Ogród Arkandora
Re: Ogród Arkandora
Witam Wszystkich
Nie mam coś ostatnio czasu na forumowanie, jakiś taki gorący okres w pracy i w domu. Poza tym nie robiłem za bardzo zdjęć, a takie suche wpisy są trochę nudne.
Ignis - nie będę się raczej brał za szczepienie dąbka i to w czerwcu, bo na pewno by padł
Krzysztof - ja nie znam się ani na jednym ani na drugim
Kasiu - dzięki za identyfikację rośliny , na razie niech się rozłazi - lepsza tojeść i barwinek niż goła ziemia. Psotka na razie wyluzowałanie z ptakami, bo gorzej się poczuła. Byliśmy z nią 2x u weta, dostała jakieś antybiotyki w zastrzyku, przeżyła traumę związaną przede wszystkim z transportem i jest trochę spokoju.
Iwa - co kot to obyczaj jak widać , moje jednak mają mało wysublimowany instynkt łowiecki - jeśli coś jest małe i ucieka to trzeba łapać.
Basiu - dziękuję, ale na dzień dzisiejszy już zdążyła okłapcieć po deszczach i już nie jest taka ładna. Moja wina, bo nie chciało mi się jej podwiązać .
Asiu - dąbek jeszcze żyje, ani nie rośnie ani nie obumiera, zobaczymy co się z nim stanie...
Geniu - fajnie, że kibicujesz dąbkowi - wiem, że podobają Ci się nietypowo ubarwione rośliny
Marzanko - trochę tylko się zawieruszyłem, na chwilę, już jestem
Jak tylko popstrykam jakieś zdjęcia to wstawię, na razie niestety nie mam co...
Pozdrawiam
Nie mam coś ostatnio czasu na forumowanie, jakiś taki gorący okres w pracy i w domu. Poza tym nie robiłem za bardzo zdjęć, a takie suche wpisy są trochę nudne.
Ignis - nie będę się raczej brał za szczepienie dąbka i to w czerwcu, bo na pewno by padł
Krzysztof - ja nie znam się ani na jednym ani na drugim
Kasiu - dzięki za identyfikację rośliny , na razie niech się rozłazi - lepsza tojeść i barwinek niż goła ziemia. Psotka na razie wyluzowałanie z ptakami, bo gorzej się poczuła. Byliśmy z nią 2x u weta, dostała jakieś antybiotyki w zastrzyku, przeżyła traumę związaną przede wszystkim z transportem i jest trochę spokoju.
Iwa - co kot to obyczaj jak widać , moje jednak mają mało wysublimowany instynkt łowiecki - jeśli coś jest małe i ucieka to trzeba łapać.
Basiu - dziękuję, ale na dzień dzisiejszy już zdążyła okłapcieć po deszczach i już nie jest taka ładna. Moja wina, bo nie chciało mi się jej podwiązać .
Asiu - dąbek jeszcze żyje, ani nie rośnie ani nie obumiera, zobaczymy co się z nim stanie...
Geniu - fajnie, że kibicujesz dąbkowi - wiem, że podobają Ci się nietypowo ubarwione rośliny
Marzanko - trochę tylko się zawieruszyłem, na chwilę, już jestem
Jak tylko popstrykam jakieś zdjęcia to wstawię, na razie niestety nie mam co...
Pozdrawiam
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
- marzanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3910
- Od: 21 lut 2010, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
Re: Ogród Arkandora
A mówiłyśmy sadź róże ! Teraz byś miał co pstrykać witaj ponownie
- basjak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Arkandora
Ja chodząc z kotami do lekarza mam nie mniejszy stres od nich. Niby mam blisko, ale nie mam transportera. Przeważnie zawijałam w ręcznik, a ostatnio kupiłam specjalną torbę do przenoszenia małych zwierzątek. Na razie korzystała z niej tylko Zuza, ale ona niczym się nie denerwuje i nie ma poczucia niebezpieczeństwa Taki koci dziwak.
Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
Re: Ogród Arkandora
Marzanko - ja mam róże, ale coś słabo mi rosną, może gleba im w tym miejscu nie pasuje?
Basiu - podziwiam Cię, że jesteś w stanie dostarczyć do weterynarza kota bez transportera, bo ta operacja z moimi by się nie udała . Nawet załadowanie pacjentki do transportera to nie lada wyczyn .
Póki co u mnie jest mało kolorowo w ogrodzie. Dominuje zieleń, ale mi to osobiście nie przeszkadza. Koszę sobie raz w tygodniu trawkę, odchwaszczę ogródek i spokój. Musiałem w tym tygodniu popryskać śliwkę i jabłonkę przeciwko mszycom, bo niestety natężenie szkodników przekroczyło dopuszczalne granice. Poza tym znowu dokonałem przycięcia gałęzi sosen, żeby już zakończyć przerzedzanie na ten rok. Mimo tego, że jest mało kolorowo pstryknąłem fotki, bo przecież dokumentacja musi być .
Na początek obrazki z warzywniaka...
Buraczki i rzodkiewki
Pietruszka (coś tak podejrzanie wygląda, coś ją chyba żre) i marchewka + znowu buraczki
Pomidorki koktajlowe, bardzo się krzewią, a niech tam, co będzie to będzie
Te normalne nie tak liczne, ale za to większe
Na rabatce ziołowej kozłek lekarski już mnie znacznie przerósł
A to niezbyt efektowne kwiatostany lubczyku
To jeden z dwóch judaszowców chińskich, które wyhodowałem z nasion i w tym roku zdecydowałem się posadzić w gruncie. Nie wiem, czy przetrwają zimę, ale co tam - zaryzykować można
To to nie wiem, chyba jakiś zdziczały czosnek, który kiedyś był ozdobny
A to kwitnący nagietek - rozpleniły się u mnie jak chwasty
Fotki z zakątka leśnego...
Juka miło mnie w tym roku zaskakuje bo wypuszcza aż 3 kwiatostany
Kwiatostan juki w zbliżeniu oraz bluszcz na ogrodzeniu
i pajęczyna na juce
W zakątku leśnym rośnie takie drzewko, przyniosłem kiedyś siewkę z lasu, ale nie wiem co to jest?
Wiciokrzew...
Bluszcz i rododendrony...
Poziomki
A na koniec szerszy widok
Pozdrawiam
Basiu - podziwiam Cię, że jesteś w stanie dostarczyć do weterynarza kota bez transportera, bo ta operacja z moimi by się nie udała . Nawet załadowanie pacjentki do transportera to nie lada wyczyn .
Póki co u mnie jest mało kolorowo w ogrodzie. Dominuje zieleń, ale mi to osobiście nie przeszkadza. Koszę sobie raz w tygodniu trawkę, odchwaszczę ogródek i spokój. Musiałem w tym tygodniu popryskać śliwkę i jabłonkę przeciwko mszycom, bo niestety natężenie szkodników przekroczyło dopuszczalne granice. Poza tym znowu dokonałem przycięcia gałęzi sosen, żeby już zakończyć przerzedzanie na ten rok. Mimo tego, że jest mało kolorowo pstryknąłem fotki, bo przecież dokumentacja musi być .
Na początek obrazki z warzywniaka...
Buraczki i rzodkiewki
Pietruszka (coś tak podejrzanie wygląda, coś ją chyba żre) i marchewka + znowu buraczki
Pomidorki koktajlowe, bardzo się krzewią, a niech tam, co będzie to będzie
Te normalne nie tak liczne, ale za to większe
Na rabatce ziołowej kozłek lekarski już mnie znacznie przerósł
A to niezbyt efektowne kwiatostany lubczyku
To jeden z dwóch judaszowców chińskich, które wyhodowałem z nasion i w tym roku zdecydowałem się posadzić w gruncie. Nie wiem, czy przetrwają zimę, ale co tam - zaryzykować można
To to nie wiem, chyba jakiś zdziczały czosnek, który kiedyś był ozdobny
A to kwitnący nagietek - rozpleniły się u mnie jak chwasty
Fotki z zakątka leśnego...
Juka miło mnie w tym roku zaskakuje bo wypuszcza aż 3 kwiatostany
Kwiatostan juki w zbliżeniu oraz bluszcz na ogrodzeniu
i pajęczyna na juce
W zakątku leśnym rośnie takie drzewko, przyniosłem kiedyś siewkę z lasu, ale nie wiem co to jest?
Wiciokrzew...
Bluszcz i rododendrony...
Poziomki
A na koniec szerszy widok
Pozdrawiam
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
- marzanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3910
- Od: 21 lut 2010, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
Re: Ogród Arkandora
A ja się nie doczekam buraczków dwa razy siane dwa razy nie wzeszły .
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród Arkandora
Tomku oj zjadło by się botwinkę,
Moja juka ma w tym roku tylko 2 kwiatostany w zeszłym miała 7 chyba się przesiliła a jedna całkiem usunęłam .
Genia
Moja juka ma w tym roku tylko 2 kwiatostany w zeszłym miała 7 chyba się przesiliła a jedna całkiem usunęłam .
Genia
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Arkandora
To będzie co oglądać, jak ta jukka zakwitnie.
Moja ma w tym roku tylko jeden pęd kwiatowy.
Współczuję Twojej chorej Kici.
Moją pierwszą kotkę , jeszcze wtedy nieświadomie, woziłam do weterynarza trzymając ją 'za pazuchą płaszcza'. Była to kicia, przybłęda. I była taka grzeczniutka .
Z początku myślałam, że ten kot wcale nie miauczy, bo może ma jakiś feler.
Zamiauczała dopiero po ponad pół roku od czasu, gdy z nami zamieszkała.
Niestety, zginęłą tragicznie. Bardzo to przeżyliśmy.
Następną - Miśkę mamy taką z "domowej hodowli".
Ten czort zmusił nas do użycia specjalnego transportera do przewozu kotów, do którego z wielkim trudem
i poświęceniem (bo drapała i kąsała jak popadło wijąc się przy tym jak piskorz) najpierw się ją ładowało.
A i tak skończyło się to tym, że do tej "hrabiny" przyjeżdża znajomy weterynarz.
Moja ma w tym roku tylko jeden pęd kwiatowy.
Współczuję Twojej chorej Kici.
Moją pierwszą kotkę , jeszcze wtedy nieświadomie, woziłam do weterynarza trzymając ją 'za pazuchą płaszcza'. Była to kicia, przybłęda. I była taka grzeczniutka .
Z początku myślałam, że ten kot wcale nie miauczy, bo może ma jakiś feler.
Zamiauczała dopiero po ponad pół roku od czasu, gdy z nami zamieszkała.
Niestety, zginęłą tragicznie. Bardzo to przeżyliśmy.
Następną - Miśkę mamy taką z "domowej hodowli".
Ten czort zmusił nas do użycia specjalnego transportera do przewozu kotów, do którego z wielkim trudem
i poświęceniem (bo drapała i kąsała jak popadło wijąc się przy tym jak piskorz) najpierw się ją ładowało.
A i tak skończyło się to tym, że do tej "hrabiny" przyjeżdża znajomy weterynarz.
- basjak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Arkandora
Tomek, ta Twoja leśna siewka jakoś tak akacjowo wygląda
Jukki Ci trochę zazdroszczę, bo u mnie ani myśli zakwitnąć. Może Twoją pająk zdopingował?
A w lesie coraz ładniej
Jukki Ci trochę zazdroszczę, bo u mnie ani myśli zakwitnąć. Może Twoją pająk zdopingował?
A w lesie coraz ładniej
Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
Re: Ogród Arkandora
Marzanko - przykro mi z powodu buraczków, ale może powinnaś jeszcze raz spróbować ? Zimno było i niesprzyjająco dla ciepłolubnych warzyw, mnie dynie nie chcą wzejść.
Geniu - Ciebie się nie przeskoczy , 7 kwiatostanów to dopiero coś! U mnie do tej pory tylko raz zakwitła i miała 1 kwiatostan, tak że w tym roku i tak dała z siebie wiele
Ignis - Psotka już wydobrzała na tyle, że dzisiaj przyniosła do domu jaskółkę, którą uwolniła na górze w sypialni. Zaalarmowany dzikimi łomotami na górze zainterweniowałem i na szczęście wszystko skończyło się dobrze, bo jaskółkę złapałem i wypuściłem. Wydaje mi się, że nie odniosła większych obrażeń. Dobija mnie ten kot. Miśka nabrała ciała i ptaków nie jest w stanie efektywnie łapać, Psotka niestety trzyma linię...
Basiu - no sam nie wiem czy to akacja, bardzo długie ma te liście, chyba z 80 centymetrów i szybko rośnie. Co do juki to moja też kilka lat nie kwitła, a teraz może dlatego wypuszcza kwiatostany bo sosny przerzedziłem i słońca więcej dostała?
Pozdrawiam
Geniu - Ciebie się nie przeskoczy , 7 kwiatostanów to dopiero coś! U mnie do tej pory tylko raz zakwitła i miała 1 kwiatostan, tak że w tym roku i tak dała z siebie wiele
Ignis - Psotka już wydobrzała na tyle, że dzisiaj przyniosła do domu jaskółkę, którą uwolniła na górze w sypialni. Zaalarmowany dzikimi łomotami na górze zainterweniowałem i na szczęście wszystko skończyło się dobrze, bo jaskółkę złapałem i wypuściłem. Wydaje mi się, że nie odniosła większych obrażeń. Dobija mnie ten kot. Miśka nabrała ciała i ptaków nie jest w stanie efektywnie łapać, Psotka niestety trzyma linię...
Basiu - no sam nie wiem czy to akacja, bardzo długie ma te liście, chyba z 80 centymetrów i szybko rośnie. Co do juki to moja też kilka lat nie kwitła, a teraz może dlatego wypuszcza kwiatostany bo sosny przerzedziłem i słońca więcej dostała?
Pozdrawiam
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogród Arkandora
Bluszcz z tym pniakiem bardzo mi się podoba. Tworzy nastrój zaczarowanego ogrodu. No i rododendron - okaz zdrowia. Podoba mu się pod sosenkami .
- Kasia_Tomek
- 500p
- Posty: 575
- Od: 23 mar 2010, o 08:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Ogród Arkandora
Tomku, pięknie u Ciebie rosną warzywka, moje zasmakowały w tym roku ślimakom i chyba nic z nich nie będzie.
Zdjęcia jak zwykle rewelacja, niby zwykły warzywniak, a niezwykły.....
Tylko zdjęcie ogólne zepsuło trochę oglądanie Straszy budynek sąsiadów. Zaczaruj trochę swoje sosny, żeby szybciej urosły.
Sama mam u siebie z boku działki taki widok, na stare budynki gospodarcze sąsiadów, nic miłego niestety... Wiem ze się z tym można opatrzyć, ale ja jakoś nie umiem
Gratuluję judaszowców z nasion, w gruncie dadzą radę, tylko mocno je okryj na zimę liście plus włóknina.
Wg mnie drzewo, które przytargałeś z lasu to sumak octowiec, wklejam fotkę zobacz czy to to samo.
Zdjęcia jak zwykle rewelacja, niby zwykły warzywniak, a niezwykły.....
Tylko zdjęcie ogólne zepsuło trochę oglądanie Straszy budynek sąsiadów. Zaczaruj trochę swoje sosny, żeby szybciej urosły.
Sama mam u siebie z boku działki taki widok, na stare budynki gospodarcze sąsiadów, nic miłego niestety... Wiem ze się z tym można opatrzyć, ale ja jakoś nie umiem
Gratuluję judaszowców z nasion, w gruncie dadzą radę, tylko mocno je okryj na zimę liście plus włóknina.
Wg mnie drzewo, które przytargałeś z lasu to sumak octowiec, wklejam fotkę zobacz czy to to samo.
Re: Ogród Arkandora
Asiu - dzięki, po wycięciu wielu gałęzi sosen rh mają dużo więcej światła - może i będą kwitły???
Kasiu - to chyba jednak nie sumak, bo w lesie obok tej siewki rosło dorosłe drzewo tego samego gatunku i na pewno nie był to sumak. Fakt, że na pierwszy rzut oka jest podobny, ale jednak inny kształt i wielkość liści. Nie wiem co to...
Pozdrawiam
Kasiu - to chyba jednak nie sumak, bo w lesie obok tej siewki rosło dorosłe drzewo tego samego gatunku i na pewno nie był to sumak. Fakt, że na pierwszy rzut oka jest podobny, ale jednak inny kształt i wielkość liści. Nie wiem co to...
Pozdrawiam
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród Arkandora
Tomkumusiałabym poszukać w fotosiku i znaleźć to zdjęcie z 7 kwiatostanami , ale ja mam tyle zdjęć że zajęło by to zbyt dużo czasu .
Ale w tym roku są 2 za to mocne grube kwiatostany .
Ale w tym roku są 2 za to mocne grube kwiatostany .