
Jak zachęcić bluszcz pospolity do wspinania się po metalowym ogrodzeniu ,zamiast płożenia u jego stóp?
Wdzięczny byłbym za wskazówki dotyczące nawożenia .
Jak zachęcić bluszcz pospolity do wspinania się po metalowym ogrodzeniu ,zamiast płożenia u jego stóp?
Wdzięczny byłbym za wskazówki dotyczące nawożenia .
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 654
- Od: 28 maja 2006, o 15:43
- Lokalizacja: Kędzierzyn (opolskie)
Bluszcz to roślina słabych gleb więc jeśli rośnie w ogrodzie traktuj go jak wsystkie inne rośliny. Wiosną dawka pełnoskładnikowego nawozu powinna załatwić sprawę. Jak chcesz go trochę podpędzić to zastosuj saletrę wapniową w czerwcu,lub na początku lipca potem juź nic.
Nie stosuj saletry amonowej bo bluszcz lubi ziemie gdzie jest wapno a saletra amonowa silnie zakwasza.
Nie stosuj saletry amonowej bo bluszcz lubi ziemie gdzie jest wapno a saletra amonowa silnie zakwasza.
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2903
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Bluszcz rośnie powoli, mam go około 15 lat
z początku nawet bardzo powoli, lubi miejsca cieniste, albo chociaż półcień, rocznie przyrasta od 50cm do nawet 1 m, ale to po kilku latach. Aby efekt był ciekawszy trzeba więcej sadzonek albo powinien z początku rosnąć na płask, wtedy ukorzenia się co kilkanaście centymetrów. Przecinałam te fragmenty tworząc nowe roślinki, które wypuszczały nowe pędy z oczek przy lisciach i tak bluszcz się rozrastał, do drzewa przywiązałam go lekko tylko na początku, póżniej sam poradził . Niestety zimy mamy ostre i praktycznie co roku liście nad śniegiem marzną, a na wiosnę rosną nowe. W tym roku zrobię z nim trochę porządku, rozpanoszył się za bardzo A ten mały , to posadzony w ubiegłym roku, a foto z 8.06.06r.
z początku nawet bardzo powoli, lubi miejsca cieniste, albo chociaż półcień, rocznie przyrasta od 50cm do nawet 1 m, ale to po kilku latach. Aby efekt był ciekawszy trzeba więcej sadzonek albo powinien z początku rosnąć na płask, wtedy ukorzenia się co kilkanaście centymetrów. Przecinałam te fragmenty tworząc nowe roślinki, które wypuszczały nowe pędy z oczek przy lisciach i tak bluszcz się rozrastał, do drzewa przywiązałam go lekko tylko na początku, póżniej sam poradził . Niestety zimy mamy ostre i praktycznie co roku liście nad śniegiem marzną, a na wiosnę rosną nowe. W tym roku zrobię z nim trochę porządku, rozpanoszył się za bardzo A ten mały , to posadzony w ubiegłym roku, a foto z 8.06.06r.
Co mam rozumieć przez podniesienie do wysokosci kratownicy?Ja bluszcz posadziłam w ziemi ,nie w skrzynkach.
Nie mogę dogadać się w sprawie wysyłana zdjęć.Nie mam polecenia"zmień","wstaw".Gdy naciskam[img] nie mogę wkleić.Może czegoś nie pobrałam,albo mam wyłączyć jakieś tam "Tagi","BBCode"?Nie wiem.[/code]
Nie mogę dogadać się w sprawie wysyłana zdjęć.Nie mam polecenia"zmień","wstaw".Gdy naciskam[img] nie mogę wkleić.Może czegoś nie pobrałam,albo mam wyłączyć jakieś tam "Tagi","BBCode"?Nie wiem.[/code]
barbara
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6984
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Podnieść do góry pędy bluszczu (jak będą odpowiednio długie) i zaczep je o kratownicę. Wysłałem Ci na PW wiadomość jak umieszczać zdjęcia. Masz polecenie "zmień" u góry swojego wyświetlanego postu po prawej stronie. Napisałem też Ci w temacie http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?p=16207#16207 jak to się robi.
Pozdrawiam Andrzej.
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2903
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Bluszcz na gładkich powierzchniach sam się nie utrzyma, musi mieć chropowatą, aby jego nibykorzonki miały w co wrosnąć. Konstrukcja ze zdjecia na upartego może być pod bluszcz, ale trzeba go będzie podwiązywać, żeby się zagęścił - przycinać.
Jednym słowem trochę kłopotu z tym będzie i zanim ładnie zarośnie taka powierzchnia minie parę lat
A jak już zacznie wrastać w drewno kratownicy, to ją zniszczy.
Wdzięczniejsze moim zdaniem w Twoim przypadku byłyby inne pnącza, które mają wąsy i nimi się trzymają podpór, ale wybór należy oczywiście do Ciebie
Jednym słowem trochę kłopotu z tym będzie i zanim ładnie zarośnie taka powierzchnia minie parę lat
A jak już zacznie wrastać w drewno kratownicy, to ją zniszczy.
Wdzięczniejsze moim zdaniem w Twoim przypadku byłyby inne pnącza, które mają wąsy i nimi się trzymają podpór, ale wybór należy oczywiście do Ciebie