Ogród w kuchni
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Ogród w kuchni
Niedawno rozpoczęłam serię eksperymentów kulinarnych, których wynikami dzieliłam się w moim wątku ogródkowym. Ze względu na wzrastającą objętość tematu powstał ten wątek. A czym się różni od innych kulinariów? Chciałabym wypróbować w kuchni rośliny nie tylko ozdobne, czy znane użytkowe, ale i te które traktujemy jak chwasty. Mimo iż mają one udokumentowaną przeszłość kulinarną, często popadły w zapomnienie, wyparte przez nowe warzywa, przyprawy. Ciekawi mnie poznawanie smaków, a jest ono tym przyjemniejsze, że składniki znajdują się na wyciągnięcie ręki. Przepisy czerpię z różnych źródeł, część to domowe, ogólnie znane receptury.
Na początek, aby zacząć kolorem, czwartkowa konfitura z róży. Znana, lubiana, pyszna.
Do zbioru nadają się najbardziej pachnące róże: stulistna, odmiany pomarszczonej (najlepiej o pełnych kwiatach, ze względu na obfitsze zbiory). Wybieramy krzewy z czystych stanowisk, z dala od dróg.
Zebrałam 170g płatków.
Teraz praca - przebrane płatki stopniowo przesypywałam cukrem i ucierałam małymi partiami (na każdą porcję płatków 4 łyżeczki cukru).
Można wcześniej usunąć białe końcówki płatów, bo mogą być nieco gorzkie.
Na koniec kilka łyżeczek cukru dla uzyskania stosownej, gęstej konsystencji.
I gotowe. Konfitura ląduje w słoiczkach w lodówce. W celu konserwacji można dodać kwasek cytrynowy lub sok z cytryny.
Na początek, aby zacząć kolorem, czwartkowa konfitura z róży. Znana, lubiana, pyszna.
Do zbioru nadają się najbardziej pachnące róże: stulistna, odmiany pomarszczonej (najlepiej o pełnych kwiatach, ze względu na obfitsze zbiory). Wybieramy krzewy z czystych stanowisk, z dala od dróg.
Zebrałam 170g płatków.
Teraz praca - przebrane płatki stopniowo przesypywałam cukrem i ucierałam małymi partiami (na każdą porcję płatków 4 łyżeczki cukru).
Można wcześniej usunąć białe końcówki płatów, bo mogą być nieco gorzkie.
Na koniec kilka łyżeczek cukru dla uzyskania stosownej, gęstej konsystencji.
I gotowe. Konfitura ląduje w słoiczkach w lodówce. W celu konserwacji można dodać kwasek cytrynowy lub sok z cytryny.
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród w kuchni
Wczoraj pierwszy raz robiłam gołąbki w liściach winogron. Danie pracochłonne, ale jak się okazało smaczne.
Potrzebne są duże liście winorośli, najlepiej majowe lub czerwcowe. Na farsz użyłam pomidory, pietruszkę, cebulę, świeżą miętę, mięso mielone, ryż, sól i pieprz, olej. Do gotowania wykorzystałam kostkę rosołową, drobiową.
Warzywa pokroiłam na drobne cząstki.
Razem z miętą, na niewielkiej ilości oleju zostały podduszone, aż do całkowitego zmięknięcia i uzyskania zawiesistej konsystencji. W trakcie duszenia dolewałam trochę wody, żeby nie przypalić.
W międzyczasie lekko podsmażyłam mięso.
Pora na mieszanie: sos warzywny, mięso i suchy ryż.
Liście winorośli blanszowałam przez kilka minut we wrzątku i odcięłam ogonki.
Farsz nakładałam na spodnią stronę liścia i zawijałam dość ciasno.
Gołąbki ułożyłam na liściach winorośli i przykryłam je nimi, a dodatkowo obciążyłam talerzykiem.
Całość zalałam rosołem z kostki i gotowałam 45 minut.
Potem dojrzewały jeszcze w wywarze, aby mieć pewność, że ryż będzie dobrze ugotowany.
Mała dekoracja i gotowe.
Na gorąco, albo na zimno. Bardzo mi smakowały
Potrzebne są duże liście winorośli, najlepiej majowe lub czerwcowe. Na farsz użyłam pomidory, pietruszkę, cebulę, świeżą miętę, mięso mielone, ryż, sól i pieprz, olej. Do gotowania wykorzystałam kostkę rosołową, drobiową.
Warzywa pokroiłam na drobne cząstki.
Razem z miętą, na niewielkiej ilości oleju zostały podduszone, aż do całkowitego zmięknięcia i uzyskania zawiesistej konsystencji. W trakcie duszenia dolewałam trochę wody, żeby nie przypalić.
W międzyczasie lekko podsmażyłam mięso.
Pora na mieszanie: sos warzywny, mięso i suchy ryż.
Liście winorośli blanszowałam przez kilka minut we wrzątku i odcięłam ogonki.
Farsz nakładałam na spodnią stronę liścia i zawijałam dość ciasno.
Gołąbki ułożyłam na liściach winorośli i przykryłam je nimi, a dodatkowo obciążyłam talerzykiem.
Całość zalałam rosołem z kostki i gotowałam 45 minut.
Potem dojrzewały jeszcze w wywarze, aby mieć pewność, że ryż będzie dobrze ugotowany.
Mała dekoracja i gotowe.
Na gorąco, albo na zimno. Bardzo mi smakowały
Re: Ogród w kuchni
To ja zasiadam do forum z reguły jak wieczorem głodna wracam z działki... I co mam oglądać takie pyszności? Jedząc pospiesznie zrobioną kanapczynę? Te gołąbki wyglądają smakowicie bardzo... Mimo to, Aniu, świetny pomysł! Myślę, że wiele osób zechce spróbować Twoich przepisów... Masz teraz misję! Lansujesz nowe trendy kulinarne
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród w kuchni
Martuś Biedactwo, ale kanapeczki na pewno smaczne zrobiłaś
Zobaczymy co z tego wyjdzie. Lekko nie wyrabiam z czasem.
Zobaczymy co z tego wyjdzie. Lekko nie wyrabiam z czasem.
Re: Ogród w kuchni
Aniu, jestem pod ogromnym wrażeniem, ale mi się podoba
Z takimi zdjęciami i opisami, uważam, że powinnaś wydać książkę kucharską, albo mieć swój program w tv
Z takimi zdjęciami i opisami, uważam, że powinnaś wydać książkę kucharską, albo mieć swój program w tv
Moje królestwo
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
- marzanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3910
- Od: 21 lut 2010, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
Re: Ogród w kuchni
nareszcie mogę się wprowadzić będą pyszności ,ja dzisiaj próbowałam zrobić z mojej pnącej róży z paru płatków .Tak na próbę czy w ogóle potrafię i... wyszło
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród w kuchni
Aniu, melduję się w smakowitym wątku. Nie może mi on przecież się zgubić
Ale fajnie się zaczyna tu dziać
Ale fajnie się zaczyna tu dziać
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród w kuchni
Jolu Ja tak dla siebie, skromnie. No i przepisy podpatrzone, nie wymyślam ich (jeszcze )
Marzanko, doczekałaś się wreszcie, bo akurat zimno i padało, to zamiast ogródka mogłam troszkę zdjęć obrobić. Cieszę się że z różą wyszło, teraz tylko zwiększyć ilość
Olu, bardzo mi miło Mam nadzieję że się nie zawiedziesz.
Marzanko, doczekałaś się wreszcie, bo akurat zimno i padało, to zamiast ogródka mogłam troszkę zdjęć obrobić. Cieszę się że z różą wyszło, teraz tylko zwiększyć ilość
Olu, bardzo mi miło Mam nadzieję że się nie zawiedziesz.
- ankha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2379
- Od: 5 kwie 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. białegostoku
Re: Ogród w kuchni
Melduję się i widzę, że dobrze trafiłam
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród w kuchni
Będzie tu ruch
Re: Ogród w kuchni
Wow...jak apetycznie
Od razu mam pytanie Aniu: czy tą konfiturę robi się z dzikiej róży czy z każdej? Bo tak ze zdjęcia to mi na dziką wygląda, ale w poście nie pisze...
I pytanie nr 2: czy różę z cukrem tylko się uciera? Nie trzeba jej smażyć? Zawsze mi się wydawało, że konfitury to się zawsze smaży
Ot, takie pytania laika
Od razu mam pytanie Aniu: czy tą konfiturę robi się z dzikiej róży czy z każdej? Bo tak ze zdjęcia to mi na dziką wygląda, ale w poście nie pisze...
I pytanie nr 2: czy różę z cukrem tylko się uciera? Nie trzeba jej smażyć? Zawsze mi się wydawało, że konfitury to się zawsze smaży
Ot, takie pytania laika
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród w kuchni
Witam dwie Anie
Szamanko, można i przesmażyć w syropie, ale ja robiłam jak moja mama kiedyś, najprościej jak się da. Nie psują się w lodówce przechowywane nawet przez rok. Co do rodzaju róży, to napisałam, że najlepsza jest róża stulistna (Rosa x centifolia )-- to grupa róż o pełnych, mocno pachnących kwiatach, różowej lub czerwonej barwy. Ja znalazłam kępę róży,. która wyglądała na różę pomarszczoną (Rosa rugosa), część krzewów była pełnokwiatowa, a część miała kwiaty pojedyncze. Zapach też ma bardzo intensywny, tylko jest mniej wydajna, bo kwiaty lżejsze. Róża dzika sensu stricto to Rosa canina, kwiaty drobne, pojedyncze, zbierałoby się pewnie godzinami, a i zapachu nie ma takiego.
Szamanko, można i przesmażyć w syropie, ale ja robiłam jak moja mama kiedyś, najprościej jak się da. Nie psują się w lodówce przechowywane nawet przez rok. Co do rodzaju róży, to napisałam, że najlepsza jest róża stulistna (Rosa x centifolia )-- to grupa róż o pełnych, mocno pachnących kwiatach, różowej lub czerwonej barwy. Ja znalazłam kępę róży,. która wyglądała na różę pomarszczoną (Rosa rugosa), część krzewów była pełnokwiatowa, a część miała kwiaty pojedyncze. Zapach też ma bardzo intensywny, tylko jest mniej wydajna, bo kwiaty lżejsze. Róża dzika sensu stricto to Rosa canina, kwiaty drobne, pojedyncze, zbierałoby się pewnie godzinami, a i zapachu nie ma takiego.
Re: Ogród w kuchni
Super pomysł z tymi przepisami Nie mam winorośli bo już by były gołąbki. Oj przeglądanie tego wątku będzie torturą dla mojego żołądka, widzieć coś takiego i nie spróbować.