Skromne cudeńka Majki :)

[idea]

Justysio również dzięki wielkie fajnie, że je masz, to bardzo wdzięczne roślinki, choć lubi je mszyca, u mnie już było jej mnóstwo na nasturcji, ale poobrywałam gałązki tam gdzie występowały i na razie ok pięknie rosną i sobie teraz kwitną spokojnie, a jak już zaczną, to nie ma końca aż do przymrozków, dopiero mróz je ścina i koniec kwitnienia... ale na następny roczek... dalej siejemy udanej przygody z nasturcjami ... czekam na Twój wątek

[x_m-i]

no dokładnie a tu jego domek, również na nasturcji

Majeczko, zostaniesz ciocią

Ogród Twój rozkwita i staję się super kolorowo Nasturcje , róże hmm długo by wymieniać, bajeczne kolory.
A co róż piennych, to ja chyba nie mam do nich szczęścia i poprzestałem z ich kupowaniem. Chociaż mam kilka wielkokwiatowych, to później okazało się, że są to zwykłe różowe Tak tow wierzyć w centrach handlowych.

[idea]

Marcinku dziękuję ślicznie tak, zostanę ciocią Pajączkowską

Ja nie mam też dużo różyczek, te dwie pienne, jedną miniaturkę białą, ponoć niepieska (w co nie wierzę) chyba pnąca, różowo fioletowa parkowa (ale te ostatnie dwie jeszcze nie kwitły, a wiec nie wiem co za kolorki wyjdą - to zakupy tegoroczne była jeszcze pomarańczowo- herbaciana zakupiona parkowa (wymarzona- nadal marzeniem zostaje) ale w ogóle nic nie wypuściła no i moje trzy czerwone rabatowe które w efekcie opuchlaki zżarły, pomimo, że jedna wypuściła co nie co, to i tak coś jej nie spasowało i nie ma rabatowych no i moje staruszki ośmioletnie pnące, które przesadziłam, bo musiałam, ubiegłej jesieni w listopadzie czerwona- nie pachnąca i różowa- pachnie ślicznie i zabierają się do kwitnięcia czekam na nie z utęsknieniem całą zimę się martwiłam, czy to przesadzanie im nie zaszkodzi, ale jak widać chyba jeszcze im pomogło, bo są ładniusie
Ja też nie wierzę ani w CH, ani w szkółkach... chyba ze świecą szukać osoby kompetentnej, która powinna być w takich działach, czy punktach sprzedaży przynajmniej jedna, żeby cokolwiek porządnie doradzić klientowi, czy udzielić jakiejś informacji... gorzej, to oni uczą się od nas- klientów
kurcze, się rozpisałam kto tyle czytał będzie sory

[AAleksandra]

Majko, to u Ciebie nasturcje już kwitną kiedy je siałaś ? U mnie dopiero biedaczyska ledwo kilka listków pokazały. Coś jednoroczne w tym roku u mnie marniutko..
Pajączek pracowity. Niezłą sieć utkał .

[idea]

Olu witaj a no kwitną w tamtym roku również miałam, zebrałam najładniejsze nasionka po przymrozkach, resztę zostawiłam, bo nie było mi tyle potrzebne, trochę się podzieliłam ze sąsiadami no ale ich nie wysiałam w tym roku, bo jak śnieg stopniał i zobaczyłam ile ich jeszcze leży, to sobie myślę- a zobaczę czy z tego coś wyrośnie, no i wyrosło tu i ówdzie więc wcześnie wzeszła, wcześnie kwitnie i cieszy na pocieszenie dodam, że u mnie też marniutko to wygląda, mszycę już zdążyły zaliczyć, kwitną silniejsze krzaczki, ale i słabsze się biorą do roboty chyba pajączka podpatrzyły tylko patrzeć jak się rozrosną

[skorpion811-51]

Majeczko ale masz lokatora ale się nie dziwię na takich kwiatach też bym posiedziała a u Ciebie to nawet chwasty ładnie kwitną.A tajemnicy dotrzymam chociaż to tajemnica poliszynela.

[idea]

Stasiu dzięki i trzymam Cię za słowo

[aleksanderk]

Witaj. Podziwiałem nadzieje na kwiat malwy solidny wręcz wypasiony ,a ja się nie mogę dorobić solidnej rośliny zawsze mała z rachitycznymi listkami siałem już wielkokwiatowe i nic może masz specjalną ziemię .Pomocy. Pozdrawiam.

[AGNESS]

Maju nasturcje prześliczne, bardzo je lubię za wspaniałe radosne , energetyczne kolory Gościem niestety się nie zachwycam....nie cierpię ich

[idea]

Aleksandrze witaj w mych skromnych progach jest to malwa dwuletnia wysiewana ub. roku, więc długo wyczekiwana ziemia taka jaka akurat jest w tym miejscu w ogrodzie, żadnej specjalnej nie dodawałam ani krzty, a na dodatek jest tam prawie wiecznie mokro, a czy żyzno... no nie wiem, nie powiedziałabym z 7 krzaczków jakie miałam mam tylko dwa dorodne i trzeci mizerny i nie wiem czy zakwitnie, 4 szt. gdzieś mi wyparowały, albo sama musiałam je niechcący zlikwidować przy pracach pielęgnacyjnych wiosną praktycznie nic koło nich nie robię, maks dwa razy były podlane plantonem K i tylko od czasu do czasu plewię, mają stanowisko słoneczne i rosną pod murem od piwnicy, także z jednej strony są całkiem odsłonięte... hmmm, nawet nie pamiętam czy są pełne czy pojedyncze, o kolorach tez nic nie wiem, mam nadzieję, że niedługo się okaże co to za okazy
także po mojemu wygląda to tak:
-siew- można od razu na miejsce stałe, nawet łatwiej, mniej rozsadzania (ciekawe czemu ja sobie tak nie wysiałam )
- gdzieś koło wczesnej jesieni rozsada na miejsce stałe i stanowisko słoneczne , podlewanie, co by nie zginęły
- jak już widać, że się przyjęły w nowym miejscu, to zostawić je w spokoju, niech się ładnie rozwijają
tak zrobiłam to ja, niespecjalista, totalnie zielony amator
nie wiem, czy Ci cokolwiek pomogłam, ale życzę powodzenia w uprawie malwy, warto próbować, bo są piękne i takie klimatyczne
PS: w następnym roku planuję wysiać jednoroczne, mam już nasionka, których nie zdążyłam wysiać w tym roku ... ale się rozpisałam
Pozdrawiam

[idea]

Agnieszko cieszę się, że Ci się podobają moje nasturcje też je bardzo lubię również za kolorki, no i są bezproblemowe praktycznie potrzebują tylko trochę miejsca i a gość... no właśnie gdzieś zniknął też za nimi nie przepadam, no ale skoro już są, szkód żadnych nie wyrządzają, to niech sobie tu mieszkają

[Ewakora]

Majeczko taki gośc nie straszny,bo u mnie gościu czasem zostawia starą swą powłokę na trawniku .Nie cierpię zaskrońców ,a ostatnio prawie bym na niego wlazła

[idea]

brrrrrrrrrr .... Ewuś, mi również wszelkie węże i żmije są straszne odkąd jakieś 3 lata temu będąc w lesie na grzybobraniu o mało nie wlazłam na żmiję zygzakowatą do dziś mam ją przed oczami i uprzedzenia do tego typu gadów a pajączek to pikuś chyba, żeby to jaka czarna wdowa była