Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7996
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Wanderko, na pewno - nie mieszać razem tych trzech środków. Substancjami aktywnymi w miedzianie jest miedź, w brawo jest chlorotanonil, w amistarze-azoksystrobina. Możesz nimi pryskać przemiennie,( tzn nie opryskiwać tym samym preparatem dwa razy pod rząd, lecz innym) o ile jesteś na 100% pewna, że nie masz jeszcze zarazy.
Jak widzisz u mnie zaraza szaleje, szarą pleśn Topsin zniszczył, kwiatki już nie brązowieją i nie opadają.
Jak widzisz u mnie zaraza szaleje, szarą pleśn Topsin zniszczył, kwiatki już nie brązowieją i nie opadają.
Pozdrawiam! Gienia.
- Jankiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 244
- Od: 2 cze 2010, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żerżeń (centralne Mazowsze)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
O jasny gwint. Wniosek z tego taki, że trzeba unikać jak ognia jedzenia "zdrowej żywności" pochodzącej od ogrodników amatorów. Plantatora nie byłoby stać na to żeby tak zanieczyszczać środowisko.kajo pisze:Zaraz po posadzeniu podlewa je miedzianem. Daje około litr na roślinę.
I mam przy okazji pytanie. U mnie na razie odpukać żadnych śladów chorób grzybowych na pomidorach. W tym roku wybrałem odmiany tolerancyjne na choroby grzybowe, ale tolerancja ma swoje granice i moje pomidory mogą nie wytrzymać zmasowanego ataku, a z drugiej strony nie chcę pryskać profilaktycznie. Wymyśliłem więc tak:
nie pryskam niczym i obserwuję komunikaty PIORIN i rośliny. Jak pojawią się komunikaty o wystąpieniu w moim powiecie zarazy ziemniaczanej to wzmagam czujność, ale jeszcze nie działam, a dopiero jak pojawią się pierwsze objawy choroby to pryskam jakimś środkiem układowym np. Mildex.
Co sądzicie o takiej strategii. Czy to dobry plan?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1597
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Ja posadziłam jak co roku pomidory malinowe i bawole serce i jeszcze czerwone. Rosną w gruncie i też nie zauważyłam żadnych niepokojących objawów. I ograniczam się do podlewania gnojówką z pokrzyw i ze skrzypu. Mam nadzieję, że to wystarczy i pomidory urosną bez chemii
Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Jankiel pisze:O jasny gwint. Wniosek z tego taki, że trzeba unikać jak ognia jedzenia "zdrowej żywności" pochodzącej od ogrodników amatorów.kajo pisze:Zaraz po posadzeniu podlewa je miedzianem. Daje około litr na roślinę.
Myślę, że te podlane nie są jeszcze tak strute, bo podlewa tylko raz zaraz po posadzeniu, do owoców jeszcze daleko. Bardziej zastanawiają mnie te z drutem miedzianym przez cały sezon. Przecież ta miedź musi w nich krążyć cały czas.
Pozdrawiam serdecznie,
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2828
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Miedź jest metalem ciężkim ale także pierwiastkiem śladowym. Wchłonięta do organizmu nie zawsze szkodzi - musi zostać wchłonięta w odpowiedniej "przyswajalnej" formie. Więcej metali ciężkich lata na co dzień po naszych ulicach i przyjmowana jest z każdym wdechem niż krąży w pomidorowym krzaku na skutek oprysku (mało się wchłania - miedzian działa powierzchniowo!) czy wskutek zamontowania drucika...
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
No właśnie, jak z tym drucikiem jest? Byłoby fajnie włożyć drucik i mieć problem chorób z głowy.
Pozdrawiam serdecznie,
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Jak czytam że bez użycia chemii udało wam się wyhodować pomidory i utrzymać je do przymrozków, jestem pełna podziwu i uznania doprawdy, mam na uwadze uprawę gruntową.
Jeśli mam się wypowiadać o strategii Jankiela przypomina mi ona sytuacje z ubiegłego roku mojej działkowej sąsiadki , którą plan totalnie zawiódł. Mi było tak żal tych pomidorów jakby to były moje,również ich właścicielki, końcem maja a może początkiem czerwca nie było już co ratować.
A teraz proszę się tylko nie śmiać, ja eksperymentowałam z miedzianymi drucikami przed laty i powiem tak... efekt super, nie pamiętam jednak jaka była wtedy ilość opadów, bo ostatnio nie możemy na ich brak narzekać.I jak widać żyję , wątrobę chyba mam zdrową i cala reszta chyba też.Łokcie jak również głowa mnie nie boli.
Jeśli mam się wypowiadać o strategii Jankiela przypomina mi ona sytuacje z ubiegłego roku mojej działkowej sąsiadki , którą plan totalnie zawiódł. Mi było tak żal tych pomidorów jakby to były moje,również ich właścicielki, końcem maja a może początkiem czerwca nie było już co ratować.
A teraz proszę się tylko nie śmiać, ja eksperymentowałam z miedzianymi drucikami przed laty i powiem tak... efekt super, nie pamiętam jednak jaka była wtedy ilość opadów, bo ostatnio nie możemy na ich brak narzekać.I jak widać żyję , wątrobę chyba mam zdrową i cala reszta chyba też.Łokcie jak również głowa mnie nie boli.
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2185
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Jankiel , to sposób na najmniejszą możliwą ilość oprysków , jednak pomidory w tym wypadku musi się oglądać codziennie i nie można pomylić plam zarazy z jakimiś innymi . Po zauważeniu pierwszej plamy oprysk środkiem interwencyjnym . W uprawie gruntowej w przypadku zapowiedzianych opadów , bezpieczniejjednak jest opryskać pomidory środkiem zapobiegawczym . W tunelach zawsze można czekać do pierwszej plamy , sprawdzając codziennie liście szczególnie przy ścianach i wietrznikach .
Co do druta miedzianego słyszałam o tym , nigdy jednak nie praktykowałam . W kwestii szkodliwości miedzi , Magda Misia jest bardziej kompetentna .
Pozdrowienia , kozula .
Co do druta miedzianego słyszałam o tym , nigdy jednak nie praktykowałam . W kwestii szkodliwości miedzi , Magda Misia jest bardziej kompetentna .
Pozdrowienia , kozula .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7996
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Kozulko-Aniu, zerknij na te zdjęcia z poprzedniej strony, czy te plamy to zaraza czy inne dziadostwo? Żal patrzeć na te porażone łodygi, wyrwać czy zostawić? Pryskałam tatoo, wprawdzie chorych liści nie przybywa,(resztę chorych liści może dziś poobrywam), pomidory okrzepły i ostro ruszyły.Zalania po raz trzeci to by chyba już nie przeżyły.
Myślę o opryskaniu jutro GREVITEM, innego zapobiegawczego nie mam, czy to na razie wystarczy?
Myślę o opryskaniu jutro GREVITEM, innego zapobiegawczego nie mam, czy to na razie wystarczy?
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 5 gru 2009, o 23:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: BIAŁYSTOK
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Witam, na moich Betaluxach pojawiły się plamki, ale nie na wszystkich, czy warto czymś to prysnąć(ewentualnie czym). Dodam, że na roślinkach nie widać nic niepokojącego.
http://picasaweb.google.pl/Zulkowski/Br ... Pomidorach#
http://picasaweb.google.pl/Zulkowski/Br ... Pomidorach#
czas to .......ryba 

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dziś rano otworzyłem folię i poczułem nieprzyjemny zapach i od razu opryskałem pomidory Amistarem. Na pomidorach jeszcze nic nie widać, ale ze swojego doświadczenia wiem, że nie ma na co czekać, bo potem może być za późno. Jak się pokarzą takie plamy jak na zdjęciach u Gieni to już ciężko będzie z utrzymaniem pomidorów pod folia. Przy okazji opryskałem też pomidory na gruncie i ziemniaki oczywiście. UWAGA zaraza nadchodzi!!!
wodnik
- ARABELLA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6593
- Od: 4 mar 2009, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kuj-pom(okolice Torunia)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
ja od kilku dni mam otwartą szklarnię cała dobę. Lepiej niech mają chłodniej niż za gorąco i mokro 

- Space99
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 27 mar 2009, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Alwernia - małopolska
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
czy można pryskać mokre pomidory Amistarem ?
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Moje winorośla
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Jak to, otworzyłeś ?, to ona była zamknięta, na noc, na dzień, czy na ostatni tydzień!!!!!!!!!!!!!!witia pisze:Dziś rano otworzyłem folię
W moim tunelu-szklarni od około 15 maja są "non stop" otwarte wszystkie drzwi i wywietrzniki i żadna zewnętrzna temperatura ( oczywiście plusowa) nie ma wpływu by te drzwi, czy wywietrzniki zamykać chociaż na minutę, oczywiście jak na razie nie ma żadnego zagrożenia chorobowego moich pomidorów.

-
- ---
- Posty: 4355
- Od: 10 kwie 2008, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nad stawem
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
U mnie wszystko otwarte na maksa i w dzień i w nocy .Nawet jeżeli temp.w nocy dochodzi do 3-4 stopni .