Tuje (żywotniki) bledną,brązowieją,żółkną,usychają cz.1
-
- ---
- Posty: 423
- Od: 18 sty 2007, o 08:26
- Lokalizacja: Błonie
Jak rosną one w ogrodzie to nie przesadzaj ich do doniczek. Nie ma takiej potrzeby. W zimie nie możesz tych doniczek zostawić na powietrzu, bo zmarzną korzenie tui. Zakopanie donic w gruncie nic nie da bo jak przyjdą większe mrozy to je wysadzą na powierzchnię.
Pozostawienie donic z tujami w chlodnym pomieszczeniu może dać odwrotny skutek (rozhartowanie, choroby, szkodniki, .....)
Pozostawienie donic z tujami w chlodnym pomieszczeniu może dać odwrotny skutek (rozhartowanie, choroby, szkodniki, .....)
Re: No właśnie
dlaczego cholernymi nic nie dzieje się bez przyczyny. Uważam, że najpierw spanikowałeś, bo mam w ogrodzie bardzo duzo tuj i wszystkie brązowieją od środka, jednak najpierw poczytalam co im może dolegac, a nastepnie jedynie je uważnie oglądałam i zostawiłam w spokoju Wiosną dostają nawóz i są w miarę systematycznie podlewane i oprócz tego dostają ode mnie bardzo dużo miłości i nie katuję ich niepotrzebnie ogromnymi dawkami chemii. Mają 5 lat i czują się doskonalehajdar pisze:zajmowałem się tymi cholernymi tujami jak nikt inny w okolicy, wiem ze to duzo oprysków, dlatego ostanio sobie odpusciłem nawet bo mi jeszcze cos tam zostało z zalecanej dawki...
życzę powodzenia w ich hodowli
Witam. Faktycznie ten rok, był paskudny nie tylko dla tuji,ale dla innych roślin. Na koniec września pokazały się mszyce na różach. Co tyczy się tuji to wiosną podlewam wcześniej przygotowanym "krowińcem" i w ciągu sezonu tz. maj, lipiec, wrzesień przycinam. Po ostatnim obcięciu, czyszczę z uschniętych gałązek. Uważam, iż usychanie gałązek jest nornalnym procesem.
Spacer+uśmiech=zdrowie.
Tego wszystkim wam życzę
Maria
Tego wszystkim wam życzę
Maria
Dzięki za rady, ale Wy jesteście uparci...
Czy nie czytacie tego co piszę???
Dla Was oberwanie pełniutkiej reklamówki uschniętych gałązek z jednego drzewka jest normalnym usychaniem??? Przecierz piszę, że ilość, nie sam fakt sa dla mnie niepokojące...
Teraz po oczyszczeniu i opryskach, prawie się uspokoiło, tzn pojawiaja sie nowe uschnięte gałązki w ilościach niewielkich, ale tuje są przezroczyste... tak mało zostało im gałązek.
Dzięki, pozdrawiam
Czy nie czytacie tego co piszę???
Dla Was oberwanie pełniutkiej reklamówki uschniętych gałązek z jednego drzewka jest normalnym usychaniem??? Przecierz piszę, że ilość, nie sam fakt sa dla mnie niepokojące...
Teraz po oczyszczeniu i opryskach, prawie się uspokoiło, tzn pojawiaja sie nowe uschnięte gałązki w ilościach niewielkich, ale tuje są przezroczyste... tak mało zostało im gałązek.
Dzięki, pozdrawiam
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1405
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Problem z usychaniem i opadaniem części pędów ma ścisły związek z błędami popełnionymi w roku ubiegłym.hajdar pisze:Dzięki za rady, ale Wy jesteście uparci...
Czy nie czytacie tego co piszę???
Dla Was oberwanie pełniutkiej reklamówki uschniętych gałązek z jednego drzewka jest normalnym usychaniem??? Przecież piszę, że ilość, nie sam fakt sa dla mnie niepokojące...
Teraz po oczyszczeniu i opryskach, prawie się uspokoiło, tzn pojawiają się nowe uschnięte gałązki w ilościach niewielkich, ale tuje są przezroczyste... tak mało zostało im gałązek.
Dzięki, pozdrawiam
Przyszły sezon może się okazać (tu moje obserwacje)jeszcze bardziej intensywnym zrzucaniem łusek żywotników,cyprysików.
Ten problem nie miał w tym sezonie podstaw chorobowych a jedynie fizjologicznych.
Ta ilość chemii wypryskanej nie przełożyła się na stan fizjologiczny roślin.
Uważam że była w większości przypadków zupełnie nie uzasadniona.
natomiast obecne niezauważone zagrożenia pogłębią i tak nie najlepszą kondycję roślin
(proszę mi wybaczyć ale nie mogę wychodzić poza ramy informacji udostępnionych w książkach i publikacjach)
no nie jest to dobra dla mnie wiadomość...
szkoda, że udziela się Pan tutaj tylko samymi ogólnikami, bo to niewiele pomaga
zobaczymy co będzie, teraz chyba już nie mam i tak wielkiego pola do popisu by pomóc roślinom.
Jeśli w przyszłym zrzucą tyle gałazek co w tym, to nie zostanie im już nic -niestety
szkoda, że udziela się Pan tutaj tylko samymi ogólnikami, bo to niewiele pomaga
zobaczymy co będzie, teraz chyba już nie mam i tak wielkiego pola do popisu by pomóc roślinom.
Jeśli w przyszłym zrzucą tyle gałazek co w tym, to nie zostanie im już nic -niestety
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Tuje
Skoro Sam twierdzisz że zrobiłeś wszystko tz podlewałeś,pryskałeś to uważam że nic Ci już nie pozostało jak pozostawić te biedne tuje w spokoju tak może będzie im lepiej i prędzej dojdą do siebie.
Zenia
Zenia
czytamy co piszesz, ale ...jeszcze raz opadanie i żółknięcie od środka to proces naturalny, takie linienie roślin na jesień, też czasami ( raz na rok) musza zmienić trochę "futerka", to że u ciebie ma to charakter już patologiczny, to chyba niestety twoja wina, bardzo możliwe, że przenawoziłeś, w taki przypadku podlewać ale.... pamiętaj OldMike czasami podobne objawy obserwujemy gdy rośliny stoją w wodzie, np nieprzepuszczalne podłoże, więc też jestem przekonany, że o ile zjawisko jest totalne są to zaburzenia w gospodarce H2o, pytanie tylko w którą stronę, a co do rad praktycznych to teraz bym wymienił ściółkę, na korę jak najdronjejszą, wiesz są takie frakcjonowane, kora ma olbrzymi kompleks sorpcyjny, dorbna lepszy i podlał duża ilością wody, o ile nie masz problemu z zaleganiem wody w glebie, a w przyszłym roku zacznij je przycinać, to ogranicza żółknięcie, a jak rozsądnie to zrobisz to smaragd nie straci swojego ładnego pokroju, na twoim miejscu ciął boki a czubek wzrostu zostawił w spokoju, pozdro
Słowik,
Wielkie Dzięki, za rady, możliwe że masz racje, ale jak mam poznać że wody jest za mało czy za dużo???? tam głęboko? Niestety podłoże mam nieciekawe dość cienka warstwa przepuszczalna i potem glina. Podlewam raczej obficie ale tylko jak jest sucho, jak nie pada. Teraz było kilka dni suchych to podlałem obficie na zimę.
Wydaje mi się, że nie przenawoziłem, ale...
Zobaczymy na wiosne...
Pozdrawiam
Wielkie Dzięki, za rady, możliwe że masz racje, ale jak mam poznać że wody jest za mało czy za dużo???? tam głęboko? Niestety podłoże mam nieciekawe dość cienka warstwa przepuszczalna i potem glina. Podlewam raczej obficie ale tylko jak jest sucho, jak nie pada. Teraz było kilka dni suchych to podlałem obficie na zimę.
Wydaje mi się, że nie przenawoziłem, ale...
Zobaczymy na wiosne...
Pozdrawiam