Pigwa - informacje o uprawie

[Akwelan_2009]

Czy kupić pigwę czy pigwowca. Chciałbym to użyć do herbaty, na dżem lub nalewkę. Może ktoś nakreślić plusy i minusy obu roślin.

Nie wiem czy przy tych roślinach można mówić o plusach i minusach w kontekście tego do czego chcesz użyć wyhodowane owoce. Owoce pigwowca nadają się do robienia nalewek, w połączeniu z innymi owocami otrzymuje się świetne dżemy, soku, a pozostałe po zlaniu soku owoce, świetne są jako bakalie do ciast lub jako dodatek do herbaty. Natomiast z owoców pigwy właściwej otrzymuje się super nalewki, dżemy. Nie można przy tych owocach stawiać znaku równości jak również wyszukiwać plusów i minusów, oba rodzaje są świetne na przetwory. Owoce z tych roślin nie mają minusów !!! Decyzja o wyborze należy do Ciebie. Pozdrawiam.

[Kalmia]

Jak masz miejsce, to warto posadzić i pigwę i pigwowca

[Akwelan_2009]

Jak masz miejsce, to warto posadzić i pigwę i pigwowca

Pigwowiec zadowoli się miejscem pod koroną pigwy właściwej, tolerancyjny i mało wymagający krzew, wcale nie będzie gorzej owocował niż posadzony osobno - razem będą stanowić nasze barwy narodowe w oryginalnym wydaniu, na górze biały, na dole czerwony kolor.

[marcin1979]

Czyli pigwa właściwa rośnie wyżej i jest bardziej jak drzewko,a pigwowiec jak krzak?. A co do owoców to można bez problemu mieszać je razem np. do nalewki czy do dżemu czy raczej osobno.

[perdii]

pigwa jest drzewem zazwyczaj, a pigwowiec rozłożystym krzewem. Nigdy nie mieszałam owoców jednego z drugim. Zapewne można, ale ja wolę oddzielnie.

[Akwelan_2009]

pigwa jest drzewem zazwyczaj, a pigwowiec rozłożystym krzewem. Nigdy nie mieszałam owoców jednego z drugim. Zapewne można, ale ja wolę oddzielnie.

... w 100% popieram. Przetwory z pigwowca mają odmienny smak od przetworów z pigwy właściwej. Szkoda psuć jednego aromatu - smaku drugim, lepiej delektować się każdym z osobna.
... Pigwa właściwa to drzewo, a pigwowiec to krzew i w zależności jak go będziemy "prowadzić", będzie bardziej lub mniej rozłożysty - zagęszczony. Z moich obserwacji, przerzedzanie krzewu wpływa korzystnie na jakość - wielkość owoców.

[perdii]

Moje drzewko pigwy kupione na jesieni nie przyjęło się. Stoi taki czarny patyk

[Akwelan_2009]

Moje drzewko pigwy kupione na jesieni nie przyjęło się. Stoi taki czarny patyk

... przyczyna może być też inna, tz. młodziutkie drzewko, jeżeli było nie zabezpieczone na zimę przed mrozem, mogło po prostu przemarznąć. Pisałem we wcześniejszej wypowiedzi, że nawet u kilkuletnich drzew przemarzła część gałązek. Swoje dwuletnie drzewka solidnie okręciłem tekturą z zużytych opakowań, przezimowały w idealnym stanie.

[perdii]

Możliwe, że przemarzło. Chociaż było na zimę zabezpieczone poprzez owinięcie trzema warstwami zimowej włókniny.

[Lusi]

pigwowiec jest na pewno mniej wymagający, mój rośnie bez nawożenia i pięknie owocuje co roku, czasem go tylko przytnę bo się bardzo rozrasta. Pigwe też mam ale szczerze powiem, nie miała jeszcze owoców, nawet nie kwitnie i nie wiem czemu. Może miała za sucho. Nie wiem ile może mieć lat, bo jak kupiłam działkę 4 lata temu to już tam rosła, ma ok 2,5m wysokości. W zeszłym roku na całym drzewku były 2 kwiatki, owoców z nich oczywiście nie było. Spróbuje jeszcze trochę zakwasić ziemię i zobaczę co z tego wyjdzie. U mnie gleba raczej piaszczysta i mało żyzna. Czym wy to właściwie nawozicie?

[sterlizja36]

No właśnie, ja również nie jestem zadowolona z pigwy.Mam szczepioną na jarzebince już drugi rok.Kwitnie wspaniale,zawiązuje owoce,jednak nie doczekałam się ani jednego.W zeszłym roku wszystkie opadły ,były wielkości czereśni.W tym roku zawiązki coś wygryza ,a reszta również opadła .Obecnie są dwa owoce ale nie daję im dużych szans.Już mam ochotę je wykopać ,tym bardziej, że nieopodal mam wsadzoną rajską jabłoń,która tego roku ciężko choruje i zastanawiam się czy to nie jej przyczyna.

[szeryfjola]

Moja pigwa (również szczepiona na jarzębinie) utrzymała owoce chyba dopiero w trzecim roku u mnie (było to ubiegłe lato - po owocach została ostatnia butelka z nalewką ). Ponieważ rośnie na piaskach, starałam się ją często podlewać (wyczytałam, że susza to jej nie bardzo służy, zresztą i tak lato było mokre). Potem problemem było utrzymanie się owoców razem z gałęzią - to chyba najbardziej kruche drzewo, jakie widziałam - czereśnia to przy niej mocna jak dąb. Większy wiatr i już gałąź z owocami złamana, próba przygięcia wiosną w celu uformowania - i trach... A ślimaki wyżarły dziury w jeszcze zielonych owocach. Ale nalewka na pigwie wynagrodziła wszystkie trudy
Pozdrawiam serdecznie

[anka_]

Zapowiada się, że w tym roku będę się delektować własną nalewką z pigwowca. Pigwę niestety nie owocuje jeszcze, ma dopiero trzeci roczek- była już ładnym drzewkiem, do zimy trafił jej się przemiły zajączek i przerobił ją na krzaczek No cóż, na nalewkę z pigwy trzeba będzie poczekać