Hortensja (Hydrangea) - przemarzanie

grigori24 · Post » 26 paź 2007, o 21:02

Co to będzie jak przyjdą mrozy- 30 stopni . Wszystko się okaże wiosną . Na pewno wszystko będzie ok zobaczysz

Pauzalka · Post » 26 paź 2007, o 21:55

Mam nadzieję, że pączki mojej hortensji nie dały się jednak tym przymrozkom

Chyba będę tak jak Ty chatte, okrywać ją na noc. A czym to robisz?

grigori24 · Post » 26 paź 2007, o 22:15

Moje hortensje nie okrywam . Nic im nie będzie

Mariola54 · Post » 26 paź 2007, o 22:58

Moje hortensje nie okrywam . Nic im nie będzie

Tych to nie musisz okrywać

chatte · Post » 27 paź 2007, o 20:09

Paulinko, teraz okrywam agrowłókniną, a wczesniej okrywałam czym się dało, m.in. starymi chodnikami

Co to za hortensje, które pokazał Grześ? Ja tez chcę takie, co nie przemarzaja ;:49

grigori24 · Post » 27 paź 2007, o 20:46

Izo Hortensja krzaczasta Anabelle .pozdrawiam

grigori24 · Post » 27 paź 2007, o 20:53

Hortensje ogrodowe też posiadam . Przez 15 lat nigdy nie okrywałem jedynie kwaśny torf do podsypania na zimę .

Grzegorz B · Post » 27 paź 2007, o 23:28

Ja z hortensjami nie mam dużego doświadczenia, bo zaledwie roczne, ale u sąsiadów hortensje, co roku pięknie kwitną, a niczym nie przykrywają. Myślę sobie Pauzalka, że Twoim również nic nie będzie

Pauzalka · Post » 27 paź 2007, o 23:42

Grzegorz B pisze:Ja z hortensjami nie mam dużego doświadczenia, bo zaledwie roczne, ale u sąsiadów hortensje, co roku pięknie kwitną, a niczym nie przykrywają. Myślę sobie Pauzalka, że Twoim również nic nie będzie

Dziękuję Ci Grzegorzu za słowa otuchy

ale boję się o nią dlatego, że już raz przemarzła

Właśnie się zastanawiam jak to się dzieje, że hortensje które rosną np na osiedlach, nikt się nie przejmuje nimi, nie okrywa, nie kopczykuje, a one kwitną jak zwariowane. A ja swojej pilnuję i chucham, a tu klops

grigori24 · Post » 27 paź 2007, o 23:47

Pauzalka trochę torfu i czekaj na wiosnę .

Beata T · Post » 28 paź 2007, o 20:05

Ja też mam takie maleństwo, które mi przymarzło może ją schować do domu.

Mirabilis · Post » 28 paź 2007, o 20:24

grigori24 pisze:Pauzalka trochę torfu i czekaj na wiosnę .

Pauzalka mieszka w innym regionie kraju i zimy tam cięższe, więc "trochę torfu" może być za mało. Poza tym temperatura w mieście jest o kilka stopni większa niż poza terenem zabudowanym. Sama mieszkam w Poznaniu, a na działkę mam 15 km. Różnica temperatur czasami wynosi 8-10oC. To co w mieście jest jedynie przymrozkiem poza nim może wyrządzić spore szkody. Sama się o tym wielokrotnie przekonałam.

Mariola54 · Post » 28 paź 2007, o 20:47

Mirabilis ma rację.