Rododendron - problemy w uprawie cz.1

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
Zablokowany
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6987
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Re: Rododendron - co mu jest ?

Post »

Raczej wykluczam larwy opuchlaka w tym miejscu. Jest to teren otoczony murkiem z cegieł na podwyższeniu przy schodach budynku. Rośnie tam też barwinek i nie więdnie - ma nieuszkodzone korzenie. Nie też śladów żerowania chrząszczy na liściach. Ale w pobliżu 2 lata temu na okolicznych polach były uprawy truskawki. Na wszelki wypadek dziś specjalną lancą wstrzyknę w korzenie Mospilan 20 SP- działa też na opuchlaki.
Co do słońca to jest tylko po południu przez 2 - 3 godziny.
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6987
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Re: Rododendron - co mu jest ?

Post »

Dziś specjalną lancą wstrzyknąłem w korzenie Mospilan 20 SP. Zobaczymy jakie będą efekty. Po ilu dniach powinna nastąpić poprawa?
x_m-i
---
Posty: 2658
Od: 19 cze 2007, o 09:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rododendron - co mu jest ?

Post »

Jeżeli to zadziała, to z dnia na dzień powinno już być widać pierwsze efekty. Jednak mi się wydaje, że ten środek jest za słaby na opuchlaki. U mnie np. nie zdał egzaminu. Dopiero jak opryskałem a później podlałem Dursban 480 EC, było ok. Do tej pory mam z nimi spokój.
Awatar użytkownika
martaw
200p
200p
Posty: 282
Od: 20 wrz 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Rododendron - co mu jest ?

Post »

Czy to możliwe, że mojego różanecznika zjadają ślimaki? ;:174, liście poskręcane i pogryzione

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam, Marta
x_m-i
---
Posty: 2658
Od: 19 cze 2007, o 09:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rododendron - co mu jest ?

Post »

Mi to jednak wygląda na Fytoftorozę różanecznika ? liście brązowieją, obumierają i zwijają się. Zaatakowane rośliny należy spalić, a rosnące w pobliżu różaneczniki podlewać preparatem Sadofan lub Aliette.
A czy widziałaś żerujące na nim te ślimaki, czy to jest jedynie Twoje przypuszczenie ?
Awatar użytkownika
martaw
200p
200p
Posty: 282
Od: 20 wrz 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Rododendron - co mu jest ?

Post »

Ślimaków nie widziałam, w ogródku jestem raz w tygodniu, więc nie mam kiedy się przyjrzeć, ale one chyba wyłażą nocą? Brązowych liści raczej nie ma, tylko młode przyrosty są ciemniejsze. Na spodzie liści pojedyncze owady/małe czarne muszki (nie mszyce). Jeszcze przed tygodniem wyglądał zdrowo :cry:
Obrazek
Pozdrawiam, Marta
x_m-i
---
Posty: 2658
Od: 19 cze 2007, o 09:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rododendron - co mu jest ?

Post »

Marto, a może to opuchlaki ? Przyjrzałaś się tym owadom / szkodnikom ?
Ale te zwijające liście i widzę, że są brązowe na końcach hmm Mi pasuja ta choroba , co napisałem wcześniej.
Ale obejrzyj dokładnie całą roślinę.
Awatar użytkownika
martaw
200p
200p
Posty: 282
Od: 20 wrz 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Rododendron - co mu jest ?

Post »

Obejrzę dokładnie, ale dopiero w sobotę, mam nadzieję, że do tego czasu coś z niego zostanie... Dzięki.
Pozdrawiam, Marta
Awatar użytkownika
jarko
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 685
Od: 1 cze 2010, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Rododendron - co mu jest ?

Post »

Erazm. Ja również na 1 rh miałem to samo. Patrząc na Twojego rh i daty twojego i elik_49 postów diagnoza wydaje się prosta. Elik_49 ma rację. Rzadko spotykany a jednak występuje. Totalny szok termiczny i wilgotnościowy (różnica temperatur ponad 20*C w przeciągu kilku godzin i wystawka słoneczna z ostrymi promieniami słonecznymi zrobiły swoje). Trwał ten stan tylko 3 dni, wcześniej były długotrwałe deszcze, co spowodowało brak oparzeń słonecznych. W moim przypadku wystarczyło dwukrotne poranne podlanie substral magiczna siła dla rododendronów (1 łyżeczka na 10l) i było po kłopocie, wigor wrócił. Swojego też podlewałeś przy chemii i to powinno wystarczyć, mam nadzieję że teraz jest ok.(chyba, że wcześniej już mu coś dolegało ale o tym nie wspominałeś). Jak jeszcze nie doszedł całkiem do siebie to zastosuj cieniowanie siatką cieniującą. Pozdrawiam. Jarko
Awatar użytkownika
jarko
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 685
Od: 1 cze 2010, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Rododendron - co mu jest ?

Post »

Erazm. Wybaczcie, że jeszcze raz wracam ale jest to efekt mojej ślepoty i sklerozy. Gdybym wcześniej zauważył, że na tym podupadłym rh są jeszcze kwiaty to już poprzednio proponował bym abyś się ich natychmiast pozbył, a tak muszę to zrobić teraz. Konieczna siła wyższa.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Rododendron - co mu jest ?

Post »

to nie szok termiczny, to typowe zalanie korzeni a wysoka temperatura tylko przyspieszyła ich gnicie. jeśli rododendron jarko i elik_49 rosły w gruncie to była szansa na szybkie odparowanie wody, u Twojej córki jest posadzony w "donicy' stąd wyleczenie go może być trudniejsze. Jeśli liście do tej pory "wiszą" to trzeba go jakoś inaczej ratować, ale na pewno nie podlewać. Erazm najprościej sprawdzić ziemię wokół korzenia organoleptycznie ze wskazaniem na zmysł dotyku :wink: - czy jest mokro czy wilgotno
Awatar użytkownika
jarko
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 685
Od: 1 cze 2010, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Rododendron - co mu jest ?

Post »

Monika. W przypadku mojego rh to na pewno nie było zalanie bo jako jeden z nielicznych rośnie akurat w donicy i to postawionej na gruncie. Ponadto moje dwukrotne podlanie pogorszyło by jego stan a tak się nie stało bo wigor został przywrócony bardzo szybko (w przypadku zalania było by to niemożliwe). Możesz mieć jednak rację co do rh Erazma z tą "donicą" i w efekcie zalaniem, tym bardziej, że na zdjęciu wyrażnie widać że to stanowisko mu wcześniej nie służyło. Erazm. Czy jesteś pewien, że z tego murowanego stanowiska jest w ogóle odpływ? Jak nie ma to niezwłocznie go stamtąd wyciągaj i przesadzaj gdzie indziej. Nie jest to dobre stanowisko. Rh lubią chłód a w bezpośredniej styczności ściany i murków betonowych nagrzewających się jest dokładnie odwrotnie. Podwyższenie naraża na szkodliwe przeciągi i zimne wiatry. A zamknięta taka "donica" to gwarantowana porażka. Nie ma sensu go tam dłużej trzymać bo wcześniej czy póżniej i tak padnie. Proponuję przesadż jak najszybciej. Pozdrawiam. Jarko
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6987
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Re: Rododendron - co mu jest ?

Post »

Odpływ wody jest. Jak pisałem słonce ma tylko 2 - 3 godziny dziennie. Ściany od tej strony się nie nagrzewają. Jest to ściana północna.
Awatar użytkownika
jarko
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 685
Od: 1 cze 2010, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Rododendron - co mu jest ?

Post »

Sprawdż czy drożność systemu odpływowego jest prawidłowa (miała prawo się zapchać jak nie było dostatecznie dobrego drenażu). Przy okazji sprawdzisz sobie system korzeniowy, pH podłoża i wtedy dopiero będzie można pewnie diagnozować. Nie bój się go wykopać, na pewno mu to nie zaszkodzi a prawdopodobnie może pomóc. Jak coś będzie nie tak proponuję na jakiś czas ""leczenie w klinice", tj. w donicy produkcyjnej 25l. Jednocześnie proponuję poobrywać wszystkie niezdrowe liście (oczywiście za wyjątkiem tych tylko klapniętych), jak rh dojdzie do siebie to błyskawicznie mu odrosną). Na pierwszy rzut oka zabieg drastyczny ale efektywny i gwarantujący prawidłową obserwację stanu obecnego. Kwiaty mam nadzieję już oberwałeś. Powodzenia. Jarko
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6987
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Re: Rododendron - co mu jest ?

Post »

Różanecznik jest w "korytku" z cegieł 30 cm nad powierzchnią ziemi (od spodu nie ma cegieł ani betonu - tylko ziemia) więc odpływ wody w głębsze warstwy jest dobry. Żółte liście i kwiaty zostały zerwane zaraz po zrobieniu zdjęcia. pH jest właściwe.
Zablokowany

Wróć do „Rhododendrony i azalie”