Zielone odpady działkowe
Zielone odpady działkowe
Chciałbym się dowiedzieć od innych działkowców , gdzie spalacie odpady roślinne pochodzące z działki w szczególności gałęzie z przycinanych drzew ?
U nas w ogrodzie praktykuje się spalanie na ścieżkach ogrodowych .
Lecz przedwczoraj nowa pani prezes ( 2 lub 3 lata posiada działkę ) zabroniła wieloletniej działkowiczce ( 40 lat uprawiania )spalania odpadów na ścieżce ogrodowej .
Stara stażem działkowiczka powiedziała tej nowej prezesce że gdyby palić na terenie działki to w tym miejscu palenia plony w późniejszych latach będą nikłe .
I faktycznie .
Sąsiedzi na trawniku swej działeczki w ubiegłym roku grilowali . W miejscach grilowania w tym roku trawa jest żółta .
Coś w tym musi być .
Czy macie podobne doświadczenia ?
U nas w ogrodzie praktykuje się spalanie na ścieżkach ogrodowych .
Lecz przedwczoraj nowa pani prezes ( 2 lub 3 lata posiada działkę ) zabroniła wieloletniej działkowiczce ( 40 lat uprawiania )spalania odpadów na ścieżce ogrodowej .
Stara stażem działkowiczka powiedziała tej nowej prezesce że gdyby palić na terenie działki to w tym miejscu palenia plony w późniejszych latach będą nikłe .
I faktycznie .
Sąsiedzi na trawniku swej działeczki w ubiegłym roku grilowali . W miejscach grilowania w tym roku trawa jest żółta .
Coś w tym musi być .
Czy macie podobne doświadczenia ?
-
- 100p
- Posty: 123
- Od: 19 gru 2005, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
I Pani prezes ma słuszną rację. Jeżeli ktoś chce (musi) spalić coś, powinien robić to w dozwolonym okresie i na swojej działce, lub poza ogrodem. Dlaczego inni, którzy nie brudzą na wspólnych, ogrodowych alejkach muszą chodzić, patrzeć na wypalone trawniki i brud?.
Ja spalam resztki, które można spalać, tzn. drewno, gałęzie na swojej działce, podkładając wieko blaszane od beczki oparte na cegłówkach. Nie czynię tego na trawniku, ale na "roli". Unikam przez to wyjałowienia (przegrzania) ziemi. Skutków palenia nie widać. Natomiast tam, gdzie ktoś spala bezpośrednio na ziemi, skutki są widoczne przez kilka lat
Ja spalam resztki, które można spalać, tzn. drewno, gałęzie na swojej działce, podkładając wieko blaszane od beczki oparte na cegłówkach. Nie czynię tego na trawniku, ale na "roli". Unikam przez to wyjałowienia (przegrzania) ziemi. Skutków palenia nie widać. Natomiast tam, gdzie ktoś spala bezpośrednio na ziemi, skutki są widoczne przez kilka lat
Pozdrawiam
- elmarek
- ---
- Posty: 236
- Od: 25 lut 2006, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sokołów Podlaski
- Kontakt:
U nas ROD Raj palić odpadki można w okresie po i przed wegetacyjnym tj. od pażdziernika do 15 kwietnia. Najcześciej pali sie na częsci przeznaczonej do upraw warzyw, popiół powstały po spaleniu można rozgarnąć i przekopać. Oczywiście, każdy robi to na swojej działce alejki są porośnięte murawą. I jeszcze jedno, ktoś opracował taki patent, który najczęściej jest stosowany palenie odbywa się w metalowej (200L) beczce.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6984
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
A u nas spala się odpady na własnej działce lub na alejkach. Jednak by być w zgodzie z regulaminem i "zasadami dobrego wychowania" to należałoby spalać odpady na własnej działce lub miejscu do tego wyznaczonym – u nas takie jest.
„… to w tym miejscu palenia plony w późniejszych latach będą nikłe ...” – popiół użyźnia glebę.
„… to w tym miejscu palenia plony w późniejszych latach będą nikłe ...” – popiół użyźnia glebę.
Pozdrawiam Andrzej.
u nas spala się odpady n awłasnych dzialkach odkąd pamiętam były wyjątki ale raczej nikt tych działkowiczow nie gonil co do tego grilla to nie zauwazylam tego u siebie u nie gril stoi w jednym miejscu cały czas trawa nie żólknie wkoło niego a pod nim kwitną nawet kwiaty więc nie przesadzajmy mój sąsiad posiadający dzialkę dłużej ode mnie i w sumie który jest ogrodnikiem twierdzi zę żużel byl kiedys stosowany do nawożenia tyle że teraz moda się zminiła a po 2 jak jest żuzel to nie ma ślimaków 8) jedno woleć ja nie narzekam ognisko palę na środku swojej działki potem w tym miejscu sadzę warzywa i powiem szczerze na zbiory nie narzekam
Bety
- nemo56
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1622
- Od: 18 sie 2005, o 15:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
ja nie mam problemów. Spalam wieczorem w ogrodowym grillu. Tak zaprojektowałem i wykonałem, że może do tego służyć. Ale najczęściej spalam przed grillowaniem. Służy mi to później jako podkład pod drewno do grilowania. Oczywiście cały popiół idzie do ziemi na grządki. To cenny nawóz. Natomiast większość działkowców spalanie dokonuje na alejce ogrodowej. Mało tego!!! Wynoszą wieczorem do kubłów na śmieci. A na zwróconą uwagę stają się agresywni. I to przeważnie państwo z tytułami wszelakimi.
Mała podpowiedź.
Do przyjemnego spalania dodaj świeżych liści orzecha włoskiego. Bardzo miła woń.
Mała podpowiedź.
Do przyjemnego spalania dodaj świeżych liści orzecha włoskiego. Bardzo miła woń.
Jakub . . . . .
U mnie w ogrodzie działkowcy palą najczęściej na ogrodowych alejkach. Ale uważam to za coś, co nie powinno mieć miejsca. Każdy ma swoją działkę i powinien właśnie na niej spalać to co na tej działce urośnie. Ja przynajmniej tak robię a na alejce dzięki temu może rosnąć ładna trawka. Nie może być tak, że o swoje dbamy a wspólne niszczymy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4851
- Od: 11 wrz 2006, o 00:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Ja nic nie spalam na działce i wścieka mnie jak inni to robią.
Truja się sami i jeszcze zanieczyszczają środowisko.
Wszelkiego rodzaju odpadki roślinne z działki nawet te kwitnące
wrzucam na kompost.
Niech nikt mi nie mówi, że później mam w ogródku pełno zielska.
Kompost powinien leżakować przynajmniej cztery lata i być przerzucany raz w roku.
Grubsze gałęzie i konary z drzew suszę i jesienią jak znalazł do kominka.
Truja się sami i jeszcze zanieczyszczają środowisko.
Wszelkiego rodzaju odpadki roślinne z działki nawet te kwitnące
wrzucam na kompost.
Niech nikt mi nie mówi, że później mam w ogródku pełno zielska.
Kompost powinien leżakować przynajmniej cztery lata i być przerzucany raz w roku.
Grubsze gałęzie i konary z drzew suszę i jesienią jak znalazł do kominka.