Fikus Benjamina - choroby i szkodniki
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Co zrobić z fikusem beniaminem?
Jego stan jest krytyczny, na razie nie dokonywać żadnych cieć ani niczego, bo tylko zniszczysz pokrój drzewka.
Tak jak napisał poprzednik przesadzić, do nowej ziemi (nie musi być dla fikusów, bo taką często można nie znaleźć, jej odpowiednikiem jest ziemia dla roślin zielonych) na dno warstwa drenażu, tak z 2-3 cm.
Ustawić drzewko na parapecie wschodnim, lub północnym, żeby miało jasno, ale nie bezpośrednio było nasłonecznione,
pozdrawiam.
Tak jak napisał poprzednik przesadzić, do nowej ziemi (nie musi być dla fikusów, bo taką często można nie znaleźć, jej odpowiednikiem jest ziemia dla roślin zielonych) na dno warstwa drenażu, tak z 2-3 cm.
Ustawić drzewko na parapecie wschodnim, lub północnym, żeby miało jasno, ale nie bezpośrednio było nasłonecznione,
pozdrawiam.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 5 cze 2010, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Co zrobić z fikusem beniaminem?
Tylko ze ja mam okno caly czas naslonecznione, przesadzilam do wiekszej doniczki nasypalam swiezej ziemi. Mam nadzieje ze go uratuje
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Co zrobić z fikusem beniaminem?
To w takim razie nie stawiaj go na parapecie, przynajmniej przez najbliższy czas.
Aby nie dopuścić do poparzenia, tych niewielu liści które mu pozostały.
Ustaw go w odległości jakieś 1 m. od okna może stać na krzesełku, stojaku na kwiaty lub na szafce, byle by niezbyt wysoko i w miarę możliwości na wysokości okna.
pozdrawiam.
Aby nie dopuścić do poparzenia, tych niewielu liści które mu pozostały.
Ustaw go w odległości jakieś 1 m. od okna może stać na krzesełku, stojaku na kwiaty lub na szafce, byle by niezbyt wysoko i w miarę możliwości na wysokości okna.
pozdrawiam.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
Re: Dlaczego opadają liście fikusa beniaminka?
Witam po przerwie.
Miałam się zgłosić w czerwcu po nową instrukcję przycinania. Niestety nie było co przycinać. Benjamin nie rósł. Wprawdzie liście przestały opadać ale nie odżywał. Więc w piątek wieczorem "poszłam po bandzie". Jako że o bezdeszczową pogodę ostatnio wcale nie łatwo, decyzję podjęłam na zasadzie "wóz albo przewóz". Zaprzęgłam mojego M do pomocy przy przeniesieniu donicy na zewnątrz (a o taką pomoc wcale nie jest łatwo). Wyjęłam benjamina z donicy i próbowałam wypłukać ziemię z korzeni. Po godzinie lania wody się poddałam. Trochę gliny w dolnej warstwie korzeni udało mi się usunąć, reszta była "niewypłukiwalna". Potem wpadłam na kolejny "genialny" pomysł - będę wsypywała ziemię i lała wodą, żeby nie pozostawić przestrzeni z powietrzem a bez ziemi. Przecież nadmiar wody wycieknie. Po czym - jako że było ciepło - zostawiłam świeżo posadzonego benjamina na zewnątrz, żeby woda miała ujście z doniczki. Rano okazało się że woda niestety nie wyciekła. Dawaj całą operację sadzenia od początku. Wyjęłam z doniczki, wylałam wodę, wylałam resztę błota z doniczki, wyczyściłam dziurę w donicy, nasypałam keramzytu (tym razem dużo grubszą warstwę). W międzyczasie benjamin trochę obciekł z nadmiaru wody. Posadziłam w świeżej ziemi i tym razem nie pomagałam sobie wodą.
Minęły 4 dni. Na razie żaden liść nie opadł. Mam wrażenie, że pojawia się więcej nowych małych listków. Zobaczymy.
Pozdrawiam Was serdecznie
Miałam się zgłosić w czerwcu po nową instrukcję przycinania. Niestety nie było co przycinać. Benjamin nie rósł. Wprawdzie liście przestały opadać ale nie odżywał. Więc w piątek wieczorem "poszłam po bandzie". Jako że o bezdeszczową pogodę ostatnio wcale nie łatwo, decyzję podjęłam na zasadzie "wóz albo przewóz". Zaprzęgłam mojego M do pomocy przy przeniesieniu donicy na zewnątrz (a o taką pomoc wcale nie jest łatwo). Wyjęłam benjamina z donicy i próbowałam wypłukać ziemię z korzeni. Po godzinie lania wody się poddałam. Trochę gliny w dolnej warstwie korzeni udało mi się usunąć, reszta była "niewypłukiwalna". Potem wpadłam na kolejny "genialny" pomysł - będę wsypywała ziemię i lała wodą, żeby nie pozostawić przestrzeni z powietrzem a bez ziemi. Przecież nadmiar wody wycieknie. Po czym - jako że było ciepło - zostawiłam świeżo posadzonego benjamina na zewnątrz, żeby woda miała ujście z doniczki. Rano okazało się że woda niestety nie wyciekła. Dawaj całą operację sadzenia od początku. Wyjęłam z doniczki, wylałam wodę, wylałam resztę błota z doniczki, wyczyściłam dziurę w donicy, nasypałam keramzytu (tym razem dużo grubszą warstwę). W międzyczasie benjamin trochę obciekł z nadmiaru wody. Posadziłam w świeżej ziemi i tym razem nie pomagałam sobie wodą.
Minęły 4 dni. Na razie żaden liść nie opadł. Mam wrażenie, że pojawia się więcej nowych małych listków. Zobaczymy.
Pozdrawiam Was serdecznie
Re: fikus benjamin
Witajcie,
Około rok temu kupiłam krzaczek z kilku fikusów, które mogły mieć rok - maksymalnie dwa lata. Postanowiłam przerobić go na drzewko. Przycinam to, co się rozrasta na boki, a zostawiam to, co idzie w górę. Zastanawiam się tylko, czy nie przesadzam z cięciem. Jak często i jak dużo na raz można ciąć, żeby nie zaszkodzić roślinie?
I co to znaczy:
Około rok temu kupiłam krzaczek z kilku fikusów, które mogły mieć rok - maksymalnie dwa lata. Postanowiłam przerobić go na drzewko. Przycinam to, co się rozrasta na boki, a zostawiam to, co idzie w górę. Zastanawiam się tylko, czy nie przesadzam z cięciem. Jak często i jak dużo na raz można ciąć, żeby nie zaszkodzić roślinie?
I co to znaczy:
Kiedy jest pora, a kiedy nie należy ciąć?karpek pisze:Prawie każdy fikus - szczególnie te nie w porę uszczykiwane - z czasem łysieje od środka.
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: fikus benjamin
Witam,
po pierwsze wrzuć zdjęcie, to Ci powiem czy coś przyciąc czy nie.
Uszczykiwac nie należy w ziemie, bo i po co roślina i tak na to nie zareaguje, ba zahamuje to jeszcze jej wzrost w miejscu przycięcia.
Co do łysienia od środka to nie zawsze ma to miejsce, odpowiednio prowadzony fikus nie będzie tak łysiał.
I nawet nie trzeba go uszczykiwać.
Koryguje się zwykle rośliny, które były sadzone grupowo np. po 4 w doniczce.
Może i wygląda to ładnie jak kupimy fikusa w kwiaciarni nowego, ale potem jak roślinie trzeba się często nim zajmować pilnować rozmiarów korony itp.
Osobiście nienawidzę takiego rozwiązania sadzenie grupowe, fikus to drzewo a nie krzak żeby go sadzić w grupie.
Przyczyną łysienia od środka jest zbyt mała ilość dostarczonego światła w głębi korony.
Jeżeli masz fikusa posadzonego w grupie, to zawsze Ci trochę połysieje.
Możesz go przycinać, aby nowe liście nie przysłaniały światła starym.
Jednak najlepiej jest uprawiać fikusa Benjamina pojedynczo.
Pień będzie wyraźniejszy, grubszy, a i korona będzie ładniejsza.
po pierwsze wrzuć zdjęcie, to Ci powiem czy coś przyciąc czy nie.
Uszczykiwac nie należy w ziemie, bo i po co roślina i tak na to nie zareaguje, ba zahamuje to jeszcze jej wzrost w miejscu przycięcia.
Co do łysienia od środka to nie zawsze ma to miejsce, odpowiednio prowadzony fikus nie będzie tak łysiał.
I nawet nie trzeba go uszczykiwać.
Koryguje się zwykle rośliny, które były sadzone grupowo np. po 4 w doniczce.
Może i wygląda to ładnie jak kupimy fikusa w kwiaciarni nowego, ale potem jak roślinie trzeba się często nim zajmować pilnować rozmiarów korony itp.
Osobiście nienawidzę takiego rozwiązania sadzenie grupowe, fikus to drzewo a nie krzak żeby go sadzić w grupie.
Przyczyną łysienia od środka jest zbyt mała ilość dostarczonego światła w głębi korony.
Jeżeli masz fikusa posadzonego w grupie, to zawsze Ci trochę połysieje.
Możesz go przycinać, aby nowe liście nie przysłaniały światła starym.
Jednak najlepiej jest uprawiać fikusa Benjamina pojedynczo.
Pień będzie wyraźniejszy, grubszy, a i korona będzie ładniejsza.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
Re: fikus benjamin
No tak . Wiem, że lepiej pojedynczo, ale skoro już taki się trafił, to chciałabym zrobić z niego coś fajnego.
Jak dużo mogę uciąć na raz? 1/5? 1/3? Ile czasu potrzebują rośliny, żeby się po tym zregenerować?
Ostatnio cięłam w środę, ale korona i tak wydaje mi się zbita, chętnie wycięłabym to, co rośnie do środka, ale nie chcę zaszkodzić.
Jakieś osiem lat temu nawet bym się nie zastanawiała, ale zrobiłam sobie przerwę od fikusów i wszystko zapomniałam. Uczę się od nowa .
Trochę powiązany, bo zdecydowałam, że kiedyś to będzie drzewko, a gałęzie ciągle się odginają na boki.
Reszta zdjęć w linkach, żeby nie spowalniać strony:
http://i592.photobucket.com/albums/tt5/ ... 170455.jpg
http://i592.photobucket.com/albums/tt5/ ... 170456.jpg
http://i592.photobucket.com/albums/tt5/ ... 170457.jpg
http://i592.photobucket.com/albums/tt5/ ... 170509.jpg
Jak dużo mogę uciąć na raz? 1/5? 1/3? Ile czasu potrzebują rośliny, żeby się po tym zregenerować?
Ostatnio cięłam w środę, ale korona i tak wydaje mi się zbita, chętnie wycięłabym to, co rośnie do środka, ale nie chcę zaszkodzić.
Jakieś osiem lat temu nawet bym się nie zastanawiała, ale zrobiłam sobie przerwę od fikusów i wszystko zapomniałam. Uczę się od nowa .
Trochę powiązany, bo zdecydowałam, że kiedyś to będzie drzewko, a gałęzie ciągle się odginają na boki.
Reszta zdjęć w linkach, żeby nie spowalniać strony:
http://i592.photobucket.com/albums/tt5/ ... 170455.jpg
http://i592.photobucket.com/albums/tt5/ ... 170456.jpg
http://i592.photobucket.com/albums/tt5/ ... 170457.jpg
http://i592.photobucket.com/albums/tt5/ ... 170509.jpg
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: fikus benjamin
Nie potrzebnie go podwiązujesz i na jakieś drabince utrzymujesz, ma w końcu pinie.
Roślina powinna sama utrzymywać ciężar swoich liści na pniu.
W tedy szybciej grubieje.
Ja bym zostawił w spokoju, masz pięknego gęstego fikusa.
Nic nie podcinaj, jest jeszcze niski, więc może być takie jaki jest teraz.
Ciąć od środka tylko zniszczysz jego gęsta koronę liściową.
Roślina powinna sama utrzymywać ciężar swoich liści na pniu.
W tedy szybciej grubieje.
Ja bym zostawił w spokoju, masz pięknego gęstego fikusa.
Nic nie podcinaj, jest jeszcze niski, więc może być takie jaki jest teraz.
Ciąć od środka tylko zniszczysz jego gęsta koronę liściową.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
- Antilia
- 1000p
- Posty: 1036
- Od: 15 maja 2010, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: fikus benjamin
A czy to jest variegata? Bo widzę, że większość liści jest nie jest prawidłowo wybarwiona, są zielone w miejscu gdzie powinny być białe. Roślina ma wystarczająco światła? I czy nie przesadzasz z nawożeniem azotem?
Re: fikus benjamin
Na doniczce był opisany jako fikus kinky (jakoś niepotrafię uznać tego za oficjalną nazwę ). Nie wiem, czy nie przesadzam z azotem, stosuję odżywkę do fikusów, ale w sumie w tym sezonie podlałam go może 2-3 razy. Co do światła, to stoi nawprost wschodniego, zawsze odsłoniętego w godzinach 7-24 , jkaieś 2,5m od niego. Nad tymi przebarwieniami też się zastanawiałam, według mnie powinien być jaśniejszy. Nawet wrzuciłam tu zdjęcie z pytaniem, czy wszystko z nim w porządku, ale ktoś mi powiedział, że nic mu nie jest. Myślisz, że może jednak?
Jestem otwarta na wskazówki
Jestem otwarta na wskazówki
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: fikus benjamin
Co do pytań Iroh fikusów nie powinno się przestawiać z miejsca na miejsce.
Przyzwyczajają się do swoich wcześniejszych warunków i potrafią dziwnie reagować na zmiany, lub w ogóle na nie nie reagują.
Najlepsze miejsce to oczywiście parapet okna, nie żadne stanie metr od okna, czy nawet 2 (co już jest dużą przesadą).
Odmiany o zielonych liściach najlepiej rosną na północy i to mogę poświadczyć swoimi okazami, gdyż wszystkie stoją na parapecie północnym, a liście mają nawet 7 cm. długości.
Deformują się w tedy, gdy roślina jest zbyt gęsta, i starsze liście przysłaniają młode, falują brzegi liści prawie zawsze, co nie jest niczym złym.
Nie podlewaj tak często tym biohumusem, bo to nic dobrego.
Sama odżywka dla fikusów (ale w tedy rzadziej raz na 2 tygodnie) lub nawóz do roślin zielonych Florovit, w tedy częściej można.
Troszkę za często podlewasz najlepiej co tydzień, niech ziemia czasem nawet podeschnie z wierzchu.
Nie podlewaj tak by woda pozostawała w podstawce, roślina ta nie lubi zimnych stóp, nadmiar odlewaj od razu.
O liście się nie martw, ważne by było ich dużo. Liść to tylko materiał robotniczy rośliny, ważne by nie opadały.
Co do pytań Gaheri nie rozumiem jednego.
Jeżeli we wschodnim pokoju to postawić go na parapecie, a nie 2 metry od okna to za daleko.
pozdrawiam.
Przyzwyczajają się do swoich wcześniejszych warunków i potrafią dziwnie reagować na zmiany, lub w ogóle na nie nie reagują.
Najlepsze miejsce to oczywiście parapet okna, nie żadne stanie metr od okna, czy nawet 2 (co już jest dużą przesadą).
Odmiany o zielonych liściach najlepiej rosną na północy i to mogę poświadczyć swoimi okazami, gdyż wszystkie stoją na parapecie północnym, a liście mają nawet 7 cm. długości.
Deformują się w tedy, gdy roślina jest zbyt gęsta, i starsze liście przysłaniają młode, falują brzegi liści prawie zawsze, co nie jest niczym złym.
Nie podlewaj tak często tym biohumusem, bo to nic dobrego.
Sama odżywka dla fikusów (ale w tedy rzadziej raz na 2 tygodnie) lub nawóz do roślin zielonych Florovit, w tedy częściej można.
Troszkę za często podlewasz najlepiej co tydzień, niech ziemia czasem nawet podeschnie z wierzchu.
Nie podlewaj tak by woda pozostawała w podstawce, roślina ta nie lubi zimnych stóp, nadmiar odlewaj od razu.
O liście się nie martw, ważne by było ich dużo. Liść to tylko materiał robotniczy rośliny, ważne by nie opadały.
Co do pytań Gaheri nie rozumiem jednego.
To gdzie on w końcu stoi? We wschodnim pokoju, bo tam słońce świeci od 5.00 rano do około południa.Co do światła, to stoi na wprost wschodniego, zawsze odsłoniętego w godzinach 7-24 , jakieś 2,5m od niego.
Jeżeli we wschodnim pokoju to postawić go na parapecie, a nie 2 metry od okna to za daleko.
pozdrawiam.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
Re: fikus benjamin
ups
Mam długi pokój ze wschodnim oknem. Kwiatek jest na wprost tego okna, ale pomiędzy stoi łóżko, które ma 2m długości. Okno odsłaniam, kiedy się budzę i zostawiam tak do końca dnia. Dla mnie ten obrajek jest jasny, ale ja w sumie mam go na codzień.
Czyli co? Za daleko od światła? Coś wymyślę, żeby to zmienić .
Tylko nadal nie wiem, jak często można przycinać fikusy, żeby nie zrobić im krzywdy .
Mam długi pokój ze wschodnim oknem. Kwiatek jest na wprost tego okna, ale pomiędzy stoi łóżko, które ma 2m długości. Okno odsłaniam, kiedy się budzę i zostawiam tak do końca dnia. Dla mnie ten obrajek jest jasny, ale ja w sumie mam go na codzień.
Czyli co? Za daleko od światła? Coś wymyślę, żeby to zmienić .
Tylko nadal nie wiem, jak często można przycinać fikusy, żeby nie zrobić im krzywdy .
Re: fikus benjamin
No od kąt swojego przestawiłem to z dnia na dzień robi się coraz piękniejszy niema gałązki na której by się nowe liście nie rozwijały
okno zachodnie, zazwyczaj w miarę mocne słońce ;]
okno zachodnie, zazwyczaj w miarę mocne słońce ;]